HATE

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
4m
weteran forumowych bitew
Posty: 1277
Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...

17-02-2008, 12:47

Zamurd pisze: Produkcja identyczna jak poprzednio.
Dobre :lol:
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
Zamurd
świeżak
Posty: 10
Rejestracja: 14-07-2007, 19:08

17-02-2008, 13:12

4m pisze:
Zamurd pisze: Produkcja identyczna jak poprzednio.
Dobre :lol:
...dobre bo biorąc pod uwagę staż zespołu, trudno wybaczyć te plastikowe typowo hertzowe produkcje.
Awatar użytkownika
Morph
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8973
Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
Lokalizacja: hyperborea
Kontakt:

17-02-2008, 14:55

Zamurd pisze:The First Singer
:lol:
Give birth to something dead
Give birth to something old
Awatar użytkownika
Kingu
weteran forumowych bitew
Posty: 1472
Rejestracja: 19-04-2002, 22:00
Lokalizacja: Superhausen

17-02-2008, 18:45

długopisyyyyyyyyyy pisze: Swoją droga ciekawe kto napierdala najszybciej na perkusji blasty we świecie...
Dla mnie to bez większego znaczenia, czy koleś jest jednym z najszybszych, czy totalnym wirtuozem instrumentu. Ultra blast i udany riff to za mało na dobry utwór, a o wiele za mało na dobrą płytę. Ludzie o przeciętnych umiejętnościach muzycznych niejednokrotnie tworzą ciekawszą muzykę niż superinstrumentaliści którzy grają dla... innych instrumentalistów :)
Przykład: Nile - uznanie i szacunek za poziom ale na koncercie nigdy nawet głową nie kiwnę, w odróżnieniu od Hate, gdzie mnie roznosi...
Gore_Obsessed pisze: "Anaclasis" warto mieć dla samego "Fountains...". Cudo.
Zgadzam się i uważam ten utwór za jeden z najlepszych jaki zrobilii.
kamil pisze: Jednak w dalszym ciągu bardzo to przewidywalne i jakby to człowiek wcześniej słyszał.
...i jakby dzisiejszy np. Slayer był nie wiadomo jak nieprzewidywalny i zaskakujący. Śmieszne, że to co u gigantów postrzegane jest za zaletę u innych za wadę.
A Hate działa już jakieś 18 lat, czyli tyle co pewnie niektórzy użytkownicy tego forum mają w metryce.
Awatar użytkownika
kamil
świeżak
Posty: 6
Rejestracja: 06-02-2008, 22:56
Lokalizacja: Edynburg - do czasu

17-02-2008, 20:56

18 lat na scenie - szacunek- czapki z głów !!! W żaden sposób nie podważam dokonań HATE. Nagrali kawał dobrej muzy przez lata. Najbardziej kręciło mnie Victims - swoją drogą to szkoda, jak ktoś już wcześniej zauważył w innym topicu, że nie popełnili wówczas całego długograja. Anaclasis było i w dalszym ciągu jest o klasę ciekawsze od Awakening... .Tylko po jaką cholerę nagrywać praktycznie drugi raz to samo .

Kamil- lat 28 - o całe 10 więcej niż HATE
Awatar użytkownika
Deviant
w mackach Zła
Posty: 937
Rejestracja: 04-04-2007, 12:25

17-02-2008, 20:58

Gore_Obsessed pisze:Fragmenty nowej płyty nie robią na mnie kompletnie wrażenia. Zamiast tej sflaczałej już nieco nazwy polecam również warszawskie, totalnie jak dotąd lekceważone FEROSITY i ich bardzo udany debiut "Overthrown Divinity".
Fakt,"Overthrown..."to znakomita płyta,jak się słucha takiej płyty to się nie chce słuchać Hate czy innej Vesanii :)
LD100
starszy świeżak
Posty: 23
Rejestracja: 15-02-2008, 20:29

17-02-2008, 22:52

kamil pisze: Anaclasis było i w dalszym ciągu jest o klasę ciekawsze od Awakening... .
Bardzo śmiała teza i chyba trudna do wybronienia...
absolute lethal dose
Zamurd
świeżak
Posty: 10
Rejestracja: 14-07-2007, 19:08

18-02-2008, 10:41

Deviant pisze:
Gore_Obsessed pisze:Fragmenty nowej płyty nie robią na mnie kompletnie wrażenia. Zamiast tej sflaczałej już nieco nazwy polecam również warszawskie, totalnie jak dotąd lekceważone FEROSITY i ich bardzo udany debiut "Overthrown Divinity".
Fakt,"Overthrown..."to znakomita płyta,jak się słucha takiej płyty to się nie chce słuchać Hate czy innej Vesanii :)
Polecam się przejść na koncert hate i zobaczyć jak ATFS domaga się braw i dobrej reakcji publiczności. Najczęściej dobra reakcja występuje gdy ktoś po prostu gra zajebiście. To że grają 18 lat nie znaczy że są zajebiści. Jeżeli chodzi o vesanię to trzeba mieć drewniane uszy aby nie docenić ich ostatniej płyty (2 poprzednie mi nie podchodzą).
Awatar użytkownika
4m
weteran forumowych bitew
Posty: 1277
Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...

26-05-2008, 19:05

Nadszedł moment zakręcenia najnowszym krążkiem Hate po dość długiej przerwie od przesłuchania wycieku na początku tego roku. Efekt pierwszego uderzenia już za mną, więc mogę na spokojnie napisać kilka słów. Muzyka broni się bardzo dobrze. Teksty na poziomie, ale nieco standardowe dla gatunku. Brzmienie - błędy z Anaclasis poprawione, choć nie powiem, żeby to była wysoce wybitna produkcja. Pod tym względem jest dobrze, czytelnie. Barwy mnie nie przekonują, ale widać taką estetykę autor miał na myśli, bo nie znajduję tam nic przypadkowego. Bardzo dobrze słucha się tych kawałków, fajnie napisane, zaaranżowane. Trochę martwi mnie to, że po którymś tam odsłuchu coraz mniej Hate w tej muzyce słyszę - nie żeby to był zarzut. Po czasie znika ta świeżość materiału, ale nie w sensie, że materiał jest drugiej świeżości. Pierwsze wrażenie jest korzystniejsze niż dłuższe przebywanie, lecz z drugiej strony całość jest na tyle ciekawa, że krążek nie znudzi się szybko. Dla utrzymania lepszego efektu odradzam zbyt częste katowanie płyty laserem. W tym przypadku mniej oznacza więcej. Na pewno jest to w swojej działce czołówka polskiej sceny i wypada chociażby przesłuchać. A zespołowi pogratulować albumu. Diabeł ich nie opuścił :twisted:
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
wolf

26-05-2008, 19:10

Hate zawsze zaliczałem do czołówki polskich kapel death metalowych na zadnej płycie nie zeszli ponizej pewnego poziomu, kazda ich płyta miala cos do zaoferowania ,dla mnie nr pozostaje "Anaclasis" co nie zmienia fakt ,ze nowa jest równiez ciekawa pozycją
trickster_g
starszy świeżak
Posty: 22
Rejestracja: 24-08-2008, 17:27
Lokalizacja: Świdnica

Re: HATE - Morphosis

25-08-2008, 13:00

Najnowsza płyta niezła, lecz słabsza od Anaclasis... jak Adam nagra jeszcze jedną płytę w tym stylu to dam sobie spokój z tą kapelą :?
Cthulhu

Re: HATE - Morphosis

26-08-2008, 21:08

Nie znosze takich płyt, a śmiać mi się chce jak ktoś coś takiego nazywa death metalem (pomijam już inne wpływy) - czyste, wręcz sterylne brzmienie, zabija to całkowicie (i tak znikomy) klimat tej płyty. Wkurwiają mnie też bardzo bębny, zresztą podobnie jak gitary - cały czas bezpłciowe hiper napierdalanie z chwilowymi zmianami tempa, niby próba urozmaicenia kawałków, niby jakaś wstawka, ale to i tak nie zmienia faktu, że album jest poprostu słabiutki. Zresztą hate od dłuższego czasu jest dla mnie modelowym przykładem zespołu, który łączy w sobie to za co nie lubię współczesnego death metalu - czyste plastikowe/sztuczne brzmienie, brak pomysłu na dobrą i wciągającą płytę, zero klimatu i jakiegoś takiego polotu, który sprawia, że chce się wracać i przesłuchać jeszcze raz. Dla mnie DEATH metal to np Miasma (nie wiem dlaczego akurat tak kapela przyszła mi na myśl, wstawcie sobie coś innego jak chcecie) - napierdalanie, brud, agresja, klimat.
W sumie hate to teraz cos więcej niż 'death' (słychać faktycznie wpływ black metalu, na + oceniałbym także ambientowe sample)
Awatar użytkownika
Kingu
weteran forumowych bitew
Posty: 1472
Rejestracja: 19-04-2002, 22:00
Lokalizacja: Superhausen

Re: HATE - Morphosis

26-08-2008, 21:37

Hildr pisze: cały czas bezpłciowe hiper napierdalanie z chwilowymi zmianami tempa, )
Głuchy, uprzedzony czy Brodequin nie słyszał? ;)

Na Morphosis słyszę to, czego brakuje mi na całej masie płyt death metalowych - umiejętnie skomponowanych interesujących utworów muzycznych, w których każdy instrument ma swoje czytelne miejsce i rolę, a wydobywane z niego dźwięki mają swoje znaczenie dla harmonii i przekazu całości. Przypadkowe zlepki riffów i ścieżek bębnów, rzemieślnicza produkcja muzyki, to coś od czego ten zespół jest odległy i za to go cenię.
Awatar użytkownika
Bonny
rasowy masterfulowicz
Posty: 2133
Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
Lokalizacja: Ross Bay

Re: HATE - Morphosis

26-08-2008, 21:59

Kingu pisze: każdy instrument ma swoje czytelne miejsce i rolę, a wydobywane z niego dźwięki mają swoje znaczenie dla harmonii i przekazu całości.
czyli coś jak Cryptopsy :D
Cthulhu

Re: HATE - Morphosis

26-08-2008, 22:00

Kingu pisze:
Hildr pisze: cały czas bezpłciowe hiper napierdalanie z chwilowymi zmianami tempa, )
umiejętnie skomponowanych interesujących utworów muzycznych
moim zdaniem nowa płyta w całej rozciągłości zaprzecza twoim słowom. Duże umiejętności - zgadzam się, potencjał - owszem, ale co z tego skoro wypuszczają muzyke zupełnie bezpłciową?
Jedyne co jeszcze dobre w tym zespolego wokale
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4067
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

Re: HATE - Morphosis

26-08-2008, 22:07

Bonny pisze:
Kingu pisze: każdy instrument ma swoje czytelne miejsce i rolę, a wydobywane z niego dźwięki mają swoje znaczenie dla harmonii i przekazu całości.
czyli coś jak Cryptopsy :D
a to znaczy, że źle i nie ładnie tak? ;)
support music, not rumors
zuo
zaczyna szaleć
Posty: 265
Rejestracja: 17-08-2008, 20:59

Re: HATE - Morphosis

28-08-2008, 08:32

Płyta dobra, choć podobna do poprzedniej, idą cały czas do przodu, robią swoje i za to im chwała, tyle że drogawa trochę :?
długopisyyyyyyyyyy

Re: HATE - Morphosis

29-08-2008, 11:16

Hildr pisze:Nie znosze takich płyt, a śmiać mi się chce jak ktoś coś takiego nazywa death metalem (pomijam już inne wpływy) - czyste, wręcz sterylne brzmienie, zabija to całkowicie (i tak znikomy) klimat tej płyty. Wkurwiają mnie też bardzo bębny, zresztą podobnie jak gitary - cały czas bezpłciowe hiper napierdalanie z chwilowymi zmianami tempa, niby próba urozmaicenia kawałków, niby jakaś wstawka, ale to i tak nie zmienia faktu, że album jest poprostu słabiutki. Zresztą hate od dłuższego czasu jest dla mnie modelowym przykładem zespołu, który łączy w sobie to za co nie lubię współczesnego death metalu - czyste plastikowe/sztuczne brzmienie, brak pomysłu na dobrą i wciągającą płytę, zero klimatu i jakiegoś takiego polotu, który sprawia, że chce się wracać i przesłuchać jeszcze raz. Dla mnie DEATH metal to np Miasma (nie wiem dlaczego akurat tak kapela przyszła mi na myśl, wstawcie sobie coś innego jak chcecie) - napierdalanie, brud, agresja, klimat.
W sumie hate to teraz cos więcej niż 'death' (słychać faktycznie wpływ black metalu, na + oceniałbym także ambientowe sample)
Nie zgadzam się z tym jak skurwysyn !!! Co to jest jak nie death metal?

Właśnie ta płyta jest bardzo klimatyczna... może nawet najbardziej klimatyczna z orobku Hate. Obok Anaclasis. Cóż, każdy ma swe gusta. Jeden woli co innego, drugi co innego. Lubisz stare deathowe klimaty w stylu Miasma. No to możliwe, że nie będzie ci podchodził nowy Nile, Hate Eternal czy też Hate, Ale to jest też czysty death metal. Inny od tego starego, ale death metal. I to doskonały. Sterylne brzmienie? nonie powiedział bym...
Awatar użytkownika
madmaxia
rozkręca się
Posty: 39
Rejestracja: 02-10-2006, 21:41
Lokalizacja: Opole/Lubliniec

Re: HATE - Morphosis

01-09-2008, 18:34

Hildr pisze:
Kingu pisze:
Hildr pisze: cały czas bezpłciowe hiper napierdalanie z chwilowymi zmianami tempa, )
umiejętnie skomponowanych interesujących utworów muzycznych
moim zdaniem nowa płyta w całej rozciągłości zaprzecza twoim słowom. Duże umiejętności - zgadzam się, potencjał - owszem, ale co z tego skoro wypuszczają muzyke zupełnie bezpłciową?
Jedyne co jeszcze dobre w tym zespolego wokale

Jak to bezpłciową no... decior jest rodzaju męskiego :P

(Kurwa, dobrze,że jakiś niezbyt nowy album bo aż mi się słabo zrobiło na myśl o zaległościach :| )
юзал читы в CS хоть раз, пошел нахуй с ресурса-
ты пидорас!!!


Obrazek
aryman
postuje jak opętany!
Posty: 490
Rejestracja: 20-02-2008, 12:27
Lokalizacja: WLKP

Re: HATE - Morphosis

18-10-2008, 10:56

Slucham i słucham tego "Morphosis". I wnioski są różne. Wydaje mi się, że kosztem pewnej chwytliwości i przyswajalności nowych kawałków zespół zatracił pierwotną agresję i dzikość. Ale z drugiej strony numery są solidnie skonstruowane i nie ma w nich żadnej przypadkowości. Nie rozumiem też opinii, że ta płyta to tylko rozwinięcie konceptu "Anaclasis", bo jest to raczej krok wstecz - płyta bardziej zachowawcza i mniej eksperymentalna. Na pewno porządne i solidne grzanie, choć pozbawione pierwiastka ekstremalności, za bardzo uładzone, ale, cholera, podoba mi się. Zwłaszcza "Threnody", "Catharsis" i "Omega". Solidne 7,5/10.
Urodziłem się Hebrajczykiem, ale potem przeszedłem na narcyzm. (W. Allen)
ODPOWIEDZ