BÖLZER

[Lykantrop]

Ale ja nie ze Szczecina pochodzę, panie. Poza tym nerwy mnie się nawet nie imają jak oglądam mecz czy odnotowuję absolutny brak rezerw piwnych w lodówce. A zapoznanie się z BÖLZER na pewno nie będzie czasem straconym, dla mnie to jest odkrycie roku i pewne novum na scenie.

[535]

BUCER w moich ustach, też nie oznaczał braku szacunku, dla dokonań oraz statusu tej kamandy. Zresztą , nie mam zamiaru się tłumaczyć. Co innego zajmuje w tej chwili mą głowę...Mianowicie. Dlaczego Satanic Art, nigdy nie zyska 5 procent publiki i należnej czci Rebel Extravaganza? Marketing?

[Only_True_Believers]

Uwielbiam ten rodzaj projektów muzycznych których nikt się nie spodziewa, biorą się zupełnie znikąd, i po zapoznaniu się z nimi zupełnie na zawsze zmieniają moje spojrzenie na muzykę. Projekty te brzmią jakby przez wieczność były ukryte w otchłani zakamarków wszechświata lub zostały nagrane przez starożytnych bogów, i nagle pojawiają się w naszej rzeczywistość za pomocą artysty który jest tylko narzędziem wykorzystywanym przez kosmos do przekazania nam dzieła skończonego-idealnego w danej chwili. Tym właśnie jest BOLZER.

[So_It_Is_Done]

Z całym szacunkiem, zamknij morde bo się w nachy spompuje zaraz.

[trup]

:D:D:D:D
Taką poezję sprofanować...

[Sybir]

A zapoznanie się z BÖLZER na pewno nie będzie czasem straconym

Pełna zgoda. Nie mogę się doczekać, kiedy znowu Aury posłucham.

dla mnie to jest odkrycie roku i pewne novum na scenie.

To odkrycie poczyniło już zbyt wiele osób, żebym się pod tym podpisał. Czy novum, to nie wiem - ale zakładam, że raczej nie. Ale i tak jest klawo.

[Kingu]

Fenriz (Darkthrone) about BÖLZER:

band of the week: BÖLZER (Switzerland)

yet another time i went to the only festival i attend; TIL DOVRE FALLER festival in the norwegian mountains, so to speak. hosted by Morten Thøring. It was just the second year in a row for me but the line up and gigs AND audience were all great. it was Audiopain and Aura Noir and Mion's Hill and Flight and Spectral Haze and Altaar and Gouge and Magister Templi, Rust...and...BÖLZER. i had never heard them until the day the festival started, i took one of their songs on soundcloud for a cd we could hear in the car on the way up. extremely interesting riffs and great vocals, together with tasteful organic production. they ought to be HUGE soon. Morten Thøring has been into them for a year already soon. Good man

[Sodomix]

Nie czyta majsterfula to i opóźniony ;)

[Antychróst]

Nie czyta majsterfula to i opóźniony ;)

I bardzo źle, że nie czyta. Może wtedy zastanowiłby się nad paroma sprawami.

Mijają dni, tygodnie, miesiące, a ja coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że spusty nad Aurą są jak najbardziej słuszne i zbawienne.

[Lykantrop]

Oczywiście, że tak. W pełni nadziei oczekiwamy przyjścia na świat debiutanckiego albumu, który liczę, że tylko potwierdzi klasę Szwajcarów. Ostatni raz takiego pierdolca to miałem chyba tylko na punkcie debiutu Peste Noire i "FAS".

[Heretyk]

kurwa, to może tego nawet kiedyś posłucham?

[Sybir]

A wiesz, że w sumie warto? Po lepszym zaznajomieniu się z Aura mogę stwierdzić, że to całkiem przyjemna strata czasu ;) Jednocześnie prorokuję, że pełniak BÖLZER będzie rozczarowaniem po bardzo dobrze przyjętych demo i EP.

[Only_True_Believers]

Myślę, że może być rozczarowaniem, albo być bardzo dobrym albumem.

Co do koszulek... będzie to ktoś sprowadzał do polski? Sova? nosiłbym...

[abstract]

a to dopiero smiala hipoteza

mnie sie dobrze tego slucha na rowerze. to chyba dobrze

[Kurt]

Myślę, że może być rozczarowaniem, albo być bardzo dobrym albumem.
(...)

Myślisz? Dość śmiała teza, przyznam.

[abstract]

czego powtarzasz

[Kurt]

Piszę, jest napisane, że przyznaję rację, Kartoflu.

[PureHate]

Prawie sie posrałem przy Entranced By The Wolfshook cóż to jest za płytka.

[Kingu]

Bölzer zagra na Roadburn.

[535]

Słucham tego Balcerka i da się tego słuchać, ale przecież u nas lepszy materiał w tej stylistyce nagrano. Nie!. Mówię "powstającemu kultu" BUCER stanowcze Nie! Jakieś to takie bez pierdolnięcia jest, ani wokal, ani muzyka, trochę kwilenia, ale gdzie mu do tego...