AC/DC - The Razors Edge

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
grot
weteran forumowych bitew
Posty: 1352
Rejestracja: 24-05-2008, 11:30
Lokalizacja: Transformed God Basement

Re: AC/DC - The Razors Edge

05-06-2008, 20:58

Dziwna sprawa, ja też bardzo lubię ten krążek i nie wmówisz mi, że to przez starczy sentyment, bo jestem w twoim wieku.
- Odkryłem swoją drugą osobowość. Ma na imię Jan.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
jesterSS

Re: AC/DC - The Razors Edge

05-06-2008, 21:03

No to jesteś skażony wtórnie, ale być może odwracalnie. Zapuść sobie Rainbow "Rising" i jeśli masz dryg do energetycznej muzy, w życiu nie odpalisz już tego trupa TRE.
Awatar użytkownika
grot
weteran forumowych bitew
Posty: 1352
Rejestracja: 24-05-2008, 11:30
Lokalizacja: Transformed God Basement

Re: AC/DC - The Razors Edge

05-06-2008, 21:05

Śmiem wątpić, TRE to żaden tam trup, ale porządny kawał rocka. Ale że Rainbow nigdy nie słuchałem to nawet spróbuję posłuchać to "Rising" i porównam.
- Odkryłem swoją drugą osobowość. Ma na imię Jan.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
jesterSS

Re: AC/DC - The Razors Edge

05-06-2008, 21:09

Zwróć uwagę szczególnie na "A Light in the black" i wspaniały "Stargazer". To jest MOC a nie jakieś stare przyśpiewki przy ognisku czy inne trupie muzyczki dla wpierdalających prozak weteranów z zacięciem "wstecznym".
jesterSS

Re: AC/DC - The Razors Edge

05-06-2008, 21:15

Maria Konopnicka pisze: że taka muzyka powinna być wspólnym punktem dla wszystkich miłośników cięższej muzyki.
Jesteś przeżarty stereotypami na wskroś. Dla mnie taką muzyką powinno być "Vol. 4", ale od nikogo bym tego nie oczekiwał przecież. Nowsze AC/DC to nie jest przecież absolut/święta krowa/przełom, bez którego muzyka nie mogłaby się obyć.
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: AC/DC - The Razors Edge

05-06-2008, 21:39

slucham tytulowego - muzyka jest naprawde fajna. wokal nie podoba mi sie, ale nie drazni tak jak w thunderstruck
this is a land of wolves now
jesterSS

Re: AC/DC - The Razors Edge

05-06-2008, 21:54

Ale ja mówię o NOWSZYM AC/DC, bez Bona S.
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: AC/DC - The Razors Edge

05-06-2008, 22:45

I właśnie w przypadku takich płyt jak TRE cieszę się, że mam te swoje 21 springów. Nie działa na mnie absolutnie taki przedmiot nostalgicznych wywodów ludzi, którzy w dobie małego wyboru musieli zadowolić się takim kwadratowym próchnem, co im zresztą zostało. Moje pokolenie ma Mastodon, Shining, Deathspell Omega i nowe oblicze Entombed. I jest pięknie!
Ktoś powinien Ci odczytać Twoje głupie posty, bo nie słyszysz jakie bzdury gadasz. Wszystko ma gdzieś swój początek. Akurat dzisiejsze kapele mają cholernie wielki dług zaciągnięty w poprzednim pokoleniu muzyków (i być może znacznie większy niż ktokolwiek przed nimi). Nie mówię, że akurat u AC/DC, ale nazywanie tej kapeli "kwadratowym próchnem" oznacza, że tyle posłuchałeś hard-rocka co kot napłakał. Akurat do "kwadratu" im daleko, bo muzyka płynie sobie bez musu i bez żadnych pretensji, a "próchnem" to mogłoby być przy nich Shining, bo nigdy takiego rozpizdu energetycznego nie uzyskają. Ale już wszyscy przyzwyczailiśmy się, że gadasz na temat rzeczy, o których nie masz pojęcia. Czekam na Twoje, pełne erudycji, opinie odnośnie sceny krautrockowej, którą znasz od miesiąca.
Ciekawe, jak to możliwe, że podoba Ci się "nowe oblicze Entombed" skoro tyle w nim "kwadratowego" punku i rock'n'rolla. Pewnie dlatego, że nowoczesne brzmienie czyni tę muzykę strawniejszą dla 21-latków.

edit: a w dobie "małego wyboru" to żyjesz obecnie. Niby w chuj kapel gra, ale prawie każda wtórnie i beznadziejnie. Do połowy lat 90. bywało tak, że na miesiąc wychodziło więcej genialnych płyt niż dzisiaj przez okres 2 lat.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Bonny
rasowy masterfulowicz
Posty: 2133
Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
Lokalizacja: Ross Bay

Re: AC/DC - The Razors Edge

05-06-2008, 23:10

Dlatego z zasady z takimi przypadkami nie dyskutuję :)
Awatar użytkownika
Edinazzu
weteran forumowych bitew
Posty: 1035
Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
Lokalizacja: Beyond Political Correctness

Re: AC/DC - The Razors Edge

05-06-2008, 23:22

Maria Konopnicka pisze:
jesterSS pisze:Ale ja mówię o NOWSZYM AC/DC, bez Bona S.
dla mnie AC/DC z Bonem S. = AC/DC z Brianem J., a nawet zaryzykowałbym stwierdzenie, że wolę płyty nagrane po 1980 roku bo więcej w nich metalu a mniej bluesa. Piszę "zaryzykował" bo wczesne AC/DC też uwielbiam.

Ależ AC/DC to zawsze muzycznie (przynajmniej w teorii) był bardziej blues owszem brudny, niegrzeczny i z ekspresją ale jednak blues. I własnie ta ostatnia cecha (czyli ekspresja) sprawia ,że jestem w stanie pojąć dlaczego metalowcy tak często podają się na Austalijczyków. W zasadzie te same cechy można przypisać Motorhead z tym ,że ekipa Lemmiego miała w sobie punkowego, chamskiego pazura. Ale generalnie korzenie bardzo podobne. Z zespołów łączących (czytaj: będących pomostem) blues z metalem wymienię jeszcze Thin Lizzy chyba jednak trochę nie docenioną i zapomnianą kapelę. A przecież wpływu na chociażby "Zelazna Dziewicę" nie sposób nie zauważyć.
A wracając do bohaterki tematu osławiony "Thundersuck" ma jeden z bardziej rozpoznawalnych/charakterystycznych/ciekawych riffów w historii muzyki rockowej!!!( nieważne czy rock, metal, hard rock). i basta. Amen.
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
jesterSS

Re: AC/DC - The Razors Edge

06-06-2008, 06:27

longinus696 pisze: Wszystko ma gdzieś swój początek. Akurat dzisiejsze kapele mają cholernie wielki dług zaciągnięty w poprzednim pokoleniu muzyków (i być może znacznie większy niż ktokolwiek przed nimi). Nie mówię, że akurat u AC/DC, ale nazywanie tej kapeli "kwadratowym próchnem" oznacza, że tyle posłuchałeś hard-rocka co kot napłakał. Akurat do "kwadratu" im daleko, bo muzyka płynie sobie bez musu i bez żadnych pretensji, a "próchnem" to mogłoby być przy nich Shining, bo nigdy takiego rozpizdu energetycznego nie uzyskają. Ale już wszyscy przyzwyczailiśmy się, że gadasz na temat rzeczy, o których nie masz pojęcia. Czekam na Twoje, pełne erudycji, opinie odnośnie sceny krautrockowej, którą znasz od miesiąca.
Ciekawe, jak to możliwe, że podoba Ci się "nowe oblicze Entombed" skoro tyle w nim "kwadratowego" punku i rock'n'rolla. Pewnie dlatego, że nowoczesne brzmienie czyni tę muzykę strawniejszą dla 21-latków.

edit: a w dobie "małego wyboru" to żyjesz obecnie. Niby w chuj kapel gra, ale prawie każda wtórnie i beznadziejnie. Do połowy lat 90. bywało tak, że na miesiąc wychodziło więcej genialnych płyt niż dzisiaj przez okres 2 lat.
Człowieku, prawisz mi tu jakieś oczywiste komunały, samemu pozostawiąc sobie monopol na rozsądzanie co jest dobre, a co nie, kończąc efektownym zawsze i wszędzie "za komuny było lepiej". Za duży jestem na taki bełkot. Mierzi mnie już przekrzykiwanie się z takimi jaskiniowcami z manią wmuszania wszystkim, czego mają słuchać, co się musi podobać a co nie i przeinaczania znaczenia cudzych postów. Zrób taki myk, pogadaj z Analripperem czy tam Olem żeby mi tu skasowali konto i po krzyku. Znudziło mi się sugerowanie betonom, że można inaczej, bo najwyraźniej dla niektórych to jest nie do wyobrażenia. Żegnam zatem i proszę o usunięcie konta.
Awatar użytkownika
Block69
zahartowany metalizator
Posty: 4949
Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: AC/DC - The Razors Edge

06-06-2008, 08:54

Myślałem, że twardszy z ciebie zawodnik no ale jak sie nie lubi AC/DC to trzeba mieć w sobie coś z gajusza :)
PENIS METAL
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: AC/DC - The Razors Edge

06-06-2008, 09:39

No i co zrobiliście? Jeszcze się popodcina teraz. A swoją droga to niepotrzebnie się przełajes jester
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
rob
w mackach Zła
Posty: 964
Rejestracja: 31-01-2004, 12:54
Lokalizacja: z Piekła

Re: AC/DC - The Razors Edge

06-06-2008, 10:21

Maria Konopnicka pisze: (...)
Maryjan na tym forum kwestionowano min osiągnięcia : Black Sabbath, Led Zeppelin, Metallica, Slayer itp oraz ich wpływ na historie muzyki , chce ci się jeszcze kopać z koniem?
Tak na marginesie, najlepszy koncert jaki w życiu widziałem, to był chyba Monsters Of Rock z AC/DC w roli głównej.
jebać frajerów
Awatar użytkownika
Brązowy Jenkin
w mackach Zła
Posty: 776
Rejestracja: 09-07-2004, 10:35

Re: AC/DC - The Razors Edge

06-06-2008, 10:47

Co dzieciaki mogą wiedzieć o AC/DC? Wygląd Angusa im przeszkadza a Kvacośtam i Gayniaka już nie :mrgreen: Mi pozostał sentyment szczególnie do Blow Up Your Video ( i zajebistego Heetseeker) i rzeczonego The Razors Edge. Kawał solidnego hard rocka.
Awatar użytkownika
Olo
rasowy masterfulowicz
Posty: 2296
Rejestracja: 27-11-2001, 11:41
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: AC/DC - The Razors Edge

06-06-2008, 10:58

ta płyta to religia hard rocka... doskonała od początku do końca, jedna z tych, które nawet jeżeli nie zostały usłyszane w czasie gdy się ukazała to i tak rozsadza każdemu dzisiaj głowę jak granat.. po prostu pieprzony granat, który wybucha Ci w czaszce, a ręce masz w tym czasie zniewolone udawaniem gry na gitarze - od kilkunastu lat niezmiennie tak samo ten krążek na mnie działa
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Awatar użytkownika
4m
weteran forumowych bitew
Posty: 1277
Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...

Re: AC/DC - The Razors Edge

06-06-2008, 11:04

Wiele osób słucha muzyki, ale część z nich po prostu jej nie słyszy :)
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: AC/DC - The Razors Edge

06-06-2008, 11:05

jesterSS pisze:Znudziło mi się sugerowanie betonom, że można inaczej, bo najwyraźniej dla niektórych to jest nie do wyobrażenia. Żegnam zatem i proszę o usunięcie konta.
Kurwa, jaki foch :lol:
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

Re: AC/DC - The Razors Edge

06-06-2008, 11:16

Riven pisze:nie znam tej plyty, ale Thunderstruck to strasznie zjebany utwor z jeszcze bardziej zjebanym teledyskiem. prezencja sceniczna wokalisty i gitarzysty skutecznie odstraszyla mnie od zapoznania sie z tym zespolem.
jak sie Tobie moze Thunderstruck nie podobac :shock:
A plyta to jebany monolit
Coś tam było! Człowiek!
jesterSS

Re: AC/DC - The Razors Edge

06-06-2008, 11:34

No właśnie - jak Ci się może nie podobać? Pewnie pomyliłeś kawałek, a może go nawet nie słyszałeś, bo każdy, kto usłyszy lubić już musi. Inaczej elitce w móżdżku error się pojawi i doznają braincrash.
ODPOWIEDZ