FUNERAL MIST

[est]

Ja myślę, że to jednak jest materiał, któremu trza dać troszku czasu.

[ozob]

Czasu? W związku z czym? Przeca tu jest wszystko kawa na ławę. Sporo autocytatow, sporo tanich, aczkolwiek chwytliwych zagrywek. No, dobre i oczywiste to jest.

[Triceratops]

i pizdeuszy w rurkach...to oczywiste

No, Nikos pisal, że bardzo dobre. Więc dla niego, bo tu pisane było, że on taki cherlawy. (:

Się ma ozobek! Cherlawy, bo ten ratlerek tricegejops tak napisał? Choć mnie na oczy nie widział? Mógłbyś się zdziwić i szybko ratlerkowo odszczekiwać. I tak, podtrzymuję. Płyta jest bardzo dobra.

Tak tak, po swietach jak sie dobrze nazresz to awansujesz do wagi papierowej

[est]

Czasu? W związku z czym? Przeca tu jest wszystko kawa na ławę. Sporo autocytatow, sporo tanich, aczkolwiek chwytliwych zagrywek. No, dobre i oczywiste to jest.

Chciałem mieć szansę na ponowne przesłuchanie. Akurat ten jeden raz - jak widać, nie wystarczył mi żeby ostatecznie obwieścić, że jest tak czy inaczej. Tak już mam, że jak mi się w czymś widzi A, to jednak staram się sprawdzić czy na pewno tam nie ma jakiegoś B. Na wszelki wypadek. Ale dzięki, teraz już nie muszę. Uff...

[Scorn]

Dyskusja ucichła, użytkownicy zajęci spędzaniem świąt. Duch black metalu umarł na forume. Jedni sobie przebaczają zamiast dążyć ku wojnie i całkowitej anihilacji przeciwnika, inni nad egzegezę tekstów nowego Funeral Mist przekładają zapewne kolędy w rodzinnym gronie. Źle się dzieje.

U mnie pierwszy odsłuch Deiform i nie jest dobrze. Gdzieś wyparowało plugastwo i szaleństwo dwóch pierwszych albumów. Łudziłem się, że po spadku formy na ostatniej płycie Arioch powróci do ukrytych w brudzie ziemi, przegniłych korzeni, ale gdzie tam. Dalej wyciąga konary ku światłu i rodzi ładnie prezentujące się, słodkie owoce.

[Asia Tuchaj-Bejowicz]

Dyskusja ucichła, użytkownicy zajęci spędzaniem świąt. Duch black metalu umarł na forume. Jedni sobie przebaczają zamiast dążyć ku wojnie i całkowitej anihilacji przeciwnika, inni nad egzegezę tekstów nowego Funeral Mist przekładają zapewne kolędy w rodzinnym gronie. Źle się dzieje.

U mnie pierwszy odsłuch Deiform i nie jest dobrze. Gdzieś wyparowało plugastwo i szaleństwo dwóch pierwszych albumów. Łudziłem się, że po spadku formy na ostatniej płycie Arioch powróci do ukrytych w brudzie ziemi, przegniłych korzeni, ale gdzie tam. Dalej wyciąga konary ku światłu i rodzi ładnie prezentujące się, słodkie owoce.

nie pierdol

[Ubzdur]

Spoko płyta, ale kawałki 3. i 6. mnie wynudziły w stopniu, którym ta kapela mnie jeszcze nie uraczyła, ale już transowy 7. utwór to coś, na co jestem łasy, jak szczerbaty na suchary.
Co do programowanych bębnów i hi-hata mała uwaga- na całym albumie jest nałożony efekt (pewnie delay) robiący taki efekt przestrzenny, że hihat przechodzi z lewego na prawy kanał. Z początku słuchając 7. myślałem że perkusista uderza hihat nie tylko od góry, ale również od spodu, co daje taki przyspieszony efekt (niech mnie jakiś perkusista wyprowadzi z błędu i powie, że taka technika jest niemożliwa) ale w późniejszych momentach utworu, ten hihat "wariuje" w takim stopniu, że sądzę, że osiągnięto to przykręcając potencjometr na tym delay'u w postprodukcji.

[Destro]

Spoko płyta, ale kawałki 3. i 6. mnie wynudziły w stopniu, którym ta kapela mnie jeszcze nie uraczyła, ale już transowy 7. utwór to coś, na co jestem łasy, jak szczerbaty na suchary.
Co do programowanych bębnów i hi-hata mała uwaga- na całym albumie jest nałożony efekt (pewnie delay) robiący taki efekt przestrzenny, że hihat przechodzi z lewego na prawy kanał. Z początku słuchając 7. myślałem że perkusista uderza hihat nie tylko od góry, ale również od spodu, co daje taki przyspieszony efekt (niech mnie jakiś perkusista wyprowadzi z błędu i powie, że taka technika jest niemożliwa) ale w późniejszych momentach utworu, ten hihat "wariuje" w takim stopniu, że sądzę, że osiągnięto to przykręcając potencjometr na tym delay'u w postprodukcji.

Spokojnie płyta roku jeśli chodzi o BM zagraniczny, natomiast co do "programowanych bębnów" - to robota - Larsa Broddessona

[Scorn]

Dyskusja ucichła, użytkownicy zajęci spędzaniem świąt. Duch black metalu umarł na forume. Jedni sobie przebaczają zamiast dążyć ku wojnie i całkowitej anihilacji przeciwnika, inni nad egzegezę tekstów nowego Funeral Mist przekładają zapewne kolędy w rodzinnym gronie. Źle się dzieje.

U mnie pierwszy odsłuch Deiform i nie jest dobrze. Gdzieś wyparowało plugastwo i szaleństwo dwóch pierwszych albumów. Łudziłem się, że po spadku formy na ostatniej płycie Arioch powróci do ukrytych w brudzie ziemi, przegniłych korzeni, ale gdzie tam. Dalej wyciąga konary ku światłu i rodzi ładnie prezentujące się, słodkie owoce.

nie pierdol

Oczywiście, że trochę pierdolę i przesadzam. No ale to tylko pierwsze wrażenie.

Ostatni kawałek faktycznie bardzo dobry. Będzie słuchane dalej. Najwyżej odszczekam wszystko.

[ozob]

Spoko płyta, ale kawałki 3. i 6. mnie wynudziły w stopniu, którym ta kapela mnie jeszcze nie uraczyła, ale już transowy 7. utwór to coś, na co jestem łasy, jak szczerbaty na suchary.

Jakby tak skrócić otwieracz, wyjebać wypełniacze między utworami i pozbyc się utworu nr 6 (niesamowity kloc), to wyszloby tej płycie tylko lepsze.

[DST]

Spoko płyta, ale kawałki 3. i 6. mnie wynudziły w stopniu, którym ta kapela mnie jeszcze nie uraczyła, ale już transowy 7. utwór to coś, na co jestem łasy, jak szczerbaty na suchary.

Jakby tak skrócić otwieracz, wyjebać wypełniacze między utworami i pozbyc się utworu nr 6 (niesamowity kloc), to wyszloby tej płycie tylko lepsze.

Proponuję jeszcze dodanie skrzypków do utworu nr 2, wydłużenie drugiego riffu w pierwszym kawałku o 23 sekundy i dodać rapowane wokale w trzecim kawałku z podbitym basem to byłoby jeszcze lepiej.

[ozob]

Jak tak słyszysz to spoko. Nie ma problemu. (:

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Proponuję jeszcze dodanie skrzypków do utworu nr 2

W Paysage dHiver podzialalo!

[tomaszm]

Mhmm jestem pluszowym misiem. Chuj z tym, że muzykę traktuje metafizycznie i w tym tygodniu zrobiłem 30 km po ciemniaku w lesie na spacerze z słuchawkami na uszach. To ze jestem sympatyczny gość nie znaczy, że muzyki nie przezywam. Ehh kurwa.

Muzykę i jej wibracje przeżywa się indywidualnie. Masa zajebistej muzyki wychodzi. Jeśli to jest posucha to chwilo trwaj dalej.

Tak jeszcze - jasne, że muzyka ma nieść emocje. Ma wyrywać drzwi z trzewi. Dla tego tak ją bezwzględnie kocham. Z drugiej strony jeśli ktoś myśli że muzycy Mayhem poza rebelią mlodziencza i byciem najebanym na sali prób starali sie przekroczyć Rubikon jest w dupie. Nie zamierzali - naprawdę nie dorabiajcie świni welona. Chyba, ze trzeba tu wkleić pare wywiadów gdzie bohaterzy sami z siebie sie śmieją.


Aha Mayhem to najlepsza grupa muzyczna bez podziału na kategorie. Musiałem to z siebie wydusić.

Nawet jeśli muzyka bm niosłaby jakieś większe przesłanie. To dla kogo? Tych paru tysięcy ludzi co kupują płyty? Nie bądźmy śmieszni.

Przeintuaktualizwanie materiału. Ideologia powinna iść na codzień jakimi ludźmi jesteśmy. I jaka twarz zachowamy.


Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

[krov]

Mhmm jestem pluszowym misiem. Chuj z tym, że muzykę traktuje metafizycznie i w tym tygodniu zrobiłem 30 km po ciemniaku w lesie na spacerze z słuchawkami na uszach. To ze jestem sympatyczny gość nie znaczy, że muzyki nie przezywam. Ehh kurwa.

Muzykę i jej wibracje przeżywa się indywidualnie. Masa zajebistej muzyki wychodzi. Jeśli to jest posucha to chwilo trwaj dalej.

Tak jeszcze - jasne, że muzyka ma nieść emocje. Ma wyrywać drzwi z trzewi. Dla tego tak ją bezwzględnie kocham. Z drugiej strony jeśli ktoś myśli że muzycy Mayhem poza rebelią mlodziencza i byciem najebanym na sali prób starali sie przekroczyć Rubikon jest w dupie. Nie zamierzali - naprawdę nie dorabiajcie świni welona. Chyba, ze trzeba tu wkleić pare wywiadów gdzie bohaterzy sami z siebie sie śmieją.


Aha Mayhem to najlepsza grupa muzyczna bez podziału na kategorie. Musiałem to z siebie wydusić.

Nawet jeśli muzyka bm niosłaby jakieś większe przesłanie. To dla kogo? Tych paru tysięcy ludzi co kupują płyty? Nie bądźmy śmieszni.

Przeintuaktualizwanie materiału. Ideologia powinna iść na codzień jakimi ludźmi jesteśmy. I jaka twarz zachowamy.


Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

iks de kurwa

[ozob]

Tzn. tso? Że Mayhem to była grupka gówniarzy, którym coś wyszło? (:

[tomaszm]

Chodziło mi o to, ze sami muzycy swoją zła sławę i kult traktują z przymrożeniem oka mając spory dystans do samych siebie.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

[ozob]

No raczej.

[Wódka i Piwo]

[535]