CARCASS

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16013
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: CARCASS

19-04-2011, 16:24

Czasem tak bywa, że w danym dniu mam ochotę posłuchać czegoś czego nie słuchałem przysłowiowe wieki - i albo jest tak, że po przesłuchaniu płyta ląduje z powrotem na półkę i czeka na swój czas, albo łapię się za głowę czemu nie słuchałem jej tyle czasu? Do Carcass powracam dosyć często ale jak już wbiją się w odtwarzacz to długo nie chcą stamtąd wyjść. Ostatnio zapętliła mi się tak "Symphonies of Sickness".
Awatar użytkownika
Gore_Obsessed
zahartowany metalizator
Posty: 5447
Rejestracja: 10-06-2003, 06:33

Re: CARCASS

19-04-2011, 17:50

IRONMIL pisze:Niestety mając sporą kolekcję i wciąż poznając jakieś nowości czasami odstawia się na dłużej ukochane płyty. Jakbym tak poszperał to pewnie jeszcze niejedną długo niesłuchaną perełkę bym na półce znalazł.
&
Nasum pisze:Czasem tak bywa, że w danym dniu mam ochotę posłuchać czegoś czego nie słuchałem przysłowiowe wieki - i (...) łapię się za głowę czemu nie słuchałem jej tyle czasu?
Pisałem o tym już nie raz. Właśnie dlatego za zasadne uważam ograniczenie zakupów płytowych - po przekroczeniu pewnej "masy krytycznej" przestają one mieć najzwyczajniej sens. Surowa selekcja to podstawa.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Maria Konopnicka

Re: CARCASS

01-05-2011, 02:09



utwór totalny! na pewno TOP 10 muzyki death metalowej w ogóle! ubóstwiam ten kawałek! Siedzę właśnie sobie na urlopie - zabrałem ze sobą jakieś 60 CD, ale nic CARCASS i zamiast słuchać płyt, odpalam ten kawałek z youtube nie wiem który raz, ale tak od godziny 18 a teraz jest 2:06. Czyli słucham go 8 godzin. Trwa równe 5 minut - a więc przez godzinę przesłuchałem go 12 razy. 12 x 8 = 96. Przesłuchałem więc dziś Incarnated Solvent Abuse 96 razy :) Zrobię to jeszcze 4 razy dla równego rachunku i idę spać :)) Maniek! Fikasz ? :)
Awatar użytkownika
Alsvartr
rasowy masterfulowicz
Posty: 2900
Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: CARCASS

01-05-2011, 10:23

Zajebisty jest, ale bez przesady. ;)
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
Awatar użytkownika
empir
zahartowany metalizator
Posty: 5310
Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
Lokalizacja: silesia

Re: CARCASS

01-05-2011, 12:02

Kawałek oczywiście mega zajebisty. Dziwię się tylko że nie zapodałeś linka do teledysku, przecież jest świetny
Awatar użytkownika
Glene
weteran forumowych bitew
Posty: 1643
Rejestracja: 03-12-2009, 22:45

Re: CARCASS

01-05-2011, 13:24

IRONMIL pisze:

utwór totalny! na pewno TOP 10 muzyki death metalowej w ogóle! ubóstwiam ten kawałek! Siedzę właśnie sobie na urlopie - zabrałem ze sobą jakieś 60 CD, ale nic CARCASS i zamiast słuchać płyt, odpalam ten kawałek z youtube nie wiem który raz, ale tak od godziny 18 a teraz jest 2:06. Czyli słucham go 8 godzin. Trwa równe 5 minut - a więc przez godzinę przesłuchałem go 12 razy. 12 x 8 = 96. Przesłuchałem więc dziś Incarnated Solvent Abuse 96 razy :) Zrobię to jeszcze 4 razy dla równego rachunku i idę spać :)) Maniek! Fikasz ? :)
Jeden z moich ulubionych numerow patologow z miasta Beatlesow:)
Awatar użytkownika
Edinazzu
weteran forumowych bitew
Posty: 1035
Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
Lokalizacja: Beyond Political Correctness

Re: CARCASS

01-05-2011, 14:08

nie wiem czy tego kawałka bardziej nie lubię
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
Mort
rasowy masterfulowicz
Posty: 3049
Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
Lokalizacja: mosh pit

Re: CARCASS

01-05-2011, 14:11

Ja wiem, ze lubie go bardziej, cholernie przebojowa zapowiedz Heartwork.
I AM MORBID
Awatar użytkownika
empir
zahartowany metalizator
Posty: 5310
Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
Lokalizacja: silesia

Re: CARCASS

01-05-2011, 14:25

Edinazzu pisze:nie wiem czy tego kawałka bardziej nie lubię
Oczywiście. W tym kawałku jest chyba najzajebistrzy riff jaki w metalu wymyślono.
Poza tym to chyba pierwszy kawałek Carcassów jaki usłyszałem więc może to jakiś sentyment.

Edit: Kurwa jak mi się marzy ich koncert zobaczyć
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16013
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: CARCASS

15-05-2012, 14:17

W temacie o Nile padło ciekawe twierdzenie, pozwolę sobie zacytować:

"Prawda natomiast jest taka, że obiektywnie CARCASS był kapelą nieporównywalnie bardziej innowacyjną w death metalu niż MORBID ANGEL. Wszystko: teksty, koncept graficzny, muzyka, podwójne wokale, brzmienie, nawet takie głupie szczegóły jak tytułowanie solówek - to był prawdziwy powiew świeżości. MA stworzyli swój własny styl, OK, ale nie aż tak radykalny i wyrazisty jak CARCASS (na debiucie MA nie ma właściwie NICZEGO nowego). Ale to tak gwoli ścisłości, bo wszystko to jest bez znaczenia. Znaczenie ma to, że CARCASS miał coś, czego MA (i setki innych kapel death metalowych) nigdy nie miał - z braku lepszego określenia nazwałbym to "psychologią aranżacji". Budowanie napięcia, wyładowanie, porywające riffy, rozpierdol, moc, zło, klimat, wściekłe wokale, przebojowość. Feeling nie do podrobienia. "

Jak to jest panowie maniacy? Kto był ważniejszy w rozwoju death metalu, Brytole czy Amerykanie?
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: CARCASS

15-05-2012, 14:30

A ja pozwolę sobie zadać proste pytanie, kto był pierwszy? ;) Carcass z debiutem z 1988, czy MA z debiutem z 1986? Bo przecież to, że MA powstało jeszcze wcześniej jest oczywiste.
The madness and the damage done.
DCI Hunt

Re: CARCASS

15-05-2012, 14:38

Nasum pisze: Jak to jest panowie maniacy? Kto był ważniejszy w rozwoju death metalu, Brytole czy Amerykanie?
Dla klasycznego death metalu Amerykanie, ale...
Nasum pisze:Carcass to (...) zespół (cholernie - dop. DCI Hunt) istotny dla rozwoju muzyki ekstremalnej, ale nie tyle stricte death metalu, co zupełnie odmiennego stylu. Pierwsze dwie płyty są swoistą biblią dla zespołów które parają się twórczością z pogranicza death/ gore / grind, oni wytyczyli szlak którym podążyły dziesiątki zespołów, wszystkie one jednak bardziej skłaniały się ku obłąkańczej sile grindcore'a
Awatar użytkownika
Nerwowy
zahartowany metalizator
Posty: 6604
Rejestracja: 20-06-2009, 14:07

Re: CARCASS

15-05-2012, 14:51

Dokładnie. Zresztą dla mnie pierwszym zespołem przychodzącym na myśl na hasło death metal jest właśnie Morbid Angel a dopiero potem jakikolwiek inny.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: CARCASS

15-05-2012, 14:53

Kurt pisze:A ja pozwolę sobie zadać proste pytanie, kto był pierwszy? ;) Carcass z debiutem z 1988, czy MA z debiutem z 1986? Bo przecież to, że MA powstało jeszcze wcześniej jest oczywiste.
Debiut Morbid Angel wyszedł w 1989 roku.
Awatar użytkownika
pogodancer
weteran forumowych bitew
Posty: 1536
Rejestracja: 13-03-2009, 14:26

Re: CARCASS

15-05-2012, 15:04

Edinazzu pisze:nie wiem czy tego kawałka bardziej nie lubię
jak dla mnie to ten gniotący jajca riff, zajebiste solo i świetna końcówka... You live your life in wretchedness, And death is no escape...

http://www.youtube.com/watch?v=OeEGT8OuFAg

Piękna piosenka!
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: CARCASS

15-05-2012, 15:10

ultravox pisze:
Kurt pisze:A ja pozwolę sobie zadać proste pytanie, kto był pierwszy? ;) Carcass z debiutem z 1988, czy MA z debiutem z 1986? Bo przecież to, że MA powstało jeszcze wcześniej jest oczywiste.
Debiut Morbid Angel wyszedł w 1989 roku.
Abominations of Desolation? Przecież te utwory krążyły, nie musiały być oficjalnie wydane.
The madness and the damage done.
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: CARCASS

15-05-2012, 15:19

No żeby uznać coś za debiut to niestety musi to być oficjalnie wydane. Ich debiut to "Altars of Madness", "Abominations..." to płyta z szuflady.
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: CARCASS

15-05-2012, 15:22

Się nomenklatury nie czepiaj, bo nie o nią się rozchodzi, zresztą, dobrze wiesz o co mi chodziło ;)
The madness and the damage done.
Awatar użytkownika
antek_cryst
postuje jak opętany!
Posty: 571
Rejestracja: 25-02-2011, 23:01
Lokalizacja: stolnica

Re: CARCASS

15-05-2012, 15:26

Edinazzu pisze:nie wiem czy tego kawałka bardziej nie lubię
Dla mnie to jest najlepszy death metalowy riff EVER.
"Money for nothing" muzyki ekstremalnej.
uważam, że cudownie być pijanym. Nawet chyba lepiej niż oświeconym.
Awatar użytkownika
Gore_Obsessed
zahartowany metalizator
Posty: 5447
Rejestracja: 10-06-2003, 06:33

Re: CARCASS

19-05-2012, 07:16

W ogóle nie wiem co ludzie widzą w tej kapeli. Najpierw był łomot bez ładu i składu. Potem chyba przypadkiem wyszło porządne "Symphonies...", gdzie otwieracz plus środek ("Empathological..." / "Embryonic...") koszą równo przy ziemi. Na oparach dolecieli do przystanku z napisem "Necroticism...", gdzie już aparatura pokładowa odmawiała posłuszeństwa. Potem z hukiem rozjebali się o billboard z napisem: "death metal goes Children of Bodom". Takiej, a nie innej muzyki słucham właśnie dlatego, że nie lubię "melodyjek". Tu wszystko nimi upstrzone. Masturbują, głaszczą, te gryfy po sześć minut, a i tak "Remorseless Poison" lasuje mózg bez porównania skuteczniej.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
ODPOWIEDZ