VADER

[Mort]

Vader z oldskulową setlistą starcza mi do tego, żeby napięcie w gaciach skoczyło.
Właśnie jestem w trakcie przygotowań do koncertu Morbid Angel i Nile, ale zaraz po nim, az do 22 grudnia będę sumiennie lutował Vadera. Mają naprawdę zajebiste piosenki. De Profundis i wczesniejsze nie zostawiaja kamienia na kamieniu, do The Art of War jest dobrze. Na Impressions in Blood Peter sie pogubil, Necropolis ujdzie, a ostatni album, pomimo nieakceptowalnego brzmienia i kilku mielizn daje promyk nadziei na powrot do znakomitej formy na stare lata.

[est]

Ciekawe czy Peter z Mariuszem wykorzystają osłabioną przez golenie kalty pozycję Behemoth wśród metalowj braci i jakoś silniej zaznaczą swoją obecnośc w przyszłym roku?;)

[Nasum]

Blietzkrieg pewnie będzie, może w końcu pojawi się biografia Vadera, a co za tym idzie jakaś sesja zdjęciowa w Gali, jakieś wywiady w tego pokroju czasopismach i cisza. No chyba że Peter podpali biblie na koncercie, wtedy będzie wiecej szumu.

[est]

Tylko nie kolejny Witzkrieg z Rotting Christ ;)

[Nasum]

Marduk też odpada. Incantation mogliby zaprosić raz jeszcze, albo kapelę, która grała już z nimi trasy w przeszłości - Grave, Immolation, wtedy na bank bym się wybrał.

[Mort]

Mi Krisiun chodzi po glowie.

[Nasum]

Mogliby z nimi pobrzdąkać, czemu nie.

[Castor]

Tylko nie kolejny Witzkrieg z Rotting Christ ;)

dokładnie :)

Marduk też odpada.

Marduk i Immolation już w tym roku widziałem, więc obie kapele odpadają.

Incantation mogliby zaprosić raz jeszcze, albo kapelę, która grała już z nimi trasy w przeszłości - Grave, [..] wtedy na bank bym się wybrał.

Ja też:) Ewentualnie chętnie zobaczyłbym również (bo nigdy nie widziałem) Sinister albo Suffocation.

Mi Krisiun chodzi po glowie.

Dla mnie odpada, bo stosunkowo niedawno ich widziałem.

[ultravox]

Na Impressions in Blood Peter sie pogubil.

Też mi się tak wydawało do niedawna. Na dzień dzisiejszy uważam, że to najlepsza płyta Vader od czasu "Black to the Blind".

[[V]]

Na Impressions in Blood Peter sie pogubil.

Też mi się tak wydawało do niedawna. Na dzień dzisiejszy uważam, że to najlepsza płyta Vader od czasu "Black to the Blind".

wole juz Litany od tych nowych plyt.

[Castor]

Wole już litany? Przecież to zajebista (jak na możliwości tego zespołu) płyta jest.

[ultravox]

Litany jest spoko, choć dość długo się do niej przekonywałem. Po wcześniejszych płytach była dla mnie rozczarowaniem, ale z perspektywy czasu patrzę na nią trochę inaczej. Najgorzej z tych nowszych wypada chyba "Necropolis", choć w sumie "The Beast" znam zbyt słabo by się a jej temat wypowiadać.

[ultravox]

Wole już litany? Przecież to zajebista(jak na możliwości tego zespołu)płyta jest.

Jak na możliwości tego zespołu to ona jest taka sobie.

[[V]]

Wole już litany? Przecież to zajebista (jak na możliwości tego zespołu) płyta jest.

no fajna fajna

na polkach zostawilem sobie tylko Sothis,De Profundis,Black to the Blind,Litany.

slabo znam Revelations,do nowych serca nie mam w ogole,posluchalem dwa,trzy razy i nic tam dla siebie nie znalazlem ciekawego.

[ultravox]

A demówki i jedynka? "A "Live in Japan"? Revelations jest niezła, z późniejszych bardzo ostatnio polubiłem wspomnianą "Impressions..", co mnie w sumie zdziwiło, bo kiedyś odebrałem ją jako strasznie nudną i wymęczoną, a tu okazuje się, że i energia jest i kompozycje ciekawe... Nie jest to może poziom "De Profundis", ale daje radę ta płyta.

[[V]]

stare rzeczy maja dla mnie wartosc bardziej sentymentalna.lubie,ale nie slucham z pozycji kolan.Live in Japan fajne bardzo,totalna energia.

[Nasum]

Live in Japan fajne bardzo,totalna energia.

Też bardzo lubię tą koncertówkę, jest klimat, energia, zajebisty zestaw utworów, dobre brzmienie.

[pr0metheus]

jedna z moich ulubionych koncertowek, wlasnie za sprawa brzmienia

[herschel77]

Pewnie to kwestia sentymentu ale ja wolę (pomimo mankamentów) The Darkest Age, dla mnie to właśnie TEN Vader, wspaniały klimat i równie dobre wspomnienia ;-)

[empir]

Pewnie to kwestia sentymentu ale ja wolę (pomimo mankamentów) The Darkest Age, dla mnie to właśnie TEN Vader, wspaniały klimat i równie dobre wspomnienia ;-)

+1