Drone pisze:Uprzedzenia, uprzedzenia, uprzedzenia. Zapomniałem, że w gruncie rzeczy słuchacze death metalu to taka sama grupa jak zbiorowisko bab na bazarze, katolików na mszy czy turystów na wycieczce. Statystyczne cechy większości death słuchaczy nie będą odbiegać od cech starych bab - będą różnice w powierzchowności itp. Zmierzam do tego, że jak się uczepią czegoś, co wykracza poza normę ich grupy, to będą besztać to bez końca i zachłystywać się, jakie to marne.
a twoje wypociny o "słuchaczach death metalu" to nie sa uprzedzenia?? belka w oku?? i nie widzimy...
Drone pisze:
Cóż, niezbywalne prawo idioty do kłapania gębą. Nie przeszkadza idiocie to, że nie potrafiłby zagrać na czymkolwiek pierwszych z brzegu dwóch taktów wybranego utworu CRYPTOSY, a nawet że nie potrafi poprawnie napisać trzech zdań złożonych w języku polskim bez zrobienia błędu.
dlaczego nazywasz "idiota" kogos kto nie potrafi grac kawałków Cryptopsy... i co z tego ze nie umie - tak ten swiat jest stworzony ze nie kazdy jest muzykiem - gdyby byl popierdalalbys na osiołku zamiast samochodem a jadl trawe zamiast bułeczek...
pozatym wyczuwam moralność katola - skoro Tobie sie podoba to jak sie komus nie podoba to jest idiota...
Drone pisze: CRYPTOPSY nagrało album inny niż do tej pory. Przede wszystkim inne są wokale - fakt, wykraczają poza schemat death metalu i przerażają "wyrobionych słuchaczy" skojarzeniami z deathcorem. Jak widzę, to główny zarzut stawiany tej płycie, który wg mnie nie jest żadnym zarzutem. Akurat te wokale są dobrze zaaranżowane, co więcej - widać, że włożono w nie dużo pracy. Czy są jeszcze jakieś inne zarzuty? Czy ktoś obiektywnie napisze, co według niego jest nie tak, poza tym, że to nie jest CRYPTOPSY, jakie wszyscy znają?
to fajnie ze jakas płyta wykracza poza pewne schematy - nic mnie tak nie cieszy w muzyce jak łamanie barier - tylko jeden mały szczegół - TA PŁYTA JEST SŁABA
Drone pisze:
- wspomniany KREATOR "Renewal" - co się wtedy działo, to trudno opowiedzieć. Przeklęli tę płytę wszyscy.
i chyba mieli racje bo to mocno średnia płyta - przecietniak jakich wiele - po co słuchac przeciętniaków???
Drone pisze:
- MORGOTH "Odium" i "Feel Sorry For The Fanatic" - dwie znakomite płyty. Za kawałek techno na "Feel" i w ogóle za cały koncept płyty zebrali mnóstwo złych recenzji. A "Odium" uznano za "sellout" i szukanie nowych słuchaczy.
ODIUM - jest dla mnie najlepsza płyta DM jaka wypluły germańcy - koniec kropka!!
FEEL to tez swietny album ale jednak duzo gorszy od poprzedniczki
Drone pisze:
- ENTOMBED "Wolverine Blues" - genialna płyta, a załamywano ręce na zatratą stylu zespołu, że to nie death metal i tym podobne brednie.
moje towarzycho nie załamywało raczek - wrecz przeciwnie...
Drone pisze:
- INVOCATOR "Weave The Apocalypse" - po ostrym debiucie nagrali płytę lżejszą i melodyjną. Jedną z najlepszych w metalu lat 90-tych. Zniszczona przez krytykę.
z jedna z najlepszych w metalu lat 90 to odleciałes i to bardzo daleko... album dobry i nic wiecej...
Drone pisze:
- SODOM "Better Off Dead" - recenzje miała bardzo słabe, zarzuty - jak zwykle. Sellout.
płyta słaba - zawet bardzo...
Drone pisze:
- NAPALM DEATH "Harmony Corruption" - jeszcze parę lat po ukazaniu się tej płyty idioci tęsknili za pierwotnym wcieleniem zespołu i oskarżali go o "zdradę". Dziś wydaje się to dziwne, ale takie są fakty.
ja jakos sobie tego nie przypominam - moze za stary jestem i luki w pamieci coraz wieksze - ale pamietam jak wszyscy wynosili ND po tej płycie pod niebiosa - i kilku zatwardzialych Grind Core;owców niezadowolonych - no bywa...
Drone pisze:
- DEATH "Human" - opinie były bardzo zróżnicowane. Marudzono, że zboczyli ze ścieżki death metalu, że rozwodniono brzmienie, że nie ma tej jednolitej jazdy do przodu jak poprzednio. I co?
album kompletny - a ze opinie byly zróznicowane - coż o gustach sie nie dyskutuje...
Drone pisze:
- CRYPTOPSY "Whisper Supremacy" - przyczepiono się do DiSalvo, że ma hardcorowy wokal. Historia lubi się powtarzać.
tak to czesto bywa ze jak na stanowisku wokalisty nastapi zmiana to sie porównuje - jednemu pasi innemu nie - ot zycie...