ARTILLERY

[mad]

A MMP to nie jest czołowa wytwórnia europejska? ;)

[Maria Konopnicka]

A MMP to nie jest czołowa wytwórnia europejska? ;)

po katalogu rzeczy, które wydają nie wygląda na to :)

[KreatoR]

muszę zrobić w końcu porządne podejście do "When Death Comes". za pierwszym razem słuchałem po mocno zakrapianej grind imprezie, więc siłą rzeczy nie przypasowało.

[Adrian696]

poprzednia jest idealna, a nowa skopie dupe...

[Rattlehead]

Jakoś nie bardzo te 2 nowe kawałki mi leżą. Sam nie wiem coś mi tu nie tego.

[KreatoR]

dobra, przesłuchałem dokładnie kilkakrotnie "When death comes" i bez rewelacji, za mało pierdolnięcia jak na trash dla mnie. sprawdziłbym inne polecane tu płyty ale jakoś mi nie spieszno. nie znałem ich wcześniej, to był pierwszy kontakt z zespołem. nie wiem - może z racji wieku ciężej mi się podchodzi do nowych rzeczy starych zespołów, które dopiero poznaję?

[Maria Konopnicka]

dobra, przesłuchałem dokładnie kilkakrotnie "When death comes" i bez rewelacji, za mało pierdolnięcia jak na trash dla mnie. sprawdziłbym inne polecane tu płyty ale jakoś mi nie spieszno. nie znałem ich wcześniej, to był pierwszy kontakt z zespołem. nie wiem - może z racji wieku ciężej mi się podchodzi do nowych rzeczy starych zespołów, które dopiero poznaję?

ten rodzaj thrashu akurat nie polega na pierdolnięciu - przynajmniej nie takim bezpośrednim. Zacznij od By Inheritance - to chyba ich najlepszy album (nie umniejszając znakomitości pozostałych) - najlepiej przesłuchać z pięć razy zanim się oceni. Nie jest to muzyka, którą włączasz, słyszysz riff, nóżka Ci zaczyna chodzić, głowa machać, a piwo samo wyskakuje z lodówki. Potrzeba kilka przesłuchań, ale zdecydowanie warto. Dla mnie ARTILLERY to jeden z najważniejszych zespołów thrashowych. Na nową płytę czekam z utęsknieniem.

[Block69]

Te 2 nowe numery troche poniżej poziomu "When Death Comes", ale poczekajmy na pełną płyte.

[Karkasonne]

ten rodzaj thrashu akurat nie polega na pierdolnięciu - przynajmniej nie takim bezpośrednim. Zacznij od By Inheritance - to chyba ich najlepszy album (nie umniejszając znakomitości pozostałych) - najlepiej przesłuchać z pięć razy zanim się oceni. Nie jest to muzyka, którą włączasz, słyszysz riff, nóżka Ci zaczyna chodzić, głowa machać, a piwo samo wyskakuje z lodówki.

Porywa od razu na firmanent, pierwsze 5 minut "By Inheritance" będą jednymi z najlepszych w Twoim życiu.

[Gore_Obsessed]

Nowy teledysk. Szału nie ma, ale grają bardzo solidnie.

[KreatoR]

no i właśnie tego się obawiam - "grają bardzo solidnie". po co mi nowy niby porządny zespół, który może okazać się kolejnym przeciętnym?
poza tym "When Death Comes" bardzo pachnie mi Destruction po reaktywacji. a że miłość do staroci wygrywa, to prędzej włączę Antychrysta czy All Hell Breaks Loose.

[Maria Konopnicka]

When Death Comes to znakomita płyta, którą bez żadnych kompleksów można postawić obok najlepszych dokonań ARTILLERY. Destruction po reaktywacji nagrywa płyty na dwa, trzy przesłuchania - niby fajne, niby żadne mnie jakoś boleśnie nie zawiodła, ale szybko lądują na półce i nie wracam do nich. Na przedostatniej (ostatniej tegorocznej jeszcze nie słyszałem) próbowali w tę skostniałą formułę wlać życia i niby się udało, niby uznałem, że to dobry album, ale podzielił losy poprzednich... leży na półce. ARTILLERY to zupełnie inne wibracje - When Death Comes brzmi świeżo, wydaje się być nagrana spontanicznie z wielkim sercem i pasją, wracam do niej często i wracał będę też za kilkanaście lat. Podsumowując mój przydługi wywód rzekłabym, że ARTILLERY to przeciwległy biegun sztucznego, wykalkulowanego DESTRUCTION. Oczywiście wartość ich reaktywacji poznamy w pełni za sprawą drugiego albumu - mam nadzieję, że nie będzie "solidny" jak Destruction (mam też nadzieję, że Niemcy też się przełamią i nagrają coś fajnego)

[KreatoR]

no ale kto tu jest wykalkulowany skoro riffowanie Artillery pachnie mi na kilometr Destruction?

[mad]

Po pierwszym przesłuchaniu "My Blood" wrażenie nie jest najlepsze. Z "When Death Comes" tak nie miałem - zaskoczyło do razu. No ale posłuchamy jeszcze 2-3 razy, może coś się objawi.
Jak by nie patrzeć, "My Blood" to płyta miesiąca w tak bardzo szanowanym przez wszystkich MH ;) Gdzież bym pomyślał, że to dlatego, iż MMP jest wydawcą... ;)

[Maria Konopnicka]

nie czepiajcie się - bardzo często płytą miesiąca są albumy, których nie wydają i bardzo często są to całkiem dobre typy

[Adrian696]

nie czepiajcie się - bardzo często płytą miesiąca są albumy, których nie wydają i bardzo często są to całkiem dobre typy

no ale to nowe Artillery to zwykła kupa... byłem napalony na te płytke, a tutaj takie rozczarowanie - to nawet nie jest przecietne, to jest zwyczajnie chujowe... Onslaught tak ładnie pozamiatał, a tutaj taka chujnia - to jest tak słabe, ze nowy Destruction jawi sie jako całkiem spoko płyta, a przecież ich nowa płyta to srash metal jest

[Rattlehead]

Coś tak podświadomie miałem przeczucie po tych udostępnionych kawałkach. Nie chce mi się zatem z całą płytą męczyć.

[manieczki]

[Triceratops]

" onclick="window.open(this.href);return false;
Wlasnie slucham od przyjaciol rosjan, tak ze starej sympatii.

Do poziomu nowego ANTHRAX to lata, a w zasadzie dekady swietlne, ale uczciwie trzeba przyznac, ze poziom nowego MEGADETH spokojnie osiagniety, moze nawet ciut lepiej. Czyli krotko mowiac, mozna posluchac ale niekoniecznie trzeba.

[Żułek]

kolejny raz album z typu kopiuj-wklej ?