Jest najbardziej wpływowy, bo uczestniczył w kształtowaniu sceny death metalowej na bardzo wczesnym etapie jej rozwoju. Tak więc to płyta bardziej fundamentalna dla gatunku, niż np. "Mental Funeral". Co do "najlepszości", to jest to kwestia osobistych odczuć i dlatego asekuracyjnie użyłem zwrotu "dla mnie".
AUTOPSY
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 591
- Rejestracja: 07-03-2002, 15:34
- Lokalizacja: ZSRE
Re: AUTOPSY
In God We Trust
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: AUTOPSY
Jest nas conajmniej dwóch;)Agony pisze: ↑24-03-2022, 20:34Jest najbardziej wpływowy, bo uczestniczył w kształtowaniu sceny death metalowej na bardzo wczesnym etapie jej rozwoju. Tak więc to płyta bardziej fundamentalna dla gatunku, niż np. "Mental Funeral". Co do "najlepszości", to jest to kwestia osobistych odczuć i dlatego asekuracyjnie użyłem zwrotu "dla mnie".
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
Re: AUTOPSY
Death był dla mnie zespołem, który chciałem lubić bardziej niż to faktycznie miało miejsce. Na szczęście wyszło SS i było po problemie.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 593
- Rejestracja: 19-02-2018, 10:16
Re: AUTOPSY
U mnie to od 1994 czy 95, czyli od momentu jak już nie istnieli. Co do Shitfun to płyta, którą nagrali jak kapela już nie istniała. I też tak twierdzę - nikt nie nagrał bardziej chorej death metalowej płytyOjciec Mateusz pisze: ↑24-03-2022, 19:45U mnie staż w słuchaniu Autopsy wyniesie z 14 lat. Doprecyzuje że AotU od początku było tym mniej lubianym albumem - z czasem było tylko gorzej. Pomimo wielokrotnych prób nie mogłem całkowicie się przekonać. Finalnie odpuściłem a płytka poszła w świat.bartwa pisze: ↑23-03-2022, 21:15Jedynki i dwójki słucham od 30 lat. Często : / Do tej pory mi się nie znudziły, taki ze mnie nudziarz. Jak wyszło Acts to tylko okładka mi się podobała, a muza już nie. Wydawała mi się prostacka i wtórna, a od mistrzów (MF to mój nr 1 jeśli chodzi o wszystkie rzeczy, które w życiu słyszałem, choć miłość zaczęła się już od SS). Tak było do dziś. A dziś odpaliłem Acts (ostatni raz pewnie z 10 lat temu) i zabrzmiało to jak nowe, dobre i nieznane Autopsy. No to chwilo trwaj.Ojciec Mateusz pisze: ↑23-03-2022, 20:13
U mnie AotU się zdezaktualizowało. Ale "Shitfun" wielbię i wraz z MF to moje ulubione pełniaki od Autopsy.
Od "Shitfun" zresztą też się odbiłem na początku ale po kilku podejściach doceniłem, potem pokochałem i tak już zostałoDla mnie najbardziej chory album w dm.

12345
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 593
- Rejestracja: 19-02-2018, 10:16
- Believer
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1470
- Rejestracja: 08-06-2013, 11:27
- Lokalizacja: cipsko twojego starego
Re: AUTOPSY
Ostatnimi laty najczęściej wracam do Spiritual Healing, fantastyczny pomost pomiędzy tym co było, a tym co miało nastąpić.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 593
- Rejestracja: 19-02-2018, 10:16
- Alkoholokaust
- postuje jak opętany!
- Posty: 633
- Rejestracja: 09-01-2007, 13:49
- Lokalizacja: delirium
- Kontakt:
Re: AUTOPSY
Ostatnio odswieżyłem sobie materiały po reaktywacji i stwierdzam, że dalej znakomicie się one bronią. Nigdy wcześniej w tym zespole oraz powiązanych projektach nie było tyle luzu, przestrzeni, miejsca na jakieś quasi-bluesowe zagrywki i wręcz progowe momenty. A mimo to, dalej słychać, że jest to ten sam band, który dopierdolil Severed Survival i Mental Funeral, nie tylko ze względu na sporo autocytatów, które śmiało można wyłapać na nowych płytach, ale obecność tej chorej melodyki i specyficznych, ciężkich, nieoczywistych riffów, będących znakiem firmowym ekipy Reiferta. Naszła mnie też refleksja, że szkoda, że taki zajebisty basista jak Dan Lilker nie zabawił z tym składem dłużej, bo pewnikiem znakomicie by sie odnalazł w tej stylistyce i po swojemu ubarwił całość dojebanymi liniami basu. Muszę jeszcze osłuchać lepiej dwie ostatnie EPy, jak odpowiednio dogniją na półce. Wieść o nowej płycie ogromnie cieszy.
Oczywiście żaden nowy materiał nie ma startu do czterech pierwszych, bo te są nietykalnym absolutem. Po maniakalnym nakurwianiu dwóch pierwszych i zetknięciu się z Acts... oraz Shitfun zastanawiałem co prawda co im do łbów wpadło zrobić takie muliste, prymitywne chujstwo, ale z czasem przyszło opamiętanie
Oczywiście żaden nowy materiał nie ma startu do czterech pierwszych, bo te są nietykalnym absolutem. Po maniakalnym nakurwianiu dwóch pierwszych i zetknięciu się z Acts... oraz Shitfun zastanawiałem co prawda co im do łbów wpadło zrobić takie muliste, prymitywne chujstwo, ale z czasem przyszło opamiętanie

hare hare supermarket
nsbm.pl
nsbm.pl
Re: AUTOPSY
No ja właśnie jestem w tej samej fazie "opamiętywania się". Puściłem wczoraj Gównianą Zabawę po raz pierwszy w życiu w całości (wcześniej wyłączałem po paru minutach, tzn od razu : )) i podeszło mi nawet bardziej niż Acts.Alkoholokaust pisze: ↑25-03-2022, 17:36Po maniakalnym nakurwianiu dwóch pierwszych i zetknięciu się z Acts... oraz Shitfun zastanawiałem co prawda co im do łbów wpadło zrobić takie muliste, prymitywne chujstwo, ale z czasem przyszło opamiętanie![]()
- Alkoholokaust
- postuje jak opętany!
- Posty: 633
- Rejestracja: 09-01-2007, 13:49
- Lokalizacja: delirium
- Kontakt:
Re: AUTOPSY
No te pierwsze Autopsy mają piętno obłąkania, popierdolenia i słuchając odnosisz wrażenie, że masz do czyniena z prawdziwymi psychopatami, lubujących się w nekrofilstwie, kradnących kawałki ciał z kostnicy, które później trzymają na półkach w słoikach wypełnionych formaliną. Zwłaszcza Acts i Shitfun potęgują te uczucie. Na tej ostatniej Chris napisał chyba najbardziej popierdolone teksty w karierze, czytając linijki takiego Praise the Children czy Grave Violators masz ochotę wrzasnąć "ty chory pojebie". Obecne Autopsy w stosunku do starego jest mocno komiksowe w tej kwestii, również i z tego powodu starsze nagrania górują.
Nie wiem czy ktoś zauważył, ale w momencie formowania zespołu Coralles był znacznie starszy od reszty składu, miał więc zupełnie inne, bardziej klasyczne korzenie muzyczne, co też miało wpływ na ostateczny kształt Autopsy. Sporo tam przecież starego rocka, Black Sabbath, czy nawet i King Crimson.
Nie wiem czy ktoś zauważył, ale w momencie formowania zespołu Coralles był znacznie starszy od reszty składu, miał więc zupełnie inne, bardziej klasyczne korzenie muzyczne, co też miało wpływ na ostateczny kształt Autopsy. Sporo tam przecież starego rocka, Black Sabbath, czy nawet i King Crimson.
hare hare supermarket
nsbm.pl
nsbm.pl
Re: AUTOPSY
Zabawna sprawa. No bo tak - jestem typem, dla którego MF to płyta wszech czasów, a SS tylko maleńki kroczek z tyłu, a nigdy nie przeczytałem w całości tekstów. Coś tam można niby wyłapać słuchając, ale to tylko teoretycznie. Nie wiem, kurwa, może nie chciałem się dowiedzieć? Tak jakby wystarczało mi choróbsko muzyczne hahaha.Alkoholokaust pisze: ↑25-03-2022, 17:48No te pierwsze Autopsy mają piętno obłąkania, popierdolenia i słuchając odnosisz wrażenie, że masz do czyniena z prawdziwymi psychopatami, lubujących się w nekrofilstwie, kradnących kawałki ciał z kostnicy, które później trzymają na półkach w słoikach wypełnionych formaliną. Zwłaszcza Acts i Shitfun potęgują te uczucie. Na tej ostatniej Chris napisał chyba najbardziej popierdolone teksty w karierze, czytając linijki takiego Praise the Children czy Grave Violators masz ochotę wrzasnąć "ty chory pojebie". Obecne Autopsy w stosunku do starego jest mocno komiksowe w tej kwestii, również i z tego powodu starsze nagrania górują.
Nie wiem czy ktoś zauważył, ale w momencie formowania zespołu Coralles był znacznie starszy od reszty składu, miał więc zupełnie inne, bardziej klasyczne korzenie muzyczne, co też miało wpływ na ostateczny kształt Autopsy. Sporo tam przecież starego rocka, Black Sabbath, czy nawet i King Crimson.
Piszesz, że Coralles był starszy... nawet nie zdawałem sobie sprawy. Skoro tak, to z pewnością była to ważna składowa zajebiście unikalnego produktu końcowego.
Pamiętam dokładnie kiedy pierwszy raz usłyszałem MF - u kumpla mojego kuzyna w Ostródzie na kasprzaku. Jest jeszcze tylko jedna płyta, której pierwsze przesłuchanie dokładnie pamiętam - A Blaze.
- Alkoholokaust
- postuje jak opętany!
- Posty: 633
- Rejestracja: 09-01-2007, 13:49
- Lokalizacja: delirium
- Kontakt:
Re: AUTOPSY
Danny to rocznik 1960, Chris i Eric 1969. 9 lat różnicy w momencie montowania kapeli, kiedy ci byli szczylami on się mógł jawić jako stary chuj, zdecydowanie. Zresztą czytałem gdzieś, że panowie byli dość sceptyczni w kwestii przyjęcia go do składu, ale jak zapierdolił na próbie tym swoim firmowym wiercącym solo to szybko rozwiał ich wątpliwości. Teksty warto poczytać, zdecydowanie:bartwa pisze: ↑25-03-2022, 17:56Zabawna sprawa. No bo tak - jestem typem, dla którego MF to płyta wszech czasów, a SS tylko maleńki kroczek z tyłu, a nigdy nie przeczytałem w całości tekstów. Coś tam można niby wyłapać słuchając, ale to tylko teoretycznie. Nie wiem, kurwa, może nie chciałem się dowiedzieć? Tak jakby wystarczało mi choróbsko muzyczne hahaha.Alkoholokaust pisze: ↑25-03-2022, 17:48No te pierwsze Autopsy mają piętno obłąkania, popierdolenia i słuchając odnosisz wrażenie, że masz do czyniena z prawdziwymi psychopatami, lubujących się w nekrofilstwie, kradnących kawałki ciał z kostnicy, które później trzymają na półkach w słoikach wypełnionych formaliną. Zwłaszcza Acts i Shitfun potęgują te uczucie. Na tej ostatniej Chris napisał chyba najbardziej popierdolone teksty w karierze, czytając linijki takiego Praise the Children czy Grave Violators masz ochotę wrzasnąć "ty chory pojebie". Obecne Autopsy w stosunku do starego jest mocno komiksowe w tej kwestii, również i z tego powodu starsze nagrania górują.
Nie wiem czy ktoś zauważył, ale w momencie formowania zespołu Coralles był znacznie starszy od reszty składu, miał więc zupełnie inne, bardziej klasyczne korzenie muzyczne, co też miało wpływ na ostateczny kształt Autopsy. Sporo tam przecież starego rocka, Black Sabbath, czy nawet i King Crimson.
Piszesz, że Coralles był starszy... nawet nie zdawałem sobie sprawy. Skoro tak, to z pewnością była to ważna składowa zajebiście unikalnego produktu końcowego.
"We pulled some more corpses;
bigger ones this time. We'd lay
'em down on a grave one at a time
and take a big huge piece of a
headstone we broke... and smash the
head like a rotted melon"
czy:
Praise the children
With their toothless jaws
Satisfying my darkest thirst
With their little fingers broken
Snapped like twigs
[Praise the children
For they fill me with love
With their legs cut off
Crawling with crimson snail tracks
Screaming all the way
Pojebany
chory
skurwysyn

hare hare supermarket
nsbm.pl
nsbm.pl
Re: AUTOPSY
W tym wieku 9 lat to praktycznie różnica jednego pokolenia, fakt.Alkoholokaust pisze: ↑25-03-2022, 18:05
Danny to rocznik 1960, Chris i Eric 1969. 9 lat różnicy w momencie montowania kapeli, kiedy ci byli szczylami on się mógł jawić jako stary chuj, zdecydowanie. Zresztą czytałem gdzieś, że panowie byli dość sceptyczni w kwestii przyjęcia go do składu, ale jak zapierdolił na próbie tym swoim firmowym wiercącym solo to szybko rozwiał ich wątpliwości. Teksty warto poczytać, zdecydowanie:
"We pulled some more corpses;
bigger ones this time. We'd lay
'em down on a grave one at a time
and take a big huge piece of a
headstone we broke... and smash the
head like a rotted melon"
czy:
Praise the children
With their toothless jaws
Satisfying my darkest thirst
With their little fingers broken
Snapped like twigs
[Praise the children
For they fill me with love
With their legs cut off
Crawling with crimson snail tracks
Screaming all the way
Pojebany
chory
skurwysyn
![]()
Chory pojeb + muzyczny talent = płyta stulecia. Zawsze powtarzam - najlepsi artyści muszą być pierdolnięci. Jak mają równo pod sufitem, to mogą być "ledwie" dobrymi rzemieślnikami. A różnica między artyzmem/geniuszem a rzemiosłem jest ogromna.
- Alkoholokaust
- postuje jak opętany!
- Posty: 633
- Rejestracja: 09-01-2007, 13:49
- Lokalizacja: delirium
- Kontakt:
Re: AUTOPSY
Dobra była akcja na dvd Dark Crusades, gdzie w czasie trasy znaleźli martwego, zgniłego psa
Ot, chore pojeby.
Natomiast jeśli ktoś odnalazł się w pojebanej atmosferze Shitfun, powinien sięgnąć po materiały nieco zapomnianego i zakurzonego już The Ravenous. Co prawda projekt zdominowy przez Killjoya, ale atmosfera czwartej płyty Autopsy została tam pięknie rozwinięta, zwłaszcza na mcd Three on the Meathook oraz Blood Delirium. Ostre pojebaństwo od początku do końca. Jeśli kolega nie zna, gorąco polecam, zwłaszcza że moim skromnym zdaniem, to właśnie The Ravenous a nie, zajebisty oczywiście Abscess był dziedzictwem Autopsy.
Warto też posłuchać materiałów Doomed (brudny, wkurwiony autopsowy death z domieszką panka) czy erikowego Funeral, gdzie tenże osiadł właśnie w klimacie Mental Funeral.

Natomiast jeśli ktoś odnalazł się w pojebanej atmosferze Shitfun, powinien sięgnąć po materiały nieco zapomnianego i zakurzonego już The Ravenous. Co prawda projekt zdominowy przez Killjoya, ale atmosfera czwartej płyty Autopsy została tam pięknie rozwinięta, zwłaszcza na mcd Three on the Meathook oraz Blood Delirium. Ostre pojebaństwo od początku do końca. Jeśli kolega nie zna, gorąco polecam, zwłaszcza że moim skromnym zdaniem, to właśnie The Ravenous a nie, zajebisty oczywiście Abscess był dziedzictwem Autopsy.
Warto też posłuchać materiałów Doomed (brudny, wkurwiony autopsowy death z domieszką panka) czy erikowego Funeral, gdzie tenże osiadł właśnie w klimacie Mental Funeral.
hare hare supermarket
nsbm.pl
nsbm.pl
Re: AUTOPSY
Abscess znam, ale pobieżnie. Pamietaj, że dopiero teraz biorę się za Acts i Gówno, więc Wrzód też nie był na fali.Alkoholokaust pisze: ↑25-03-2022, 18:15Dobra była akcja na dvd Dark Crusades, gdzie w czasie trasy znaleźli martwego, zgniłego psaOt, chore pojeby.
Natomiast jeśli ktoś odnalazł się w pojebanej atmosferze Shitfun, powinien sięgnąć po materiały nieco zapomnianego i zakurzonego już The Ravenous. Co prawda projekt zdominowy przez Killjoya, ale atmosfera czwartej płyty Autopsy została tam pięknie rozwinięta, zwłaszcza na mcd Three on the Meathook oraz Blood Delirium. Ostre pojebaństwo od początku do końca. Jeśli kolega nie zna, gorąco polecam, zwłaszcza że moim skromnym zdaniem, to właśnie The Ravenous a nie, zajebisty oczywiście Abscess był dziedzictwem Autopsy.
Warto też posłuchać materiałów Doomed (brudny, wkurwiony autopsowy death z domieszką panka) czy erikowego Funeral, gdzie tenże osiadł właśnie w klimacie Mental Funeral.
The Ravenous, piszesz. Nie znam. Ale. Czy przypadkiem nie ma to coś wspólnego z zajebistym filmem sprzed 20 lat o tym samym tytule, traktującym o kanibalach i żołnierzach w XIX-wiecznym Sierra Nevada?
- Alkoholokaust
- postuje jak opętany!
- Posty: 633
- Rejestracja: 09-01-2007, 13:49
- Lokalizacja: delirium
- Kontakt:
Re: AUTOPSY
Nie mam pojęcia, ale za tym projektem stał Killjoy z Necrophagia, skądinąd maniak horrorów, więc niewykluczone, że jest jak mówisz. Abscess napierdalaj koniecznie.bartwa pisze: ↑25-03-2022, 18:28Abscess znam, ale pobieżnie. Pamietaj, że dopiero teraz biorę się za Acts i Gówno, więc Wrzód też nie był na fali.Alkoholokaust pisze: ↑25-03-2022, 18:15Dobra była akcja na dvd Dark Crusades, gdzie w czasie trasy znaleźli martwego, zgniłego psaOt, chore pojeby.
Natomiast jeśli ktoś odnalazł się w pojebanej atmosferze Shitfun, powinien sięgnąć po materiały nieco zapomnianego i zakurzonego już The Ravenous. Co prawda projekt zdominowy przez Killjoya, ale atmosfera czwartej płyty Autopsy została tam pięknie rozwinięta, zwłaszcza na mcd Three on the Meathook oraz Blood Delirium. Ostre pojebaństwo od początku do końca. Jeśli kolega nie zna, gorąco polecam, zwłaszcza że moim skromnym zdaniem, to właśnie The Ravenous a nie, zajebisty oczywiście Abscess był dziedzictwem Autopsy.
Warto też posłuchać materiałów Doomed (brudny, wkurwiony autopsowy death z domieszką panka) czy erikowego Funeral, gdzie tenże osiadł właśnie w klimacie Mental Funeral.
The Ravenous, piszesz. Nie znam. Ale. Czy przypadkiem nie ma to coś wspólnego z zajebistym filmem sprzed 20 lat o tym samym tytule, traktującym o kanibalach i żołnierzach w XIX-wiecznym Sierra Nevada?
edit. Właśnie doczytałem, że sprzed 20 lat. Jeśli tak, to nie, bo początki The Ravenous są starsze.
hare hare supermarket
nsbm.pl
nsbm.pl
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3233
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: AUTOPSY
Zgadzam się z kolegą, a j jak myślicie czy jest jeszcze szansa, że przypierdola czymś na miarę pierwszych 4 płyt?Alkoholokaust pisze: ↑25-03-2022, 17:36Ostatnio odswieżyłem sobie materiały po reaktywacji i stwierdzam, że dalej znakomicie się one bronią. Nigdy wcześniej w tym zespole oraz powiązanych projektach nie było tyle luzu, przestrzeni, miejsca na jakieś quasi-bluesowe zagrywki i wręcz progowe momenty. A mimo to, dalej słychać, że jest to ten sam band, który dopierdolil Severed Survival i Mental Funeral, nie tylko ze względu na sporo autocytatów, które śmiało można wyłapać na nowych płytach, ale obecność tej chorej melodyki i specyficznych, ciężkich, nieoczywistych riffów, będących znakiem firmowym ekipy Reiferta. Naszła mnie też refleksja, że szkoda, że taki zajebisty basista jak Dan Lilker nie zabawił z tym składem dłużej, bo pewnikiem znakomicie by sie odnalazł w tej stylistyce i po swojemu ubarwił całość dojebanymi liniami basu. Muszę jeszcze osłuchać lepiej dwie ostatnie EPy, jak odpowiednio dogniją na półce. Wieść o nowej płycie ogromnie cieszy.
Oczywiście żaden nowy materiał nie ma startu do czterech pierwszych, bo te są nietykalnym absolutem. Po maniakalnym nakurwianiu dwóch pierwszych i zetknięciu się z Acts... oraz Shitfun zastanawiałem co prawda co im do łbów wpadło zrobić takie muliste, prymitywne chujstwo, ale z czasem przyszło opamiętanie![]()
Imo tak nie będzie nie mniej nikt chyba tego nie oczekuje
Stay clean! 

Re: AUTOPSY
1999 więc może jednak?Alkoholokaust pisze: ↑25-03-2022, 18:32
edit. Właśnie doczytałem, że sprzed 20 lat. Jeśli tak, to nie, bo początki The Ravenous są starsze.
https://en.wikipedia.org/wiki/Ravenous_(1999_film)
Re: AUTOPSY
Jest to absolutnie niemożliwe.Bonecrusher pisze: ↑25-03-2022, 18:34
Zgadzam się z kolegą, a j jak myślicie czy jest jeszcze szansa, że przypierdola czymś na miarę pierwszych 4 płyt?
Imo tak nie będzie nie mniej nikt chyba tego nie oczekuje