IMMOLATION

[Najprzewielebniejszy]

zaaaaaaaaaaaaajebista okładka!

[mayhem]

i niestety ta epka będzie pewnie dostepna ze free przy zakupie 3 koszulek i tylko na terenie usa. tak samo jak w przypadku epki enslaved the sleeping gods

[metalized]

Bedzie spory tor przeszkód ale i tak nie moge nie posiadać.

[night_goat]

Okładka przezajebista, mogliby zostawić parę sztuk na trasę z Krisiun (przesuniętą notabene).

[Alsvartr]

Ale że w Polsce niby mają grać?

[night_goat]

Miał być tour po wszystkich krajach Europy w listopadzie, skład Immolation/Krisiun/Ulcerate. Przesunięte bodajże na maj 2012 i Ulcerate odpada na owy termin.

[Alsvartr]

O, fajnie. Krisiun mnie nie interesi, ale jakby Immolation przyjechało jako headliner to bym się przeszedł.

[Heretyk]

znam kilku takich, co ich Krisiun "nie interesował", ale po obejrzeniu koncertu diametralnie zmienili zdanie. :)

natomiast jeśli chodzi o EP Immo to:

Bedzie spory tor przeszkód ale i tak nie moge nie posiadać.

[Mort]

Miał być tour po wszystkich krajach Europy w listopadzie, skład Immolation/Krisiun/Ulcerate.

To bylby zabojczy sklad, warty podrozy w kazdy zakatek Polski.

Przesunięte bodajże na maj 2012 i Ulcerate odpada na owy termin.

Szkoda, ze bez Ulcerate.

Z komentarza na blabbermouth:

But its really just a lame, cardboard slipcase, not so much of a real album or ep as far as the physical part is concerned. I have an Enslaved one that scion put out.

[night_goat]

Pocieszę Cię, że Ulcerate planuje wpaść do Europy w lutym, może zahaczą o nas ;)

[Nasum]

Szczerze powiedziawszy wolałbym zapłacić za tę epkę i mieć ją w swej kolekcji, aniżeli szukać jej potem po ebayu czy innych aledrogo płacąc jakieś kosmiczne sumy - jak w przypadku Sororicide, z tym że tutaj cały nakład zespół rozdał za darmo na jednej z tras, rar jak chuj King Konga. W każdym razie spróbujemy, a nóż widelec się uda zdobyć. A okładka rzeczywiście przezajebista.

[Alsvartr]

znam kilku takich, co ich Krisiun "nie interesował", ale po obejrzeniu koncertu diametralnie zmienili zdanie. :)

Nie przesłuchałem w całości ani jednej płyty Krisiun i nie sądzę żeby koncert mógł mi w jakikolwiek sposób przewartościować spojrzenie na ich muzykę, ale kto wie. ;)

[Nerwowy]

Ja też z płyt nigdy ich nie słuchałem, ale na żywo dobrze wycinają.

[Castor]

znam kilku takich, co ich Krisiun "nie interesował", ale po obejrzeniu koncertu diametralnie zmienili zdanie. :)

Nie przesłuchałem w całości ani jednej płyty Krisiun i nie sądzę żeby koncert mógł mi w jakikolwiek sposób przewartościować spojrzenie na ich muzykę, ale kto wie. ;)

Pierwsze trzy płyty faktycznie mało różnorodne, rasowy, morderczy death metal (<masło maślane?:)) bez żadnych ozdobników, ale też dość jednostajny i niestety monotonny również bywa, ale następne dwie płyty (dwie bo te znam) już w nieco inny deseń, bardziej różnorodne i o monotonii nie ma już mowy. Nie wiem co tam słuchałeś ale może warto by było spróbować z "Ageless Venomous" lub "Works of Carnage".

Co do Immolation bardzo cieszę się że coś nowego wypuszczają, dobrej muzyki nigdy za wiele:)

[Self]

Krisiun robi taki rozkurw pod sceną swoim karabinem maszynowym, że klękajcie narody

Pocieszę Cię, że Ulcerate planuje wpaść do Europy w lutym, może zahaczą o nas ;)

Jako headliner? Jak tak to kosmos, będę.

[Edinazzu]

znam kilku takich, co ich Krisiun "nie interesował", ale po obejrzeniu koncertu diametralnie zmienili zdanie. :)

Nie przesłuchałem w całości ani jednej płyty Krisiun i nie sądzę żeby koncert mógł mi w jakikolwiek sposób przewartościować spojrzenie na ich muzykę, ale kto wie. ;)

Pierwsze trzy płyty faktycznie mało różnorodne, rasowy, morderczy death metal (<masło maślane?:)) bez żadnych ozdobników, ale też dość jednostajny i niestety monotonny również bywa, ale następne dwie płyty (dwie bo te znam) już w nieco inny deseń, bardziej różnorodne i o monotonii nie ma już mowy. Nie wiem co tam słuchałeś ale może warto by było spróbować z "Ageless Venomous" lub "Works of Carnage".

Co do Immolation bardzo cieszę się że coś nowego wypuszczają, dobrej muzyki nigdy za wiele:)

Tu muszę zaprotestować :)
Jak dla mnie prawdziwy przełom w ich karierze to właśnie te "tnące riffy" z "Conquerors...". Nie wiem czy to nie najlepszy ich album, a na żywca faktycznie dają radę. Trio DM zawsze musi być bardziej agresywne niż kwartet DM!

[Castor]

Jak dla mnie prawdziwy przełom w ich karierze to właśnie te "tnące riffy" z "Conquerors...". Nie wiem czy to nie najlepszy ich album, a na żywca faktycznie dają radę. Trio DM zawsze musi być bardziej agresywne niż kwartet DM!

Ale ja tego nie wykluczam. Krisiun na tej płycie nie bierze jeńców. Ostry nakurw przez kilkadziesiąt minut, bez chwili wytchnienia. Ale nie każdy musi lubić takie granie. A te dwie płyty, które poleciłem wyżej, są bardziej różnorodne i zdecydowanie lepsze na początek.

[byrgh]

ale bzdura

[Castor]

No dobra nie, że lepsze na początek, ale lepsze w ogóle, dla kogoś kto nie lubi jednostajnego nakurwiania.

[nicram]

Jak dla mnie prawdziwy przełom w ich karierze to właśnie te "tnące riffy" z "Conquerors...". Nie wiem czy to nie najlepszy ich album, a na żywca faktycznie dają radę. Trio DM zawsze musi być bardziej agresywne niż kwartet DM!

Oczywista oczywistość. Jest to właściwie jedyna płyta Krisiun, którą jestem w stanie przesłuchać od początku do końca bez jednego ziewu. Rzecz absolutnie obowiązkowa na początek przygody z tym zespołem.