Nie znam się, ale sam Reifert wydał kilka, więc coś może się uzbierać.nicram pisze:Czy mógłbyś zatem wymienić 20 płyt death metalowych lepszych od ostatniego Entombed wydanych w latach 2006-2011? Proszę... :-D
ASPHYX VS. ENTOMBED
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12595
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Kocham ten tekst! :-)Badblood pisze:Heeeeeey!!! Hooooooo!!! We're Satan's People!!!!!
all the monsters will break your heart
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Sorry, ale moim zdaniem wrzucanie obu tych rzeczy do jednego worka jest bez sensu. To dwie różne sfery działalności. Można nagrać zajebistą płytę i w chwilę później zagrać kiepski koncert. Poza tym na tak postawioną ankietę mogą odpowiedzieć tylko osoby, które widziały przynajmniej po 2 występy każdego z tych zespołów (bo przecież trudno orzekać o formie zespołu na podstawie jednego z występów - każdemu może się noga powinąć i tak samo każdy może zagrać przypadkiem jeden dobry koncert w sezonie). Uważasz, że ludzie nie mają co robić, tylko jeździć kilka razy na ten sam band?Maria Konopnicka pisze: Ankieta dotyczy aktualnej kondycji tych dwóch zespołów, na którą składa się zarówno poziom ich ostatnich płyt jak i to w jaki sposób prezentują się w ostatnich latach na koncertach
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Rozumiem, choć nie bardzo mogę sobie wyobrazić ile trzeba mieć lat, żeby ostatnią płytę Entombed wynieść ponad pierwszą. Siedem? Jedenaście? :)longinus696 pisze:He he... a nie rozumiesz, że ktoś może dostrzegać wyższą wartość muzyczną jednej płyty, a lubić inną, widząc jednocześnie jej mankamenty?
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12595
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
- H-K44
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1226
- Rejestracja: 16-04-2009, 10:01
- Lokalizacja: Left Hand Path
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Nie zastanawiaj się nad tym,
tylko nad tym:Maria Konopnicka pisze:Rozumiem, choć nie bardzo mogę sobie wyobrazić ile trzeba mieć lat, żeby ostatnią płytę Entombed wynieść ponad pierwszą. Siedem? Jedenaście? :)longinus696 pisze:He he... a nie rozumiesz, że ktoś może dostrzegać wyższą wartość muzyczną jednej płyty, a lubić inną, widząc jednocześnie jej mankamenty?
nicram pisze:Czy mógłbyś zatem wymienić 20 płyt death metalowych lepszych od ostatniego Entombed wydanych w latach 2006-2011? Proszę... :-DMaria Konopnicka pisze:Jedna z najlepszych pozycji w ostatnich kilku latach? No proszę? W samym death metalu nie łapie się nawet do pierwszej dwudziestki ...
I believe whatever doesn't kill you, simply makes you... Stranger
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Ale kto mówi o wynoszeniu jej ponad pierwszy album Entombed, wystarczy sobie wynieść ponad albumy Asphyx, żeby zagłosować inaczej niż Ty.Maria Konopnicka pisze:Rozumiem, choć nie bardzo mogę sobie wyobrazić ile trzeba mieć lat, żeby ostatnią płytę Entombed wynieść ponad pierwszą. Siedem? Jedenaście? :)longinus696 pisze:He he... a nie rozumiesz, że ktoś może dostrzegać wyższą wartość muzyczną jednej płyty, a lubić inną, widząc jednocześnie jej mankamenty?
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
No ale po chuj ta poza? Bo przeczytałeś na forum, że jakaś płyta miała większy wpływ na gatunek, więc uważasz, że musi być lepsza? Boisz się, że koledzy będą się z Ciebie śmiać? :) Jeśli wolisz słuchać innej, bo jej słuchanie sprawia Ci większą przyjemność to dla Ciebie jest ona po prostu lepsza i tyle. Proste.nicram pisze:Oj to takie proste: zdajesz sobie sprawę, że dana płyta jest najlepsza, wywarła wpływ na rozwój gatunku, ale z całkowicie subiektywnych przyczyn wracasz częściej do innej, której wady znasz, ale wydaje ci się ona bardziej swojska, wyluzowana, czy której atmosfera jest dla ciebie bardziej naturalna.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12595
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
W życiu nic nie jest proste. Longinus próbował Ci to już wytłumaczyć - coś jest obiektywnie lepsze muzycznie i za każdym razem słuchając tego czujesz to, ale wolisz wracać do czegoś innego. Co jest w tym niezrozumiałego? Nie, nie boję się, że będą się śmiać. Niech się śmieją, śmiej się także Ty, bo przecież śmiech to zdrowie! :-D A podasz w końcu te 20 lepszych płyt z ostatnich 5 lat? ;-)
all the monsters will break your heart
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Strasznie proste i naiwne rozumowanie. Zawsze uważasz za najlepszą tę płytę, której słuchanie sprawia Ci przyjemność? Przecież odczuwanie przyjemności nie jest jednoznaczne z odczuwaniem wartości muzycznej. Przyjemność to mimowolna reakcja organizmu, a wartościowanie to świadomy proces intelektualny. Dwie rożne rzeczy.Maria Konopnicka pisze: No ale po chuj ta poza? Bo przeczytałeś na forum, że jakaś płyta miała większy wpływ na gatunek więc uważasz, że musi być lepsza? Boisz się, że koledzy będą się z Ciebie śmiać? :) Jeśli wolisz słuchać innej, bo jej słuchanie sprawia Ci większą przyjemność to dla Ciebie jest ona po prostu lepsza i tyle. Proste.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- beastov23
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1303
- Rejestracja: 16-08-2008, 14:17
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Zgadzam się. Szczególnie jak pojawi się jeszcze temat guilty pleasures, gdzie coś ewidentnie jest przeciętne obiektywnie, ale sprawia radochę.
maximum walrus yields maximum walrus
:3
:3
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Można, bo w studiu miesiącami lepisz album przy pomocy producenta, inżyniera dźwięku czy chuj wie kogo, a później wychodzisz na scenę i masz to wszystko odegrać na żywo. To jest wyzwanie. Doskonała płyta jest tylko doskonałą płytą. Doskonałość zespołu potwierdzają dopiero koncerty.longinus696 pisze:Sorry, ale moim zdaniem wrzucanie obu tych rzeczy do jednego worka jest bez sensu. To dwie różne sfery działalności. Można nagrać zajebistą płytę i w chwilę później zagrać kiepski koncert.
Tak, to jest temat dla poważnych ludzi, a nie internetowych ujadaczy.longinus696 pisze:Poza tym na tak postawioną ankietę mogą odpowiedzieć tylko osoby, które widziały przynajmniej po 2 występy każdego z tych zespołów, bo przecież trudno orzekać o formie zespołu na podstawie jednego z występów. Każdemu może się noga powinąć i tak samo każdy może zagrać przypadkiem jeden dobry koncert w sezonie.
Tak. Uważam, że fani bardzo chętnie uczestniczą w koncertach swoich ulubionych zespołów tak często jak to tylko możliwe. Sam widziałem w tym roku Morbid Angel trzy razy i to nie dlatego, że nie miałem co robić. Wiem, że Tobie to trudno zrozumieć. :))longinus696 pisze:Uważasz, że ludzie nie mają co robić, tylko jeździć kilka razy na ten sam band?
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Głos zdecydowanie na "nowe" ASPHYX.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
O, świetny przykład z tym guilty pleasures.beastov23 pisze:Zgadzam się. Szczególnie jak pojawi się jeszcze temat guilty pleasures, gdzie coś ewidentnie jest przeciętne obiektywnie, ale sprawia radochę.
Właśnie. Więc dlatego mówię, że mieszanie tych dwóch aspektów istnienia zespołu jest bez sensu. Albo pytasz o to, albo o tamto. Zresztą sytuacja na koncercie nie jest tylko kwestią przygotowania muzyków, a wielu innych czynników dodatkowych, więc zjebany koncert nie musi oznaczać, że z zespołem jest coś nie tak - ergo, nie świadczy o jego klasie.Maria Konopnicka pisze:Można, bo studiu miesiącami lepisz album przy pomocy producenta, inżyniera dźwięku czy chuj wie kogo, a później wychodzisz na scenę i masz to wszystko odegrać na żywo. To jest wyzwanie. Doskonała płyta jest tylko doskonałą płytą. Doskonałość zespołu potwierdzają dopiero koncerty.longinus696 pisze:Sorry, ale moim zdaniem wrzucanie obu tych rzeczy do jednego worka jest bez sensu. To dwie różne sfery działalności. Można nagrać zajebistą płytę i w chwilę później zagrać kiepski koncert.
W takim razie gadaj sam ze sobą, bo szczerze wątpię, czy ktoś tutaj ma możliwość jeżdżenia za zespołem i oglądania go kilka razy w ciągu roku na scenie (a tym bardziej za dwoma, które trzeba porównać), chociażby z powodu finansów, obowiązków w pracy, w domu, przypadków losowych typu choroba, albo wydarzenie, na którym musisz być zamiast koncertu. Założyłeś temat dla groupies, a nie dla fanów.Maria Konopnicka pisze:Tak, to jest temat dla poważnych ludzi a nie internetowych ujadaczy.longinus696 pisze:Poza tym na tak postawioną ankietę mogą odpowiedzieć tylko osoby, które widziały przynajmniej po 2 występy każdego z tych zespołów, bo przecież trudno orzekać o formie zespołu na podstawie jednego z występów. Każdemu może się noga powinąć i tak samo każdy może zagrać przypadkiem jeden dobry koncert w sezonie.
Tak. Uważam, że fani bardzo chętnie uczestniczą w koncertach swoich ulubionych zespołów tak często jak to tylko możliwe. Sam widziałem w tym roku Morbid Angel trzy razy i to nie dlatego, że nie miałem co robić. Wiem, że Tobie to trudno zrozumieć :))longinus696 pisze:Uważasz, że ludzie nie mają co robić, tylko jeździć kilka razy na ten sam band?
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Na jaką literę? :)nicram pisze:A podasz w końcu te 20 lepszych płyt z ostatnich 5 lat? ;-)
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12595
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Na "Y"poproszę.Maria Konopnicka pisze:Na jaką literę? :)
The madness and the damage done.
- H-K44
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1226
- Rejestracja: 16-04-2009, 10:01
- Lokalizacja: Left Hand Path
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Dawaj na A.
I believe whatever doesn't kill you, simply makes you... Stranger
- Herezjarcha
- w mackach Zła
- Posty: 700
- Rejestracja: 28-06-2009, 23:46
- Lokalizacja: skądinąd
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Płytowo Asphyx i to zdecydowanie. Toż to ich najlepsza płyta i jeden z najlepszych krążków dekady. Entombed z całym szacunkiem, ale nadal szuka tego co kiedyś zgubiło.
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Tak, dla mnie to najlepsza płyta. Nie twierdzę jednocześnie, że jest to obiektywnie najlepsza płyta.longinus696 pisze:Strasznie proste i naiwne rozumowanie. Zawsze uważasz za najlepszą tę płytę, której słuchanie sprawia Ci przyjemność?
Oczywiście, ale dlaczego uważasz, że nie mogą iść w parze? Gotów jestem pomyśleć, że płyta, której wartość muzyczną uświadamiasz sobie na skutek świadomych procesów intelektualnych nie może jednocześnie sprawiać Ci przyjemności.longinus696 pisze:Przecież odczuwanie przyjemności nie jest jednoznaczne z odczuwaniem wartości muzycznej. Przyjemność to mimowolna reakcja organizmu, a wartościowanie to świadomy proces intelektualny. Dwie rożne rzeczy.