BESTIAL RAIDS

[Loathe]

Nie zabieraj MVP klientów ; >

[Duvelor]

Z tego co Sova napisał wynika, że u niego będzie taniej :) Pewnie większość poczeka.

[Nerwowy]

Tez mi czegoś brakuje w tym materiale.

[FENIKS]

Nie jest źle, ale, ale, ale - jak mawiał prezydent. Jakiś ten materiał wycofany, introwertyczny, niby jest ogień, ale jakby był gdzie indziej... Czy to kwestia ripa? Może. Zobaczymy z płyty. Dziwny materiał. Ostatnie CULTES i DOOMBRINGER spodobały mi się od razu, a tu się zastanawiam. Może to właśnie okaże się finalnie atutem?

Wynika z tego ze:
A) zasnąłeś po wcisnieciu play
B) miałeś słuchawki dokanalowe w uszach jak puaciles przez kolumny :)

Dla mnie album zniszczenie. Niezaprzeczalnie pierwsza kapela w stajni NWN tak być powinno

[White Pharaoh]

Włączyłem to na NWN! streaming no i rozjebał mnie nowy NR. Jak do poprzednich dzieł nie miałem zbytniego przekonania z powodu chujowego brzmienia które niwelowało skurwysyństwo promieniujące z ich strony, tak teraz jestem zniszczony.

[Self]

Co do pierwszego bandu z NWN, to się nie zgodzę, bo takim jest IGNIOVOMOUS, chyba że jeszcze o czymś zapomniałem.

O Dead Congregation zapomniałeś zdecydowanie. O Szwagrze być może też. ;)

[White Pharaoh]

Bestial Raids jest chyba jednak minimalnie lepsze niż DC. Oczywiście gdyby nie brać pod uwagę brzmienia poprzednich wydawnictw.

[Self]

O to.

[White Pharaoh]

IGNIVOMOUS lepsze zdecydowanie.Nawet nie ma co porównywać.

[Self]

Ja polecam, szczególnie debiut.

IGNIVOMOUS lepsze zdecydowanie.Nawet nie ma co porównywać.

Kwestia gustu, mnie tam Szwagier rozpierdala na atomy. Ignivomous oczywiście też, ale nie z taką mocą. Możliwe, że mi się trochę przejadło, bo swojego czasu męczyłem Death Transmutation non-stop.
Inna sprawa, że Blasphemophagher gra bardziej przebojowo w porównaniu do Ignivomous, Australijczycy stawiają bardziej na klimat niż na rozpierdol.

[White Pharaoh]

Że się wtrącę. Ci Włosi nic ciekawego nie grają.
Edit:
Przebojowo czy nie przebojowo, IGNIVOMOUS to coś naprawdę więcej. Włosi natomiast przegrywają na starcie ze wszystkimi załogami regularnego nakurwu. Diocletian, Black Witchery, Witchrist. Weź to porównaj:)

[Nerwowy]

Że się wtrącę. Ci Włosi nic ciekawego nie grają.

Ale okładki mają fajne za to ;D.

[Self]

No w tym na pewno przebijają pozostałe wymienione tu bandy. ;) Choć i Graves of the Archangels też zdobi miodny obrazek. ;)

[White Pharaoh]

No kwestia gustu. Jak dla mnie okładka Death Transmutation zjada resztę obrazków.

[Góral]

Że się wtrącę. Ci Włosi nic ciekawego nie grają.

Chuja tam, Szwagier to jedna z lepszych i ciekawszych kapel w tej stylistyce. Atomic Infested Carnage to może i faktycznie nic rewelacyjnego, ale z każdym wydawnictwem ten zespół jest coraz lepszy i bardziej niszczący. Prze zakurwiste wymieszanie patentów "Gods of War" i starej sceny brazylijskiej (Sarcofago, Mutilator, Holocausto itd.). Do tego, skurwiele mają coś takiego w brzmieniu, że nie da się ich pomylić z żadnym innym zespołem, mimo, że inspiracje są czasem aż nazbyt słyszalne.

Włosi natomiast przegrywają na starcie ze wszystkimi załogami regularnego nakurwu.

Bzdury.

Co do wielkiej rozkminy nt. najlepszej kapeli w NWN!, to przecież oczywista oczywistość - BLASPHEMY i REVENGE.

[FENIKS]

Ignivomous zajebioza fakt już pisałem peany. Blaszwagier miazga i trzeci album juz niebawem ale rodacy myślę wedra się tam ze straszna mocą i zajmą należytą pozycję. Może mowie tak przez sentyment do tej kapeli ale iście morderczy jest nowy materiał. Po za tym wszystko podobna stylistyka a jednak każda z kapel naswoj sposub niszczy.

[Czesław]

W piątek zdążyłem dwa razy posłuchać nowego Bestial Raids - pierwsze wrażenia bardzo destrukcyjne. Swoją drogą jedna z lepiej wydanych płyt, wkładka trochę kojarzy mi się z Teitanbloodem.

[młody]

Z kapelą zetknąłem się po raz pierwszy podczas piątej edycji death dealers fest, wypadli bardzo dobrze. Niestety nie mam żadnego ich materiału póki co.

[maciek z klanu]

szczerze powiedziawszy na czarnej sobocie rozpierdolili inne zespoly :)

[black_lava]

ale mnie wzięła ta płyta! nie spodziewałem się aż takiej miazgi. bębeny mi się podobają, kocham takie brzmienie.