Panowie przyznają się do inspiracji:
""The Cro-Mags, Crowbar, Metallica, Biohazard, This World Rejected, Black Label Society, Bulldoze, leeway, Integrity, Life Of Agony"" i nawet coś w tym jest, zwłaszcza słychać Cro-mags z czasów Alpha Omega ;), Crowbar i starą Metallicę (te pojawiające się od czasu do czasu melodyjne harmonie przećwiczone tak przez Hetfielda na And Justice For All).
Mocny metalcore (w starym stylu zanim młodociani zaczęli zrzynać Slaughter Of The Soul) , walący prosto w ryj, zero hipsterstwa, apaszek, grzywek, eyelinerów, Offów i Wojtusiów z popielnika.
Oczywiście nie ma tu mowy o odkrywaniu jakichś nowych terytoriów, ale to bardzo dobre i solidne granie, warto posłuchać.
Właśnie słucham ich nowego albumu No Rest, No Peace i polecam sprawdzić. 25 minut i po zabawie, krótko, sprawnie i na temat. Cholernie leży mi taka muzyka.
Nie będzie niestety w tym opisie nic o bmx-ach, licealistkach słuchających muzyki niegodnej prawdziwego metalowca ani takich innych pierdów.

Patrząc na okładkę sądziłem, że to będzie jakiś death metal. ;)
próbka dźwiękowa:
http://www.youtube.com/watch?v=pgWROgzgmr0