Wasze sporty

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10155
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: Wasze sporty

10-09-2009, 21:14

ryszard pisze: najgorsze jest jednak tak, że w tym wieku, strasznie ciężko jest zebrać ekipę do gry - każdy ma jakieś zajęcia i nie wszystkim się chce zapierdalać za piłką przy 26 stopniach. brakuje samozaparcia - wszystko przed jebane komputery ;)
No właśnie. Ja od jakiegoś czasu jestem daleko od znajomych w ogóle. Chętnie bym pokopał, czy pograł w ping-ponga, ale tu gdzie jestem, nie ma po prostu z kim. Zostaje mi siłownia, ale nigdy nie pałałem zbytnio miłością do żelastwa, więc myślę, że szybko by mi przeszło. Piłka to co innego, mógłbym biegać za nią codziennie :D
Awatar użytkownika
H-K44
weteran forumowych bitew
Posty: 1226
Rejestracja: 16-04-2009, 10:01
Lokalizacja: Left Hand Path

Re: Wasze sporty

10-09-2009, 21:22

kregozmyk pisze:A czym się regenerujecie po wysiłku fizycznym?
Czasem kilka piwek. Albo woda - nie musi być mineralizowana. Wodę po ciężkim i zaciętym meczu potrafię pić litrami. :wink:
I believe whatever doesn't kill you, simply makes you... Stranger
Awatar użytkownika
zekke
weteran forumowych bitew
Posty: 1873
Rejestracja: 03-08-2006, 16:01

Re: Wasze sporty

11-09-2009, 13:25

no ta, to po treningu na silowni wpierdole 2 tabliczki czekolady i popije litrem podpiwku.
"ludzie na wsi" litosci.. pierdolisz juz jak dlugopis, tyle ze nie smiesznie.
Awatar użytkownika
zekke
weteran forumowych bitew
Posty: 1873
Rejestracja: 03-08-2006, 16:01

Re: Wasze sporty

11-09-2009, 14:18

<----
Awatar użytkownika
ryszard
postuje jak opętany!
Posty: 351
Rejestracja: 10-12-2008, 01:45

Re: Wasze sporty

11-09-2009, 16:25

kregozmyk pisze: A czym się regenerujecie po wysiłku fizycznym?
zależy o jakim wysiłku myślisz.
jeśli chodzi o np. grę w nogę lub rowerek, to polecam przeczekanie - jeśli będziesz regularnie trenował, to zakwasy przestaną dokuczać po paru dniach.
inaczej sprawa wygląda z siłownią - tutaj, jeśli dobrze ćwiczysz, zakwasy masz po każdym treningu, niezależnie od tego ile lat ćwiczysz (szczególnie rzecz ta tyczy się klatki piersiowej). najlepszym rozwiązaniem jest dobry posiłek po ćwiczeniach - bogaty w białko i węglowodany. osobiście używam też HMB - w zasadzie jest to jedyny specyfik, który kupuje: pomaga w regeneracji i spalaniu tłuszczu.
That's what she said !
Awatar użytkownika
zekke
weteran forumowych bitew
Posty: 1873
Rejestracja: 03-08-2006, 16:01

Re: Wasze sporty

11-09-2009, 19:06

ryszard pisze:inaczej sprawa wygląda z siłownią - tutaj, jeśli dobrze ćwiczysz, zakwasy masz po każdym treningu, niezależnie od tego ile lat ćwiczysz (szczególnie rzecz ta tyczy się klatki piersiowej).
LOL
ryszard pisze:osobiście używam też HMB - w zasadzie jest to jedyny specyfik, który kupuje: pomaga w regeneracji i spalaniu tłuszczu.
hmb to gowno.
Awatar użytkownika
ryszard
postuje jak opętany!
Posty: 351
Rejestracja: 10-12-2008, 01:45

Re: Wasze sporty

12-09-2009, 00:42

zekke pisze:
ryszard pisze:inaczej sprawa wygląda z siłownią - tutaj, jeśli dobrze ćwiczysz, zakwasy masz po każdym treningu, niezależnie od tego ile lat ćwiczysz (szczególnie rzecz ta tyczy się klatki piersiowej).
LOL
ryszard pisze:osobiście używam też HMB - w zasadzie jest to jedyny specyfik, który kupuje: pomaga w regeneracji i spalaniu tłuszczu.
hmb to gowno.
ROTFL.
That's what she said !
Awatar użytkownika
ryszard
postuje jak opętany!
Posty: 351
Rejestracja: 10-12-2008, 01:45

Re: Wasze sporty

12-09-2009, 00:45

kregozmyk pisze:A jeśli chodzi o siłownię to masz rację, choć ważna jest jeszcze kwestia tego, czy ćwiczysz aby mieć duże buły i być ABS-em :D (w to wątpię), czy po to, aby się wzmocnić i wyrzeźbić ciało tylko trochę.
klatę od dobrych kilkunastu miesięcy jadę na siłę/masę. reszta normalnie tj. po 10-12 powtórzeń.
buły mam OK - ok. 44-45 cm po ćwiczeniach.
That's what she said !
Mort
rasowy masterfulowicz
Posty: 3049
Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
Lokalizacja: mosh pit

Re: Wasze sporty

12-09-2009, 08:57

ryszard pisze:
kregozmyk pisze:A jeśli chodzi o siłownię to masz rację, choć ważna jest jeszcze kwestia tego, czy ćwiczysz aby mieć duże buły i być ABS-em :D (w to wątpię), czy po to, aby się wzmocnić i wyrzeźbić ciało tylko trochę.
klatę od dobrych kilkunastu miesięcy jadę na siłę/masę. reszta normalnie tj. po 10-12 powtórzeń.
buły mam OK - ok. 44-45 cm po ćwiczeniach.
a jak Twoja waga/wzrost?
I AM MORBID
Awatar użytkownika
pajonk
w mackach Zła
Posty: 781
Rejestracja: 01-08-2005, 23:21
Lokalizacja: Xbox LIVE
Kontakt:

Re: Wasze sporty

12-09-2009, 09:25

od jakichs 2 miesiecy codziennie jezdze rowerem do roboty. daleko nie jest, jakies 12 kilometrow w jedna strone. jezdze w zasadzie codziennie pon-pt, bez wzgledu na pogode, droga tez nie jest jakas specjalnie trudna bo wzdluz pulawskiej, a wiec i nawierzchnia dobra.
problem polega na tym, ze mimo kladzenia sie wczesnie spac nastepneo dnia rano zawsze czuje sie tak zmeczony i zjebany jakbym bral udzial w maratonie. czesto zdarzaja sie tez zawroty glowy i musze jeszcze wylezec z pol godziny zeby przeszly. zakwasow nie mam, miesnie tez nie dokuczaja, a czuje sie jakbym caly poprzedni dzien chlal tania wode albo wpierdalal amfe i teraz mial ostra zrzute.
zadnych napojow izotonicznych nie przyjmuje a i jadac tez nie zdarza mi sie za czesto i za duzo. po przeczytaniu powyzszego dochodze do wniosku ze moze w tym problem i powinienem wozic ze soba czekoade.
You can either focus on being right, or doing right; in the case of Christianity and Islam, you do neither.
Awatar użytkownika
Brązowy Jenkin
w mackach Zła
Posty: 776
Rejestracja: 09-07-2004, 10:35

Re: Wasze sporty

12-09-2009, 11:37

Dziwne, że po 2 miesiącach organizm nie przyzwyczaił się do wysiłku. U mnie w miarę ciężki był 1 tydzień regularnego jeżdżenia. Potem jedyne skutki uboczne częstego ruchu to dużo więcej energii...Na Twoim miejscu zacząłbym więcej żreć ;) Mi zdarza się jeść 2 obiady dziennie...
Awatar użytkownika
pajonk
w mackach Zła
Posty: 781
Rejestracja: 01-08-2005, 23:21
Lokalizacja: Xbox LIVE
Kontakt:

Re: Wasze sporty

12-09-2009, 11:52

nie mam czasu, a i robota siedzaca.
wiecej energi to i jest, wszystko przechodzi jak tylko wsiadam znow na rower i jade do roboty. ale kolejnego ranka jest to samo.
You can either focus on being right, or doing right; in the case of Christianity and Islam, you do neither.
Awatar użytkownika
Brązowy Jenkin
w mackach Zła
Posty: 776
Rejestracja: 09-07-2004, 10:35

Re: Wasze sporty

12-09-2009, 11:54

No to będziesz cierpiał :wink:
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10155
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: Wasze sporty

12-09-2009, 12:16

pajonk pisze:od jakichs 2 miesiecy codziennie jezdze rowerem do roboty. daleko nie jest, jakies 12 kilometrow w jedna strone. jezdze w zasadzie codziennie pon-pt, bez wzgledu na pogode, droga tez nie jest jakas specjalnie trudna bo wzdluz pulawskiej, a wiec i nawierzchnia dobra.
problem polega na tym, ze mimo kladzenia sie wczesnie spac nastepneo dnia rano zawsze czuje sie tak zmeczony i zjebany jakbym bral udzial w maratonie. czesto zdarzaja sie tez zawroty glowy i musze jeszcze wylezec z pol godziny zeby przeszly. zakwasow nie mam, miesnie tez nie dokuczaja, a czuje sie jakbym caly poprzedni dzien chlal tania wode albo wpierdalal amfe i teraz mial ostra zrzute.
zadnych napojow izotonicznych nie przyjmuje a i jadac tez nie zdarza mi sie za czesto i za duzo. po przeczytaniu powyzszego dochodze do wniosku ze moze w tym problem i powinienem wozic ze soba czekoade.
Ja spaceruję kawałek (3km) do, i z pracy, ale wydaje mi się, że to raczej żaden sport, po paru godzinach męczącej (praca nie musi być ciężka, żeby męczyła) roboty od razu wsiadać na rower i dalej 12 km. Po pracy trzeba odpocząć. Ja po tym "porobotnym" spacerze też nie najlepiej się czuję.
Awatar użytkownika
ryszard
postuje jak opętany!
Posty: 351
Rejestracja: 10-12-2008, 01:45

Re: Wasze sporty

12-09-2009, 12:18

Mort pisze:
ryszard pisze:
kregozmyk pisze:A jeśli chodzi o siłownię to masz rację, choć ważna jest jeszcze kwestia tego, czy ćwiczysz aby mieć duże buły i być ABS-em :D (w to wątpię), czy po to, aby się wzmocnić i wyrzeźbić ciało tylko trochę.
klatę od dobrych kilkunastu miesięcy jadę na siłę/masę. reszta normalnie tj. po 10-12 powtórzeń.
buły mam OK - ok. 44-45 cm po ćwiczeniach.
a jak Twoja waga/wzrost?
wzrost - ok. 175 cm.
waga - od dawna się nie ważyłem, ale myślę, że ok. 90 kg. inna sprawa, że od dobrych kilku lat przestałem na nią zwracać uwagę, dochodząc do wniosku, że gówno to daje - odkąd ćwiczę, regularnie przybieram na wadze, tracąc jednocześnie tkankę tłuszczową.
That's what she said !
Awatar użytkownika
ryszard
postuje jak opętany!
Posty: 351
Rejestracja: 10-12-2008, 01:45

Re: Wasze sporty

12-09-2009, 12:24

Major pisze:Dziwne, że po 2 miesiącach organizm nie przyzwyczaił się do wysiłku. U mnie w miarę ciężki był 1 tydzień regularnego jeżdżenia. Potem jedyne skutki uboczne częstego ruchu to dużo więcej energii...Na Twoim miejscu zacząłbym więcej żreć ;) Mi zdarza się jeść 2 obiady dziennie...
dokładnie.
żarcie to podstawa KAŻDEGO sportu.
jak byłem młody i głupi to wpadłem na genialny pomysł, że jednocześnie będę się ostro odchudzał i ćwiczył na siłce, żeby nie wypaść z formy. oczywiście, taki wariant jest możliwy, jednak bez odpowiedniej diety, staje się nie tylko niemożliwy, ale i groźny dla zdrowia. jako, że o diecie miałem wtedy zerowe pojęcie, wyglądało to tak, że jadłem 2 posiłki dziennie (bardzo skromne), co miało zapewnić skuteczne odchudzanie, a trening na siłowni próbowałem wykonywać normalnie tj. jakbym jadł standardowo 5 posiłków. efekt był taki, że kilka razy ledwo się utrzymywałem na nogach podczas ćwiczeń, nie mówiąc już o znacznych ubytkach w masie mięśniowej (organizm nie miał skąd czerpać energii).
żarcie do podstawa - trzeba to sobie zapamiętać i nie lekceważyć, bez względu na uprawiany sport.
That's what she said !
Mort
rasowy masterfulowicz
Posty: 3049
Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
Lokalizacja: mosh pit

Re: Wasze sporty

12-09-2009, 16:10

ryszard pisze: odkąd ćwiczę, regularnie przybieram na wadze, tracąc jednocześnie tkankę tłuszczową.
jednocześnie? żeby przybierać na wadze trzeba być na plusie z kaloriami, żeby spalać tłuszcz na minusie, może udaje Ci się dorzucać mięśni przy żadnym/bardzo małym przyroście tkanki tłuszczowej, przez co wydaje Ci się, że masz jej mniej.
I AM MORBID
Awatar użytkownika
ryszard
postuje jak opętany!
Posty: 351
Rejestracja: 10-12-2008, 01:45

Re: Wasze sporty

12-09-2009, 17:03

Mort pisze:
ryszard pisze: odkąd ćwiczę, regularnie przybieram na wadze, tracąc jednocześnie tkankę tłuszczową.
jednocześnie? żeby przybierać na wadze trzeba być na plusie z kaloriami, żeby spalać tłuszcz na minusie, może udaje Ci się dorzucać mięśni przy żadnym/bardzo małym przyroście tkanki tłuszczowej, przez co wydaje Ci się, że masz jej mniej.
mój błąd - zapomniałem dodać, że przez "ćwiczenia" mam na myśli również treningi aerobowe , bezpośrednio po treningu siłowym tj. min. 30 minut jazdy na rowerku po siłowni.
gdyby tego nie było, faktycznie skończyłoby się obrastaniem w tłuszcz, bo siłowania ma swoje wymagania jeśli chodzi o ilość żarcia.
That's what she said !
Pelson
rasowy masterfulowicz
Posty: 2231
Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
Lokalizacja: Jeteborie

Re: Wasze sporty

12-09-2009, 23:09

Mort pisze:
ryszard pisze: odkąd ćwiczę, regularnie przybieram na wadze, tracąc jednocześnie tkankę tłuszczową.
jednocześnie? żeby przybierać na wadze trzeba być na plusie z kaloriami, żeby spalać tłuszcz na minusie, może udaje Ci się dorzucać mięśni przy żadnym/bardzo małym przyroście tkanki tłuszczowej, przez co wydaje Ci się, że masz jej mniej.
Co w tym dziwnego? Mięśnie ważą więcej niż tłuszcz. Można przybierac na wadze i tracić tkankę tłuszczową, oczywiście najłatwiej o to w początkowym stadium zabawy z żelazem.
Rejwan pisze:
29-05-2025, 22:19
polecam poczytać Rothbarda
Mort
rasowy masterfulowicz
Posty: 3049
Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
Lokalizacja: mosh pit

Re: Wasze sporty

13-09-2009, 00:08

Udało Ci się coś takiego? Jeżeli zrobiłeś to bez sterydów to jesteś pierwszą osobą o jakiej wiem, że temu podołała. Można wrzucić mięśnie minimalizując przyrost tkanki tłuszczowej, stad może złudzenie, że ma się mniej tłuszczu. Ale spalanie tłuszczu wymaga deficytu kalorii, a przyrost mięśni nadwyżki.
I AM MORBID
ODPOWIEDZ