Wybitnie mnie cieszy v. 2

[Miczurin]

Skoro są tu specjaliści od sztucznej inteligencji i automatyzacji. Mam takie pytanie: w gastronomii wymiecie kucharzy czy nie? Co za problem skonstruować automaty do przyrządzania steków, zup czy innych potraw? Zostawi się jednego operatora, który będzie doglądał interesu, resztę przejmą roboty. Bardzo ciekawi mnie opinia jednego użytkownika na ten temat.

[Hatefire]

Skoro są tu specjaliści od sztucznej inteligencji i automatyzacji. Mam takie pytanie: w gastronomii wymiecie kucharzy czy nie? Co za problem skonstruować automaty do przyrządzania steków, zup czy innych potraw? Zostawi się jednego operatora, który będzie doglądał interesu, resztę przejmą roboty. Bardzo ciekawi mnie opinia jednego użytkownika na ten temat.

Zależy w jakim segmencie gastronomii. Zobacz jak mega zautomatyzowany jest obecnie ten proces w McDonald's w porównaniu do tego jak to wyglądało 10 lat temu. Natomiast tam gdzie trzeba steka po 21,37 sekundach przerzucić na drugą stronę patelni, polać masłem i flambirować koniakiem, to zostanie kucharz. Software by to ogarnął, ale hardware byłby tak drogi, że długo jeszcze bardziej będzie się opłacać pracownik biologiczny.

[ozob]

To oczywiste.

[PrezydentKosmosu]

Na pewno AI zmiotło z planszy 90% rysowników okładek metalowych. Mocno pozmaiatało też w branży gamedevowej. Myślę, że wszelkiej maści junior developerom będzie ciężej, juniorom grafikom także. Ich pracę w wielu przypadkach zastępuje już ChatGPT, Github CoPilot czy Midjourney. Jednakże, ktoś musi to obsługiwać. Nie klient przecież, bo musi mieć wiedzę techniczną, choćby po to, żeby rozumieć, jakie rozwiązania mu podsuwa AI, a jak trzeba, to zdebugować i przepisać wygenerowany kod. Dla tych, którzy te miejsca zajmą, mogą nastać dobre czasy.

[bartwa]

pracownik biologiczny

to brzmi dumnie!

[Hatefire]

to brzmi dumnie!

Nie brzmi dumnie. Brzmi prawdziwie. Dla posiadaczy kapitału nie jesteśmy przecież niczym innym. Są maszyny, które trzeba serwisować i to koszt. Są pracownicy, którzy zachorują i siedzą na L4, to też jest koszt. W tabelkach Excelu, to niczym się nie różni i tyle.

[PrezydentKosmosu]

Ogólnie rzecz ujmując jest to pasjonujący temat, bo zahaczamy o zawierzenie przyszłości gatunku ludzkiego sztucznej inteligencji.

Zależność ludzkiego gatunku od technologii jest w tej chwili tak ogromna, że to tak naprawdę tylko kolejny, naturalny krok w obranym już kierunku.

[Hatefire]

Zależność ludzkiego gatunku od technologii jest w tej chwili tak ogromna, że to tak naprawdę tylko kolejny, naturalny krok w obranym już kierunku.

To bardzo słuszna uwaga. Bo obecny kształt cywilizacji ludzkiej, jest bardziej zależny od technologii wytwarzania prądu, niż kiedykolwiek będzie od AI.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

To bardzo słuszna uwaga. Bo obecny kształt cywilizacji ludzkiej, jest bardziej zależny od technologii wytwarzania prądu, niż kiedykolwiek będzie od AI.

Źródła energii zawsze były kluczowe, dlatego jednym z największych kroków było przejście z manufaktur na fabryki. Fabryka to nic więcej jak miejsce produkcji z centralnym źródłem energii.

[uglak]

pracownik biologiczny

to brzmi dumnie!

U mnie dla niezautomatyzowanych procesów używa się określenia "automat białkowy".

Myślę, że wszelkiej maści junior developerom będzie ciężej, juniorom grafikom także. Ich pracę w wielu przypadkach zastępuje już ChatGPT, Github CoPilot czy Midjourney. Jednakże, ktoś musi to obsługiwać. Nie klient przecież, bo musi mieć wiedzę techniczną, choćby po to, żeby rozumieć, jakie rozwiązania mu podsuwa AI, a jak trzeba, to zdebugować i przepisać wygenerowany kod. Dla tych, którzy te miejsca zajmą, mogą nastać dobre czasy.

Też mi się wydaje, że tutaj będzie duży problem. Koszt wejścia do zawodu będzie coraz większy.

[Miczurin]

Na pewno AI zmiotło z planszy 90% rysowników okładek metalowych.[...]

Jest to o tyle w sumie śmieszne, że nawet początkujący, w miarę utalentowany ilustrator stworzy ciekawszy obraz niż to, co generują te wszystkie boty. Nie wiem czy muzycy tak bardzo tną koszty, czy może są aż takimi laikami w sferze sztuk wizualnych, że wszystko im jedno co znajdzie się na okładce płyty. Moje zdanie na temat generowanych obrazów jest takie: kicz i sztuczność widoczna dla każdego, kto ma odrobinę wyrobienia artystycznego. Jeśli tak ma wyglądać przyszłość sztuki, to ja podziękuję. Mam jednak nadzieję, że garstka pasjonatów pozostanie wierna tradycyjnemu warsztatowi.

[uglak]

Taaa... bo okładki metalowe to w przeważającej większości dzieła sztuki

[Miczurin]

Równie dobrze na podstawie wrzutek devastatora można stwierdzić, że wszystkie kobiety są paskudne.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

W sumie zrobię mały eksperyment, idę na M-A i wybiorę 10x Random band i przekleję przypadkowe okładki, ocenimy wszyscy.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

No cóż, nie wszystkie są kiepskie, ale moim zdaniem to większość by nie straciła jakoś znacznie na AI. Medea ma fajną okładkę.

[Bonecrusher]

Mam jakiś błąd na mess i mi wyświetla komunikat, że jestem zbanowany na mess za rzekome nękanie , co może i mnie nie cieszy, ale bawi już tak :p
A tak poza tym to mam zajebisty miód dzisiaj jak skończę odsłuch Nile bede czytał Kinga i wyjebane we wszystko

[bartwa]

to brzmi dumnie!

Nie brzmi dumnie. Brzmi prawdziwie. Dla posiadaczy kapitału nie jesteśmy przecież niczym innym. Są maszyny, które trzeba serwisować i to koszt. Są pracownicy, którzy zachorują i siedzą na L4, to też jest koszt. W tabelkach Excelu, to niczym się nie różni i tyle.

Muszę widzę wyjaśnić, że pisałem żartobliwie.

[bartwa]

pracownik biologiczny

to brzmi dumnie!

U mnie dla niezautomatyzowanych procesów używa się określenia "automat białkowy".

A to mi z jakiegoś względu kojarzy się z Lemem

[est]

Niemniej jednak uważam, że zawody biurkowe spotka to co niegdyś spotkało pracowników fabryk. Pisząc w dużym uproszczeniu zostali oni stopniowo wyparci przez maszyny, coraz to doskonalsze, aż ostala się wąska grupa, a reszta musiała szukać zatrudniania w innych sektorach. Teraz sytuacja się powtórzy w szeroko ujętym sektorze informatycznym. Wiele zadań, problemów, projektów będzie po prostu przejętych przez SI, bo będzie szybsza, tańsza i efektywniejsza oraz nie będzie wymagać za swoją pracę wynagradzania.

Przynasz, że jest to kusząca wizja dla korpo. Maksymalizacja czasu pracy, zysku przy równoczesnym cięciu kosztów

W razie, gdyby to pytanie uciekło:

Jakie nazwy tworzone przez AI w muzyce są znane i gdzie można sprawdzić liczbę odsłon?

Jestem przekonany, że ostatnie 6,7 płyt Kataklysm stworzyla jakaś prymitywna wersja AI.

[PrezydentKosmosu]

Na pewno AI zmiotło z planszy 90% rysowników okładek metalowych.[...]

Jest to o tyle w sumie śmieszne, że nawet początkujący, w miarę utalentowany ilustrator stworzy ciekawszy obraz niż to, co generują te wszystkie boty. Nie wiem czy muzycy tak bardzo tną koszty, czy może są aż takimi laikami w sferze sztuk wizualnych, że wszystko im jedno co znajdzie się na okładce płyty. Moje zdanie na temat generowanych obrazów jest takie: kicz i sztuczność widoczna dla każdego, kto ma odrobinę wyrobienia artystycznego. Jeśli tak ma wyglądać przyszłość sztuki, to ja podziękuję. Mam jednak nadzieję, że garstka pasjonatów pozostanie wierna tradycyjnemu warsztatowi.

Jestem trochę odmiennego zdania. Uważam, że na dzień dzisiejszy 90% ilustratorów nie doskoczy do midjourney. Ani jeśli chodzi o kolor, kompozycję, ani o jakość renderingu przede wszystkim. Uważam też, że 90% okładek metalowych to kał, wykupkany przez ludzi z naprawdę elementarnymi brakami warsztatowymi. To ostatnie to w sumie fakt, nie opinia.