Noworoczne postanowienia

[H-K44]

to juz wyglada na uzaleznienie;)

E, bez przesady. Ja piję, bo lubię. ;-) A upijam się niestety baaardzo powoli...

[Scaarph]

latwo sie wciagnac wbrew pozorom.

eee tam, ja piję dziennie sześciopaka, czasem mniej, czasem więcej, do tego winko co drugi dzień albo i częściej i tak już z piętnaście lat i jeszcze się nie wciągnąłem.

[koreaniec]

to juz wyglada na uzaleznienie;)

E, bez przesady. Ja piję, bo lubię. ;-) A upijam się niestety baaardzo powoli...

Coś a propos, prawdę mówiąc obejrzałem do końca, tylko po to, żeby zobaczyć czy/kiedy wreszcie wyrwie mu się pierwsza "kurwa". ;)

[the_bad]

ograniczyć chlanie. dawno to miałem w sumie zrobić, ale teraz jest okazja więc wprowadzam zamiar w życie.

hehe 2 lata temu zbudzilem sie po ostrym Sylwestrze i stwierdzilem, ze pic nie bede - co tez skrzetnie czynie do tej pory, nie wiem czy mialem problem z piciem, bo nigdy nie bylem u specjalisty - ale tak jak jest teraz o wiele bardziej mi pasuje. To chyba jedyne postanowienie noworoczne, ktore nie bylo nawet zamierzone :)

[H-K44]

to juz wyglada na uzaleznienie;)

E, bez przesady. Ja piję, bo lubię. ;-) A upijam się niestety baaardzo powoli...

Coś a propos, prawdę mówiąc obejrzałem do końca, tylko po to, żeby zobaczyć czy/kiedy wreszcie wyrwie mu się pierwsza "kurwa". ;)

W sumie, to takie standardowe fazy przeszedł. ;-)
Z tym piciem to kiepsko mu szło. Jednego kielonka na dwa razy, heh. No, ale to już sam podsumował w ostatnim zdaniu. ;-)

stwierdzilem, ze pic nie bede

Ale jak? Tak w ogóle zero alko?

[Scaarph]

to mi przypomina: przeprowadzić się do kraju, w którym alkohol można legalnie nabyć w systemie 24/7.

[the_bad]

Ale jak? Tak w ogóle zero alko?

Yep nic, a nic - zaczelo sie od tego, ze chcialem cos sobie udowodnic - a teraz juz po prostu przywyklem. Da sie zyc bez alko i dobrze sie bawic.

[Scaarph]

ale co to za życie :S

[535]

latwo sie wciagnac wbrew pozorom.

eee tam, ja piję dziennie sześciopaka, czasem mniej, czasem więcej, do tego winko co drugi dzień albo i częściej i tak już z piętnaście lat i jeszcze się nie wciągnąłem.

Krótko mówiąc dopiero się rozkręcasz...
Ja niestety przez długie lata kibicowania, wpierdoliłem się w picie browarów. Teraz to i tak jest nieźle, bo staram się nie pić w tygodniu i przed dwunastą następnego dnia, ale co z tego jak nie ma tygodnia, by krata nie pękła. Przez ostatnie dwadzieścia lat "udało" mi się może ze trzy tygodnie - w jednym odcinku - w ogóle nie pić. Nie wiem czy "się wciągnąłem", czy co?
Dostęp 24/7 ma tu duże znaczenie. W takiej Norwegii ni chuja, nie kupisz browarów o odpowiedniej porze, to potem możesz jedynie wodę sobie zagotować (pomijając produkty "lokalne" i knajpy w "dużych" miastach). U nas - pełna wygoda i luksus. Nie dość, że piwo jest stosunkowo tanie, to w promieniu 1500 m, mam pięć sklepów całodobowych, a w razie kompletnej awarii - troszkę dalej - trzy stacje benzynowe. I weź tu kurwa nie pij.

[Heretyk]

latwo sie wciagnac wbrew pozorom.

eee tam, ja piję dziennie sześciopaka, czasem mniej, czasem więcej, do tego winko co drugi dzień albo i częściej i tak już z piętnaście lat i jeszcze się nie wciągnąłem.

Tak z ciekawości - problemów żadnych ze zdrowiem nie masz w związku z tym?

[Silent_Sea]

postanawiam oszczędzać się w nowym roku tzn. mniej chlać :/

[SOWIX666]

Zjechać z wagą ciała i to najlepiej tak z 30 kilo.

[Nothingface]

Rzucić palenie - postanowienie zacząłem realizować 8 dni temu. :)

[manieczki]

Rzucić palenie - postanowienie zacząłem realizować 8 dni temu. :)

achtung za pol roku bedize tucznik jupi!


a moje postanowienie
zjechac na recznym pod fotele selfa

[blindfold]

a jakich forteli używa self i czemu mają służyć?

[ultravox]

To samo co w zeszłym roku - chodzić na mniej koncertów. Może tym razem się uda ;)

[NocnyKomboj]

Obniżyć poziom oczekiwań.

[COFFIN]

To samo co w zeszłym roku - chodzić na mniej koncertów. Może tym razem się uda ;)

Ale masz problem;) Ja byłem na pierwszym od mniej więcej 8 lat - wycieczka jakieś 12h i drugie tyle, żeby wrócić, podczas gdy 100 m koło drugiej chaty grały sławy DM:P

[ultravox]

Nie problem, lekki przesyt po prostu ;) Tak pół żartem to piszę. Gdybym naprawdę nie lubił, to bym nie chodził, a byłem w tym roku i na lokalnych i na wyjazdowych. Ale widziałem już większość tego, co chciałem zobaczyć, więc podchodzę do tematu na luzie. Co nie zmienia faktu, że "małe", nieznane kapele grają nieraz lepsze koncerty niż te wielkie gwiazdy, czy bohaterowie z młodzieńczych lat.

[dr Kill]

Zjechać z wagą ciała i to najlepiej tak z 30 kilo.

LCHF POLETZAM

Moje postanowienia na nowy rok:

BRAK

A wy?