04-05-2025, 19:54
Tego typu występki bledną wobec historii co po niektórych konklawe.
Jedne z pierwszych, których przebieg odznaczył się dość gwałtownym głosowaniem dwóch stronnictw, miał miejsce dość wcześnie, bowiem już w roku 366, kiedy to dwóch kandydatów, Ursyn I Damazy ( ten drugi został przez historię uznany za papieża prawowitego ) nie potrafiło dojść za pomocą modlitw i kontemplacji do tego, który obejmie tron apostolski. Jako że był to dość intratny stołek to trudno o kompromis. Walki zwolenników obydwu pretendentów pochłonęły około 137 zabitych i drugie tylu rannych. Historia w tym przypadku nie wspomina nic o białym dymie.
W ogóle historia walki o tron papieski pełna intryg, zabójstw, skrytobójstw, przekupstwa, symonii, zwykłego ziemskiego pragnienia bogactw, chwały i zaszczytów, które skłaniały do złamania absolutnie wszystkich ustaw, przepisów i kanonów które sam kościół uchwalił, to temat naprawdę interesujący. Jak ktoś się zachwyca historią - i nie chodzi tu o wątek antyklerykalny - powinien zagłębić się w temat.