Mąż mojej znajomej;)535 pisze:To jest "dobry" zawodnik. Takich ludzi nam potrzeba. Kilmister kajakarstwa.
Wasze sporty
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- COFFIN
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7964
- Rejestracja: 23-11-2005, 21:28
Re: Wasze sporty
'Come the Blessed Madness'
- Biały
- w mackach Zła
- Posty: 734
- Rejestracja: 17-06-2012, 10:17
Re: Wasze sporty
no widzę, że tu sami atleci i długodystansowcy... litr na łeb to nic, 100km rowerem dziennie norma, 30km to lekkim chujem w błocie... gdybym regularnie nie trenował i nie jeździł rowerem to może bym się dał nabrać na niektóre opowieści... 100 km to można pyknąć na jakiejś prostej asfaltowej trasie, bez wiatru na jakiejś kolarce, ale nie w jakichś warunkach miejskich czy o zróżnicowanej nawierzchni, chyba, że ktoś rzeczywiście ma idealne warunki i sprzęt to jestem w stanie uwierzyć, że zdarzają mu się takie trasy, ale nie 16k km rocznie... Zresztą nikt mnie nie musi do niczego przekonywać i ja też nikogo nie. Jak wiadomo prawda jest jedna ale każdy ma jej własną wersje.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1728
- Rejestracja: 22-10-2010, 19:19
Re: Wasze sporty
często Pana Aleksandra nie ma w domu?.COFFIN pisze:Mąż mojej znajomej;)535 pisze:To jest "dobry" zawodnik. Takich ludzi nam potrzeba. Kilmister kajakarstwa.
"Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę."
- COFFIN
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7964
- Rejestracja: 23-11-2005, 21:28
Re: Wasze sporty
Nie histeryzuj kolego. Nikt nie pisze, że norma. Osobiście mogę stwierdzić tylko tyle, że skoro dla takiej zapuszczonej łamagi, alkoholika i lesera jak ja, pyknąć 70 kilometrów nie jest większym wysiłkiem, to zakładam, że gość mający furę czasu i motywację jest w stanie to osiągnąć. O piciu nie będę pisał, bo to bez sensu, wystarczy, że pojutrze wywiozę puste butelki...Biały pisze:no widzę, że tu sami atleci i długodystansowcy... litr na łeb to nic, 100km rowerem dziennie norma,
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 566
- Rejestracja: 16-05-2013, 19:45
Re: Wasze sporty
wlasnie, bez histerii. akurat w tym watku udzielaja sie osoby, ktore regularnie uprawiaja sport, przynajmniej tak mi sie wydaje. trudno ci przyjac, ze moze jednak twoja forma nie jest taka super... bo jednak trening polegajacy na przejechaniu 30-40km w okolo 2h to nie jest cos wybitniego. to raczej norma dla niedzielnego rowerzysty niekoniecznie w wieku 20-25 lat. a na kolarzowce na asfalcie bez wiatru to pyknac mozna nie 100, ale 250, jesli ktos faktycznie trenuje. smiej sie
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Wasze sporty
Tak na chwileczkę.
Ja będąc totalnym amatorem jeśli mowa o rower utrzymuję średnia prędkość 20 km/h po lasach, na asfalcie 28 . Ktoś kto pokonuje na codzień te 100 km wykręca pewnie lepsze średnie prędkości i te 16.000 w sezonie jest to zrobienia.
Odniosę się do siebie jeśli chodzi o pływanie. W najlepszych tygodniach 180 długości olimpijskich kraulem bez zająknięcia w ciągu sześciu godzin pływania, trzy dni w tygodniu po 2 godziny oczywiście z przerwami. Kiedyś wydawało mi się to nie do osiągnięcia. Teraz się z tego śmieje. Znam typa który jak nie jebnie dziennie 80 km rowerem to go roznosi, ma z 45 lat i lubi się wódki napić. Więc w wynik ojca kolegi forumowego wierzę bo to jest do zrobienia.
Wszytko jest kwestią treningu i wytrwałości.
Ja będąc totalnym amatorem jeśli mowa o rower utrzymuję średnia prędkość 20 km/h po lasach, na asfalcie 28 . Ktoś kto pokonuje na codzień te 100 km wykręca pewnie lepsze średnie prędkości i te 16.000 w sezonie jest to zrobienia.
Odniosę się do siebie jeśli chodzi o pływanie. W najlepszych tygodniach 180 długości olimpijskich kraulem bez zająknięcia w ciągu sześciu godzin pływania, trzy dni w tygodniu po 2 godziny oczywiście z przerwami. Kiedyś wydawało mi się to nie do osiągnięcia. Teraz się z tego śmieje. Znam typa który jak nie jebnie dziennie 80 km rowerem to go roznosi, ma z 45 lat i lubi się wódki napić. Więc w wynik ojca kolegi forumowego wierzę bo to jest do zrobienia.
Wszytko jest kwestią treningu i wytrwałości.
- Biały
- w mackach Zła
- Posty: 734
- Rejestracja: 17-06-2012, 10:17
Re: Wasze sporty
no właśnie tak to brzmi535 pisze: Nikt nie pisze, że norma.
no napisałem przecież, że stówa w optymalnych warunkach i na dobrym rowerze to nie jest jakaś abstrakcja. Mnie tylko śmieszy to, że gość napisał, że jego ojciec robi 100 codziennie przez rok, a patrząc jeszcze na warunki, czyli zmienną pogodę, ulewy, wichury, mróz, upały, itp. zróżnicowany teren, jakieś zdarzenia losowe to jest imo informacja na poziomie 2l Danielsa dziennie.
Re: Wasze sporty
Codziennie to by wyszło 36500, a nie 16000. Dobrze liczę, czym coś znowu pojebał?
Re: Wasze sporty
Wpadasz w histerię jak dziecko. Nigdzie nie napisałem o zróżnicowanym terenie, w moich okolicach jest prawie wszędzie płasko jak stół. To ja jeżdżę po górkach, ale nie robię aż tyle, od ok. 25 do 60 dziennie. A ojciec, cóż - teraz rower jest właściwie całym jego światem, co z nim siądę to gada tylko ile wykręcił, jakie miał przygody, i gdzie jeździ;) A co do warunków to nawet się cieszę że temperatura właśnie spadła. Teraz dopiero przekonam się, czy jestem na rowerze coś wart.
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: Wasze sporty
moze ma kolażówke i mieszka w zakopcu i jedzie z górki? a potem wraca pociagiem?Biały pisze:no właśnie tak to brzmi535 pisze: Nikt nie pisze, że norma.
no napisałem przecież, że stówa w optymalnych warunkach i na dobrym rowerze to nie jest jakaś abstrakcja. Mnie tylko śmieszy to, że gość napisał, że jego ojciec robi 100 codziennie przez rok, a patrząc jeszcze na warunki, czyli zmienną pogodę, ulewy, wichury, mróz, upały, itp. zróżnicowany teren, jakieś zdarzenia losowe to jest imo informacja na poziomie 2l Danielsa dziennie.
moge w to uwiezyc, nie znam sie. ja robie dziennie kolo 55km. autem.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: Wasze sporty
Karkasonne pisze:Wpadasz w histerię jak dziecko. Nigdzie nie napisałem o zróżnicowanym terenie, w moich okolicach jest prawie wszędzie płasko jak stół. To ja jeżdżę po górkach, ale nie robię aż tyle, od ok. 25 do 60 dziennie. A ojciec, cóż - teraz rower jest właściwie całym jego światem, co z nim siądę to gada tylko ile wykręcił, jakie miał przygody, i gdzie jeździ;) A co do warunków to nawet się cieszę że temperatura właśnie spadła. Teraz dopiero przekonam się, czy jestem na rowerze coś wart.
ty a moze sahare bys przejechal na rowerze :)) to by bylo !
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
Re: Wasze sporty
Czyli około 20000 rocznie. Jak myślisz maciek, ale tak szczerze? Dużo to, średnio, czy mało?maciek z klanu pisze:moze ma kolażówke i mieszka w zakopcu i jedzie z górki? a potem wraca pociagiem?Biały pisze:no właśnie tak to brzmi535 pisze: Nikt nie pisze, że norma.
no napisałem przecież, że stówa w optymalnych warunkach i na dobrym rowerze to nie jest jakaś abstrakcja. Mnie tylko śmieszy to, że gość napisał, że jego ojciec robi 100 codziennie przez rok, a patrząc jeszcze na warunki, czyli zmienną pogodę, ulewy, wichury, mróz, upały, itp. zróżnicowany teren, jakieś zdarzenia losowe to jest imo informacja na poziomie 2l Danielsa dziennie.
moge w to uwiezyc, nie znam sie. ja robie dziennie kolo 55km. autem.
Re: Wasze sporty
Jeśli dobrze pamiętam warunki, to dojechałbym do pierwszej palmy i wydał ostatni dech.maciek z klanu pisze: ty a moze sahare bys przejechal na rowerze :)) to by bylo !
- zero7
- zaczyna szaleć
- Posty: 126
- Rejestracja: 25-11-2014, 13:59
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 4086
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: Wasze sporty
a w dlaczego lubicie biegać ??? :)


- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7147
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: Wasze sporty

Szorty, muza na słuchawki i można napierdalać na kozackich prędkościach po mieście !!!!
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Wasze sporty
Dziś rozpocząłem sezon rowerowy wraz ze starym(50 km pykło na liczniku). Z formą nie jest najlepiej. Parę razy zjebie od ojca za opóźnianie wycieczki dostałem ale to może z powodu ,że piliśmy wczoraj do 3.30 w nocy i dzis od południa poprawialiśmy.
Sezon grillowy też dziś rozpocząłem i stek z grilla wywołał spazmy przedwczesnej ejakulacji.
Sezon grillowy też dziś rozpocząłem i stek z grilla wywołał spazmy przedwczesnej ejakulacji.
Re: Wasze sporty
Późno jak cholera. Ja już mam pyknięte około 800 kilometrów, a grill pracuje od dobrego miesiąca.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: Wasze sporty
Mam jakiegoś pecha do roweru w tym roku, albo pogoda do dupy, albo nie mam czasu, albo mi się rower jebie i nie chce jeździć :< dzisiaj na przykład taka ładna pogoda i dętka dziurawa po przejechaniu stu metrów. Diagnoza: opona przegryziona przez obręcz na wylot, trzeba nową kupić, jeśli wręcz nie zmienić koła. Połowa kwietnia, sezon zaczęty w lutym i na liczniku 350 kilometrów. Ja pierdole kurwa, jaki wstyd.
Przynajmniej sobie pobiegałem 10 kilometrów dzisiaj, a wczoraj 7 i przedwczoraj też 7. Może w ogóle rzucę w cholerę to dwukołowe żelazne chujstwo i w tym sezonie będę tylko biegał, nie wiem, pod maraton na przykład albo co, zawsze to jakieś nowe wyzwanie. Bo 100 kilometrów dziennie rowerem to raczej nic ciekawego już :c
Przynajmniej sobie pobiegałem 10 kilometrów dzisiaj, a wczoraj 7 i przedwczoraj też 7. Może w ogóle rzucę w cholerę to dwukołowe żelazne chujstwo i w tym sezonie będę tylko biegał, nie wiem, pod maraton na przykład albo co, zawsze to jakieś nowe wyzwanie. Bo 100 kilometrów dziennie rowerem to raczej nic ciekawego już :c
Baton na tropach Yeti
You are just a
PART OF ME
You are just a
PART OF ME