Paul Cary - Ghost of a Man (2009)

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18135
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Paul Cary - Ghost of a Man (2009)

02-08-2012, 09:50

Obrazek
“If it wasn’t for the devil, the Bible would be so boring"

Sam Paul Cary jest znany glownie jako frontman, nieistniejacego juz bandu z Iowa The Horrors (nie mylic z wiesniakami z UK) grajacego cos na pograniczu garagepunku i trashbluesa. Zespol po wydaniu 2 obrzydliwych, odpychajacych, zgrzytliwych i znakomitych plyt w latach 2000-2003 sie rozlecial a Paul pare lat pozniej nagral solowa plyte ( w tym samym roku wydal splita z Thee Oh Sees). Wydarzenie to jest na tyle dla mnie istotne, ze postanowilem poswiecic temu krotka notatke, w ktorej zawre pare uwag na ten temat.

Korzenie to slowo ktore tak wlasciwie naszkicuje wlasciwy kontekst wlasciwego postrzegania tej plyty. Wydana zostala w zasadzie w 2010 ale tylko na winylu i jako darmowe mp3. Niestety nie ma na cd i jest to jedna z kiepskich wiadomosci. To miedzy innymi sa te korzenie.
Paul w Chicago skompletowal sklad ze znanych skadinad nazwisk studyjnych, z ktorych najbardziej znane to jazzowy saksofonista Dave Rempis znany z dzialanosci w kilku projektach ale glownie kojarzony z Vandermark5.
Jego Aylerowskie saxo-pierdniecie w otwierajacym China Bull stawia wlosy na karku i niszczy pozerow w 2 sekundy.

Cala plyta to tylko pol godziny muzyki, muzyki, ktora brzmi jakby byla nagrana (i podobno tak bylo) w malym pokoju z kilkoma starymi mikrofonami. Bardziej nawet sie wydaje, ze to po prostu byla stara opuszczona szopa na bagnach a okreslenie wood-house rock czy swamp blues doskonale oddaje klimat plyty. Co tu jest a czego tu nie ma? Jest przede wszystkim blues, bluesrock w wydaniu lo-fi, jest proto-rockabilly i jest folk, jest garage i jest soul. Doslownie, bo plyta ma niesamowita dusze, jest szczera, organiczna i obskurna do bolu. Paul to wszystko miesza, skleja i operuje niczym zawodowy barman. Nie ma tutaj zadnego wygladzenia, czystosci i porzadku. Sa korzenie. Nikt nikogo nie zacheca. Jest wyobrazenie paru brodatych facetow w kapeluszach, starych, brazowych , przykurzonych garniakach jamujacych w starym pokoju. Standardem bedzie napisanie o papierochowym dymie i walajacych sie wszedzie butelkach po whisky, pomiedzy ktorymi biegaja szczury. Czasami przemknie duch Ennio Morricone ze starych westernow, mignie stary dziad Waits glownie w manierze, blysnie na chwile Pal Jenkins z pierwszych plyt Black Heart Procession. Robert Johnson czy Will Whitmore? To tylko jednak nieznaczne proby naszkicowania,
Warto sie wsluchac nawet jak odepchnie za pierwszym razem, bo taka jest natura tej muzyki i tej plyty. potem wciagnie jak te bagna, na ktorych stala ta stara szopa.
Bo Cary zrobil wszystko po swojemu i to jest jedna z najlepszych plyt jaka sie ukazala wowczas i o ktorej pies z kulawa nie wspomnial prawie nigdzie. Na szczescie ja postanowilem napisac te notatke-raport i moze Paul jeszcze sprzeda pare sztuk tej swietnej skadinad plyty. Plyty, oczywiscie skierowanej wylacznie do dojrzalych sluchaczy, wiec warto rzucic okiem na polki czy nie ma tam zestawu plyt, ktore o tym zaswiadcza i dadza moralny paszport do delektowania sie ta plyta.


ZA DARMO I LEGALNIE http://www.candydinner.com/album/paul-c ... -of-a-man/
Calosc rowniez na http://paulcary.bandcamp.com/
za marne 7 dolcow mozna posiasc pliki FLAC

http://www.myspace.com/paulcary
1. THE CURSE OF CHINA BULL
2. YES MACHINE
3. IRYNa
5. ANGEL FROM HEAVEN
7. GHOST OF A MAN
9. GREEN MONSTER

PS. dodam ze przy tytulowym zawsze placze. nie wiem dlaczego zupelnie :)
Ostatnio zmieniony 02-08-2012, 11:50 przez Triceratops, łącznie zmieniany 1 raz.
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Shamrock
zaczyna szaleć
Posty: 231
Rejestracja: 11-03-2012, 10:35

Re: Paul Cary - Ghost of a Man (2009)

02-08-2012, 09:55

Plyty, oczywiscie skierowanej wylacznie do dojrzalych sluczhaczy, wiec warto rzucic okiem na polki czy nie ma tam zestawu plyt, ktore o tym zaswiadcza i dadza moralny paszport do dlektowania sie ta plyta.
kurwa, czytam caly opis, by na koniec sie dowiedziec, ze i tak nie dla mnie. ;(
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18135
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Paul Cary - Ghost of a Man (2009)

02-08-2012, 15:46

Kurwa sam sobie sznur ukrecilem :(
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Wasyl
weteran forumowych bitew
Posty: 1326
Rejestracja: 09-03-2007, 13:44

Re: Paul Cary - Ghost of a Man (2009)

02-08-2012, 20:34

Smaczne. Jak to brzmi !!! Saxo-pierdnięcie w 1 rzeczywiście świetne.
A "mmmmm" w GHOST OF A MAN wwierca się w czachę. Co za utwór !!!
Szkoda, że niema cd.
Awatar użytkownika
Glene
weteran forumowych bitew
Posty: 1643
Rejestracja: 03-12-2009, 22:45

Re: Paul Cary - Ghost of a Man (2009)

03-08-2012, 15:55

Ha zaraz sobie obczaje, jak mial split z Thee Oh Sees, to musi byc niezly:D A tobie jak sie widzi Thee Oh Sees?
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18135
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Paul Cary - Ghost of a Man (2009)

04-08-2012, 09:30

To raczej obecnosc Paula to dla Thee Oh Sess byl miernikiem wartosci muzycznej a nie odwrotnie ;) Paul to stary zalogant jest z dorobkiem
woodpecker from space
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: Paul Cary - Ghost of a Man (2009)

04-08-2012, 09:37

odkąd ja się spuszczam na Thee Oh Sees, przynajmniej wybiórczo, Triceps uznał, że ich wartość spadłą :D
(KONTEKST! hahaha)
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18135
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Paul Cary - Ghost of a Man (2009)

04-08-2012, 09:39

Alez wcale tak nie uwazam :) Wyjasniam po prostu pewne fakty, a ty Paula powinienes posluchac, w ostatniej lidze (ktora wygralem ;D ) go punktowales caly czas, naprawde truly raw americana
Ostatnio zmieniony 04-08-2012, 09:57 przez Triceratops, łącznie zmieniany 1 raz.
woodpecker from space
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: Paul Cary - Ghost of a Man (2009)

04-08-2012, 09:45

posłucham, od razu zmaieszczę w nowej pralni :D
Awatar użytkownika
Glene
weteran forumowych bitew
Posty: 1643
Rejestracja: 03-12-2009, 22:45

Re: Paul Cary - Ghost of a Man (2009)

04-08-2012, 11:20

Triceratops pisze:To raczej obecnosc Paula to dla Thee Oh Sess byl miernikiem wartosci muzycznej a nie odwrotnie ;) Paul to stary zalogant jest z dorobkiem
Akurat tego, ze jest zawodnikiem o dlugim stazu to sie domyslilem, bardizej mialem na mysli to, ze znam TOS i uwazam ich za dobry zespol, wiec sadzilem, ze z byle kim splitu nie zrobia. Przez wczorajsze pijanstwo nie zdazylem jeszcze posluchac:(
Awatar użytkownika
Glene
weteran forumowych bitew
Posty: 1643
Rejestracja: 03-12-2009, 22:45

Re: Paul Cary - Ghost of a Man (2009)

04-08-2012, 16:22

Jestem w trakcei peirwszego odlsuchu rozjebalo mnie. Mam wrazenie, ze ten album zaglada w podobne rejony co tworczosc The Gun Club, tylko z innej strony.
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10028
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: Paul Cary - Ghost of a Man (2009)

04-08-2012, 16:44

Posłucham na wakacjach.
Awatar użytkownika
megawat
weteran forumowych bitew
Posty: 1354
Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
Lokalizacja: mathplanet

Re: Paul Cary - Ghost of a Man (2009)

04-08-2012, 16:54

Est, bierzesz udział w test? :)
"Ghost of a Man" bardzo w pytkę rzecz.
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10028
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: Paul Cary - Ghost of a Man (2009)

04-08-2012, 17:00

??? Jaki test? Płyty oczywiście posłucham. W zasadzie to jak Triceps coś poleca to zawsze słucham.
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: Paul Cary - Ghost of a Man (2009)

05-08-2012, 10:27

bardzo dobre
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10028
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: Paul Cary - Ghost of a Man (2009)

05-08-2012, 11:46

Tak, chociaż opis Tricepsa lepszy. W paru miejscach słychać, że zamiast bottlenecka używają po prostu szklanki. Strach pomyśleć z czym w środku. Nie wiem dlaczego ale klimatem przypomina mi to albo książkę N. Cave'a z 1989 roku, albo film z Davidem Carradinem z 1976 roku.
Awatar użytkownika
Glene
weteran forumowych bitew
Posty: 1643
Rejestracja: 03-12-2009, 22:45

Re: Paul Cary - Ghost of a Man (2009)

05-08-2012, 12:09

Swietne to jest . Szczere i prymitywne,do bolu, ociera sie to wrecz muzyczny ekshibicjonizm . Gosc chyba musial sprzedac dusze diablu na rozdrozach:D
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10028
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: Paul Cary - Ghost of a Man (2009)

05-08-2012, 12:13

... a w pudle rezonansowym gitary wije się zaspany grzechotnik:)
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: Paul Cary - Ghost of a Man (2009)

05-08-2012, 14:22

a co powiedziałby szympans?
Awatar użytkownika
Glene
weteran forumowych bitew
Posty: 1643
Rejestracja: 03-12-2009, 22:45

Re: Paul Cary - Ghost of a Man (2009)

05-08-2012, 20:07

Cieszlby sie i wybijalby rytm
ODPOWIEDZ