III Wojna Światowa

[Hatefire]

Rosja podobno wprowadza Wagnerowców do akcji. Prosi się aż o pokaz siły. Najemników nie chronią żadne konwencje. Poza tym pewnie będą w mundurach bez oznaczeń itp. Dosłownie można ich rozwalić bez litości, nie brać jeńców itp. USA w Syrii raz z powietrza dokonała masakry kilkuset Wagnerowców. Rosja ani nie jękła, bo musieliby sie do nich przyznać.

[Dead But Rimming]

Rosja Wagnerowców, a UE...myśliwce. Zakładam, że polskie MiGi, bo przecież nie F-16, na których Ukraińcy nie latają. Dodatkowo, Dania coś przebąkuje, że pozwala na formowanie u siebie jakiejś zgrabnej ekipki, a Łotwa proponuje ruskim soldatom, którzy rzucą karabiny, azyl.

[bartwa]

USA w Syrii raz z powietrza dokonała masakry kilkuset Wagnerowców. Rosja ani nie jękła, bo musieliby sie do nich przyznać.

Ponoć najpierw się ich spytali czy to ich ekipa, a ruskie się ich wyrzekły. No to ich roznieśli.

[535]

Nie chcę nikogo straszyć, ale tak właśnie wygląda w praktyce obrona waluty, a to zapewne jest dopiero początek. Jeżeli ten eksperyment nie wygoni rusków na ulicę to będziemy mieli konflikt na pełną skalę. https://businessinsider.com.pl/finanse/ ... op/d2p77tv

[nicram]

Rosja Wagnerowców, a UE...myśliwce. Zakładam, że polskie MiGi, bo przecież nie F-16, na których Ukraińcy nie latają. Dodatkowo, Dania coś przebąkuje, że pozwala na formowanie u siebie jakiejś zgrabnej ekipki, a Łotwa proponuje ruskim soldatom, którzy rzucą karabiny, azyl.

Jak już któryś z kolegów wspomniał. Myśliwce być może będą w limitowanej edycji de lux z obsługą.

[Dead But Rimming]

Może w Legii Cudzoziemskiej okaże się, że cały dywizjon Mirage składa się przypadkiem z urlopowanych Ukraińców

[535]

Rosja Wagnerowców, a UE...myśliwce. Zakładam, że polskie MiGi, bo przecież nie F-16, na których Ukraińcy nie latają. Dodatkowo, Dania coś przebąkuje, że pozwala na formowanie u siebie jakiejś zgrabnej ekipki, a Łotwa proponuje ruskim soldatom, którzy rzucą karabiny, azyl.

Jak już któryś z kolegów wspomniał. Myśliwce być może będą w limitowanej edycji de lux z obsługą.

No ale przecież ktoś im musi sprawdzić paszporty na granicy. No i przecież ruscy mogą zamknąć przestrzeń powietrzną...Niby żart, ale chciałbym dożyć chwili, gdy zobaczę antosia na sali sądowej.

[bartwa]

Dostałem właśnie zamówienie na płytę Carved Cross z Rosji, hehe. Płyta nie pójdzie do Niżnego Novgorodu.

[Dead But Rimming]

A hajs doszedł? Chyba przez te afery ze Swiftem powinno to być zablokowane jakoś?

[bartwa]

Doszedł paypalem. No to zwróciłem.

[Dead But Rimming]

Dopisałeś w notce coś w stylu "Ruski CD kolekcjoner - idi na chuj"?

[535]

Dostałem właśnie zamówienie na płytę Carved Cross z Rosji, hehe. Płyta nie pójdzie do Niżnego Novgorodu.

Plus jeden. Żadnego handlu z kurwami. Niech se gumolce wypchają swoimi diengami.

[Sybir]

Nie chcę nikogo straszyć, ale tak właśnie wygląda w praktyce obrona waluty, a to zapewne jest dopiero początek. Jeżeli ten eksperyment nie wygoni rusków na ulicę to będziemy mieli konflikt na pełną skalę. https://businessinsider.com.pl/finanse/ ... op/d2p77tv

[bartwa]

Dopisałeś w notce coś w stylu "Ruski CD kolekcjoner - idi na chuj"?

Tylko suche - no shipments to Russia.

[Scorn]

Jak koledzy się przygotowują na ewentualną wojnę nuklearną? Może oddzielny temat założyć? Tipy survivalowe itd.
Ja już upatrzyłem przyjemną jaskinię. Tych tutaj pod dostatkiem. Mam szczęście, że przypadkiem znalazłem się w takim miejscu, które jest bardzo dobre do przetrwania. Dobry sprzęt campingowy jest, dużo prowiantu do auta też wejdzie. Magnetofon i zapas baterii, żeby umilić sobie czas np. "Severed Survival" albo "Nuclear Winter". Zaległe książki może też zdążę doczytać.

[Hatefire]

Może w Legii Cudzoziemskiej okaże się, że cały dywizjon Mirage składa się przypadkiem z urlopowanych Ukraińców

Legia nie ma myśliwców. To zasadniczo taka kawaleria powietrzna, siły specjalne i piechota zmechanizowana. Niemniej straszni rzeźnicy. Francja ostatnio używa ich głównie w Afryce i zasadniczo po ich interwencji nie ma jeńców do wzięcia.

[Ascetic]

Jak koledzy się przygotowują na ewentualną wojnę nuklearną? Może oddzielny temat założyć? Tipy survivalowe itd.
Ja już upatrzyłem przyjemną jaskinię. Tych tutaj pod dostatkiem. Mam szczęście, że przypadkiem znalazłem się w takim miejscu, które jest bardzo dobre do przetrwania. Dobry sprzęt campingowy jest, dużo prowiantu do auta też wejdzie. Magnetofon i zapas baterii, żeby umilić sobie czas np. "Severed Survival" albo "Nuclear Winter". Zaległe książki może też zdążę doczytać.

Przyznaj się. Napisałeś to, abyśmy zaczęli Ciebie nienawidzić z zazdrości

Ja z tytułu tego, że mam centralnie wyjebane na NWN (choć wytwórnia zajebista i fest też mieli zajebisty) to raczej teraz się drapie po głowie, jak się zacznie nasza giełda. Nie widzę tego optymistycznie.

[Hatefire]

Jak koledzy się przygotowują na ewentualną wojnę nuklearną? Może oddzielny temat założyć? Tipy survivalowe itd.
Ja już upatrzyłem przyjemną jaskinię. Tych tutaj pod dostatkiem. Mam szczęście, że przypadkiem znalazłem się w takim miejscu, które jest bardzo dobre do przetrwania. Dobry sprzęt campingowy jest, dużo prowiantu do auta też wejdzie. Magnetofon i zapas baterii, żeby umilić sobie czas np. "Severed Survival" albo "Nuclear Winter". Zaległe książki może też zdążę doczytać.

W ogóle się nie przygotowuję. Mam nadzieję, że jasność tysiąca słońc zaskoczy mnie na ogródku działkowym, przy grillu, z moim małym piesełkiem. Umrę spełniony.

[Scorn]

Jak koledzy się przygotowują na ewentualną wojnę nuklearną? Może oddzielny temat założyć? Tipy survivalowe itd.
Ja już upatrzyłem przyjemną jaskinię. Tych tutaj pod dostatkiem. Mam szczęście, że przypadkiem znalazłem się w takim miejscu, które jest bardzo dobre do przetrwania. Dobry sprzęt campingowy jest, dużo prowiantu do auta też wejdzie. Magnetofon i zapas baterii, żeby umilić sobie czas np. "Severed Survival" albo "Nuclear Winter". Zaległe książki może też zdążę doczytać.

Przyznaj się. Napisałeś to, abyśmy zaczęli Ciebie nienawidzić z zazdrości

No wiadomo, lepiej siedzieć w jaskini na końcu świata niż w bloku w Warszawie xD
A może gorzej. Szybki błysk i papa, zamiast powolnej agonii po wyczerpaniu zapasów.

W ogóle się nie przygotowuję. Mam nadzieję, że jasność tysiąca słońc zaskoczy mnie na ogródku działkowym, przy grillu, z moim małym piesełkiem. Umrę spełniony.

Ale to też jakiś plan. Szanuję.

[bartwa]

Będzie co będzie. Na szczęście umiera się tylko raz.