Kreator, Sepultura, Soilwork i Aborted 15.02.2017 Progresja

zareklamuj koncert / wrazenia z koncertow...

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5009
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: Kreator, Sepultura, Soilwork i Aborted 15.02.2017 Progre

15-02-2017, 17:07

Lukass pisze:[
Szyderstwo i hiperbola tracą całą swoją moc, jeśli są stosowane bezustannie. Ile kurwa można, każdy Twój post jest o tym, że nie pasuje Ci to, tamto, sramto (poza Green Day naturalnie). Plus tona ironii, która stosowana umiarkowanie ponoć sygnalizuje inteligencję, ale w nadmiarze sprawia wrażenie narzędzia do maskowania pustki wypowiedzi.
Wszystko się zgadza, przecież ja jestem tylko takim kabotynem, ciężko więc oczekiwać, że będę prezentował cokolwiek poza pustką wypowiedzi. No i jako nihilista pustkę wręcz uwielbiam.
535 pisze: To wieloletnia tradycja, a właściwie hołd składany wielkiemu nieobecnemu specjaliście od tych spraw. Dziwne, że teraz nagle to zauważyłeś, a właściwie, że dopiero teraz o tym piszesz. Wiek jest najważniejszy. Szydzenie z wieku również. Ile ty właściwie masz lat, że jesteś tym zaskoczony?
Za kilka miechów wskoczy mi dwójka na początek. Mam zamiar wtedy zdrowo się najebać.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
535

Re: Kreator, Sepultura, Soilwork i Aborted 15.02.2017 Progre

15-02-2017, 17:13

Karkasonne pisze:
Pojadę z drugiej strony, bo mnie z reguły bardziej przeszkadzają ci, którzy dumnie nazywają się "starą gwardią", a składają się głównie ze starych grubasów, których największym powodem do dumy było to, że kiedyś w sześciu ukradli ("skroili") bilet młodszemu chłopaczkowi, który jechał na metalmanię. Lubią przypierdalać się bez powodu i śmierdzieć. Ich złota zasada brzmi "nigdy nie biję większych od siebie". Wolę już chyba dzieciaki z tego wszystkiego, zwłaszcza że ci młodzi thrashersi potrafią jednak nieźle dać do pieca w młynie.

Pewnie zdarzają się takie sytuacje i jest to żenada zasługująca na potępienie. Zastanawiam się tylko na których koncertach? Uczciwie jednak przyznaję, że bywam rzadko, więc mogę mieć słaby materiał porównawczy.
Karkasonne

Re: Kreator, Sepultura, Soilwork i Aborted 15.02.2017 Progre

15-02-2017, 18:25

Kurwa Mac ludzi jak bobu na talerzu, średnia wieku raczej 35 niż 18. Tomasz to o co mówiłeś ze się zakładasz tam z wiekiem? Podobno zaraz dach otwierają by ich pomieścić.
Karkasonne

Re: Kreator, Sepultura, Soilwork i Aborted 15.02.2017 Progre

15-02-2017, 18:29

535 pisze:
Karkasonne pisze:
Pojadę z drugiej strony, bo mnie z reguły bardziej przeszkadzają ci, którzy dumnie nazywają się "starą gwardią", a składają się głównie ze starych grubasów, których największym powodem do dumy było to, że kiedyś w sześciu ukradli ("skroili") bilet młodszemu chłopaczkowi, który jechał na metalmanię. Lubią przypierdalać się bez powodu i śmierdzieć. Ich złota zasada brzmi "nigdy nie biję większych od siebie". Wolę już chyba dzieciaki z tego wszystkiego, zwłaszcza że ci młodzi thrashersi potrafią jednak nieźle dać do pieca w młynie.

Pewnie zdarzają się takie sytuacje i jest to żenada zasługująca na potępienie. Zastanawiam się tylko na których koncertach? Uczciwie jednak przyznaję, że bywam rzadko, więc mogę mieć słaby materiał porównawczy.
Na Venom inc ostatnio tak było, montowali jakiegoś gowniarza, na oko 18 lat i 50 kg wagi, ale o dziwo postawił się mocno. Do mnie tez ktoś się sral ale rozeszło się po kościach.
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4689
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Kreator, Sepultura, Soilwork i Aborted 15.02.2017 Progre

15-02-2017, 18:39

Raf pisze:
Lukass pisze: Ale jak już się tak bawimy, to młodzież nie wkurwia mnie wcale (poza tym, że nie chodzi zwykle na dobre koncerty).
A które to były "dobre koncerty", jakieś przykłady z ostatnich miesięcy?
Na różnorakie brutale ostatnio nie chadzałem, ale tak mi się kojarzy tematycznie z różnych spędów z ostatniego pi razy oko roku:
- Na Triptykon/Gorgoroth/Primordial/Gehenna/Kampfar młodzież zainteresowana Gorgoroth i Kampfar, a resztą nie (no kurwa!) i głównie staruchy
- Na Immolation/Marduk młodzież pod sceną na Marduk, a i to słabo; na Immolation staruchy
- Na szerokim polu muzyki etnicznej i pseudoetnicznej: na Wardrunie średniaki i staruchy, na przytupajkach folkmetalowych młodzież (to oceniam ze zdjęć, bo na przytupajki nie chadzam); aż strach pomyśleć, co jest na true etnicznych koncertach, ale obiecuję zgłębić temat
- Różnorakie stonery, doomy i podobne klimaty: na takim Yawning Man czy Wrekmeister Harmonies pustka lekko tylko wypełniona staruchami - żałosna frekwencja na obu, ale jak gra jakiś Stoned Jesus (który nawet lubię) czy polski naśladowca Black Sabbath, czyli Sautrus, to nagle młodzież się zjawia tłumnie (choć to drugie to raczej lokalne zjawisko)
- Na klimatach/progresjach/post-rockach: Antimatter gra w małych klubach i staruchy, a na taki Tides from Nebula (który na ostatniej trasie naprawdę straszną lipę odstawił) tłumy młodzieży i hipsteriada

Nie wiem, czy to ogólne zjawisko, czy ja tak wybieram, ale trend jest.
Plastek pisze:Wszystko się zgadza, przecież ja jestem tylko takim kabotynem, ciężko więc oczekiwać, że będę prezentował cokolwiek poza pustką wypowiedzi. No i jako nihilista pustkę wręcz uwielbiam.
Wiem, tak się tylko przypierdalam dla zasady.
Karkasonne pisze:Na Venom inc ostatnio tak było, montowali jakiegoś gowniarza, na oko 18 lat i 50 kg wagi, ale o dziwo postawił się mocno. Do mnie tez ktoś się sral ale rozeszło się po kościach.
Z tym Venom Inc. to coś jest nie tak, bo już słyszałem coś takiego, złych ludzi przyciąga - czyli prawidłowo w sumie. Ja tam nie wiem, atleta ze mnie żaden i łatwy cel, ale raczej nic mi się nie przypomina z ostatnich lat. Jakieś zatargi widziałem na Morbid Andrzej, ale nic strasznego, do mnie personalnie przywalano się na Paradise Lost bodajże, ale to takie jakieś gówniane było, a ja w dużej grupie, więc panowie się szybko wycofali, wiesz: Nie, nie, luzik, spoko, my tak tylko. Chuj z nimi, nic groźnego to nie było.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
535

Re: Kreator, Sepultura, Soilwork i Aborted 15.02.2017 Progre

15-02-2017, 18:54

Nie chcę nic sugerować, ani tym bardziej otwierać nowego frontu wiadomej dyskusji, ale może po prostu młodzież nie ma gotówki. Taki koncert, mimo wszystko jest konkretnym wydatkiem.
Karkasonne

Re: Kreator, Sepultura, Soilwork i Aborted 15.02.2017 Progre

15-02-2017, 18:55

535 pisze:Nie chcę nic sugerować, ani tym bardziej otwierać nowego frontu wiadomej dyskusji, ale może po prostu młodzież nie ma gotówki. Taki koncert, mimo wszystko jest konkretnym wydatkiem.
Powerwolf w Krakowie 100zl, ludzi masa, głównie dzieciaki
Awatar użytkownika
Żułek
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15443
Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
Lokalizacja: from hell

Re: Kreator, Sepultura, Soilwork i Aborted 15.02.2017 Progre

16-02-2017, 00:00

Karkasonne pisze:Kurwa Mac ludzi jak bobu na talerzu, średnia wieku raczej 35 niż 18.
taaaaaa, przez tych debili ledwo zdążyłem na Aborted :/ tylko 3,5 kawałka więc cieżko coś powiedzieć
podobno na poprzednim koncercie grali bez wokalisty, no tutaj wokalista akurat był :P
Soilwork spodziewałem się srogiego gówna (jak na płytach) a nie było tak źle, nawet się słuchać dało chociaż pewien łysy dziad darł morde że to pedały i że "wypierdalać" :P
Sepa super, nowe kawałki całkiem sympatyczne były, chociaż na jednym się gitarka popsuła Kisserowi i była przerwa techniczna ;) klasyki lodzio miodzio chociaż mam wrażenie że brzmienie sie pod koniec troche rozlazło
koncertowo wg mnie Sepa > Soulfly
Karkasonne pisze: Może nie będzie tak źle..
no i jak było ? :P
bo mnie znowu obrzygały troskliwe misie (Kreator) lukrem i cukrem a ja słodyczy akurat nie lubie :P
całe szczeście że mój plan przewidywał wcześniejszą ewakuacje (jeden utwór po Enemy Of God) bo drugi raz pełnego koncertu tych panów bym nie przeżył :P

swoją drogą dziwne że taki tłum walił nawet na supporty, piwo za darmo dawali czy jak ?
no i dużo starych dziadów, kto by pomyślał że tak bardzo lubią melodyjki, a na forum piszą że gówno :P
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
535

Re: Kreator, Sepultura, Soilwork i Aborted 15.02.2017 Progre

16-02-2017, 06:18

Karkasonne pisze:
535 pisze:Nie chcę nic sugerować, ani tym bardziej otwierać nowego frontu wiadomej dyskusji, ale może po prostu młodzież nie ma gotówki. Taki koncert, mimo wszystko jest konkretnym wydatkiem.
Powerwolf w Krakowie 100zl, ludzi masa, głównie dzieciaki
Faktycznie skrajna brawura. Widocznie to jednak kwestia gustu i na dobre kapele ludzie walą drzwiami i oknami a na chujowe nie. Aczkolwiek jeżeli chodzi o mnie, nie chciałbym oglądać tego gówna, nawet jakby mi mieli solidnie dopłacić, poza darmowym cateringiem, rzecz jasna.
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10019
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Lokalizacja: Doliny

Re: Kreator, Sepultura, Soilwork i Aborted 15.02.2017 Progre

16-02-2017, 10:12

Lukass pisze:
Raf pisze:
Lukass pisze: Ale jak już się tak bawimy, to młodzież nie wkurwia mnie wcale (poza tym, że nie chodzi zwykle na dobre koncerty).
A które to były "dobre koncerty", jakieś przykłady z ostatnich miesięcy?
Na różnorakie brutale ostatnio nie chadzałem, ale tak mi się kojarzy tematycznie z różnych spędów z ostatniego pi razy oko roku:
- Na Triptykon/Gorgoroth/Primordial/Gehenna/Kampfar młodzież zainteresowana Gorgoroth i Kampfar, a resztą nie (no kurwa!) i głównie staruchy
- Na Immolation/Marduk młodzież pod sceną na Marduk, a i to słabo; na Immolation staruchy
- Na szerokim polu muzyki etnicznej i pseudoetnicznej: na Wardrunie średniaki i staruchy, na przytupajkach folkmetalowych młodzież (to oceniam ze zdjęć, bo na przytupajki nie chadzam); aż strach pomyśleć, co jest na true etnicznych koncertach, ale obiecuję zgłębić temat
- Różnorakie stonery, doomy i podobne klimaty: na takim Yawning Man czy Wrekmeister Harmonies pustka lekko tylko wypełniona staruchami - żałosna frekwencja na obu, ale jak gra jakiś Stoned Jesus (który nawet lubię) czy polski naśladowca Black Sabbath, czyli Sautrus, to nagle młodzież się zjawia tłumnie (choć to drugie to raczej lokalne zjawisko)
- Na klimatach/progresjach/post-rockach: Antimatter gra w małych klubach i staruchy, a na taki Tides from Nebula (który na ostatniej trasie naprawdę straszną lipę odstawił) tłumy młodzieży i hipsteriada

Nie wiem, czy to ogólne zjawisko, czy ja tak wybieram, ale trend jest.
Plastek pisze:Wszystko się zgadza, przecież ja jestem tylko takim kabotynem, ciężko więc oczekiwać, że będę prezentował cokolwiek poza pustką wypowiedzi. No i jako nihilista pustkę wręcz uwielbiam.
Wiem, tak się tylko przypierdalam dla zasady.
Karkasonne pisze:Na Venom inc ostatnio tak było, montowali jakiegoś gowniarza, na oko 18 lat i 50 kg wagi, ale o dziwo postawił się mocno. Do mnie tez ktoś się sral ale rozeszło się po kościach.
Z tym Venom Inc. to coś jest nie tak, bo już słyszałem coś takiego, złych ludzi przyciąga - czyli prawidłowo w sumie. Ja tam nie wiem, atleta ze mnie żaden i łatwy cel, ale raczej nic mi się nie przypomina z ostatnich lat. Jakieś zatargi widziałem na Morbid Andrzej, ale nic strasznego, do mnie personalnie przywalano się na Paradise Lost bodajże, ale to takie jakieś gówniane było, a ja w dużej grupie, więc panowie się szybko wycofali, wiesz: Nie, nie, luzik, spoko, my tak tylko. Chuj z nimi, nic groźnego to nie było.
Koncert zeszłoroczny Incantation w Poznaniu i dwa koncerty Dead Congregation w Wrocławiu(jeden 2015)- sama starszyzna, młodzieży dosłownie jednostki.
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10019
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Lokalizacja: Doliny

Re: Kreator, Sepultura, Soilwork i Aborted 15.02.2017 Progre

16-02-2017, 10:16

Karkasonne pisze:Kurwa Mac ludzi jak bobu na talerzu, średnia wieku raczej 35 niż 18. Tomasz to o co mówiłeś ze się zakładasz tam z wiekiem? Podobno zaraz dach otwierają by ich pomieścić.
Stawiam piwo. Zwiedziony jestem- ja jako fan Kreatora czuję się obrzygany i nawet jakby jakaś blodni robiła "loda" na wejściu to bym nie poszedł. Z tym,ze ja jestem bardzo honorowy i nieraz się dumą unoszę. Taka przypadłość.
Karkasonne

Re: Kreator, Sepultura, Soilwork i Aborted 15.02.2017 Progre

16-02-2017, 11:10

Lukass pisze: Z tym Venom Inc. to coś jest nie tak, bo już słyszałem coś takiego, złych ludzi przyciąga - czyli prawidłowo w sumie
Wyszukiwanie ekipą gówniarzy do bicia w wieku w którym są już ich własne dzieci to takie średnie zło. Jak w tym dowcipie o skinie "hy hy, takiego kopa mu w dupę zasadziłem, że aż mu kredki z tornistra wypadły".

Koncert, koncert, koncert.

No ok.

Czekałem na niego jakieś 14 lat, czyli niemal od kiedy zacząłem słuchać metalu w ogóle. Nie wiem, kiedy ostatnio grali w Polsce. Natomiast z dziwnym trochę uczuciem napiszę parę rzeczy, które nie bardzo będą zgadzać się z tym, co się na forume ogólnie mówi.

Tak, ostatnie płyty to szajs. Tak, większość setlisty stanowiły właśnie one, wyglądała ona mniej więcej tak (z tego co pamiętam i nie po kolei):
Hordes of Chaos (A Necrologue for the Elite)
Enemy of God
Satan Is Real
From Flood into Fire
Gods of Violence
World War Now
People of the Lie
Total Death Play
Phantom Antichrist
Fallen Brother
Civilization Collapse
Violent Revolution
Flag of Hate
Under the Guillotine
Hail to the Hordes
Pleasure to Kill
Phobia
Extreme Aggression

Ludzi zjechała się ogromna masa i widać, że cała Polska. Było sporo młodzieży, ale wbrew temu co tu się mówi, nie była to jakaś przypadkowa młodzież znęcona melodyjkami, tylko młodzi kataniarze, których ostatnio jest wiele. I to są takie same chłopaczki, jakim ja byłem te 10 lat temu, może trochę więcej, i tacy jakimi wielu z was na pewno było (pomijam przypadki pt. "nie jestem metalowcem" oraz "nigdy nie byłem w żadnej subkulturze"). Ja akurat byłem, chociaż dzisiaj już skór nie wdziewam, katana wisi w szafie, i można mnie spotkać raczej normalnie ubranego, to mam masę sympatii dla tych huncwotów. Nie stoją z boku, tylko napierdalają faktycznie w młynie do porzygu, ale gdy coś się stanie - stają jak jeden mąż by pomóc, gdy komuś coś się zgubi, albo się wyjebie, albo coś innego. Zaskoczyłem się tym wczoraj pozytywnie, bo na samym początku dostałem takiego hammerblowa na ryj, że krew poszła, a okulary poleciały gdzieś na podłogę i byłem kurwa PEWIEN że już po nich - ale nie, pokazałem jeden gest, krzyknąłem i zaraz wszyscy się rozstąpili, kilka osób pomogło i zaraz się znalazła zguba. Was to może śmieszyć, hehe okulary hehe, ale niedawno na Destruction miałem podobnie. Czas powrócić do soczewek. A starszy koleś ze "starej gwardii" znowu się przypierdalał, ja pierdolę.

No ale wracając. Aborted ok, Soilwork totalnie nie moja bajka, Sepultury nigdy zbyt wiele nie słuchałem więc stałem raczej z boku.

Wyszedł Kreator. Petrozza wygląda staro, naprawdę. Pamiętałem go ze zdjęć promocyjnych z wkładki do "Violent Revolution", ale fakt - to było naście lat temu. Sprzętu na scenie mają nasrane co niemiara, ekrany, flagi, ognie, i... konfetti... Ja pierdolę, konfetti, serio. Dwukrotnie, dwa różne. Prawie jak Spinal Tap. Trochę się skrzywiłem na to, ale jebać to w sumie, przyszedłem dla muzyki.

Po historii ze strzałem w pysk myślałem że pooglądam to też z boku, ale potem pomyślałem: kurde, po co mi te włosy. Jeśli nie pomacham banią na Kreator, to kiedy? No i poszedłem w tany, i przez pół koncertu nie wychodziłem z młynka. I byłem przeszczęśliwy. Fakt - te nowsze kawałki tak różnie się sprawdzają. Te szybsze typu Phantom Antichrist albo Hordes of Chaos działają, wolniejsze - jak Fallen Brother - już średnio, widać było po publice. Mimo tego na niemal wszystkich bawiłem się świetnie, nie wiem kiedy ostatnio tak było - możliwe, że na Sodom, a to już parę lat temu. Wiem, że nowe krążki to szajs. Wiem, że melodyjki. Wiem, że lecą z Błękitnej Ostrydze. Ale co poradzić - miałem znowu 16 lat i radosną chęć niszczenia wszystkiego, samemu nie będąc zniszczonym.

Usłyszałem na żywo "Flag of Hate", "People of the Lie", "Extreme Aggression", "Violent Revolution", wszystkie te kawałki które definiowały mój gust wiele lat temu, gdzieś tam na początku faktycznie świadomego życia. I jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Tak po prostu. I jeśli zagrają kiedyś trasę z bardziej klasyczną setlistą - pójdę z rozkoszą. I będę krzyczał "Coma of Souls".
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4689
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Kreator, Sepultura, Soilwork i Aborted 15.02.2017 Progre

16-02-2017, 11:57

Karkasonne pisze:Wyszukiwanie ekipą gówniarzy do bicia w wieku w którym są już ich własne dzieci to takie średnie zło. Jak w tym dowcipie o skinie "hy hy, takiego kopa mu w dupę zasadziłem, że aż mu kredki z tornistra wypadły".
Wiadomo, ale to chyba działa tak, że takie jednostki przypierdalają się losowo do kogoś, kto im się nie spodoba. Taka dresiarska mentalność.
Karkasonne pisze:Ludzi zjechała się ogromna masa i widać, że cała Polska. Było sporo młodzieży, ale wbrew temu co tu się mówi, nie była to jakaś przypadkowa młodzież znęcona melodyjkami, tylko młodzi kataniarze, których ostatnio jest wiele.
Ja właśnie nie wiem, jak to jest z tymi kataniarzami. Na Destruction ich nie widziałem, na Onslaught nie byłem, bo akurat wyjeżdżałem, ale brat donosił, że mało ludzi i raczej staruchy. Może to kwestia finansów i wybierają tylko najważniejsze rzeczy, a może idą tylko na najpopularniejsze. Nie wiem, ale za ruch pod sceną i ogólne nastawienie rzeczywiście plus.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
Awatar użytkownika
ramonoth
rasowy masterfulowicz
Posty: 3066
Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
Lokalizacja: Lublin

Re: Kreator, Sepultura, Soilwork i Aborted 15.02.2017 Progre

16-02-2017, 13:20

Karkasonne pisze:Zaskoczyłem się tym wczoraj pozytywnie, bo na samym początku dostałem takiego hammerblowa na ryj, że krew poszła, a okulary poleciały gdzieś na podłogę i byłem kurwa PEWIEN że już po nich - ale nie, pokazałem jeden gest, krzyknąłem i zaraz wszyscy się rozstąpili, kilka osób pomogło i zaraz się znalazła zguba. Was to może śmieszyć, hehe okulary hehe, ale niedawno na Destruction miałem podobnie. Czas powrócić do soczewek. A starszy koleś ze "starej gwardii" znowu się przypierdalał, ja pierdolę.
Tylko soczewki. Bez nich już nie chodzę na koncerty. Ostatnim w okularach był stosunkowo niedawny Malevolent Creation, gdy machałem sobie grzecznie łbem stojąc nieco z tyłu, a tu nagle łokieć w twarz, okulary połamane, gówno widzę i generalnie sraka praptaka. Kto mi tego łokcia zasadził? No kto? KRUL we własnej osobie :)

Wkurwiłem się tak, że po MC poszedłem do busa i GRAVE przespałem. Tak więc, soczewki Kolego :)
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10019
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Lokalizacja: Doliny

Re: Kreator, Sepultura, Soilwork i Aborted 15.02.2017 Progre

16-02-2017, 13:25

Ja w soczewkach chadzam z 18 lat i nie obrażam sobie niczego innego. Zresztą ja nie trafiłbym do kibla z moją wadą wzroku bez soczewek. Okulary tylko po domu.
Awatar użytkownika
ramonoth
rasowy masterfulowicz
Posty: 3066
Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
Lokalizacja: Lublin

Re: Kreator, Sepultura, Soilwork i Aborted 15.02.2017 Progre

16-02-2017, 13:33

Ja tylko na koncerty i na narty. Niestety moje oczy produkują mało łez i muszę bardzo często zapuszczać krople w trakcie noszenia soczewek. Na codzień byłoby to nie do zniesienia.

Z ogromnym zdziwieniem patrzę na ludzi, którzy w okularach napierdalają się w młynie pod sceną. Już nieważne, że można jest stracić, ale można przecież stracić oko.
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10019
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Lokalizacja: Doliny

Re: Kreator, Sepultura, Soilwork i Aborted 15.02.2017 Progre

16-02-2017, 13:36

To prawda, ja przez ten efekt stale wyschniętych oczów mam "mendy jak patrzę" , które niweluje przy kroplach nawilżających. Najgorszą tragedia jest jak tak człowiek się zapomni i śpi w soczewkach(chodzę w miesięcznych) wtedy dopiero oczy cierpią.
Awatar użytkownika
ramonoth
rasowy masterfulowicz
Posty: 3066
Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
Lokalizacja: Lublin

Re: Kreator, Sepultura, Soilwork i Aborted 15.02.2017 Progre

16-02-2017, 13:40

tomaszm pisze:To prawda, ja przez ten efekt stale wyschniętych oczów mam "mendy jak patrzę" , które niweluje przy kroplach nawilżających. Najgorszą tragedia jest jak tak człowiek się zapomni i śpi w soczewkach(chodzę w miesięcznych) wtedy dopiero oczy cierpią.
Lepiej nie sypiaj w soczewkach. Możliwe konsekwencje mogą być naprawdę poważne.
Awatar użytkownika
So_It_Is_Done
rasowy masterfulowicz
Posty: 3025
Rejestracja: 28-06-2006, 08:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kreator, Sepultura, Soilwork i Aborted 15.02.2017 Progre

16-02-2017, 17:19

Sepultura bardzo dobrze mimo jednej gitary. Nie rozumiem dla kurwa czego nie doklepią sobie drugiego wioślarza. Było ewidentnie pusto bez niego i do tego nagłośnienie słabe.
Kreator to szopka, wyszliśmy przed końcem festynu czując się jak w sylwestra.
Dziękuję Boże, że istnieje black metal.
Karkasonne

Re: Kreator, Sepultura, Soilwork i Aborted 15.02.2017 Progre

16-02-2017, 18:09

Lukass pisze: Wiadomo, ale to chyba działa tak, że takie jednostki przypierdalają się losowo do kogoś, kto im się nie spodoba. Taka dresiarska mentalność.
Ja właśnie nie wiem, jak to jest z tymi kataniarzami. Na Destruction ich nie widziałem, na Onslaught nie byłem, bo akurat wyjeżdżałem, ale brat donosił, że mało ludzi i raczej staruchy. Może to kwestia finansów i wybierają tylko najważniejsze rzeczy, a może idą tylko na najpopularniejsze. Nie wiem, ale za ruch pod sceną i ogólne nastawienie rzeczywiście plus.
Rozmowa wczoraj z dziadkiem metalem. Sytuacja taka: co prawda 90% koncertu Sepultury byłem pod sceną, ale jako że nie szaleję za nimi, to wyszedłem do kibla, a potem siadłem z tyłu na kanapach i wyciągnąłem tablet by rzucić chwilę okiem na neta (w domu nie mam, nawet teraz piszę z KFC), a tutaj dziadek obok (siwy metalowiec koło 50)
- Ło kurwa, z tabletem na koncert przyszedłeś?
- Przyjechałem prosto z pracy. (jestem lektorem i to moje główne narzędzie na lekcjach)
(Dziadek odwraca się do kolegi i coś gada o tym tablecie)
- Mówię że z pracy prosto przyjechałem! - Tutaj już głośniej, bo mnie to wkurwiało.
- Słyszę słyszę. No, czasy się zmieniają. Wiesz, kiedyś to by ci rozwalili tego tableta.
- Kuźwa, sami siedzicie na koncercie Sepultury z tyłu!
- No bo z czarnuchem grają! (ja pierdolę - Polak to jednak rasista - możecie sobie mówić o poprawności politycznej, ale jednak mnie to brzydzi) - A kiedyś by ci tego tableta, i tę koszulę, i plecak wyjebali...
- Tak tak, dziadku, świetnie.
- (smutnym tonem) Yyyy widzisz, ja do ciebie mówię a ty na mnie lejesz.
(potwierdzające kiwnięcie głową)

A co do kataniarzy: panie, kto dzisiaj zna Onslaught? To nie jest żadna superklasyczna kapela, chociaż oczywiście są bardzo dobrzy, ale gdzie ich porównywać do Kreator, który jest metalowym ABC. To są dzieciaki, oni do Onslaught dotrą pewnie dopiero za parę lat, albo i naście. Na Destruction faktycznie było mało ludzi, ale to właśnie dzieciaki kręciły ten swój malutki młynek.
ramonoth pisze: Tylko soczewki. Bez nich już nie chodzę na koncerty. Ostatnim w okularach był stosunkowo niedawny Malevolent Creation, gdy machałem sobie grzecznie łbem stojąc nieco z tyłu, a tu nagle łokieć w twarz, okulary połamane, gówno widzę i generalnie sraka praptaka. Kto mi tego łokcia zasadził? No kto? KRUL we własnej osobie :)
Nie wiedziałem, że Korwin chodzi na takie gigi!

A co do soczewek to wiadomo... Normalnie zostawiłbym okulary komuś i po prostu poszedł w tany, ale zazwyczaj jestem na koncertach sam.
ODPOWIEDZ