Po prostu JAZZ!

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
mad
weteran forumowych bitew
Posty: 1543
Rejestracja: 20-05-2007, 16:28
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Po prostu JAZZ!

22-04-2013, 01:51

megawat pisze:Sam się sobie dziwię, że jeszcze tutaj o tym nie wspomniałem... Jeden powie, że zbyt zachowawcze, drugi, że nudne, trzeci, że wtórne... Dla mnie extraklasa i chyba jeden z lepszych albumów jakie w ogóle słyszałem...

Obrazek

W każdym razie okładaka taka jak muzyka.
Kapitalny typ! Nie pamiętam, czy już kiedyś o tej płycie wspominałem, ale słuchałem baaaardzo często. I nadal słucham. To jedna z najlepszych płyt XXI wieku. Gdy słuchałem jej baaardzo często, popadłem w zaległości muzyczne, przede wszystkim metalowe. No bo co miałem sobie załączyć, jeśli był wybór:
A - znakomita płyta jazzowa, kreatywność, różnorodne emocje, napięcia, rozwiązania, efektowna i efektywna całość. Ciągle coś nowego do odkrywania.
B - Standardowy black i death kalkujące kalki
?
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9012
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

22-04-2013, 09:05

No to tym bardziej musze się sprężyć i poznać.
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

22-04-2013, 09:26

Harlequin pisze:No to tym bardziej musze się sprężyć i poznać.
+1
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
mad
weteran forumowych bitew
Posty: 1543
Rejestracja: 20-05-2007, 16:28
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Po prostu JAZZ!

03-05-2013, 23:06

Mad Dogs.

Potężne 5-płytowe wydawnictwo polskiej firmy Not Two. Free i awangarda kopiące tyłki. Kto tam nie gra? Evan Parker, Barry Guy, Paul Lytton, Mats Gustafsson i inni. Przesłuchałem całość 3 razy i jestem wniebowzięty. Rzecz udostępnił mi znajomy, bo póki co nie zdecydowałem się na zakup, a w sieci jest to prawie nieosiągalne. Początek może zniechęcić - niejaki Agusti Fernandez wydaje mocno podejrzane dźwięki z fortepianu. Dba jednak w swoim szaleństwie o zróżnicowanie brzmień, doznań - warto przez to wariactwo przebrnąć. Potem generalnie sprawdza się zasada: im dalej, tym lepiej. Szczególnie mi przypasiły płytki nr 4 i 5, chociaż i 3 jest niczego sobie.

Oto dosyć poważne omówienie w sklepie Multikulti (recenzja z impropozycji):

http://multikulti.com/mad-dogs-5cd.html
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9012
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

15-05-2013, 22:05

Czy ktoś jest mi w stanie przybliżyc ja sie ma Barry Guy New Orchestra do London Jazz Composers' Orchestra? Tego drugiego nie słuchałem, ale czy to prawda, że jest większy rozpiedol? I który krązek na start ?
Awatar użytkownika
megawat
weteran forumowych bitew
Posty: 1354
Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
Lokalizacja: mathplanet

Re: Po prostu JAZZ!

16-05-2013, 16:56

Też nie jestem jakimś zajebistym zwolennikiem ECM-owych dźwięków, ale ostatnio wzięło mnie to...

Obrazek

Może dlatego, że jest bardzo żywa w porównaniu z innymi płytami z ECM jakie słyszałem.
Właśnie, czy ktoś kto tutaj mocno siedzi w muzyce z ECM mógłby mi wskazać bardziej dynamiczne i zróżnicowane rytmicznie płyty z tej wytwórni?
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9012
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

16-05-2013, 21:15

megawiaciu, bierz Dave Holland Quartet - Conference Of The Birds. Jak dla mnie jedna z najlepszych jazzowych płyt jakie znam, bardziej avant niz free. popisowa, ale zarazem utrzymana w ryzach, ale przede wszystkim z fenomenalnymi melodiami i harmoniami.

Obrazek

i próbka z żydtuba:

http://www.youtube.com/watch?v=p2uoLafv5c0
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: Po prostu JAZZ!

16-05-2013, 21:59

Harlequin pisze:megawiaciu, bierz Dave Holland Quartet - Conference Of The Birds. Jak dla mnie jedna z najlepszych jazzowych płyt jakie znam, bardziej avant niz free. popisowa, ale zarazem utrzymana w ryzach, ale przede wszystkim z fenomenalnymi melodiami i harmoniami.

Obrazek

i próbka z żydtuba:

http://www.youtube.com/watch?v=p2uoLafv5c0
POTWIERDZAM.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
mad
weteran forumowych bitew
Posty: 1543
Rejestracja: 20-05-2007, 16:28
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Po prostu JAZZ!

18-05-2013, 22:59

mad pisze:Mad Dogs.

Potężne 5-płytowe wydawnictwo polskiej firmy Not Two. Free i awangarda kopiące tyłki. Kto tam nie gra? Evan Parker, Barry Guy, Paul Lytton, Mats Gustafsson i inni. Przesłuchałem całość 3 razy i jestem wniebowzięty. Rzecz udostępnił mi znajomy, bo póki co nie zdecydowałem się na zakup, a w sieci jest to prawie nieosiągalne. Początek może zniechęcić - niejaki Agusti Fernandez wydaje mocno podejrzane dźwięki z fortepianu. Dba jednak w swoim szaleństwie o zróżnicowanie brzmień, doznań - warto przez to wariactwo przebrnąć. Potem generalnie sprawdza się zasada: im dalej, tym lepiej. Szczególnie mi przypasiły płytki nr 4 i 5, chociaż i 3 jest niczego sobie.

Oto dosyć poważne omówienie w sklepie Multikulti (recenzja z impropozycji):

http://multikulti.com/mad-dogs-5cd.html
Miałem nosa. Wydawnictwo zostało uznane płytą miesiąca na dosyć prestiżowym free blogu:

http://www.freejazzblog.org/2013/05/bar ... small.html
Awatar użytkownika
megawat
weteran forumowych bitew
Posty: 1354
Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
Lokalizacja: mathplanet

Re: Po prostu JAZZ!

23-05-2013, 08:01

Sprawdzę tego Hollanda przy najbliższym wolnym weekendzie.

Tymczasem...

Obrazek

...Dostałem parę dni temu i świetnie się to czyta. Wiele tytułów do sprawdzenia, "yassowych" i nie tylko. Pomijając już wszystkie dyskusyjne kwestie - po prostu zajebista, wciągająca lektura. :)
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
Awatar użytkownika
NocnyKomboj
zaczyna szaleć
Posty: 129
Rejestracja: 30-12-2011, 23:18

Re: Po prostu JAZZ!

24-05-2013, 23:43

Drogie misie-pysie, słyszeliście już może poniższe, tegoroczne materiały:
Blake Lyman Quintet - Eponymous
Trespass Trio, Joe McPhee - Human Encore
Jon Irabagon, Hernani Faustino, Gabriel Ferrandini - Absolut Zero
Nicolas Masson - Third Reel
Satoko Fujii New Trio - Spring Storm
?
Pytam na wypadek, gdybym chciał porównać wrażenia po przesłuchaniu.
E Pluribus Anus
streetcleaner
rasowy masterfulowicz
Posty: 2224
Rejestracja: 11-04-2006, 09:36

Re: Po prostu JAZZ!

09-06-2013, 22:32

plan jest taki, żeby pomalutku przesłuchać te materiały, ale jak się zatrzymałem na Human Encore - tak ta bomba energetyczna nie chce wcale puścić :)

Obrazek
Awatar użytkownika
NocnyKomboj
zaczyna szaleć
Posty: 129
Rejestracja: 30-12-2011, 23:18

Re: Po prostu JAZZ!

10-06-2013, 19:55

Jeśli puści choć na chwilę, w następnej kolejności sięgnij po Absolut Zero. Dla mnie to ścisła szpica razem z Human Encore właśnie ;]
E Pluribus Anus
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9012
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

10-06-2013, 20:15

i Mekfi i Absolut zero sie ssa. Będę badał :)
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9012
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

10-06-2013, 21:57

Jon Irabagon, Hernani Faustino, Gabriel Ferrandini - Absolut Zero

To poszło na pierwszy ogień. Wrażenia? Bardzo świeże, żwawe, nieprzekombinowane i zagrane bez jakiejkolwiek spiny z prominentną rolą saksofonu. To "mieszanie' mocno mi sie kojarzy z Evanem Parkerem, choć oczywiscie nie jest ot ta siła rażenia (czytaj - nie wchodzą w parkerową piskliwość), przez co całość wydaje się bardziej strawna. Tutaj tez może bym sie i doszukiwał jedynego minusa tej płyty - owe 'mieszanie' bywa czasem dość jednostajne i jakby pozbawione pierdolniecia.

Podobają mi sie za to, że każdy utwór jest inny, ma sporo punktów zaczepienia i naprawdę, można się z tą muzyką polubić. Jest kilka gaylowskich jazgotów, ale to tylko smaczek, miły dodatek urozmaicający resztę. Na szczęscie jako całość materiał się broni i jest tu sporo własnej inwencji, pewnej transowości, powiedziałbym nawet taki bardzo kontrolowany chaos. Gdybym miał oceniac to pewno coś pomiędzy 7 a 8 na 10
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9012
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

12-06-2013, 08:35

Zapodałem sobie wczoraj Human Encore, ale mam wrazenie, ze chyba nie poświeciłem jej nalezytej uwagi. Stonowana, ładna, jak jazzowy pejzaż do postapokaliptycznego swiata. Z drugiej strony zdecydowanie nie jest to płyta do słuchania 'mimochodem' bo chyba nie da sie w pełni odczuc emocji tu panujacych. Słuchając nieuwaznie można to potraktować troche jak kolejny rozmydlony i mdły krązek. na ile jednak ta pylta mi sie podoba tego nie potrafie jeszcze okreslić.
Awatar użytkownika
sho
zaczyna szaleć
Posty: 107
Rejestracja: 31-07-2009, 14:07
Lokalizacja: Wrocław

Re: Po prostu JAZZ!

13-06-2013, 22:25

Pytanie do bardziej osłuchanych.
Szukam czegoś zbieżnego do tego materiału: Cato Salsa Experience & The Thing with Joe McPhee - Two Bands and a Legend.
Ktoś, coś?
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9012
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

13-06-2013, 22:38

sho pisze:Pytanie do bardziej osłuchanych.
Szukam czegoś zbieżnego do tego materiału: Cato Salsa Experience & The Thing with Joe McPhee - Two Bands and a Legend.
Ktoś, coś?
Nie słuchałem tej kolaboracji, wiec nie pomoge ;(
Awatar użytkownika
sho
zaczyna szaleć
Posty: 107
Rejestracja: 31-07-2009, 14:07
Lokalizacja: Wrocław

Re: Po prostu JAZZ!

13-06-2013, 22:46

POLECAM!
Awatar użytkownika
mad
weteran forumowych bitew
Posty: 1543
Rejestracja: 20-05-2007, 16:28
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Po prostu JAZZ!

18-06-2013, 00:57

Dużo świetnych płyt wyszło w ostatnim czasie, nawet nie chce mi się wypisywać. Ale jak na razie nadal Mad Dogs rządzą. Nie myślałem, że taki Metheny nagra jeszcze coś nadającego się do słuchania. A tymczasem "Tap" po pierwszym razie wywarł pozytywne wrażenie.
ODPOWIEDZ