THE DEAD GOATS - TRIGGER EFECT (CAN) - Wrocław 24.05.2013

zareklamuj koncert / wrazenia z koncertow...

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Awatar użytkownika
MinT
weteran forumowych bitew
Posty: 1180
Rejestracja: 07-12-2004, 10:55
Lokalizacja: P-N
Kontakt:

Re: THE DEAD GOATS - TRIGGER EFECT (CAN) - Wrocław 24.05.201

23-05-2013, 16:23

Wbijam. Mam ochotę się zluzować. Jak będzie chujowo, to u Bazyla jest osiemnastka. :D
*poznański Goldman Sachsman metalu*
LEFT HAND SOUNDS - http://facebook.com/lefthandsoundsorg
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8969
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: THE DEAD GOATS - TRIGGER EFECT (CAN) - Wrocław 24.05.201

23-05-2013, 16:25

Mintaj, skąd rusza alkobus na Diamonda? Dworzec letni?
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8969
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: THE DEAD GOATS - TRIGGER EFECT (CAN) - Wrocław 24.05.201

24-05-2013, 08:21

Doooooooobrze było wczoraj :D Rozbrat wiosną nawet przytulnie wygląda :) A co do koncertu - Kozły miazga, niesamowicie Ci goscie sie bawia na scenie. 3 nowe kawałki, Drowned In Puke, Lullabies.., Goat is Dead, poleciał tez "Instinct of survival' i 'you suffer' wiadomo kogo. Bis też był, buda trzeszczała, jakis stagediving był i generalnie rpzednia zabawa

Trgger Effect o dziwo też całkiem spoko. Energiczny, żywy i całkiiem urozmaicowy hardcore na amerykanska modłe (z metalcorem nie miał oto nic wspolnego). Jedynie do wokalu mozna by sie przyczepic ze zbyt jednostajny, jakby wypruty z dynamiki.

Gneralnie pozdrówki dla wszystkich których obraziłem i których nie obraziłem na kocnercie :)
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9941
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: THE DEAD GOATS - TRIGGER EFECT (CAN) - Wrocław 24.05.201

24-05-2013, 08:38

Wutko pozwul rzyć!
Goatsy bez pierdolenia się wykręcili publikę jak szmatę :) Mnóstwo życia jest w tej muzie. Baaardzo udany wieczór. Trigger Effect mocno się starali i biegali po scenie (i nie tylko) jak nakręceni. Nie widziałem końcówki bo wypite piwo sprawiło, że poszedłem na nikotyowe polowanie. Pobzdurzyłem z nowymi i starymi znajomymi, żona mnie zjebała, że śmierdzę piwskiem a rano (dzisiaj) mam badania w medycynie pracy. Ogólnie to kolejny z koncertów za parę złotych, który okazał się być lepszym niż niejeden gwiazdorski show. The Dead Goats zagrali też nowe kawałki. Mam nadzieję, że będzie też CD bo jak nie to będę musiał w końcu zakupić winylatora. Long live th Goat!!!
ODPOWIEDZ