HAMMERS OF MISFORTUNE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
HAMMERS OF MISFORTUNE
Kupiłem sobie kilka płyt tej kapeli (zerknąłem właśnie na metal-archives, że całą dyskografię), słucham od kilku tygodni i powiem Wam, że jestem zachwycony tym zespołem. Określenie "progresywny metal" często nie brzmi zachęcająco, ale w tym przypadku rzeczywiście mamy do czynienia z muzyką bardzo bogatą, inteligentnie zaaranżowaną, w brawurowy sposób odegraną.Słychać, że muzycy mają duże umiejętności, ale nie epatują nimi i nie popadają w muzyczną masturbację - wszystko jest wyważone, wysmakowane, podane w odpowiednich proporcjach. Słucham właśnie albumu 17th Street i jestem nim oczarowany. Poznałem też już dobrze " The Locust Years" - inna, ale też znakomita. Warto się z tym zespołem zapoznać. Szczerze polecam. Lepszy niż Immolation :)
Re: HAMMERS OF MISFORTUNE
Zacznijcie od końca, od ostatniej płyty " 17th Street"

Nie jestem w stanie wyobrazić sobie argumentów osoby, której ta płyta mogłaby się nie spodobać. Naprawdę! Rewelacja! Posłuchajcie.

Nie jestem w stanie wyobrazić sobie argumentów osoby, której ta płyta mogłaby się nie spodobać. Naprawdę! Rewelacja! Posłuchajcie.
- morbid
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2181
- Rejestracja: 21-08-2009, 00:07
- Lokalizacja: R-G-Z
Re: HAMMERS OF MISFORTUNE
posiadam ich wszystkie albumy ,znakomity progresywny zespół....The Locust Years uwazam za znajlepszy ich album (swoja drogą łapska maczał tutaj gitarzysta Slough Feg)....warte zapoznania !!!
dla zainteresowanych cd w Mystic
http://www.mystic.pl/produkty.htm?searc ... Misfortune
dla zainteresowanych cd w Mystic
http://www.mystic.pl/produkty.htm?searc ... Misfortune
- morbid
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2181
- Rejestracja: 21-08-2009, 00:07
- Lokalizacja: R-G-Z
Re: HAMMERS OF MISFORTUNE
Maria a co powiesz na płytę The Bastard z pojawiajacymi się blackowymi skrzekami ??? :)
Re: HAMMERS OF MISFORTUNE
Doskonały, ale 17th Street sponiewierał mnie jeszcze bardziej - może nie tak bogaty pod względem zastosowanych wyrazów, ale cholernie wyrazisty, błyskotliwy, elegancki... Wielka płyta! Świetny zespół.morbid pisze:The Locust Years uwazam za znajlepszy ich album
Re: HAMMERS OF MISFORTUNE
Jeszcze nic, nie słuchałem. Na razie porządnie zgłębiłem "The Locust Years", "17th Street". Nie chce mi się pędzić z tymi płytami, na każdej zawieszam się na kilkadziesiąt przesłuchań. Po maratonie z "The Locust..." przylgnąłem do siedemnastej ulicy i nie potrafię się oderwać. Żałuję trochę, że nie zacząłem słuchać w porządku chronologicznym... ale trudno.morbid pisze:Maria a co powiesz na płytę The Bastard z pojawiajacymi się blackowymi skrzekami ??? :)
- morbid
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2181
- Rejestracja: 21-08-2009, 00:07
- Lokalizacja: R-G-Z
Re: HAMMERS OF MISFORTUNE
spokojnie nadrobisz :)....
- Lykantrop
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8015
- Rejestracja: 23-12-2009, 17:51
Re: HAMMERS OF MISFORTUNE
No to coś czuję, że przy takim obrocie sprawy to ten nowy Incantation odpakuje jakiś praprawnuk!Maria Konopnicka pisze: Nie chce mi się pędzić z tymi płytami, na każdej zawieszam się na kilkadziesiąt przesłuchań.
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
Re: HAMMERS OF MISFORTUNE
Spokojnie, ostatni Incantation już dawno odpakowany i kilkanaście razy przesłuchany :)
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8951
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: HAMMERS OF MISFORTUNE
Cholernie osobliwa kapela, która raczej wyłamuje sie ze stereotypu kapeli progmetalowej. Dużo nawiazań do klasycznego rocka, intrygujace kompozycje, relatywnie mało technicznych łamańców. Mam wrażenie, że melodyka mocno osadzona w latach 70-ych. Znam "The August Engine" i "The Locust Years". Ta pierwszy chyba troche bardziej mi robi, głównie za sprawą melodii, które chyba bardziej do mnie trafiają.
Generalnie nie jest to typ grania, który szczególnie mnie jara, ale wstydem by było niedocenienie inwencji twóczej.
Generalnie nie jest to typ grania, który szczególnie mnie jara, ale wstydem by było niedocenienie inwencji twóczej.