VED BUENS ENDE

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
535

Re: VED BUENS ENDE

31-05-2013, 01:04

Śmiało. Odfoliuj, otwórz i przeczytaj co tam wydrukowano...
535

Re: VED BUENS ENDE

31-05-2013, 01:15

Maria Konopnicka pisze:Dobra, odfoliuję i wreszcie posłucham... bo znam tylko jeden kawałek ze składanki Mystic Art vol 1. :) Autumn Leaves :)

Pamiętam, że jak usłyszałem po raz pierwszy ten utwór - to raz, że wydał mi się najgorszym kawałkiem na wspomnianej składance, dwa w pierwszej chwili myślałem, że gość po polsku śpiewa - tylko cholernie niewyraźnie. Do dziś mam zresztą takie wrażenie, że prawie słyszę tam polski tekst :))

I Ty jesteś jedną z tych dwudziestu, przepraszam dziewiętnastu już, osób rozumiejących black metal?

Awatar użytkownika
Knokkelmann
postuje jak opętany!
Posty: 472
Rejestracja: 24-12-2010, 09:41

Re: VED BUENS ENDE

11-06-2013, 20:15

Tomek R. to największy z szopów. Prał niemiłosiernie.
Równo na dzień przed zejściem trupów z podziemia, czyli jedenastego piździernika, SiMajkel - północny badacz czasu rozpadu wnętrzności w zależności od wielkości szpar międzyzębowych - podzielił się swym ciałem ze wszystkimi potrzebującymi i spragnionymi czarnych zmyśli.

Jego długooczekiwane dzieło, wydane rozkrok wcześniej w formie księgi pieczystej pod nadtytułem "Doułs Hu Keres We Pejl", przez lokalnego tłucznia liter bezprawia Enszjent Lor Kriejszyns, trafiła w lepkie łapska smakoszów mroku w kroku, wzbudzając pożądanie, zazdrość i medycynę u nieumiejących czytać z dołu do góry w defensywie.

Lament, jaki wydostał się z otworów gębowych, nie mogących dostąpić mrocznych wyziewów księgi, spowodował znierównanie z ziemią pracowni tłocznia i potrzebę wyżucia się w pobliskich krzaczorach.
Słysząc donośne wołanie o strawę duchową, na przeciw wybiegła brutyjska tłucznia włóczni sztucznych Myzanfropy, podpisując cyrograf z SiMajkelem i rozdając śnięte obrazki klęczącemu u stóp ludowi Ł-ropy zachłodniej, śrutkowej, spółknocnej i południowej.

"Rytyn Yn Łoters" - taki ohydny tytuł nosi nowe dzieło wspomnianego zgniłka.
Zawiera w sobie to, czego lud olany poszukiwał od lat:
- muzykę klasyczną, pełną obojów, opojów, zarzynanych gitar, pierdzących basów i fletasów;
- nierytmiczność i niemelodyjność, takpotrzebną przy leczeniu chorych na chorobę chorego wita;
- melodeklamację, melorecytację, kreację, stagnację, reakcję i prokreację;
oraz blek metl naszych dziadów pradziadów, nucących bezboże pieśni przy świetle księżyca w czasach, gdy żuło się krowie jelita zamiast sproszkowanego świńskiego zęba.
Za jego to sprawką, również jestem dziś przez chwilę pięćtrzypięciem!! hłehłehłe
This is where everything goes backwards.
535

Re: VED BUENS ENDE

11-06-2013, 21:35

Do dzisiaj posiadam newsletter, który od Niego otrzymałem, jesienią roku pańskiego 1995. Kurwa. Muzyka na tej płycie to był prawdziwy cios. Takich rzeczy się nie zapomina.
Ostatnio zmieniony 12-07-2013, 21:53 przez 535, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Knokkelmann
postuje jak opętany!
Posty: 472
Rejestracja: 24-12-2010, 09:41

Re: VED BUENS ENDE

12-06-2013, 15:30

Ci, u których zakiełkowało i wzrosło, czczą z religijnym uwielbieniem. Jednak w większości chyba przypadków dochodziło do uschnięcia, przed ujawnieniem swojej doskonałej, skończonej postaci.

Co to za newsletter? Misanthropy czy konkretnie VBE? Wkleiłbyś dla potomnych. Wrzucam flyer reklamujący jeden z ich dwóch koncertów jakie zagrali. Ten miał miejsce w dniu premiery Written in Waters. Sprzedałbym matkę, żeby być tam wtedy. Oczywiście nie swoją.

Obrazek

edit: zasrany imageshack
Ostatnio zmieniony 13-07-2013, 01:23 przez Knokkelmann, łącznie zmieniany 1 raz.
This is where everything goes backwards.
535

Re: VED BUENS ENDE

12-07-2013, 21:54

Knokkelmann pisze:Ci, u których zakiełkowało i wzrosło, czczą z religijnym uwielbieniem. Jednak w większości chyba przypadków dochodziło do uschnięcia, przed ujawnieniem swojej doskonałej, skończonej postaci.

Co to za newsletter? Misanthropy czy konkretnie VBE? Wkleiłbyś dla potomnych.
Obrazek
Awatar użytkownika
Knokkelmann
postuje jak opętany!
Posty: 472
Rejestracja: 24-12-2010, 09:41

Re: VED BUENS ENDE

13-07-2013, 01:20

^ dzięki!
Now it is time to ask about one of the most interesting projects ever - VED BUENS ENDE. Only one demo and full-length were released but they have left an incredible mark on the scene. Plenty of bands are influenced by your music but they still fail to reach VBE’s greatness. How do you see it as an author? Are you proud? Do you also care about such bands?

I am very proud of VBE, besides „666“, "Written in Waters" is my biggest high creativity wise. We had ambitions for more music within the VBE faction, but I guess there were to many issues stirring between Czral and I as time dragged us along its way. We were young and selfish, we should at some point have sat down and talked about our growing annoyances, I think we could have mended the small issues if done so in the right time and thus have continued to grow as a unit. Personally I can say that there are many things I would have done differently if I just had the wisdom back then as I have today.

One thing that really emphesizes Czral and my ego, is the small space we left for Skoll in the band. He really deserves more credit for his contribution in VBE.
In fact when pressure was growing between Czral and I, we should have just placed VBE in Skolls hands for a bit, because he was the least egosentric in relation to the band. The band would have benefited from it, and Skoll would have appreciated the notion of trust.

Its all a shame, but what can I say, we were young, so we could not maintain the ideals on which we founded VBE. Because the ideals were not to have a stereo-typhical main-guy situation, we instead founded the band on the ideal that all of us could, should and would equally contribute to a whole. A good thought, but we were to young and immature to see it through.

One thing is for sure though, that the totality of our three skill-sets really made one hell of a band. What we all missed out on, is a VBE with experience in addition to that skill-set.

Yeah, I hear the inspirations here and there, but to be honest VBE is the combination of three specific individuals, so it can never really be duplicated. Once in a while I hear a band that bear some resemblence or have a certain percentage of VBE ideas, but cant compare to VBE as a whole. Not DHG and not even Virus totally fulfills the puzzle that was VBE.

I really hope the three of us can make some tunes again. Does not even have to be anything specific, but just explore the magic- chest that I am sure still has a few compartments unopened.

By the way during the short period of 2006 you have reformed VBE for a while. What was the reason behind the reunion and its swift ending? I’m afraid that VED BUENS ENDE are gone for good now…

Well, this is a very hard topic to get into, because Czral and I will probably have two very different accounts of what really happened. Nothing good comes from all that specualtion, just more disagreements. At some point you just have to be mature enough to let things go. I will however dement some rumours. One I picked up along the way stated that the reason for the VBE exit was my drug-addiction. More specifically an herion addiction, hahaha. This is an totally manufactured reason, has no truth in it whatsoever.
In fact, the period when I was deepest into the world of drugs was in the 90s and ironically enough those were my most productive years. So the rumor does not even make sense in that regard. The truth is, I for most parts don´t even drink much. (Not even every month. It can easily pass a 6 month period without me having a single drop of booze).
There was no practical problem in the short second spell of VBE, so I think the real reason is somewhat intertwined with my statements in the previous question and answers. We will never agree, so some fans are sympathetic towards Czral and some towards me, which is just plain stupid. Just enjoy the music instead. The choosing sides thing just makes things grow out of proportions, while the only thing that matters in this situation is if we can accept our differences and put them behind us or if we can not. If we can, we have years to come in which to approach the idea of making music together again and to right the wrongs that we made in the past. If so we can let the music have the center-stage and make room for all three of us indiscriminatly.
If we can not, then we should just apreciate the demo and "Written in Waters" and move on. Whatever the problem is, we can´t change it unless we want to.

But let us at least keep the memories of our past collaboration a pleasent one. Being bitter is just plain wasted emotion.
http://www.mortemzine.net/show.php?id=3634
This is where everything goes backwards.
535

Re: VED BUENS ENDE

10-03-2014, 20:02

No nie ma ta kapela szczęścia do wydawców, a raczej ich podwykonawców. Najpierw na taśmie z Mystica ktoś nazwał ich VED BUENES ENDE, a teraz na winylowej edycji widzę, że nazywają się już VED BUENDS ENDE. Nie wygląda to tak fatalnie jak słynny MORBIT ANGEL ze Starlinga, no ale dobrze też nie jest.
Awatar użytkownika
manieczki
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12171
Rejestracja: 25-07-2010, 03:07

Re: VED BUENS ENDE

13-05-2015, 18:25

Dla mojego ziomka, 535:
" onclick="window.open(this.href);return false;
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
manieczki
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12171
Rejestracja: 25-07-2010, 03:07

Re: VED BUENS ENDE

02-07-2015, 15:15

I jeszcze raz dla zioma 535, bo nie odpowiada :(
http://allegro.pl/ved-buens-ende-those- ... 03806.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
COFFIN
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7964
Rejestracja: 23-11-2005, 21:28

Re: VED BUENS ENDE

19-11-2015, 07:53

Obrazek

KLP 025: VED BUENS ENDE – THOSE WHO CARESS THE PALE 45rpm edition


One of the most influential demos finally available again, slightly different edition than the 2007 one at 45 rpm.

Comes in 3 colors black , purple and orange black limited at 150 each for 18 euros. There will be also a leathergatefold edition in purple sparkle covers with hot foil print and poster at 100 copies sold exclusively by us at 35 euros.
'Come the Blessed Madness'
535

Re: VED BUENS ENDE

29-11-2015, 00:36

Czekamy zatem, nucąc żałobną pieśń.
[youtube][/youtube]
Awatar użytkownika
COFFIN
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7964
Rejestracja: 23-11-2005, 21:28

Re: VED BUENS ENDE

15-01-2016, 07:58

Obrazek

Obrazek
'Come the Blessed Madness'
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3285
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: VED BUENS ENDE

15-01-2016, 11:11

COFFIN pisze:slightly different edition
Mistrzowie marketingu :D
535

Re: VED BUENS ENDE

01-05-2019, 09:37

VED BUENS ENDE has been confirmed for this years BLOW UP festival in Helsinki this October.
Stay tuned for more European shows!
Awatar użytkownika
uglak
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10011
Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
Lokalizacja: ארץ ישראל

Re: VED BUENS ENDE

01-05-2019, 12:23

fajnie, ale skoro podaja jako pierwszy termin pazdziernik to raczej marne szanse, ze zobaczymy ich juz na jakichs letnich festiwalach.
Guilty of being right
Awatar użytkownika
Dragazes
w mackach Zła
Posty: 897
Rejestracja: 27-02-2012, 00:24

Re: VED BUENS ENDE

02-05-2019, 13:09

uglak pisze:fajnie, ale skoro podaja jako pierwszy termin pazdziernik to raczej marne szanse, ze zobaczymy ich juz na jakichs letnich festiwalach.
Będą na brutalu
Should the compact Disc become soiled by fingerprints, dust or dirt, it can be wiped with a clean and lint free soft, dry cloth. If you follow these suggestions, the Compact Disc will provide a lifetime of pure listening enjoyment.
Awatar użytkownika
uglak
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10011
Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
Lokalizacja: ארץ ישראל

Re: VED BUENS ENDE

02-05-2019, 13:27

bardzo cieszy mnie to ze sie mylilem :)
Guilty of being right
535

Re: VED BUENS ENDE

05-05-2019, 00:15

Genialna recenzja. Zapraszam do krainy internetowego obłędu.


VED BUENS ENDE
Written In Waters (1995)

Norwegia, Misanthropy, Post Black Metal

„Written In Waters” to album niecodzienny. Niecodzienny jak na tamte czasy a obecnie – bardzo przyjemny i pozwalający odejść od sztampowych rozwiązań. Materiał brzmi dość dramatycznie. Nieraz jego szybkość schodzi do poziomu funeral black metalu ale z reguły mamy do czynienia z czymś co można określić „progressive” black metalem albo po prostu post-black metalem. Muzyka umożliwia delektowanie się chwilą. Krążek jest dość melodyjny a melodie te – są hipnotyzujące. Może proste ale wymowne. Dają czas do namysłu i pozwalają skupić się na wielu rzeczach naraz. Podoba mi się taka „wielowątkowość”. Świadczy to o dojrzałości muzycznej zespołu oraz o swobodzie z jaką porusza się w tym „egzotycznym” gatunku. Jeśli słyszeliście dokonania Enslaved z pogranicza „Isa” / „Ruun” to powinniście mieć mniej więcej obraz tego co tu słychać.

Ved Buens Ende opiera się na minimalizmie i surowym stylu. Mimo chóralnych i recytowanych wokali (także damskich), materiał nie propaguje pozytywnych emocji ani bogactwa instrumentalnego. Są szczerzy w tym co robia. Doszukiwanie się tutaj jazz’owych wstawek jest trochę na siłę. To, że coś ma być „awangardowe” to nie znaczy, że musi w swój styl wplatać jazz albo instrumenty pokroju skrzypek czy klarnetów. Pewne jest to, że to nie Solefald tylko VBE więc po kiego oczekiwać po nich czegoś na wyrost? Materiał jest lekki w odbiorze a przy tym niesie ze sobą pokłady klimatu. Wyżej wymieniony wokal może czasem drażnić bo jest właściwie monopolistą. Odbywa się tu jedna, wielka melorecytacja. Trochę jak w Borknagar czy Arcturus i zbyt rzadko jak w Mayhem. Z muzyką też jest różnie. Nieczęsto usłyszymy tu typową anihilację no ale nie takie było założenie. Wg. mnie zostało one spełnione z tego względu, że ta płyta (jak i każda inna, właściwie) ma swoją grupę docelową a także inne założenia – ilu ludzi tyle pomysłów. Produkcja jest raczej prosta. Jest schludna i selektywna ale utrzymana w duchu starej szkoły (mimo, że słychać gęsto wtykany bas). Instrumenty brzmią raczej płasko ale jakości nie można nic zarzucić. To brzmi trochę jakby na siłę pogarszano jakość aby uzyskać bardziej mroczny klimat. Słychać jednak, że gdyby przekręcić jeden czy dwa pokrętła to „Written In Waters” mogłoby rozbrzmieć jak płyta nagrana 10 lat później. Zbierając do kupy wszystkie za i przeciw… Płytę lubię bardziej niż bardzo bo: jest utrzymana w duchu starej szkoły, jest z Norwegii i nie jest zwykłym zjadaczem czasu lecz ma ambitne przebłyski. Polecam!
535

Re: VED BUENS ENDE

05-05-2019, 00:27

Swoją drogą nie miałem pojęcia, że Red jest tak trudno dostępną i nieznaną pozycją.
ODPOWIEDZ