BLACK SABBATH

[Headcrab]

mi się najlepiej podoba loner i ten riff który kasuje całą dyskografię Dso

To akurat bardzo mało prawdopodobne, jakoś ci nie wierzę w ten riff kasujacy Deathspell Omega. Jutro zrobię pojedynek Drought vs 13, fakt że wynik łatwo przewidzieć, ale przynajmniej uslyszę ten cudowny riff.

No i po słuchałem. Tak jak się spodziewałem Dso lepsze, ale trzeba przyznać że BS dają radę. Słuchając nie miałem wrażenia że zrobili byle co, byle by wyciągnąć kasę od fanów. Jutro ciąg dalszy pojedynku.

[Self]

Daj już spokój tym dziadkom. Przecież zdążyli udowodnić już, że są chujowi i wiesz już, że nie mają co się równać z potężnym DsO. Daj im w spokoju przejść na emeryturę.

[Mort]

Mam! Prosto z Saturna. Płyta jest wydana w digipaku, ale na 2 CD i z okładką z przyszłości.

[Mort]

Zajebisty album, MASA ŚWIETNYCH RIFFÓW (głównie pierwsza połowa płyty, gdyby zamienić "Zeitgeist" i "Age Of Reason" miejscami), BLACK SABBATH pełną gębą. Sporo dość oczywistych (zastanawiam się, czy nie zbyt banalnych) odwołań do starych albumów czy poszczególnych utworów ("Black Sabbath", "Planet Caravan", "N.I.B"). Produkcji nie sposób się przyczepić, szczególnie wokalu, który w pierwszym utworze momentami brzmi aż niesmacznie. Z drugiej strony - strach się bać, co by było, gdyby czasem Rubin nie dokręcił gałki.

Ale nie ma co psioczyć, kompozycje zabijają, Ozzy nadaje doskonały aromat, bas nadaje się na osobną, solową płytę a riffy cieszą ucho w stopniu bardzo. "Loner" hicior jak diabli!

Tak jest. Na tej płycie nie ma niczego nowego, niczego czego nie znamy. Jest to co znamy i lubimy. Nie ma sie co przejmować, że nie aż tak zajebiście jak na pierwszych płytach. Mi się "13" bardzo fajnie słucha. Końcówka Dear Father sugeruje, że to ostatnia płyta BLACK SABBATH. Piękne i ciężkie pożegnanie.

[vicek]

http://mabb.us/forum/viewtopic.php?f=5&t=23945 co do ozzego można się zgodzic , ale narzekać na gizera o0 iże riffy prostackie , a co kiedyś black sabbath wydało fas ?? amerykanie.........

[Mort]

Chuja sie zna. Bas pięknie chodzi. Na 13 nie ma lipy.

[Gunman]

Jak się spisali magicy od brzmienia Death Magnetic? Jest chociaż gram selektywności?

[Mort]

Jest OK. Sam posłuchaj, singlowy God is Dead? jest na youtube w HD.

[Kurt]

Zajebisty krążek wyszedł starszym panom. Czuć magię pierwszych płyt.

[Gunman]

Jest OK. Sam posłuchaj, singlowy God is Dead? jest na youtube w HD.

Okazało się że czeka na mnie już w domu wersja Deluxe. Jeszcze się nie osłuchałem z muzyką ale muszę przyznać że produkcja mi się podoba a obawiałem się najgorszego po nazwiskach Panów odpowiedzialnych za dźwięk. Rewelacyjnie słychać co wyprawia Geezer. Ozzy mi ani trochę nie przeszkadza, wybaczam mu wszystkie niedociągnięcia. No dobra muszę to już teraz napisać, płyta jest świetna.

[vicek]

solo w age of reason to moc przeogromna

[Skaut]

warto brać wersję 2CD?

[vicek]

warto

[Duban]

Przekonaliście mnie. Koniecznie muszę wdepnąć w tym tygodniu do Saturna po dwupłytową wersję...

[Holi]

pierwsze przesłuchanie całkiem ok, jest ciężko, mrocznie

[lucass]

Butler Król!!!

[vicek]

Tak , zajebiście bas chodzi i brzmi , chociaż mam jedno ale , uważny słuchacz wyłapie pewien motyw który on ciągle przemyca , ten sam motyw występuję na płycie heaven and hell i paranoid , chyba lubi to grać .

[nicram]

Płyta jest znakomita. Dziadki zagrali tak jakby mieli znowu po 20 lat. Cóż za energia emanuje z tych utworów i wielkie, wielkie emocje. Niby jest wolno, posępnie i mrocznie, ale pod skórą czuć, że czai się jakaś ciemna energia, jakaś cząstka której obserwacja jest równie trudna co bozonu Higgsa, ale wiadomo, że istnieć musi aby Wszechświat był taki jaki nam się jawi. :-) Świetne riffy, a o basie to można bajki będzie pisać przez najbliższe tysiąclecia. BOGOWIE wrócili. Wszystko inne jest przy nich małe i nic nie znaczące.

[Drone]

Jak się sprawuje kolega Wilk w roli dobosza?

[nicram]

Poprawnie, bez fajerwerków, ale może to lepiej, bo na tej płycie jednak pierwsze skrzypce gra Pan Wielki Mistrz Butler.