DEEDS OF FLESH
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4076
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38
Re: DEEDS OF FLESH
Ciężko określić. Jest z pewnością inna, więc i przyrównać zbytnio do poprzednich nie ma jak. Słucha się jej dobrze, ale do takiego Mark of the Legion startu nie ma.
support music, not rumors
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15853
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DEEDS OF FLESH
Drone pisze:Dzięki za rekomendacje - jutro biorę się przy pracy za słuchanie od początku. Po dzisiejszej sesji jestem bardziej niż zachęcony. Teraz widzę, że ma na dniach wyjść nowa płyta też.
Widzę że słuchasz dwójki. Napisz jakie wrażenia. Na serio jestem ciekaw Twojej opinii.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: DEEDS OF FLESH
Właśnie kończę słuchać dwójki. Cóż mogę powiedzieć - jedynka była fajna, ale dwójka jest ZAJEBISTA. To jest droga, którą powinno pójść DEICIDE po debiucie zamiast nagrywać jakieś suche wióry. I jeszcze jedno - jak słucham dwójki, to widzę jak dużo tego jest w obu płytach IGNIVOMOUS. Piękne mielenie, piękne patenty na perkusji są na dwójce (np. we "Fly Shrine").
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15853
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DEEDS OF FLESH
Jeśli chodzi o "Fly Shrine" to jest to mój ulubiony numer z tej płyty. Ten rój much na początku wprowadza genialny klimat. NA tej płycie zajebiście są rozwiązane wokale - bulgot idealnie przemieszany z wrzaskiem. Nie za dużo ani jednego, ani drugiego, proporcje wręcz idealne.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15853
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DEEDS OF FLESH
W takim wypadku jeszcze ciekawiej będzie jak usłyszysz trójkę. Tak jak już wspominałem, ta płyta ma przytłaczające brzmienie, jest potężna, brutalna, chora, to dźwiekowy zapis procesu myślowego seryjnego mordercy. Ten album nie da Ci chwili wytchnienia, tu właśnie jest ciężar który powinien cechować muzykę spod znaku death grind.
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9018
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: DEEDS OF FLESH
a czy przypadkiem Ryłko nie zamiescił jednego numeru z "path of the wickening' na swoim składaku?
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 591
- Rejestracja: 07-03-2002, 15:34
- Lokalizacja: ZSRE
Re: DEEDS OF FLESH
Nasum pisze:W takim wypadku jeszcze ciekawiej będzie jak usłyszysz trójkę. Tak jak już wspominałem, ta płyta ma przytłaczające brzmienie, jest potężna, brutalna, chora, to dźwiekowy zapis procesu myślowego seryjnego mordercy. Ten album nie da Ci chwili wytchnienia, tu właśnie jest ciężar który powinien cechować muzykę spod znaku death grind.
Mnie brzmienie ''Path Of The Weakening'' nigdy się nie podobało. Owszem, jest przytłaczające i gęste, ale jednocześnie trochę zbyt miękkie i zbyt mało selektywne. Takie wrażenie odnosiłem kiedyś, słuchając tej płyty z kasety i to wrażenie nie ustało po zakupie CD. Dotyczy to przede wszystkim partii wokalnych, które nie są dostatecznie wyraźne, ale także partii gitarowych, którym również przydałaby się lepsza przejrzystośc. To pozwoliłoby się lepiej delektowac tymi wszystkimi gitarowymi wywijasami, w które obfituje Trójka. Nie zmienia to faktu, że pod względem muzycznym trzeci album Deeds Of Flesh jest rewelacyjny. W porównaniu z wcześniejszą płytą, ''Path Of The Weakening'' zawiera utwory zbudowane nieco prościej i bardziej przejrzyście, za to z mnóstwem ciekawych i zapadających w pamięc motywów, co w przypadku ultrabrutalnych kapel deathowych nie jest znowu takie częste. Dzięki temu słuchanie trzeciej płyty jest bardzo wciągające, bowiem cały czas pojawiają się ciekawe i absorbujące zagrywki, riffy i tematy melodyczne, przy zachowaniu zwartości utworów i spójności przekazu. Muzyka Deeds Of Flesh ma tę charakterystyczną cechę, że mimo swej brutalności i intensywności posiada ona specyficzną wibrację, która sprawia, że dźwięki wydają się płynąc, zabierając słuchacza w podróż po wezbranym nurcie gęstych i poplątanych motywów muzycznych. Na trzecim albumie ta właściwośc muzyki Kalifornijczyków jest wyjątkowo mocno odczuwalna - ale to moje bardzo subiektywne odczucie. Tak więc moim zdaniem dwie najlepsze płyty Deeds Of Flesh to dzika i nieokiełznana Dwójka oraz bardzo dobrze skomponowana, chociaż niezbyt dobrze brzmiąca Trójka.
In God We Trust
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: DEEDS OF FLESH
Na pierwszy rzut ucha zgadzam się z kolegą Agony, ale przesłuchałem dopiero pierwsze trzy płyty po dwa razy i raz ostatnią. Najbardziej pod względem ogólnie pojętej atmosfery i tzw. flow, pasuje mi właśnie dwójka. Jednocześnie jest coś w ich muzyce takiego, że mam ochotę słuchać tego ponownie i z przyjemnością dzisiaj poświęcę im parę chwil.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15853
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DEEDS OF FLESH
A mi właśnie te przytłumione, przygaszone, albo jak kto woli pozbawione nieco mocy brzmienie trójki bardzo pasuje. Nie wiem, może to kwestia przyzwyczajenia, gdyby ten album zremasteryzowano i zmieniono by brzmienie to nie wiem czy by mi się bardziej podobał. Jest dobrze jak jest.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: DEEDS OF FLESH
LOL!vulture pisze:Roots to genialny album
A DOF to drugoligowy death metalowy wyrobnik,nie warty większej uwagi.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: DEEDS OF FLESH
Bierz się za "Mark of the Legion", bo to ich szczyt możliwości.Drone pisze:Na pierwszy rzut ucha zgadzam się z kolegą Agony, ale przesłuchałem dopiero pierwsze trzy płyty po dwa razy i raz ostatnią. Najbardziej pod względem ogólnie pojętej atmosfery i tzw. flow, pasuje mi właśnie dwójka. Jednocześnie jest coś w ich muzyce takiego, że mam ochotę słuchać tego ponownie i z przyjemnością dzisiaj poświęcę im parę chwil.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4076
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38
Re: DEEDS OF FLESH
Potwierdzam 3 x TAKPacjent pisze:Bierz się za "Mark of the Legion", bo to ich szczyt możliwości.Drone pisze:Na pierwszy rzut ucha zgadzam się z kolegą Agony, ale przesłuchałem dopiero pierwsze trzy płyty po dwa razy i raz ostatnią. Najbardziej pod względem ogólnie pojętej atmosfery i tzw. flow, pasuje mi właśnie dwójka. Jednocześnie jest coś w ich muzyce takiego, że mam ochotę słuchać tego ponownie i z przyjemnością dzisiaj poświęcę im parę chwil.
support music, not rumors
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15853
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DEEDS OF FLESH
To trzymaj się mocno fotela, bo to co wydobędzie się z głośników zdmuchnie Cię niczym nuklearne tornado.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: DEEDS OF FLESH
Ciekaw jestem jakie jest Wasze zdanie na temat "Reduced to Ashes". Płyta ma generalnie bardzo dobre oceny i recenzję, ale np. ja nie mogę się do niej przekonać. Momentami po prostu mnie nudzi.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4076
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38
Re: DEEDS OF FLESH
Lubię, choć po takim Mark... ciężko było dorównać. Na Reduced... zabrakło mi trochę tej duszności, chociaż same kompozycje moim zdaniem się bronią. Chyba wszystko przez to, że po takim strzale oczekiwania były duże, a dostaliśmy jedynie, jakkolwiek to nie zabrzmi, konkretny album.
support music, not rumors
- AroHien
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2304
- Rejestracja: 18-06-2007, 19:35
Re: DEEDS OF FLESH
Cóż, może to kwestia tego, że oceniasz ja z perspektywy poprzedniki, która jest prawdziwym potworem. Na pewno nie napisałbym, ze nudzę sie słuchając Reduced To Ashes ale jest nieco słabsza od Mark Of Legion a i nie jestem pewien czy Crown Of Soul nie trafa do mnie bardziej. Specjalnie traktuje te trzy płyty jako pewien blok, bo jest to okres, kiedy panowie obrabiali bardzo wąskie pole. Dodam, ze wąskie ale niezwykle urodzajne. Trzeba tylko wiedziec jak uprawiać... ;)
- 83koper83
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2078
- Rejestracja: 29-12-2010, 15:07
Re: DEEDS OF FLESH
Jakież to gierki prowadzi teraz profesore? Jakiż dalekosiężny plan uknuł tym razem i po co zaprzągł do jego wykonywania nieświadome, acz szczere mrówki-robotnice, wrzuciwszy uprzednio granat w szambo pt. "Aborcja"? Czy chodzi o prostacki zakład? Czy jesteśmy świadkami pierwszego posunięcia w zaplanowanej na 20 ruchów do przodu partii, która okrężną drogą doprowadzi do przenicowania nietykalnych dotąd hierarchii?
Kerosene keeps me warm.
- vicek
- zahartowany metalizator
- Posty: 4634
- Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
- Lokalizacja: dolinki
- AroHien
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2304
- Rejestracja: 18-06-2007, 19:35
Re: DEEDS OF FLESH
Hehe, też zastanawia mnie ten nagły zapał w poznawaniu takiego wygaru ale zasadniczo to nie ma znaczenia. Wazne, ze takie tematy, również dzięki temu, żyją.