Już się nad nim tak nie znęcaj. Przecież nie napisał, że "najlepsza", tylko "najbardziej ulubiona"... różnica jest dość wyraźna:-)Lykantrop pisze:Czekam na Twoje wyznanie, że Tiamat to najlepsza kapela ze Szwecji :)
TIAMAT
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12604
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: TIAMAT
all the monsters will break your heart
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 334
- Rejestracja: 01-04-2010, 10:37
Re: TIAMAT
Parę ostatnich płyt Szwedów nie zrobiło na mnie wielkiego wrażenia. Z ostatniej posłuchałem pierwszego utworu, który ją promuje. I zniechęciłem się - na chwilę bieżącą - do pójścia dalej w ten las (a przywołując wcześniejsze porównanie - nie miałem ochoty wysiadać na tym peronie).
Re: TIAMAT
Bo na tym peronie niestety strasznie piździ, deszcz zacina, śmierdzi moczem i rzygowinami, ławki są połamane i zatrzymują się głównie pociągi towarowe. Też nie chciało mi się tam siedzieć.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
Kurwa, jakby nagrali płytę w takim klimacie, to bym bez wahania kupił, a tam raczej sami pizdanci i gotyki w tych wagonach siedzą.Maria Konopnicka pisze:Bo na tym peronie niestety strasznie piździ, deszcz zacina, śmierdzi moczem i rzygowinami, ławki są połamane i zatrzymują się głównie pociągi towarowe. Też nie chciało mi się tam siedzieć.
Coś tam było! Człowiek!
Re: TIAMAT
Hehe, faktycznie sam bym kupił - wyszedł mi opis dużo ciekawszy niż ostatni Tiamat :)
- Jimmy Boyle
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2506
- Rejestracja: 21-12-2010, 21:06
Re: TIAMAT
Trochę jestem pijany i słucham sobie Tiamat, własnie kończy się "The Astral Sleep" i chyba polecą dwie kolejne płyty, (więcej nie posiadam) bo alkoholu mam jeszcze całkiem spory zapas :)
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18103
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: TIAMAT
ja sobie lubie clouds czasami zapuscic, ma to swoj urok, zwiazany glownie ze wspomnieniami ale, ze jako jestem niesmialym i melancholijnym czlowiekiem o lagodnym usposobieniu to wlasnie lubie wspomnienia tamtych czasow i facle nie mam zamiaru sobie szukac zadnych kontekstow jak to teras modne. po prostu lubie i tyle
woodpecker from space
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 334
- Rejestracja: 01-04-2010, 10:37
Re: TIAMAT
Jestem pewien, że w tej drugiej opcji spokojnie można przejechać przez całą ich dyskografię, następnie przesłuchać kilka razy "Reinkaos" i zakończyć wieczór dowolnie wybraną płytą Amon Amarth :)535 pisze:Do Prey można, w miarę bezpiecznie, dojechać. Tym bardziej z alkoholem.
Re: TIAMAT
Reinkaos słucham z przyjemnością "na trzeźwo", a na AA jakoś nigdy nie miałem ochoty.Aegir pisze:Jestem pewien, że w tej drugiej opcji spokojnie można przejechać przez całą ich dyskografię, następnie przesłuchać kilka razy "Reinkaos" i zakończyć wieczór dowolnie wybraną płytą Amon Amarth :)535 pisze:Do Prey można, w miarę bezpiecznie, dojechać. Tym bardziej z alkoholem.
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: TIAMAT
Ja ostatnio też sobie odświeżyłem "Clouds". Nie obyło się oczywiście bez wielu momentów zażenowania, ale płytę ratuje to, że jest zajebiście Celtic-Frostowa. ;)Triceratops pisze:ja sobie lubie clouds czasami zapuscic, ma to swoj urok, zwiazany glownie ze wspomnieniami ale, ze jako jestem niesmialym i melancholijnym czlowiekiem o lagodnym usposobieniu to wlasnie lubie wspomnienia tamtych czasow i facle nie mam zamiaru sobie szukac zadnych kontekstow jak to teras modne. po prostu lubie i tyle
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 6098
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: TIAMAT
megawat pisze:Ja ostatnio też sobie odświeżyłem "Clouds". Nie obyło się oczywiście bez wielu momentów zażenowania, ale płytę ratuje to, że jest zajebiście Celtic-Frostowa. ;)Triceratops pisze:ja sobie lubie clouds czasami zapuscic, ma to swoj urok, zwiazany glownie ze wspomnieniami ale, ze jako jestem niesmialym i melancholijnym czlowiekiem o lagodnym usposobieniu to wlasnie lubie wspomnienia tamtych czasow i facle nie mam zamiaru sobie szukac zadnych kontekstow jak to teras modne. po prostu lubie i tyle
Najlepiej wypadają te pijackie chórki - tak sobie myślę, że na tej płycie Edlund opatentował najbardziej meliniarski wokal ever ;-)
Theeee sleeepiiing bjuuuutiiii - no, kurwa, jak jakiś Zdzisiek z pamiętnej "Arizony".
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Re: TIAMAT
Ha,ha,ha.Sgt. Barnes pisze: Theeee sleeepiiing bjuuuutiiii - no, kurwa, jak jakiś Zdzisiek z pamiętnej "Arizony".
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18103
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: TIAMAT
Mi tam sie slucha fajnie od poczatku do konca, bez zadnych zazenowan. Nie widze powodu dla ktorego mialbym sie czegos wyrzekac w imie czegos innego. Przeszlosci sie nie zmienia.megawat pisze:Ja ostatnio też sobie odświeżyłem "Clouds". Nie obyło się oczywiście bez wielu momentów zażenowania, ale płytę ratuje to, że jest zajebiście Celtic-Frostowa. ;)Triceratops pisze:ja sobie lubie clouds czasami zapuscic, ma to swoj urok, zwiazany glownie ze wspomnieniami ale, ze jako jestem niesmialym i melancholijnym czlowiekiem o lagodnym usposobieniu to wlasnie lubie wspomnienia tamtych czasow i facle nie mam zamiaru sobie szukac zadnych kontekstow jak to teras modne. po prostu lubie i tyle
woodpecker from space
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: TIAMAT
Nie mówię, żeby zaraz się czegokolwiek wyrzekać, ale to chyba naturalne, że 30-latek ma inną wrażliwość i podobają mu się już inne rzeczy niż 15-latkowi. :)
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18103
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: TIAMAT
hmm... no mi sie np ciagle podobaja osiemnastki a nie stare lampucery, wiec jednak bede obstawal przy swoim ;)
woodpecker from space
- Mistrz
- postuje jak opętany!
- Posty: 430
- Rejestracja: 20-08-2005, 15:13
Re: TIAMAT
debiut to całkiem fajna i chyba dosyć oryginalna (z tego co pamiętam) płyta. kilka kolejnych mam gdzieś na kasetach ale jakoś nigdy nie chciało mi się tego przesłuchać. dużo straciłem?
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: TIAMAT
Skeleton skeletron to taka fajna barowa płyta.papieroski,kostki lodu,whisky,cycki,diabły,te sprawy.Lubię.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Olo
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2296
- Rejestracja: 27-11-2001, 11:41
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: TIAMAT
ja nie wiem co Wy macie z tym debiutem - przecież na tle całej ówczesnej Szwecji to to jest absolutna bieda, którą zmazali dopiero drugim, niezłym "The Astral Sleep". Dobrze wyczuli wtedy koniunkturę na klimaty i idealnie wstrzelili się potem z "Clouds", ale Mistrzu - jeżeli nie słuchałeś "Clouds" w "tamtych" latach to raczej dziś nie ma sensu tego odkrywać bo to płyta, którą przy życiu trzyma tylko sentyment - no chyba, że lubisz taki rachityczny, zalatujący tandetą gotycki doom. Sam dziś słucham tego albumu od czasu do czasu i cieszę się z posiadania go na półce, ale wszystko to tylko i wyłącznie sentymenty. "Wildhoney" jest natomiast świetną płytą na wiosenny czas. Fascynacja Floydami i początek odważniejszego kombinowania z klawiszami wykraczająca poza klasyczne, grube tła. "Deeper kind of slumber", którą wiele osób tutaj wspomina bardzo pozytywnie była i do dziś jest dla mnie kompletnym rozczarowaniem. Dla mnie ten album ma zaledwie jakieś tam momenty, które są w miarę OK, ale w ogólnym rozrachunku ta płyta jest po prostu nudna, piosenkowa, pozbawiona dramaturgii z "Wildhoney" i to w zasadzie pierwsza, tak bardzo oderwana od metalu płyta Tiamat (ale nie by to wtedy dla mnie jakiś argument na nie). Z dalszych poznawałem tylko pojedyncze kawałki i te ze "Skeleton..." wydawały mi się zawsze najlepsze.
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
- Mistrz
- postuje jak opętany!
- Posty: 430
- Rejestracja: 20-08-2005, 15:13
Re: TIAMAT
Nie no, debiut zrobił na mnie dobre wrażenie, bo swego czasu odpalając go miałem świadomość, że TIAMAT to zespół z rejonu tzw. "klimatów", gothic/doom te sprawy, więc kiedy usłyszałem dm z dosyć surowym brzmieniem i kilkoma całkiem porywającymi motywami to byłem mile zaskoczony. Nie mogę jednak powiedzieć, żeby jakoś specjalnie mi ta muzyka zapadła w pamięci (właściwie to w ogóle jej nie pamiętam - jedynie wrażenie, jakie pozostawiła), a było to raptem ze 3 lata temu.
Gotycki doom zalatujący tandetą to zdecydowanie nie moja bajka, moja edukacja muzyczna przypadła na trochę późniejsze lata i szczęśliwie ominęła te rejony. "Fascynacja Floydami" natomiast to zawsze dobra rekomendacja.
Gotycki doom zalatujący tandetą to zdecydowanie nie moja bajka, moja edukacja muzyczna przypadła na trochę późniejsze lata i szczęśliwie ominęła te rejony. "Fascynacja Floydami" natomiast to zawsze dobra rekomendacja.