Agent Steel, Dark Angel, belgijski Acid... to ma być po prostu speed metal czy ma być w kurwę szybko?
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
Self pisze:A ja bym prosił o coś w klimacie post-apo albo chociaż z nawiązaniami do tegoż. Siakieś plumkanie (ambient albo trip-hop, bądź co bądź coś spokojnego), a nie nuklearne nakurwy. ;)
Self pisze:A ja bym prosił o coś w klimacie post-apo albo chociaż z nawiązaniami do tegoż. Siakieś plumkanie (ambient albo trip-hop, bądź co bądź coś spokojnego), a nie nuklearne nakurwy. ;)
Self pisze:A ja bym prosił o coś w klimacie post-apo albo chociaż z nawiązaniami do tegoż. Siakieś plumkanie (ambient albo trip-hop, bądź co bądź coś spokojnego), a nie nuklearne nakurwy. ;)
moze cos z klasyki?
ewentualnie mroczne trip-hop duby z brooklinskiej wytworni WordSound, np.:
Lykantrop pisze:Agent Steel, Dark Angel, belgijski Acid... to ma być po prostu speed metal czy ma być w kurwę szybko?
w kurwę jak najszybszy i jak najbrutalniejszy.
Nie wiem... Infernal Majesty "None Shall Defy", Testament "Legacy", Funeral Nation i Demolition Hammer "Epidemic of Violence" sobie obadaj. Szczególnie to ostatnie i to pierwsze, jest w kurwę szybko i brutalnie. To w ogóle chyba najbrutalniejsze krążki thrash metalowe ever made.
Blackult pisze:kuuuuuuuuurwa, już mi się podoba a jeszcze ani nuty nie słyszałem :D
Klasyka speed metylu, znajomość albumu "Maniac" to mus dla każdego metalowca z krwi i kości:
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
Lykantrop pisze:to ma być po prostu speed metal czy ma być w kurwę szybko?
w kurwę jak najszybszy i jak najbrutalniejszy.
Po co kombinować jak łysa kobyła pod górę?
Włącz "Hellish crossfire".
Totalną szybkość, dzikość i brutalność w sosie z lat 80. idealnie oddaje też tytułowy kawałek z debiutu DEKAPITATOR. Wypal sobie na płycie dwadzieścia razy i zapętl.