GÓRY
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: GÓRY
To bedzie trudne, ale jesli do tego dojdzie, to sie melduje! :)
Niestety posiadam tylko plecak, torby nie mam ;_; takze nie wiem z czym do ludzi... Ale po drodze wrzuce 10 zl do jakiejs puszki wiec tez bede cool.
Niestety posiadam tylko plecak, torby nie mam ;_; takze nie wiem z czym do ludzi... Ale po drodze wrzuce 10 zl do jakiejs puszki wiec tez bede cool.
this is a land of wolves now
- Random Apex
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1091
- Rejestracja: 20-05-2012, 11:37
Re: GÓRY
Widziałam, że zazdrościsz torby. 10 zł do losowej puszki nie jest cool, Riven
You've got nothing to lose but your lives.
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: GÓRY
[V] pisze:nie dam zlamanego grosza.nie podoba mi sie ten trend,zeby o wszystko prosic,prosi Ulver,prosi Obituary,teraz himalaisci,kto nastepny?Czescia takiej przygody jest pozyskiwanie srodków za pomoca wlasnej ciezkiej pracy/inwencji.Wyciaganie lapy po kase w taki beposredni sposób jest wg mnie co najmniej niesmaczne.
ojtam ojtam, potraktuj to jak zwykłą sprzedaż merchu i po problemie
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
- Random Apex
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1091
- Rejestracja: 20-05-2012, 11:37
Re: GÓRY
To nie lepiej iść na nogach, zamiast czekać i jeszcze płacić?
You've got nothing to lose but your lives.
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: GÓRY
Torby nie, ekotorba kojarzy mi się z Alcest, ale okularów jak najbardziej!!:-) big sunglasses cool band!Random Apex pisze:Widziałam, że zazdrościsz torby. 10 zł do losowej puszki nie jest cool, Riven
this is a land of wolves now
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2198
- Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
- Lokalizacja: Jeteborie
Re: GÓRY

Tymczasem jak dwa tygodnie temu wybraliśmy się pod namiot na dwa dni w okolice Śnieżnika połazić, pojeżdzić na rowerze i popływać to poza głównymi szlakami pustki. Po czeskiej stronie (Nova Seninka, Stribrnice, Kralicky Sneznik) bywały momenty, że przez godzinę nie było człowieka na trasie. Po polskiej stronie, w okolicach Siennej, Czarnej Góry i Międzygórza trochę więcej luda, ale wystarczyło odejść odrobinę od modlitewnych ścieżek niedaleko Szklar by znowu było cicho i spokojnie.
Nigdy nie zrozumiem tego owczego pędu. Po co pchać się w góry, jeśli cała "wyprawa" polega tylko i wyłącznie na byciu wożonym, staniu w kolejce i brylowaniu w barach?
- Random Apex
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1091
- Rejestracja: 20-05-2012, 11:37
Re: GÓRY
8-) lans pełną gębąRiven pisze:Torby nie, ekotorba kojarzy mi się z Alcest, ale okularów jak najbardziej!!:-) big sunglasses cool band!Random Apex pisze:Widziałam, że zazdrościsz torby. 10 zł do losowej puszki nie jest cool, Riven
Obecny turysta mode nie polega na zmęczeniu się, zdobyciu czegoś samemu czy zobaczeniu czegoś fajnego, na co trzeba sobie zapracować. Teraz taki standardowy turysta wydaje pieniądz, bo go STAĆ sobie wyjechać koniem na Morskie Oko, kolejką na Kasprowy, Gubałówkę czy tam przejażdżkę bryczką dookoła rynku w Krakowie, albo na skakanie na trampolinie nad morzem za 10 zł / 5 minut. Obecni turyści są po prostu żałośni i to się nie zmieni już. Zbyt duże wygody = zepsucie turystów
You've got nothing to lose but your lives.
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3070
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: GÓRY
Bez przesady - na Halę można pójść cały czas w cieniu zaopatrzeniówką, a jeśli wyjdzie się na szlak o 7 rano to nawet takie tropiki nic nie znaczą. Jeśli ktoś lubi na Kasprowy zielonym, to wtedy niech się zastanowi co robi :)
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: GÓRY
Ale co to za hipsterskie marudzenie na obecnych turystów? Przecież tak było zawsze. Poza tym nie widzę problemu - przeciwnie. Fakt, że ludzie tacy jak na zdjęciach powyżej skupiaja się w ograniczonym terenie jest tak naprawdę zbawienny, bo jak się pojedzie w minimalnie mniej oczywiste miejsca, to z reguły tego motlochu nie ma. Zresztą tak jak pisał Pelson np.
Prawdziwy problem zaczyna się, gdy we względnie czystych miejscach zalegnie się robactwo, ale o tym już pisaliśmy i szkoda psuć sobie humor
Prawdziwy problem zaczyna się, gdy we względnie czystych miejscach zalegnie się robactwo, ale o tym już pisaliśmy i szkoda psuć sobie humor
this is a land of wolves now
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: GÓRY
w Tatry zacząłem jeździc pod koniec lat 80-tych i wtedy kolejki na Kapsrowy, czy na fasiągi do Moka były takie same jak i terazRandom Apex pisze:8-) lans pełną gębąRiven pisze:Torby nie, ekotorba kojarzy mi się z Alcest, ale okularów jak najbardziej!!:-) big sunglasses cool band!Random Apex pisze:Widziałam, że zazdrościsz torby. 10 zł do losowej puszki nie jest cool, Riven
Obecny turysta mode nie polega na zmęczeniu się, zdobyciu czegoś samemu czy zobaczeniu czegoś fajnego, na co trzeba sobie zapracować. Teraz taki standardowy turysta wydaje pieniądz, bo go STAĆ sobie wyjechać koniem na Morskie Oko, kolejką na Kasprowy, Gubałówkę czy tam przejażdżkę bryczką dookoła rynku w Krakowie, albo na skakanie na trampolinie nad morzem za 10 zł / 5 minut. Obecni turyści są po prostu żałośni i to się nie zmieni już. Zbyt duże wygody = zepsucie turystów
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
Re: GÓRY
Wiesz, że z mojej strony, to była standardowa szydera?ramonoth pisze:Bez przesady - na Halę można pójść cały czas w cieniu zaopatrzeniówką, a jeśli wyjdzie się na szlak o 7 rano to nawet takie tropiki nic nie znaczą. Jeśli ktoś lubi na Kasprowy zielonym, to wtedy niech się zastanowi co robi :)
- Random Apex
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1091
- Rejestracja: 20-05-2012, 11:37
Re: GÓRY
Wracając do tego posta, powiedz mi, czym jest dla Ciebie "ciężka praca / inwencja"? Jesteś w stanie sam, albo z kolegą, ba, z pięcioma kolegami odłożyć 100 tys złotych albo więcej na wyprawę? Czy proszenie o kasę wielkie firmy czy państwo nie jest formą "wyciągania łapy po kasę w bezpośredni sposób"? Czy chociażby historia Kukuczki z Pałkiewiczem nie jest takim bezpośrednim sposobem wyciągania łapy po kasę?[V] pisze:nie dam zlamanego grosza.nie podoba mi sie ten trend,zeby o wszystko prosic,prosi Ulver,prosi Obituary,teraz himalaisci,kto nastepny?Czescia takiej przygody jest pozyskiwanie srodków za pomoca wlasnej ciezkiej pracy/inwencji.Wyciaganie lapy po kase w taki beposredni sposób jest wg mnie co najmniej niesmaczne.
W mojej opinii właśnie taka zbiórka małych kwot pieniężnych od dużej ilości ludzi jest tą inwencją. Wykorzystanie internetu jako medium, dzięki któremu można trafić do jak największej liczby ludzi, którzy mogą pomóc. Każdy staje się wtedy małym sponsorem, nie wiem, co w tym strasznego i oburzającego.
You've got nothing to lose but your lives.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: GÓRY
Wg mnie forma w jakiej to jest realizowane jest wysoce niestosowna,czym innym jest żebranie po ludziach którzy o tych górach wiedzą niewiele albo tyle co nic a czym innym jest proces pozyskiwania sponsora strategicznego który nawiązuje trwałą współpracę z daną osobą i uczestniczy w budowaniu jego kariery.Simone Moro czy Denis Urubko,nie wpadli na to żeby pozyskiwać środki finansowe od przeciętnego zjadacza chleba,udowodnili swoimi świetnymi przejściami i nienaganną etyką,że są ludzmi którzy będą twarzą i siłą napędową największej firmy outdoorowej na świecie(przynajmniej w tym himalajskim segmencie).Random Apex pisze:Wracając do tego posta, powiedz mi, czym jest dla Ciebie "ciężka praca / inwencja"? Jesteś w stanie sam, albo z kolegą, ba, z pięcioma kolegami odłożyć 100 tys złotych albo więcej na wyprawę? Czy proszenie o kasę wielkie firmy czy państwo nie jest formą "wyciągania łapy po kasę w bezpośredni sposób"? Czy chociażby historia Kukuczki z Pałkiewiczem nie jest takim bezpośrednim sposobem wyciągania łapy po kasę?[V] pisze:nie dam zlamanego grosza.nie podoba mi sie ten trend,zeby o wszystko prosic,prosi Ulver,prosi Obituary,teraz himalaisci,kto nastepny?Czescia takiej przygody jest pozyskiwanie srodków za pomoca wlasnej ciezkiej pracy/inwencji.Wyciaganie lapy po kase w taki beposredni sposób jest wg mnie co najmniej niesmaczne.
W mojej opinii właśnie taka zbiórka małych kwot pieniężnych od dużej ilości ludzi jest tą inwencją. Wykorzystanie internetu jako medium, dzięki któremu można trafić do jak największej liczby ludzi, którzy mogą pomóc. Każdy staje się wtedy małym sponsorem, nie wiem, co w tym strasznego i oburzającego.
W moim odczuciu,jeśli pytasz szarych ludzi o pieniądze nie jesteś dość dobry. Z całym szacunkiem dla chłopaków którzy atakują Nanga Parbat zimą tego roku,ale szanse powodzenia tej wyprawy są bardzo małe (mimo,ze rok temu osiagneli tam 7000 z kawałkiem). Dlatego również jako osoba zainteresowana tematem nie będę sie do tego dokładał.
Rafał Sławiński i Ian Welsted staneli kilka tygodni temu na dziewiczym wierzchołku K6 West,przeszli 2,5 km urwisko,żadnej zrzuty nie było a sukces tego przejscia jest ogromny.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior