Clawfinger
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9878
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Clawfinger
Oto zespół, który spóźnił się z podbojem świata o parę lat. Założony w '88 roku w Sztokholmie wydał swój debiut dopiero w 1993 roku. Połączenie ciężkich metalowych gitar i sampli wyrwanych żywcem z Queensowskiej piwnicy miało porazić i omamić rzesze słuchaczy, ale coś nie wyszło. A przecież gdyby Zakk i Jocke zostali w szpitalu to może mieliby szanse wystąpić chociaż w jednym z odcinków ER.
Już na pierwszym albumie zatytułowanym przewrotnie Deaf, Dumb, Blind chcieli zedrzeć resztki pieniędzy z nadpobudliwych nastolatków wciskając im kity i nagrywając teledyski do prawie wszystkich piosenek. Nic z tego. Młodociani buntownicy woleli RATM, Biohazard czy nawet kulawe Dog Eat Dog.
Kolejna faza rapmetalowego blitzkriegu to wydana w '95 roku Use Your Brain na której znalazło się jeszcze więcej metalu i jeszcze więcej rapu. Okładka przedstawiająca połącznie granatu i ludzkiego mózgu sugerowała, że płyta może rozjebać. Niestety przyjęta została jeszcze gorzej niż debiut - zapewne za sprawą Korn, który zmusił nawet Maxa Cavalerę do pofarbowania włosów na czerwono - i pojawiły się tylko dwa teledyski. Pin Me Down i wieńczący płytę Tomorrow, w którym Zakk wystapił w koszulce ukradzionej wokaliście Gorefest. Dwójka w odróżnieniu od debiutu była o wiele mroczniejsza, bije z niej już klimat Fin de Siecle, szczególnie z tekstów, które stały się bardziej osobiste i emanujace beznadziejnością.
Dwa lata później wydawało się już tępym Szwedom, że są wielkim rockowym zespołem i jak każdy wielki zespół zatytułowali swoją płytę własną nazwą. Złagodzona muzyka nudzi jak wakacyjna ramówka Polsatu, Zakk chce śpiewać a nie umie, teksty o dupie Martyny, chujowa okładka. W zasadzie to tylko pierwszy kawałek jakoś się broni, reszta męczy. We wspomnianym Two Sides udziela się jakaś świeżo przybyła do Szwecji imigrantka (jej głos zalatuje spoconym orientem) i zapewne zwiastuje upadek jakiejś cywilizacji, bo te zawsze zaczynają się od kobiet. W tym przypadku zwiastowała upadek zespołu, niezbyt bolesny zresztą bo, jak już było wspomniane, za wysoko się nie wybili.
Nikt już nie pamięta nawet tytułów kolejnych płyt, Clawfinger to typowy zespół - luzer.
Już na pierwszym albumie zatytułowanym przewrotnie Deaf, Dumb, Blind chcieli zedrzeć resztki pieniędzy z nadpobudliwych nastolatków wciskając im kity i nagrywając teledyski do prawie wszystkich piosenek. Nic z tego. Młodociani buntownicy woleli RATM, Biohazard czy nawet kulawe Dog Eat Dog.
Kolejna faza rapmetalowego blitzkriegu to wydana w '95 roku Use Your Brain na której znalazło się jeszcze więcej metalu i jeszcze więcej rapu. Okładka przedstawiająca połącznie granatu i ludzkiego mózgu sugerowała, że płyta może rozjebać. Niestety przyjęta została jeszcze gorzej niż debiut - zapewne za sprawą Korn, który zmusił nawet Maxa Cavalerę do pofarbowania włosów na czerwono - i pojawiły się tylko dwa teledyski. Pin Me Down i wieńczący płytę Tomorrow, w którym Zakk wystapił w koszulce ukradzionej wokaliście Gorefest. Dwójka w odróżnieniu od debiutu była o wiele mroczniejsza, bije z niej już klimat Fin de Siecle, szczególnie z tekstów, które stały się bardziej osobiste i emanujace beznadziejnością.
Dwa lata później wydawało się już tępym Szwedom, że są wielkim rockowym zespołem i jak każdy wielki zespół zatytułowali swoją płytę własną nazwą. Złagodzona muzyka nudzi jak wakacyjna ramówka Polsatu, Zakk chce śpiewać a nie umie, teksty o dupie Martyny, chujowa okładka. W zasadzie to tylko pierwszy kawałek jakoś się broni, reszta męczy. We wspomnianym Two Sides udziela się jakaś świeżo przybyła do Szwecji imigrantka (jej głos zalatuje spoconym orientem) i zapewne zwiastuje upadek jakiejś cywilizacji, bo te zawsze zaczynają się od kobiet. W tym przypadku zwiastowała upadek zespołu, niezbyt bolesny zresztą bo, jak już było wspomniane, za wysoko się nie wybili.
Nikt już nie pamięta nawet tytułów kolejnych płyt, Clawfinger to typowy zespół - luzer.
- Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4026
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38
Re: Clawfinger
Ty lepiej wyjdź już z domu. Jest piątkowy wieczór, walnij browar na mieście, wróć i z pokutnym uderzaniem w pierś skasuj temat. ;)
support music, not rumors
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17378
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Clawfinger
Wyglada na to, ze czas na reaktywacje starego tematu o Limp Bizkit :D
woodpecker from space
- gelO
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3247
- Rejestracja: 01-10-2007, 17:44
- Lokalizacja: Lublin
Re: Clawfinger
Hehe, fajnie sie czytalo. Lubie - nie powiem, ze wszystko ale dwie pierwsze byly git. Koncert na Brutalu potwierdzil, ze racji w Twoim wywodzie malo.
Ps. Idziesz za Mr. Lycan jak ogon - zakladam temat o zespole, ktorego nie lubie?
Ps. Idziesz za Mr. Lycan jak ogon - zakladam temat o zespole, ktorego nie lubie?
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Clawfinger
Jedyny kawałek jaki znam. Dobrze się przy tym trenowało swego czasu.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9878
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: Clawfinger
Bardzo lubię Clawfinger, tzn. pierwsze albumy. Na koncertach też mi się podobali choć ostatni raz widziałem ich z 10 lat temu. A napisałem to trochę tak przewrotnie po lekturze nieziemskich głupot z tematu o Korn.gelO pisze:Hehe, fajnie sie czytalo. Lubie - nie powiem, ze wszystko ale dwie pierwsze byly git. Koncert na Brutalu potwierdzil, ze racji w Twoim wywodzie malo.
Ps. Idziesz za Mr. Lycan jak ogon - zakladam temat o zespole, ktorego nie lubie?
Nie moge wyjść z domu bo mnie tam nie ma. A piwo za parę godzin. Nie będę też nic usuwał. Dawaj kurwa na fb :)Rattlehead pisze:Ty lepiej wyjdź już z domu. Jest piątkowy wieczór, walnij browar na mieście, wróć i z pokutnym uderzaniem w pierś skasuj temat. ;)
- yossarian84
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3278
- Rejestracja: 24-07-2010, 12:16
Re: Clawfinger
polskie Dog Family fajnie z nich rżnęło, przynajmniej jak miałem 13 lat to mi się tak wydawało
a w sumie nadal fajne:
a w sumie nadal fajne:
- gelO
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3247
- Rejestracja: 01-10-2007, 17:44
- Lokalizacja: Lublin
Re: Clawfinger
Coraz ciekawiej sie tu robi:-) Chyba zaczne pisac wiecej. Ciekawe co V napisze:-) Maria ich nie zna, wiec napisze elaborat.
- gelO
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3247
- Rejestracja: 01-10-2007, 17:44
- Lokalizacja: Lublin
Re: Clawfinger
Nigdy nie słyszałem ani sekundy... W '96 bardzo chcialem. W sumie znowu zachcialo mi sie.yossarian84 pisze:polskie Dog Family fajnie z nich rżnęło, przynajmniej jak miałem 13 lat to mi się tak wydawało
a w sumie nadal fajne:
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Clawfinger
Doskonały opis, gratuluję koledze est szczerze :)
Przyznam, że wczoraj przesłuchałem sobie debiut i dwójkę.
Przyznam, że wczoraj przesłuchałem sobie debiut i dwójkę.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9923
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Clawfinger
Czy to ten z zespół od teledysku w którym atakuje ich na plaży przerosnięta jaszczurka?
Temat ciekawie rozpoczęty ale pokrzyżował mi plany złożenia takowego o The Offspring, odczekam z nim jednak trochę coby patiencebar modów sie zregenerował.
Temat ciekawie rozpoczęty ale pokrzyżował mi plany złożenia takowego o The Offspring, odczekam z nim jednak trochę coby patiencebar modów sie zregenerował.
Yare Yare Daze
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9878
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: Clawfinger
Po latach dostrzegam coraz więcej wad w tych płytach ale jednak uważam, że ma ta muzyka coś do powiedzenia :)Drone pisze:Przyznam, że wczoraj przesłuchałem sobie debiut i dwójkę.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Clawfinger
Dokładnie to samo chciałem napisać - to jest na granicy akceptowalności. Mówię "fajne", ale z przestrachem czekam, aż wydarzy się coś okropnego, jakiś fatalny zaśpiew czy melodyjka, po której wstyd już będzie słuchać dalej :)est pisze:Po latach dostrzegam coraz więcej wad w tych płytach ale jednak uważam, że ma ta muzyka coś do powiedzenia :)Drone pisze:Przyznam, że wczoraj przesłuchałem sobie debiut i dwójkę.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Tymothy
- postuje jak opętany!
- Posty: 657
- Rejestracja: 07-06-2005, 14:29
Re: Clawfinger
"Use Your Brain" zasłuchiwałem się podczas jakiegoś licealnego wypadu do filharmonia w Wawie, całkiem miło było:)
Hello darkness, my old friend
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9878
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: Clawfinger
Tak, myślę ponadto, że jest w tej muzyce jakiś pierwiasatek, który jest niewygodny dla słuchacza, wprowadza niepokój i zmieszanie i to dlatego właśnie nie zrobili furory. Ta muzyka nie jest tylko skoczna i przyjemna.Drone pisze:Dokładnie to samo chciałem napisać - to jest na granicy akceptowalności. Mówię "fajne", ale z przestrachem czekam, aż wydarzy się coś okropnego, jakiś fatalny zaśpiew czy melodyjka, po której wstyd już będzie słuchać dalej :)est pisze:Po latach dostrzegam coraz więcej wad w tych płytach ale jednak uważam, że ma ta muzyka coś do powiedzenia :)Drone pisze:Przyznam, że wczoraj przesłuchałem sobie debiut i dwójkę.
- KAKAESIAK
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2458
- Rejestracja: 19-01-2007, 17:32
- Lokalizacja: KALISZ
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: Clawfinger
Hmm...est pisze:Oto zespół, który spóźnił się z podbojem świata o parę lat. Założony w '88 roku w Sztokholmie wydał swój debiut dopiero w 1993 roku. Połączenie ciężkich metalowych gitar i sampli wyrwanych żywcem z Queensowskiej piwnicy miało porazić i omamić rzesze słuchaczy, ale coś nie wyszło. A przecież gdyby Zakk i Jocke zostali w szpitalu to może mieliby szanse wystąpić chociaż w jednym z odcinków ER.
Już na pierwszym albumie zatytułowanym przewrotnie Deaf, Dumb, Blind chcieli zedrzeć resztki pieniędzy z nadpobudliwych nastolatków wciskając im kity i nagrywając teledyski do prawie wszystkich piosenek. Nic z tego. Młodociani buntownicy woleli RATM, Biohazard czy nawet kulawe Dog Eat Dog.
Kolejna faza rapmetalowego blitzkriegu to wydana w '95 roku Use Your Brain na której znalazło się jeszcze więcej metalu i jeszcze więcej rapu. Okładka przedstawiająca połącznie granatu i ludzkiego mózgu sugerowała, że płyta może rozjebać. Niestety przyjęta została jeszcze gorzej niż debiut - zapewne za sprawą Korn, który zmusił nawet Maxa Cavalerę do pofarbowania włosów na czerwono - i pojawiły się tylko dwa teledyski. Pin Me Down i wieńczący płytę Tomorrow, w którym Zakk wystapił w koszulce ukradzionej wokaliście Gorefest. Dwójka w odróżnieniu od debiutu była o wiele mroczniejsza, bije z niej już klimat Fin de Siecle, szczególnie z tekstów, które stały się bardziej osobiste i emanujace beznadziejnością.
Dwa lata później wydawało się już tępym Szwedom, że są wielkim rockowym zespołem i jak każdy wielki zespół zatytułowali swoją płytę własną nazwą. Złagodzona muzyka nudzi jak wakacyjna ramówka Polsatu, Zakk chce śpiewać a nie umie, teksty o dupie Martyny, chujowa okładka. W zasadzie to tylko pierwszy kawałek jakoś się broni, reszta męczy. We wspomnianym Two Sides udziela się jakaś świeżo przybyła do Szwecji imigrantka (jej głos zalatuje spoconym orientem) i zapewne zwiastuje upadek jakiejś cywilizacji, bo te zawsze zaczynają się od kobiet. W tym przypadku zwiastowała upadek zespołu, niezbyt bolesny zresztą bo, jak już było wspomniane, za wysoko się nie wybili.
Nikt już nie pamięta nawet tytułów kolejnych płyt, Clawfinger to typowy zespół - luzer.
Od razu tak trzeba bylo :Dhcpig pisze:Czy to ten z zespół od teledysku w którym atakuje ich na plaży przerosnięta jaszczurka?
A, to stad ta jaszczurkaKAKAESIAK pisze:ćpają jeszcze metaamfetaminę?

- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9923
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Clawfinger
Chujnia ten Clawfinger (słuchałem jedynki), nastawiłem się na jakieś bezkompromisowe i niepoprawne grzańsko z agresywnym wokalem jak w Body Count a tutaj jakieś p2p2 i frajerski, mientki rap który pragnie być cool niczym w 2 Unlimited (tam przynajmniej fajna dupa była).
Yare Yare Daze
-
- w mackach Zła
- Posty: 686
- Rejestracja: 16-05-2011, 16:59