SATYRICON

[est]

No właśnie, nawet z ogniska trzask palonego drewna...:-)

nawet mlask języka manieczkiego na szwie plastka ;)

[manieczki]

plastek ma spaw a nie szew

[Foxhound]

Parę razy przysnąłem w trakcie odsłuchu. Są momenty ale ogólnie bida ta płyta.

[Arisowicz]

Są momenty bidne, ale ogólnie to niezła płyta. Miejscami zamula, ale jest przecież sporo świeżych pomysłów. Choć oczywiście słabsza jest znacznie od poprzedniej i w ogóle najsłabsza po "Rebel". Najlepsze numery to "Phoenix" i "Walker...", ale wokale z tego pierwszego są do wyjebania.

[So_It_Is_Done]

Najlepsza po Rebel, stonowany, nie silący się na black metal materiał, a tamte niby bm, ale wiały sraką.

[nicram]

Najlepsza po Rebel, stonowany, nie silący się na black metal materiał,

Tak właśnie myślę po kilkudziesięciu przesłuchaniach. Wspaniała płyta.

Najlepsze numery to "Phoenix" i "Walker...", ale wokale z tego pierwszego są do wyjebania.

Wokal w Phoenix jest bardzo dobry. Koleś dysponuje niskim, ciepłym głosem, który tej piosence nadaje przyjemnego, jesiennego kolorytu.

[Arisowicz]

...i nadaje mu klimat jak w jakimś moonspell. no thx.

[nicram]

Zupełnie inny wokal niż Moonspell. Tak z tysiąc lat świetlnych...:-)

[535]

Wokal w Phoenix jest bardzo dobry. Koleś dysponuje niskim, ciepłym głosem, który tej piosence nadaje przyjemnego, jesiennego kolorytu.

Przecież ten facet nie potrafi śpiewać. Jeżeli coś takiego trafiło na płytę, to nie chcę wiedzieć jak prezentują się jego popisy na żywo.

EDIT
Pardon, było to tu już wklejane. Znowu Heretyk będzie miał pretensje, ale powtarzam po raz kolejny. Ten wokal to katastrofa. I nie chodzi mi o sam pomysł, tylko o wykonanie.

[nicram]

Gość śpiewa znakomicie zarówno na swoich solowych płytach, w Madrugada jak i w Satyricon! Nie wiem na jakiej podstawie piszesz, że śpiewać nie umie?

[535]

Gość śpiewa znakomicie zarówno na swoich solowych płytach, w Madrugada jak i w Satyricon!

No.

Nie wiem na jakiej podstawie piszesz, że śpiewać nie umie?

Myślisz, że tylko Ty to słyszałeś?

[Zenek]

gość umie śpiewać, ten numer to przemiazga

Snake w takim razie tym bardziej nie umie śpiewać i co? Voivod to chuj ?;)

[Lykantrop]

gość umie śpiewać, ten numer to przemiazga

W ogóle ta płyta to przemiazga całościowo. Muszę kurde w końcu posłuchać ten nowy Satyricon, bo tak zjebałem go awansem, a może się okazać, że popełniłem błąd.

[Zenek]

Dokładnie, Industrial Silence rządzi

[So_It_Is_Done]

Zajebisty kawałek, troszkę Chrisem zawiewa.

[535]

Snake w takim razie tym bardziej nie umie śpiewać i co? Voivod to chuj ?;)

Zenon. Ty nie zaczynaj tego tematu, bo wiesz jak się to skończy. Ja piszę tylko i wyłącznie o tym.

Dla mnie ten numer, od strony wokalnej, jest wyciem i niczym więcej. Jeszcze jak do 2:18 da się tego słuchać, tak potem jest tragedia. Osobną kwestią pozostaje ta harcerska gitarka w tle. O pracy sekcji nie wspominając. Proszę zaproponuj słabszy utwór w dyskografii Satyricon. Nekrohaven się nie bawi.

[Riven]

Pogodze Was: Snake to jeden z najlepszych wokalistow metalowych, a spiew w Phoenix jest perfekcyjny.

535 > Mother North np.

[lucass]

Ale dobry ten nowy Satyricon.

[est]

Na serio aż tak cię bierze?

[lucass]

Tak. Naprawde mocno mi sie wkrecił i to w zasadzie od pierwszego podejscia. Brzmienie, pozorny archaizm, wokale. W sumie ciezko mi znaleźć jakis element, naktóry kręciłbym nosem. Robię sobie kilkudniową przerwe po naprawde sporej ilosci przesłuchań i wroce do tej płyty za chwil kilka.