
Parę dni temu przyjechał do mnie CD i między nowym Megadeth słuchałem sobie tego prawie całkiem sfeminizowanego zespołu. Nie da się ukryć, że płytę kupiłem dzięki nowemu użytkownikowi forum, imć Kosturrowi, który zapodał linka na youtube do jednej z piosenek z tej płyty. Płyty z muzyką niebanalną, w klimacie jasną i oryginalną (ja przynajmniej jeszcze nigdy podobnej muzyki nie słyszałem). Jest ciężko, raczej wolno i bardzo klimatycznie. Pod względem pracy gitar i perkusji mamy do czynienia ze sludgem podlanym sosem stoner i doom. Co ciekawe linie melodyczne nie prowadzą gitary, a skrzypce. Wszystko jest nieco kakofoniczne, ale przez to naprawdę niepowtarzalne. Gdybym miał do czegoś porównywać to w moim odczuciu w SubRosa DOWN spotkało SONIC YOUTH i AMBER ASYLUM. Jeden z ciekawszych materiałów jakie ukazały się w tym roku na scenie szeroko pojmowanej awangardy. 4.5/6