Pojutrze w klubie Kraków zagra szwedzki Enforcer (jedna z najlepszych w Europie i na świecie młodych kapel heavy) oraz kanadyjski Skull Fist (jedna z najlepszych w Ameryce Północnej i na świecie młodych kapel heavy). Wjazd 60zł w dniu koncertu, 50zł dzisiaj i jutro. Polecam.
http://www.lastfm.pl/event/3734157+Enfo ... anderbuyst
SKULL FIST z nowej płyty
ENFORCER z nowej płyty
Dla fanów dobrej muzyki, nwobhm, zabawy, pięknych młodych dziewczyn, szybkich samochodów, obcisłych dżinsów i grzywek.
20 II ENFORCER, SKULL FIST Kraków
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
Re: 20 II ENFORCER, SKULL FIST Kraków
Fragment koncertu nagrany przez niejakiego Łukasza Jaszaka. Dla zainteresowanych kosuzlką Bathory wokalisty dodam, że koncert skończył się coverem Venom "Bursting out".
- Czesław
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2446
- Rejestracja: 08-02-2007, 19:42
Re: 20 II ENFORCER, SKULL FIST Kraków
Faktycznie nieźle to wygląda. No i dużo ładnych dziewczyn pod sceną i grzywek, jak mówiłeś. Dużo bydła było?
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
Re: 20 II ENFORCER, SKULL FIST Kraków
Ludzi trochę było. Nie było tak wypchane jak na Napalm Death np., ale nie było też mało. zdecydowana większość nieletnia, z czego zdecydowana większość w katanach. Dużo z tych ładnych dziewczyn pod sceną to nieletni chłopcy, wiec uważaj. Troszkę glamowców, jeden nawet w leginsach we flagę USA i w blond peruce. Ludzi starszych od powiedzmy 20-21 lat było może z kilkunastu.
Bardzo dobrze wypadł zespół VANDERBUYST grający wypisz wymaluj jak Thin Lizzy ( i Na Skull Fist i Enforcer brzmienie bardzo kulało (nieczytelne wokale, ściana dzwieku. w sumie w uszach mi do tej pory dzwoni jak po WASP w tym samym miejscu, co sie rzadko zdarza). Ogólnie jednak bardzo miło.
Enforcer zagrali zarówno numery z nowej płyty (mesmerized by fire, satan czy silent hour) ze wspaniałego diamonds (we live for the night, Katana - najlepszy numer koncertu czy midnight vice) oraz starsze.
Komicznym aspektem było, że po posprzątaniu sali w klubie organizowana była noc disco polo i przyszli studenci potańczyć przy bayer Full i Boys i sie zastanawiali czemu tak dziwnie się ludzi po ubierali; natomiast dużej częsci fanów heavy metalu wcale nie przeszkadzała muza i na parkiecie hasało sporo par w leginsach, katanach i z grzywkami. Ogólnie to było ok, ale jednak mimo wszystko bardziej mi się podobało na Immolation ;-)
ps. koszulki Enforcer - absolutna rewelacja jeżeli chodzi o wzór (te białe z czarno-czerwonym nadrukiem)
Tutaj można sobie zobaczyć "katanę" graną w Essen: w krakowie jeszcze mieli poza ogniami świeczniki a'la Watain
Bardzo dobrze wypadł zespół VANDERBUYST grający wypisz wymaluj jak Thin Lizzy ( i Na Skull Fist i Enforcer brzmienie bardzo kulało (nieczytelne wokale, ściana dzwieku. w sumie w uszach mi do tej pory dzwoni jak po WASP w tym samym miejscu, co sie rzadko zdarza). Ogólnie jednak bardzo miło.
Enforcer zagrali zarówno numery z nowej płyty (mesmerized by fire, satan czy silent hour) ze wspaniałego diamonds (we live for the night, Katana - najlepszy numer koncertu czy midnight vice) oraz starsze.
Komicznym aspektem było, że po posprzątaniu sali w klubie organizowana była noc disco polo i przyszli studenci potańczyć przy bayer Full i Boys i sie zastanawiali czemu tak dziwnie się ludzi po ubierali; natomiast dużej częsci fanów heavy metalu wcale nie przeszkadzała muza i na parkiecie hasało sporo par w leginsach, katanach i z grzywkami. Ogólnie to było ok, ale jednak mimo wszystko bardziej mi się podobało na Immolation ;-)
ps. koszulki Enforcer - absolutna rewelacja jeżeli chodzi o wzór (te białe z czarno-czerwonym nadrukiem)
Tutaj można sobie zobaczyć "katanę" graną w Essen: w krakowie jeszcze mieli poza ogniami świeczniki a'la Watain
- Czesław
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2446
- Rejestracja: 08-02-2007, 19:42
Re: 20 II ENFORCER, SKULL FIST Kraków
Czyli sympatycznie było. Koszulki wokalisty typu Bathory, Gehennah w ogóle nie pasują mi do tego grania, którego chyba zresztą zbyt dużo znieść nie mogę. Ciężko jednak obiektywnie powiedzieć że jakoś chujowo wycinają. Mam ich 7EP z kawałkami Evil Attacker i Mistress of Hell i absolutnie mi to wystarcza. Chyba później nie nagrali nic specjalnie dla mnie dobrego, pełniaka posłuchałem może ze dwa razy i dałem se spokój.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
Re: 20 II ENFORCER, SKULL FIST Kraków
Pełniaka najlepiej posłuchać "Diamonds", ale tylko jeśli ma się dzień na takie granie, a przede wszystkim na wysoki wokal. Zmuszanie się na siłę w jesiennej chandrze, na słuchawkach w trakcie pogrzebu, albo bezpośrednio po zostaniu np. pobitym przez żonę może raczej tylko zniechęcić. Ale jeśli chcesz, żeby było dużo gitary, fajne solówki i dużo mocnej melodii, nie koniecznie złowieszczej, "Diamonds" jest super płytą. Na nowej też są świetne momenty (np. pierwsza część Silent Hour to mega hit). Taki pomysł na granie. Jakbyś się zapytał Olofa i resztę o ulubione kapele to dość szybko by się pojawiły takie nazwy jak Dissection. Zdecydowanie szybciej niż np. Bon Jovi :) Zreszta długi czas tam u nich na gitarze grał kolo z Tribulation.
Ja tam ich lubię i polecam. Czekam teraz na In Solitude, żeby zobaczyć w jakiej są formie.
Ja tam ich lubię i polecam. Czekam teraz na In Solitude, żeby zobaczyć w jakiej są formie.
- wałach
- rozkręca się
- Posty: 69
- Rejestracja: 17-06-2007, 12:26
Re: 20 II ENFORCER, SKULL FIST Kraków
Dzięki za polecenie Diamonds widocznie miałem wczoraj dzień na takie granie bo płyta jest po prostu zajebista, przebojowa, do refrenów można nucić już po pierwszym odsłuchu.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
Re: 20 II ENFORCER, SKULL FIST Kraków
Prawidłowo. Refren do "running in menace" to można śpiewać z Olofem już podczas pierwszego przesłuchania. Oooooh, see you in Tokio out in the city, you will never walk away for me oooooooh see you in tokio! :)
Fajna jest jeszcze taka kapelka w tym stylu (Eliminator - we rule the night MCD):
Fajna jest jeszcze taka kapelka w tym stylu (Eliminator - we rule the night MCD):
- wałach
- rozkręca się
- Posty: 69
- Rejestracja: 17-06-2007, 12:26
Re: 20 II ENFORCER, SKULL FIST Kraków
Jednak ciut gorsze
- Husar
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1585
- Rejestracja: 29-01-2007, 03:04
- Husar
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1585
- Rejestracja: 29-01-2007, 03:04
Re: 20 II ENFORCER, SKULL FIST Kraków
Enforcer to taki heavy metalowy boysband dla dziewczyn. Coś jak backstreet boys tyle, że dla katankowców. Jeden z najlepszych... he he he, posłuchaj sobie lepiej Attic (w stylu Mercyful Fate) albo Witchgrave (jak venom) lub cokolwiek innego. stop the madness;)
Live is Thrash! Thrash of the Dead!
- wałach
- rozkręca się
- Posty: 69
- Rejestracja: 17-06-2007, 12:26
Re: 20 II ENFORCER, SKULL FIST Kraków
To prawda np. Armour jest o wiele lepszy
- martyrdoom
- postuje jak opętany!
- Posty: 504
- Rejestracja: 18-09-2010, 22:36
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: 20 II ENFORCER, SKULL FIST Kraków
Enforcer moim zdaniem jeszcze ujdzie (gdyby podmienić wokalistę to pewnie bym nawet mógł posłuchać regularnie), ale to Skull Fist to już niestety only bieda is real.Husar pisze:Enforcer to taki heavy metalowy boysband dla dziewczyn. Coś jak backstreet boys tyle, że dla katankowców. Jeden z najlepszych... he he he, posłuchaj sobie lepiej Attic (w stylu Mercyful Fate) albo Witchgrave (jak venom) lub cokolwiek innego. stop the madness;)
- aginsiak
- w mackach Zła
- Posty: 783
- Rejestracja: 21-12-2008, 19:52
Re: 20 II ENFORCER, SKULL FIST Kraków
Dodam ,że VANDERBUYST ,jak i THE DEVIL`S BLOOD to część nieodżałowanego POWERVICE. Wspaniałego heavy metalowego POWERVICE chlip chlip....Sineater pisze:Ludzi trochę było. Nie było tak wypchane jak na Napalm Death np., ale nie było też mało. zdecydowana większość nieletnia, z czego zdecydowana większość w katanach. Dużo z tych ładnych dziewczyn pod sceną to nieletni chłopcy, wiec uważaj. Troszkę glamowców, jeden nawet w leginsach we flagę USA i w blond peruce. Ludzi starszych od powiedzmy 20-21 lat było może z kilkunastu.
Bardzo dobrze wypadł zespół VANDERBUYST grający wypisz wymaluj jak Thin Lizzy ( i Na Skull Fist i Enforcer brzmienie bardzo kulało (nieczytelne wokale, ściana dzwieku. w sumie w uszach mi do tej pory dzwoni jak po WASP w tym samym miejscu, co sie rzadko zdarza). Ogólnie jednak bardzo miło.
Enforcer zagrali zarówno numery z nowej płyty (mesmerized by fire, satan czy silent hour) ze wspaniałego diamonds (we live for the night, Katana - najlepszy numer koncertu czy midnight vice) oraz starsze.
Komicznym aspektem było, że po posprzątaniu sali w klubie organizowana była noc disco polo i przyszli studenci potańczyć przy bayer Full i Boys i sie zastanawiali czemu tak dziwnie się ludzi po ubierali; natomiast dużej częsci fanów heavy metalu wcale nie przeszkadzała muza i na parkiecie hasało sporo par w leginsach, katanach i z grzywkami. Ogólnie to było ok, ale jednak mimo wszystko bardziej mi się podobało na Immolation ;-)
ps. koszulki Enforcer - absolutna rewelacja jeżeli chodzi o wzór (te białe z czarno-czerwonym nadrukiem)
Tutaj można sobie zobaczyć "katanę" graną w Essen: w krakowie jeszcze mieli poza ogniami świeczniki a'la Watain
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
Re: 20 II ENFORCER, SKULL FIST Kraków
Ale rewelacja! Nie wiesz czy ktoś to chce wznowić na CD? Wyśmienite. Vanderbuyst też jest fajny. Na koncercie mieli najlepsze brzmienie ze wszystkich kapel, bardzo dobre wrażenie zrobili.aginsiak pisze: Dodam ,że VANDERBUYST ,jak i THE DEVIL`S BLOOD to część nieodżałowanego POWERVICE. Wspaniałego heavy metalowego POWERVICE chlip chlip....