TEITANBLOOD

[atr]

po 2 przesłuchaniach - jest mocarnie. brzmienie chyba nawet lepsze niż na jedynce. wykurwisty zamykacz

[death_to_all]

No dobra, trzeba sprawdzić któregoś dnia. Jestem ciekawy, jakby 'dzisiaj' wyglądała muzyka Ofermod, gdyby pan wokalista udzielał się tam nadal;)

O bosze, przecież ten cały Ofermod nawet koło Teitanblood nigdy nie stał. To, ze Nasko się tam udzielił po koleżeńsku, nawet nie powinno takich myśli do głowy przywoływać. Ofermod to takie grzeczne granie dla dzieci. Teitanblood to piekło.

Do tematu, "Death" to płyta na którą trzeba będzie posiedzieć, ale ma wszelakie predyspozycje żeby płytą roku zostać. Jeśli ktoś o nowym KSM pisał, ze jest wymagająca to nie wiem co napisze o "Death"?! Ta płyta jest jak otchłań, jak pierwotna lawa która wręcz wtapia w ziemię. Oj, nie mogę doczekać się weekendu, żeby się przy tym odpowiednio zjarać. Chyba z miesiąc z winampa nie wyjmę.

[Block69]

Piękne echa "Black Magic" w "Cadaver Synod". Jak już nie udzielam się w młynach to jak trafie na ich koncert polece pod scene jak przecinak. Całość wchodzi od razu bez popity jak seta czarnego absyntu i z każdym kolejnym odsłuchem wrażenia są jeszcze mocniejsze. Nie jestem w stanie obronić naszych chłopaków z KSM i MOROWE więc "Death" wskakuje na 1 miejsce 2014r.

[Baton]

Teitanblood nie koncertuje. Niestety lub stety, ciężko powiedzieć.

[wałach]

Nie da rady na żywo wykręcić takiego piekła

[black_lava]

fakmi. ale gęste to diabelstwo. przeraża mnie ta płyta.

[NEKROSADIST]

Death to bardziej kontynuacja gęstego Woven Black Arteries niż Seven Chalices. słychać brak udziału Usurpera w tym wszystkim - wszystko wydaje się być bardziej poukładane (choć to może i wada). mniej intr między kawałkami, zauważalnie mocniejszy i szybszy napierdol perkusisty oraz gitary robiące większą ilość gruzu złożyły się na bardziej bezkompromisową płyte. tyle, słucham dalej.

edit: a, płyta nie przeraża tak jak Seven Chalices.

[vicek]

zaraz posłucham i sie okaże czy takie to dobre

[Glene]

Ja wstrzymuje sie z odsluchem poki nie kupie cd.

Death to bardziej kontynuacja gęstego Woven Black Arteries niż Seven Chalices. słychać brak udziału Usurpera w tym wszystkim - wszystko wydaje się być bardziej poukładane (choć to może i wada). mniej intr między kawałkami, zauważalnie mocniejszy i szybszy napierdol perkusisty oraz gitary robiące większą ilość gruzu złożyły się na bardziej bezkompromisową płyte. tyle, słucham dalej.

edit: a, płyta nie przeraża tak jak Seven Chalices.

Ale co ma do tego Usrurper, ktory nie gra z nimi od czasu splitu z Necros Christos ?

[NEKROSADIST]

Ja wstrzymuje sie z odsluchem poki nie kupie cd.

Death to bardziej kontynuacja gęstego Woven Black Arteries niż Seven Chalices. słychać brak udziału Usurpera w tym wszystkim - wszystko wydaje się być bardziej poukładane (choć to może i wada). mniej intr między kawałkami, zauważalnie mocniejszy i szybszy napierdol perkusisty oraz gitary robiące większą ilość gruzu złożyły się na bardziej bezkompromisową płyte. tyle, słucham dalej.

edit: a, płyta nie przeraża tak jak Seven Chalices.

Ale co ma do tego Usrurper, ktory nie gra z nimi od czasu splitu z Necros Christos ?

Usurper brał udział w tworzeniu Seven Chalices i pewnie dlatego słychać tam parę patentów rodem z Proclamation.

[Baton]

A'propos PROCLAMATION, to zdaje się że NSK udzielał się wokalnie na którejś ich płycie (nie wiem której, nie odrózniam ich w ogóle).

wszystko wydaje się być bardziej poukładane (choć to może i wada)

Czy ja wiem, "Death" jest mniej więcej tak poukładane jak Siedem Kieliszków - jest konkretna, spójna kompozycja całego albumu, ale w samych utworach - pogrom i chaotyczna sieczka. Może faktycznie wydaje się bardziej ułożona w samych melodiach itp, ale to IMO kwestia brzmienia, przez które po prostu odrobinę więcej słychać.

Słucha się tego "Death" ogólnie jak jednego, długiego utworu i widzę w związku z tym pewne analogie do "Enemy of man". Korci mnie żeby założyć peweksowy (?) temat porównawczy, któregoś wieczora chyba tak zrobię, jak już nieco emocje opadną.

[Pacjent]

Jeśli ktoś chciał kontynuacji "Seven Chalices" to tak jak ja rozczarował się.

[COFFIN]

O bosze, przecież ten cały Ofermod nawet koło Teitanblood nigdy nie stał.

Ojej. Nie skumałeś, bo nie o porównania mi chodziło. Tobie owszem:

Ofermod to takie grzeczne granie dla dzieci. Teitanblood to piekło.

To, ze Nasko się tam udzielił po koleżeńsku, nawet nie powinno takich myśli do głowy przywoływać.

Właśnie chodziło mi o to, że dalsza kooperacja na dwa wokale mogła dać zajebisty efekt. To tyle;)

[NEKROSADIST]

Jeśli ktoś chciał kontynuacji "Seven Chalices" to tak jak ja rozczarował się.

jak ktoś chciał kontynuacji Seven Chalices, to ją dostał na Purging Tongues brzmiącej jak bulgoczący kocioł smoły (z dziadem w tle). zresztą to było do przewidzenia - to nie Proca by był brak rozwoju stylu. wystarczy porównać dema, SC i WBA.

[SCREAMBLOODYGORE]

Ma któryś moźe linacza do kawałka w którym udziela się Reifert?

[vicek]

zaraz posłucham i sie okaże czy takie to dobre

no i nowy zespół do obadania

[dave]

[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]

NSK z Teitanblood na wokalu dla zaintersowanych Procą. Zaraz odpalam płytę. Długo czekałem na tę chwilę.

[So_It_Is_Done]

Przegówno.

[vicek]

tzn fajne czy nie???

[byrgh]

myslalem, ze "przegowno" ma tylko jedno znaczenie