BLOOD REVOLT

[Silent_Sea]

BadBlood rozumiem, ze wywiad z Alanem to Twoja sprawka - DZIĘKI !!! Dla tych którzy przeoczyli http://masterful-magazine.com/wywiad.php?wyw=705 .
Oczywiście czas wielki na winyl - TEN ALBUM NA TO ZASŁUGUJE ! = zakup obowiązkowy .

[ultravox]

Świetny wywiad!!!

[metalized]

A mnie jakos nie wzruszył ten album - owszem gary zrobiły ze mnie odpad ale pośpiewało i gorączka spierdoliła jak po antybiotyku. Nie pamietam nawet kiedy to ostatni raz słuchalem w sumie. Może zapomnialem albo nieuważnie słuchałem ale dla mnie projekt ktory mógłby nie zaistnieć .

[BadBlood]

dzięki za mile łechczące próżność słowo ;)

[ultravox]

A mnie jakos nie wzruszył ten album - owszem gary zrobiły ze mnie odpad ale pośpiewało i gorączka spierdoliła jak po antybiotyku. Nie pamietam nawet kiedy to ostatni raz słuchalem w sumie. Może zapomnialem albo nieuważnie słuchałem ale dla mnie projekt ktory mógłby nie zaistnieć .

A ja bym sobie życzył więcej takich projektów. Jedna z najlepszych płyt metalowych ostatnich lat.

[Blackult]

tak jest
wywiad masa ok

[twoja_stara_trotzky]

Świetny wywiad!!!

Tak.
i mądry koleś z tego Alana.
gratsy dla ZŁego Krwiaka.

[BadBlood]

<pąsowieje>

[Lykantrop]

Świetny wywiad!!!

O tak, jeden z niewielu "sensownych" rozmówców z tego światka. Za te słowa szczególnie należą mu się gorące brawa:

Postawmy sprawę jasno i szczerze: jeśli nie masz światu nic do powiedzenia, jak twój zespół będzie brzmiał? Jeśli tak naprawdę brakuje ci inteligencji i jasno określonej wizji, co twoja kapela będzie sobą prezentować? Znasz odpowiedź. Zawsze tak do tematu podchodziłem. Gdybym zmarnował 20 lat na śpiewaniu historyjek rodem z książek fantasy, tekstów o romansowaniu, szybkich samochodach czy zombiakach, oznaczałoby to dla mnie zmarnowanie szansy na komunikowanie się na pewnym poziomie z odbiorcą, bez względu na to jak mała w szerszym ujęciu jest to skala. Zmarnowałbym szansę na bycie kreatywnym w prawdziwym znaczeniu tego słowa. Przede wszystkim trzeba zrozumieć różnicę pomiędzy sztuką a rozrywką. Blood Revolt uprawia sztukę, bez względu na to, w jak ekstremalnym wydaniu. Trzeba mówić, co się ma na myśli i mieć na myśli to, co się mówi.

To jest świetne podsumowanie dyskusji, która miała ostatnio miejsce nt. "autentyzmu" w którymś z tutejszych tematów.

[black_lava]

Słucham tej płyty bardzo często i nie mogę się nadziwić, że tak stosunkowo oryginalny i ekstremalny album nie spotkał się z uznaniem na jakie zasługuje. Wokale zabijają na tej płycie. Ciekawe co stworzą na kolejnym albumie, skoro to nie jest żaden sajdprodżekt.

[BadBlood]

to nie jest żaden sajdprodżekt

bądźmy poważni ;)

[Deathless King]

kurwa kurwa kurwa

ta plyta mi umknela, dopiero po wywiadze (bardzo fajny swoja droga) sie za ta plyte zabralem...

jestem doszczetnie zniszczony. wszystko tam masakruje, a wokale, nawet jak falszuja to i tak robia mnie na szmate... chyba sie od tej plyty uzaleznie!

I'm loosing my fuckin' mind!!!!!!!!!!!!

[LastOneOnEarth]

Ja też pochwalę, wywiad bardzo dobry. Brakuje takich.

A ja bym sobie życzył więcej takich projektów. Jedna z najlepszych płyt metalowych ostatnich lat.

Otóż to !

Postawmy sprawę jasno i szczerze: jeśli nie masz światu nic do powiedzenia, jak twój zespół będzie brzmiał? Jeśli tak naprawdę brakuje ci inteligencji i jasno określonej wizji, co twoja kapela będzie sobą prezentować? Znasz odpowiedź. Zawsze tak do tematu podchodziłem. Gdybym zmarnował 20 lat na śpiewaniu historyjek rodem z książek fantasy, tekstów o romansowaniu, szybkich samochodach czy zombiakach, oznaczałoby to dla mnie zmarnowanie szansy na komunikowanie się na pewnym poziomie z odbiorcą, bez względu na to jak mała w szerszym ujęciu jest to skala. Zmarnowałbym szansę na bycie kreatywnym w prawdziwym znaczeniu tego słowa. Przede wszystkim trzeba zrozumieć różnicę pomiędzy sztuką a rozrywką. Blood Revolt uprawia sztukę, bez względu na to, w jak ekstremalnym wydaniu. Trzeba mówić, co się ma na myśli i mieć na myśli to, co się mówi.

To jest świetne podsumowanie dyskusji, która miała ostatnio miejsce nt. "autentyzmu" w którymś z tutejszych tematów.

Rozumiem o co mu chodziło, ale nie najlepiej to ujął. Przecież można śpiewać o trupach i szybkich samochodach i być "autentycznym", jak i przekazywać coś ponad to.

[ImP]

Zgadza się, świetny wywiad. A co do samego Blood Revolt to dla mnie kapela bez wad. Wszystko jest na miejscu: muza, teksty i olej w głowie hehe. Nowy materiał jest aktualnie jednym z bardziej przeze mnie wyczekiwanych.

[BadBlood]

hehehe, zabawne, jak dostałem ten wywiad to wydał mi się średnio ciekawy i ze 2 tygodnie poleżał, zanim go przetłumaczyłem. widać w tym czasie dojrzał i nabrał odpowiedniej mocy ;)))

[BadBlood]

> Ludzie wiążą się z radykalną lewicą bądź radykalną prawicą, wokół nas żyją tysiące potencjalnych Andersów Brevików, którzy są gotowi na to, by zostawić po sobie widoczny ślad.

Belgia, Florencja... sing, sing, sing to the slaves that Rome burns!

[mrwth]

Nie słyszałem wcześniej o tym przedsięwzięciu, a szkoda bo wydaje się być solidne. Po pierwszym odsłuchu mam wrażenie, że sekcja perkusyjna ratuje całą sytuację, mimo wielu bombowych riffów. Z wokalem robi się miejscami dziwacznie, zwłaszcza jeśli znamy dokonania Conqueror czy Revenge, jednak nie ma żadnego dramatu. Dodatkowo z każdą minutą jest ciekawiej na płycie, a ogólny przekaz jest bardzo chwytliwy. Nie będę ukrywać, że spodziewałem się dużo więcej po składzie, ale jest piątka z uśmiechem.

[Kurt]

Ostatnio przypomniałem sobie ten krążek... i rozwala mnie chyba jeszcze bardziej niż w momencie gdy go pierwszy raz usłyszałem. To zestawienie wokali i muzyki jest doskonale pomyślane i tak samo wykonane. Z początku myślałem, że taki bajzel stylistyczny nie może się udać ale jak się człowiek wsłucha w te kanonady bębnów uzupełnianie tymi morderczymi riffami przeplatane naprawdę kapitalnymi wokalizami to można wręcz odnieść wrażenie, że włazi się do głowy pomyleńca, o którym jest ta płyta. Atmosfera krążka zabija. Życzyłbym sobie więcej takich nieoczywistych wolt stylistycznych :)

[Nerwowy]

Miazga kompletna ten album, na początku miałem pewne wątpliwości co do wokali, teraz nie mam pytań.

[Kurt]

Zgoda, wokale bardzo dużo robią tej płycie. Tak to byłaby kolejna płyta sygnowana Ross Bay Cult...