Hobbs Angel of Death 28/12/2013 Kraków

[aniola]

Zainteresuje

Odwiedziny "House Of Beer" 6 piw odstawie na koncercie:)))))) stary i glupi postawil:(( czemu nie zaczeliscie watku wczesniej?
.Pytanie mam kto go przespal w Krakowie:))))))

A przy tym rozmawialem dzis z organizatorem koncertu przybil piatke:)))))))

[aniola]

Wie chłopak jak się zakręcić i zminimalizować koszty. Dobrze, że zbiorowo tępione jest to że wyjebał kogoś na siano itd. ale pisanie w zinie, że nie dorzucił się kiedyś do kiełbasy na jakimś kuligu nie może być traktowane poważnie.

Nie,
zart,:)))))

[Skaut]

Wie chłopak jak się zakręcić i zminimalizować koszty. Dobrze, że zbiorowo tępione jest to że wyjebał kogoś na siano itd. ale pisanie w zinie, że nie dorzucił się kiedyś do kiełbasy na jakimś kuligu nie może być traktowane poważnie.

oj to taka dobra polityka tabloidów, jak już kogoś dobić, to na całego. Mogli jeszcze dopisać, że nie posprzątał po swoim psie, albo nie spuścił wody w kiblu po gigu. Znają się na marketingu ;]

[Czesław]

Mariusz na menadżera northen fak!

[Klemens]

Wie chłopak jak się zakręcić i zminimalizować koszty. Dobrze, że zbiorowo tępione jest to że wyjebał kogoś na siano itd. ale pisanie w zinie, że nie dorzucił się kiedyś do kiełbasy na jakimś kuligu nie może być traktowane poważnie.

oj to taka dobra polityka tabloidów, jak już kogoś dobić, to na całego. Mogli jeszcze dopisać, że nie posprzątał po swoim psie, albo nie spuścił wody w kiblu po gigu. Znają się na marketingu ;]

Myślę, że nie należy patrzeć na to w ten sposób, że to jakieś dobijanie pierdołami i kopanie leżącego. Traktowałbym to raczej jako uzupełnienie bogatej biografii scenicznej i pozascenicznej głównego bohatera o nowe nieznane części z nas elementy. Ilość nowych anegdot nt. Bdb Kolegi Mariusza, jego zaradności życiowej i związanych z nią niezwykłych posunięć stale rośnie i biorąc pod uwagę, że on absolutnie niczym się nie zraża z pewnością można liczyć na więcej. Przecież to co zostało upublicznione w tym wątku to i tak wierzchołek góry lodowej, bo to nie kwestia przebojów z ostatnich miesięcy, czy nawet kilku lat, ale raczej dobrze ponad dekady tej niezwykłej aktywności towarzyskiej i legendarnej wprost hojności naszego Bdb Kolegi. Po prostu dawniej był znany lokalnie, a teraz stał się sławny ogólnopolsko. :)

[trup]

Na pewno się rozwinął i przeszedł na wyższy level Zniknęła reklamówka z płytami i stare dżinsy a pojawiła sie torba na ramię na laptopa (na ogórki???), garnitur i płaszcz. Kryzys sie go nie ima.

[Anthropophagus]

Po gigu Enthroned w Krakowie spał Mario u kumpla, nad ranem okazało się, że w tajemniczych okolicznościach zginęło DVD Asphyx, które ów bdb koleżka poprzedniego wieczoru strasznie zachwalał i trzymał cały czas w łapach i oglądał - pewnie czysty przypadek ;) Całe szczęście, że koło 2:00 w nocy poszedłem w kimę do pokoju obok, nad ranem pocieszny Mariuszek zawinął mandżur i spierdolił z Asphyxem zostawiając popłoch w lodówce i puste flaszki na stole :D Nie zapomnę również jak poznałem go parę lat wcześniej na gigu Impaled Nazarene - popierdalał tam z taką dużą siatką-żulówka z Biedronki czy Lewiatana w której trzymał jakieś niesamowitości, np zdjęcia z Luttinenem z poprzednich gigów Impaled Nazarene, czy inne wynalazki :D Generalnie potwierdzam iż bdb kolega jest naprawdę niesamowitą postacią, only Mariusz is Real!!!:-)))

[Nasum]

Po prostu dawniej był znany lokalnie, a teraz stał się sławny ogólnopolsko. :)

Potęga internetu!

[trup]

Niecierpliwie czekam na część drugą w kolejnym Rlyeh! to będzie BDB!!!:-)))) lektura!

[Nasum]

A to mają napisać jeszcze ciąg dalszy? Nieźle nasz bdb kolega nawywijał

[Jimmy Boyle]

Może by któryś dobry czlowiek jakiegoś skana wrzucił, bo pośmiałbym się jeszcze :)

[lysstay]

widzę, temat - rzeka :)
btw. kilka dni temu byłem świadkiem takiej sytuacji:
jeden koleś do drugiego:
- daj szluga, nie bądź Mariusz!

[Tymothy]

I tak własnie rodzi się legenda... :)

[lysstay]

I tak własnie rodzi się legenda... :)

coś w tym jest

[Skaut]

pozostaje mu teraz wypiąć się na Polskę i próbować swoich sił poza granicami kraju.

[trup]

Nie róbmy z chuja pociesznego bohatera. To że mu mordy nikt nie obił jeszcze to jakieś paranormalne jest.

[Nasum]

A mnie dziwi fakt, że pomimo tego, iż tak wielu ludziom zaszedł za skórę nasz bardzo dobry kolega, to nie znalazł się nikt, kto by mu na jakims gigu nie wypłacił klapsa w dziąsło. Mi on tam krzywdy nie zrobił, więc jak go zobaczyłem to podskakiwać nie zamierzam, ale na sali pewnie jakiś bliższy lub dalszy znajomy którego w bardziej lub mniej drastyczny sposób Mario ociulał, się znalazł. Poza tym teraz go chyba każdy kojarzy, więc albo kolo ma stalowe jaja że nic sobie z tego wszystkiego nie robi, albo wszyscy postanowili go zostawić, bo to taki folklor sceny, bo jest się z kogo pośmiać, napisać pare złośliwości i tyle.

[H-K44]

(...) albo kolo ma stalowe jaja że nic sobie z tego wszystkiego nie robi (...)

Ja wciąż myślę, że Mario jest lekko upośledzony. ;-) No kurwa, czytając jego posty, nie da rady inaczej...

[535]

Poza tym teraz go chyba każdy kojarzy, więc albo kolo ma stalowe jaja że nic sobie z tego wszystkiego nie robi...

W niedzielę na Bieliźnie, nie wyglądał na zmartwionego. No chyba, że pomyliłem gościa z prorokiem z Gliwic.

[krz63]

No jeśli on NADAL pojawia się na koncertach to nie ma chuja, musi mieć jakąś rentę psychiatryczną. Człowiek zdrowy na umyśle to ma jednak jakiś naturalny instynkt samozachowawczy.