AUTOPSY

[Nasum]

Nie zapomnieli, ale z racji szybkiej riposty zrezygnowałem z wymienienia jeszcze kilku zespołów które mając w dorobku około 10 płyt, 7 uważam za wybitne lub bardzo dobre.

[Heretyk]

Uwielbiam Morbid Angel, ale po FFttF nie nagrali już żadnej płyty, która rzuciłaby mnie na kolana. Autopsy natomiast wciąż jest świeże i żadna ich płyta nie wskazuje na jakąkolwiek zniżkę formy. Jestem w stanie wyobrazić sobie, że za rok AUTOPSY nagrywa najlepszy album w swojej dyskografii, nie sposób jednak wyobrazić sobie by mógł to zrobić MORBID ANGEL.
7 doskonałych płyty to bym jeszcze znalazł w dyskografii CANNIBAL CORPSE i NAPALM DEATH (jeśli by chcieć nazwać ich muzykę death metalem)

bo sprawa wygląda tak, o czym już zresztą pisałem, że obecnie Autopsy bezwzględnie nagrywa najlepsze płyty z całej tej starej death metalowej gwardii. z tym się raczej nie da polemizować. inni głównie odcinają kupony od dawnej świetności. choć reguły nie ma. niemniej uważam, że jeśli mielibyśmy porównywać wczesny okres działalności gigantów amerykańskiej sceny, to na przykład Deicide, a przede wszystkim Morbid Angel, nagrywali albumy lepsze niż ekipa Reiferta.

dla kogoś Autopsy jest nieskazitelną kapelą, która nie nagrała słabej płyty, dla kogoś MA czy CC - dla mnie istotne jest to, że te kapele tworzą trzon, to oni postawili podwaliny tego gatunku muzyki, każda z nich mieści się w szufladce death metal, ale każda gra inaczej, każda z nich to inspiracja dla innych, oni są prekursorami a nie kopistami.

no tak, racja. to dość oczywiste zresztą

[Kurt]

Teitanblood jest niebezpiecznie blisko nowego Autopsy, ale ci drudzy wyprzedzają ich nieznacznie.

Serio? Materiał, który oferuje nową jakość muzycznego bestialstwa kontra wciąż wyśmienite, ale niekoniecznie wiele wnoszące nowe Autopsy? Jednak stawiam na Teitanblood. Nowe Autopsy dla mnie gdzieś na poziomie nowego Nausea - bardzo dobre, ale ciężko tu mówić o nowej jakości.

Nie wchodzę na temat wartości obiektywnej, dzielę się jedynie swoją opinią :) Ale jak Teitanblood to nowa muzyczna jakość bestialstwa, to gdzie na przykład jest Revenge, Witchrist? Cholernie dobre jest "Death", ale też bez spiny w drugą stronę.

Dla mnie to tak kompletnie różne rejony, że porównując te dwa zespoły czułbym się jakbym porównywał moją deskę do prasowania z choinką zapachową wiszącą w samochodzie. Chujowo prasowałoby się koszulę na choince zapachowej, a i deski do prasowania wiszącej na moim samochodowym wstecznym lusterku nie bardzo sobie wyobrażam.

A poza tym: Autopsy rozpierdala cały pozostały death metal jednym pierdnięciem i że jest najlepszą kapelą na świecie

No cóż, ja elementów do porównania pomiędzy obiema płytami widzę całkiem sporo.

[Maria Konopnicka]

No cóż, ja elementów do porównania pomiędzy obiema płytami widzę całkiem sporo.

Dla mnie to zupełnie inna stylistyka i inne emocje. Ale wiadomo... każdy muzykę odbiera inaczej.

[Kurt]

Ładnie to się tak podszywać pod naczelnego grafomana forum?

[535]

http://muzyka.onet.pl/metal/recenzja-au ... aves/6mdyx" onclick="window.open(this.href);return false;

Recenzja jak recenzja, ale w tym zdaniu jest sama prawda.
W ogóle końcówka albumu "Tourniquets, Hacksaws And Graves" jest po prostu fantastyczna.

Dodatkowo Deep Crimson Dreaming to pierdolone mistrzostwo świata na głos i perkusję w wykonaniu maestro Reiferta . Chciałbym to zobaczyć "na żywo".

[SCREAMBLOODYGORE]

ładnie napisane.... od razu widać że przez kumającego klimat...

[shitfun]

Wywiad z Krzysztofem do odsłuchu: " onclick="window.open(this.href);return false;

[shitfun]

Krótki wywiad z Erikiem: http://www.decibelmagazine.com/featured ... f-autopsy/" onclick="window.open(this.href);return false;

[SCREAMBLOODYGORE]

Panie Morbid Marcin, fajne wywiadzisko z Krzychem! THX!

[Morbid Marcin]

Klaniam sie :)

[535]

Kolega Morbid Marcin zasługuje na oficjalną pochwałę. Znakomity wywiad. Przy okazji pozwolę sobie przytoczyć kluczowy fragment recenzji najnowszego dzieła Autopsy.

Póki co cieszę się najlepszym materiałem po reaktywacji. Amen

[Van Drunen]

Gdzie ten wywiad? Poproszę o link.

[Lurtz]

Gdzie ten wywiad? Poproszę o link.

tutaj:

http://allegro.pl/musick-magazine-nr-2- ... 80206.html" onclick="window.open(this.href);return false;

[Lykantrop]

Kolega Morbid Marcin zasługuje na oficjalną pochwałę. Znakomity wywiad. Przy okazji pozwolę sobie przytoczyć kluczowy fragment recenzji najnowszego dzieła Autopsy.

Póki co cieszę się najlepszym materiałem po reaktywacji. Amen

Coś jest na rzeczy, ten nowy krążownik Autopsy robi ogromne nadzieje, że takiego jebiącego trupa z krypty nie wyciągneli jeszcze celem konsumpcji po reaktywacji. Za wcześnie na spazmy, ale po parokrotnym odsłuchu jestem SPONIEWIERANY.

[Heretyk]

wg mnie nowa na pewno jest lepsza od headless ritual, ale czy od macabre eternal? śmiem wątpić. muszę jeszcze posłuchać z 10 razy

[Nasum]

Zaczynam dopiero katowanie nowej płyty, ale czuć odór trupów i stęchlizny, bardziej niż na ostatniej produkcji. Słucham dalej.

[AroHien]

wg mnie nowa na pewno jest lepsza od headless ritual, ale czy od macabre eternal? śmiem wątpić. muszę jeszcze posłuchać z 10 razy

Mam podobnie... tyle, ze odwrotnie. Dla mnie nowa lepsza od Macabre... ale już od Headless Ritual niekoniecznie. Nie zmienia to faktu, ze znowu wysmażyli bardzo dobry krązek.

[Nasum]

Przesłuchałem ją raptem trzy razy, więc jeszcze za wcześnie by porównywać, ale zgadzam się że wysmażyli doskonały materiał walący trupim odorem, wulgarny, odpychający, ze zwierzęcymi wokalami. Jest i ciężar, i mocniejszy przytup, słychać że nie ścigają się z nikim tylko grają swoje - słuchając tej płyty mam skojarzenia z produkcjami typu Piątek trzynastego. Za każdym razem widz wiedział jaka mniej więcej będzie fabuła, pytanie było tylko w jaki sposób i jakim narzędziem zginie kolejna ofiara, żadnej intelektualnej rozrywki, czy puenty która zmuszałaby do zadania sobie odwiecznego pytania o sens istnienia, chodziło tylko o gore, gołe cycki, hektolitry krwi i krzyki przerażenia. Słuchając tego albumu nie spodziewam się rewolucji stylistycznej, czy unikalnego instrumentarium. Tutaj ma być topornie i ohydnie, ma być słychać chlust wymiocin i być wyczuwalny smród, wszystko okraszone klimatem rodem z horrorów klasy "c" z lat 80-tych. Niby nic takiego, ale w chwili obecnej mało kto tak gra. A jeśli nawet gra, to Autopsy jest najbardziej przekonywujący spośród nich wszystkich.

A ostatni kawałek, czyli autobiograficzny ;-) "Autopsy" zdarł mi szkliwo z zębów i wywrócił łokcie na lewa stronę.

[535]

Tutaj ma być topornie ...

Utwór numer dziewięć, Deep Crimson Dreaming, to przykład "topornego kunsztu" na wokal i perkusję. Oczywiście jeżeli przyjmiemy, że słowa "toporny" i "kunszt" mogą w ogóle funkcjonować obok siebie.