TORTORUM

[Nerwowy]

No i coś na rzeczy jest z Katharsis, bo oni mimo, że w pewnym sensie wpisują się w ten religijny nurt a raczej zostali do niego podpięci przez fanów i dziennikarzy to jednak grają zupełnie inaczej od reszty.

[Lykantrop]

Epigoni zawsze byli, ale jednak o potędze zespołów drugiej fali z Norwegii głównie decydowało, że każdy z nich był indywidualistą i podążał w swoją stronę. Inaczej grali Mayhem, inaczej Darkthrone, jeszcze odmiennie Burzum, romansu BM z melodią szukali Emperor, po stronie szwedzkiej rekordy prędkości chcieli bić Dark Funeral, Setherial... a teraz nie widzę tej potrzeby innowatorstwa i robienia rzeczy po swojemu. Nawet te tzw. post BM to wtórność i tworzenie na zasadzie "im dziwniej tym lepiej", ale i to jest robione pod dyktando i rozwiązania, które wymyślili już wcześniej Neurosis, Wolves in the throne room, Sun o))))), Dodheimsgard i Ved Buens Ende.

No i coś na rzeczy jest z Katharsis, bo oni mimo, że w pewnym sensie wpisują się w ten religijny nurt a raczej zostali do niego podpięci przez fanów i dziennikarzy to jednak grają zupełnie inaczej od reszty.

Podobnie jak z Kaosritual - niby są w tym worze, ale muzycznie to zupełnie inna jakość i ekspresja. To chyba właśnie to, co mi podsunęło myśl kiedy ta religijność rozkwitała - Mayhem na "Ordo..." grali swój black metal po kwasie, Katharsis balansował na krawędzi noise'u i BM rozpiżdżając wszystko dookoła, Funeral Mist robili pełne patologii litanie, a DSO z gracją Zorna próbowali tworzyć nowy testament. To była ta nowa jakość i nadzieja, że historia zatoczyła koło. I w pewnym sensie zatoczyła, ale ja jednak wolę jak ktoś jest leśnym skrzatem i idiotą w pełni tego świadomym, a nie religioznawcą i gnostykiem po lekturze bookletu "FAS".

[COFFIN]

na całą resztę spokojnie można się odlać

Jeśli chodzi o tzw. religijny odłam to owszem - i tak Malign zmiata wszystko;)

nic lepszego raczej się juz w tym gatunku nie pojawi

Śmiem wątpić:)

Podobnie jak z Kaosritual - niby są w tym worze, ale muzycznie to zupełnie inna jakość i ekspresja.

Tu się chyba trochę rozpędziłeś, ale z resztą oczywiście się zgadzam.

[Heretyk]

nic lepszego raczej się juz w tym gatunku nie pojawi

Śmiem wątpić:)

znaczy ze MARE? kurwa, chyba to sprawdzę w końcu

[COFFIN]

To akurat oczywiste, poza tym trzeba było to zobaczyć na zywo. Ale generalnie chodziło mi o to, ze zamiast czekać na chuj wie jaki kolejny, przełomowy materiał wyświechtanej marki, lepiej pogrzebać w piwnicy i w lesie - tam właśnie tkwią takie perły. Jak i u nas. Kurwa, Henbane słyszał?;)

[Heretyk]

To akurat oczywiste, poza tym trzeba było to zobaczyć na zywo. Ale generalnie chodziło mi o to, ze zamiast czekać na chuj wie jaki kolejny, przełomowy materiał wyświechtanej marki, lepiej pogrzebać w piwnicy i w lesie - tam czasem tkwa takie perły właśnie. Jak i u nas. Kurwa, Henbane słyszał?;)

z tym że ja nie narzekam i właściwie na nic nie czekam. kilka najlepszych, starych, norweskich zespołów + Funeral Mist, Marduk, Antaeus i DsO zaspokaja mój głód na black metal

nie, nie słyszałem ;)

[tomder]

No i coś na rzeczy jest z Katharsis, bo oni mimo, że w pewnym sensie wpisują się w ten religijny nurt a raczej zostali do niego podpięci przez fanów i dziennikarzy to jednak grają zupełnie inaczej od reszty.

Pierwsze słyszę , żeby szwaby grali na religijną modłę , w sumie mnie to nie obchodzi - jak ich szufladkują. Kapela jest jedną z lepszych podobnie jak Mare czy Kaosritual.

[COFFIN]

nie, nie słyszałem ;)

No to sprawdź wraz z Mare i zobaczymy;-)

[Plastek]

Podobnie jak z Kaosritual - niby są w tym worze, ale muzycznie to zupełnie inna jakość i ekspresja. To chyba właśnie to, co mi podsunęło myśl kiedy ta religijność rozkwitała - Mayhem na "Ordo..." grali swój black metal po kwasie, Katharsis balansował na krawędzi noise'u i BM rozpiżdżając wszystko dookoła, Funeral Mist robili pełne patologii litanie, a DSO z gracją Zorna próbowali tworzyć nowy testament. To była ta nowa jakość i nadzieja, że historia zatoczyła koło. I w pewnym sensie zatoczyła, ale ja jednak wolę jak ktoś jest leśnym skrzatem i idiotą w pełni tego świadomym, a nie religioznawcą i gnostykiem po lekturze bookletu "FAS".

Sto procent racji, od początku to powtarzam. No, ale tępe kurwy z forum przecież muszą robić sobie laskę jednym głosem, niż dojść taki takich wniosków jak ja czy ty, i banda pedałów pokroju drone czy longinusa będzie bredzić o transgresji, przełamywaniu barier i przyszłości bm w postaci pedalskich dysonansów dla ubogich. Jebać tanich filozofów z cipkami między nogami,

[Heretyk]

kurwa, co za dzień na forum. :D leże na podłodze po raz kolejny :)

[535]

Epigoni zawsze byli, ale jednak o potędze zespołów drugiej fali z Norwegii głównie decydowało, że każdy z nich był indywidualistą i podążał w swoją stronę. Inaczej grali Mayhem, inaczej Darkthrone, jeszcze odmiennie Burzum, romansu BM z melodią szukali Emperor, po stronie szwedzkiej rekordy prędkości chcieli bić Dark Funeral, Setherial... a teraz nie widzę tej potrzeby innowatorstwa i robienia rzeczy po swojemu. Nawet te tzw. post BM to wtórność i tworzenie na zasadzie "im dziwniej tym lepiej", ale i to jest robione pod dyktando i rozwiązania, które wymyślili już wcześniej Neurosis, Wolves in the throne room, Sun o))))), Dodheimsgard i Ved Buens Ende

+185

[Plastek]

No teraz się okaże, że wszyscy tak sądzą, a jadnak każdy bał się wyrazić swoje zdanie w obawie przed forumowymi kolegami zakochanymi w taniej, cebulowej awangardzie religijnego pedalstwa. Typowe dla masterfula.

[535]

Być może, być może. Jednak jeżeli o mnie chodzi to jakoś nie widzę zmiany zdania. Zwykle operuję zaznaczonymi nazwami w kontekście różnego rodzaju black metalowych, czy jak wolisz religijnych nowinek. Nie znajdziesz mnie w grupie modlących się do rzekomo nowatorskich dysonansów DsO.

[Plastek]

I dobrze, piąteczka.

[535]

Za to Esoteric Warfare mi się bardzo podoba. Dlatego, że słyszę tam mnóstwo patentów, które znam i uwielbiam z czasów kiedy DsO siedzieli jeszcze w lesie i polowali na ślimaki.

[Sova]

mam kilka winyli Tortorum - Katabasis DLP. wydanie mega z książeczką w gatefoldzie.
winyle maja lekko nadgnieciony róg, więc sprzedaje je za połowę ceny - 35 zeta plus wysyłka.

malignantvoices@gmail.com
lub allegro:
http://allegro.pl/tortorum-katabasis-dl ... 00169.html" onclick="window.open(this.href);return false;

[Kingu]

albo zwyczajnie scena black metalowa od 7 lat znowu pada na łeb i szyję (przynajmniej na przestrzeni tych lat nie wyszło nic co wywróciłoby mnie do góry nogami), wszystko jakieś takie szablonowe i do bólu schematyczne, a jak nie schematyczne to z kolei próba udowadniania, że jak się posłuchało Dodheimsgard i Ved Buens Ende to już można tworzyć dzieła łamiące scenowe paradygmaty.

Debiut Svarttjern i Tortorum z agresorów, a ostatni KSM z nieszablonów. BAN z siódemkami i Liber osobna liga. Nic nie pada na pysk.

[Only_True_Believers]

Dla mnie to TORTORUM brzmi plastikowo jak kapele z empire records, nie czuje tej agresji o której piszecie, wszystko tutaj jest przewidywalne, wiadomo co za chwile się wydarzy. W małych ilościach dobrze sie tego słucha ale cała płyta męczy. Musze jeszcze raz spróbować a jak nie wejdzie to pogonie płyty.

[Plastek]

Mówisz naturalnie o pierwszej płycie?

[black_lava]

Human Serpent sluchajcie a nie jakis nazioli