THE CAVALERA CONSPIRACY

[KAKAESIAK]

Cavalera ostatnio jara się Full Of Hell i Nails, fajnie jakby to się przełożyło na nowy materiał, ale jak ktoś wyżej napisał, nie wierzę już temu facetowi, przy okazji zapowiedzi każdej swojej płyty nawiązuje do starych czasów czy to Sepultury czy metalu ogólnie a później wychodzi nowoczesna kaka

[Nasum]

Max ma chyba inne pojęcie o grind corze niż ja, stąd też może jęk zawodu i głęboki sceptycyzm, jeśli chodzi o takie zapewnienia, że na najnowszym albumie mają się pojawić elementy tej muzyki.

Ciekawe, że kiedy formował Soulfly, wyczytałem w jednym z wywiadów że zafascynował się nowoczesnym graniem, rege i inne tego typu ustrojstwo, że najnowsze materiały takiego dajmy na to Megadeth nie zagrzeją u niego długo miejsca. Jarał się Linking Park i innymi tuzami brutalnego łojenia, teraz najwidoczniej mu przeszło, tyle że nie potrafi już takiej muzyki pisać, nie ma tam już takiego pazura. Zobaczymy, może tym razem mu się uda.

[harvestman]

Max ma chyba inne pojęcie o grind corze niż ja, stąd też może jęk zawodu i głęboki sceptycyzm, jeśli chodzi o takie zapewnienia, że na najnowszym albumie mają się pojawić elementy tej muzyki.

Ciekawe, że kiedy formował Soulfly, wyczytałem w jednym z wywiadów że zafascynował się nowoczesnym graniem, rege i inne tego typu ustrojstwo, że najnowsze materiały takiego dajmy na to Megadeth nie zagrzeją u niego długo miejsca. Jarał się Linking Park i innymi tuzami brutalnego łojenia, teraz najwidoczniej mu przeszło, tyle że nie potrafi już takiej muzyki pisać, nie ma tam już takiego pazura. Zobaczymy, może tym razem mu się uda.

Przy formowaniu Soulfly nie mógł jarac się Linkin Park ponieważ ten wtedy nie istniał. Jarał się kapelami których członków zapraszał na gościnne na swoich płytach. Korn, Limp Bizkit, Dub War, Deftones i im podobnymi, może się to komuś podobać lub nie ale w 97 roku to były młode, obiecujące kapele które niosły coś nowego. Termin nu metal nie istniał, żaden z tych zespołów na tym etapie nie próbował zaprzyjaznić się na siłę z MTV , było w tym mniej komercyjnego myślenia o muzyce niż w innych wydawanych ówcześnie płytach z ciężką muzyką.

[Nasum]

Całkiem możliwe że nie był to Linking Park, nie śledzę kariery tego zespołu. W każdym razie jak będę miał chwilkę czasu to spróbuję odnaleźć ten wywiad.

Nie wiem kiedy pojawił się termin nu metal, ale podejrzewam że dość szybko, zresztą nie o etykietki tu chodzi. Na samym początku może i nie było to komercyjne ale bardzo szybko takie się stało, jeszcze szybciej stało się to rozwodnione i po prostu słabe.

[Plastek]

LINKIN PARK, L-I-N-K-I-N deklu, tam nie ma g na końcu.

[Nasum]

Dziękuję za uważne czytanie. Posypuję głowę popiołem przyznając się do swojego niedoinformowania, jednocześnie przyznając, że zarówno pisownia jak i twórczość tego bandu kompletnie mnie pierdoli.

[Plastek]

Drobiazg, pozdrawiam.

[Nasum]

Zdrówko, również pozdrawiam.

[harvestman]

Całkiem możliwe że nie był to Linking Park, nie śledzę kariery tego zespołu. W każdym razie jak będę miał chwilkę czasu to spróbuję odnaleźć ten wywiad.

Nie wiem kiedy pojawił się termin nu metal, ale podejrzewam że dość szybko, zresztą nie o etykietki tu chodzi. Na samym początku może i nie było to komercyjne ale bardzo szybko takie się stało, jeszcze szybciej stało się to rozwodnione i po prostu słabe.

Na etapie formowania Soulfly zespołom typu Korn przyklejano łatkę " Psycho metal :) " zgadzam się z tym że z czasem ta muzyka stała się tak mdła i rozwodniona że aż niestrawna. Nie stało się to jednak tak szybko, debiuty tych zespołów to lata 94-95, początek upadku to rok 98 i pierwszy komercyjny sukces Korn, to co było jego konsekwencją to już szczyty żenady. Nagle okazało się że co drugi wokalista był molestowany przez wujka lub kogoś z sąsiedztwa i teraz w ramach terapii musi się wypłakać i wystękać do mikrofonu.

W kwestii Linkin Park, nigdy nie byłem i raczej nie będę odbiorcą takiej muzyki, jednak z ówczesnej prasy wiem że pojawili się w 2001 roku, na plus zaliczam im to że nie podczepili się pod ten żenujący trend o którym pisałem powyżej.

[[V]]

z kronikarskiego obowiązku: nowy utwór



http://www.blabbermouth.net/news/cavale ... streaming/" onclick="window.open(this.href);return false;

[REINHARD IRRUMATOR]

co za brutalność, jakie galopady Igora, toż to nalot dywanowy :)

[moonfire]

Trochę "Dark Ages" Soufly to przypomina. Slayer w riffach, kanonady na bębnach, ale nieco wali nieświeżością.
Posłucham całego albumu, może zaskoczy.

[Nasum]

Na zdjęciu Max chyba zrezygnował ostatecznie z dredów, które w pewnym momencie przypominały bardziej kołtuny bezdomnego niż dredy. Niech się jeszcze ogoli, to bedzie przypominał dawnego Maxa, muzycznie troszkę to przypomina starą Sepulturę, jest traszowo, chociaż pomysły już nie te, nie ma w tej muzyce gniewu, rebelii, frustracji.Na pewno jest to lepsze od tego jego ostatniego projektu, który raczej nie zaskarbił sobie przychylności wsród członków tego forum.

[TheDude]

Pan Max i jego fryzura 'na Komondora' :)

http://metalhangar18.com/wp/ups/2012/02 ... alera_.jpg" onclick="window.open(this.href);return false;

[Żułek]

nie podoba mi sie to coś
bleeeeeeeeeee

[[V]]

http://www.blabbermouth.net/news/cavale ... -unveiled/" onclick="window.open(this.href);return false;

bardzo fajna okładka.czuje niezłą płytę..

[Nasum]

http://www.blabbermouth.net/news/cavale ... -unveiled/

bardzo fajna okładka.czuje niezłą płytę..

Z tą bardzo fajną okładką ironizujesz oczywiście?

[[V]]

http://www.blabbermouth.net/news/cavale ... -unveiled/

bardzo fajna okładka.czuje niezłą płytę..

Z tą bardzo fajną okładką ironizujesz oczywiście?

nie ,podoba mi się. Inaczej wykonana, to mógłby być jakiś dub albo world music..

[Deviant]

Miał być "prawie grind core" wyszło demo In Flames...

[harvestman]

http://www.blabbermouth.net/news/cavale ... -unveiled/

bardzo fajna okładka.czuje niezłą płytę..

Z tą bardzo fajną okładką ironizujesz oczywiście?

nie ,podoba mi się. Inaczej wykonana, to mógłby być jakiś dub albo world music..

Wpisuje się w serię koszmarków które Max fundował nam na ostatnich płytach Soulfly, gdzieś tak od od Omen. Płyty pewnie z ciekawości posłucham, jednak tym razem zrobię to przed zakupem i dopiero po zapoznaniu się z tym materiałem zdecyduję o takowym. Poprzednie dwa albumy to naprawdę srogie rozczarowanie, na dwójce humor poprawiało to koncertowe DVD którego odbioru nie był w stanie zakłócić nawet ultra menelski wygląd Maxa :)