PESTILENCE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- zawlekacz
- w mackach Zła
- Posty: 690
- Rejestracja: 16-10-2007, 17:25
Re: PESTILENCE
zgadzam sie, to byla niepotrzebna reaktywacja... zreszta jak wiekszosc tego typu akcji
nie ma to tamto
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: PESTILENCE
Tak jest. Nudna, wymęczona muzyka, nijak mająca się do szaleństwa pierwotnego Pestilence.
- Najprzewielebniejszy
- zahartowany metalizator
- Posty: 4371
- Rejestracja: 31-12-2001, 18:22
Re: PESTILENCE
i jeszcze te wymeczone okladki...
WINYLE na sprzedaż viewtopic.php?f=25&t=18597&p=1845769#p1845769
Re: PESTILENCE
Po raz kolejny okazało się, że nikt, oczywiście poza "duetem" A, A, nie jest w stanie wrócić po latach i porządnie przypierdolić pozostawiając po sobie zgliszcza i rozkopane mogiły. Z drugiej strony, czy można mieć pretensje, że nie dali rady udźwignąć ciężaru w postaci Malleus Maleficarum i Consuming Impulse?
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: PESTILENCE
Harlequin pisze:Jak dla mnie oni w ogóle wcześniej nie powinni byli wracać.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: PESTILENCE
Bardzo udane płyty. Szkoda, że słuchacze zostali na etapie "Consuming Impulse", kiedy zespół poszedł nieco dalej ;)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: PESTILENCE
Profesor z jakiej okazji nas nawiedził?
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
- Kraft
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1193
- Rejestracja: 24-06-2011, 19:12
Re: PESTILENCE
W końcu głos rozsądku. O ile RM rzeczywiście można było uznać za nasterydowane, głównie z powodu małpich popisów Wildoera, tak chirurgicznie precyzyjne i technicznie transowe Doctrine oraz ewidentnie nawiązujące do korzeni Obsideo to kapitalne płyty. Obawiam się, że dopust boży jest konieczny by to usłyszeć, a większość tutejszych siuśmaków gnije w kloace z Senyszyn i Urbanem.Drone pisze:Bardzo udane płyty. Szkoda, że słuchacze zostali na etapie "Consuming Impulse", kiedy zespół poszedł nieco dalej ;)
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 236
- Rejestracja: 01-01-2014, 21:41
Re: PESTILENCE
masz na myśli autopsy i anathema? musze sprawdzić zatem tych drugich535 pisze:nikt, oczywiście poza "duetem" A, A, nie jest w stanie wrócić po latach i porządnie przypierdolić pozostawiając po sobie zgliszcza i rozkopane mogiły.
- AroHien
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2304
- Rejestracja: 18-06-2007, 19:35
Re: PESTILENCE
Oczywiscie. Zupełnie nie rozumiem tego biadolenia na jakość dwóch ostatnich albumów. No dobra. Okładki są chujowe ;)Drone pisze:Bardzo udane płyty. Szkoda, że słuchacze zostali na etapie "Consuming Impulse", kiedy zespół poszedł nieco dalej ;)
- Self
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2522
- Rejestracja: 03-03-2011, 23:30
Re: PESTILENCE
Ja tam słyszałem tylko te pierwszą po reaktywacji (ma moomenty, ale całościowo nudzi) i Doctrine, którą przesłuchałem z raz-dwa i szybko wyparłem z pamięci. Nie żeby złe to było, ale jakoś specjalnie dobre to też nie. No nic, płakać nie będę, zobaczyłem ich na żywo te 5 lat temu (ci którzy nie widzieli mogą uronić łezkę, bo koncertowo wciąż dawali radę motzno) i tyle mi w zasadzie wystarczy.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 422
- Rejestracja: 05-02-2012, 17:35
- Lokalizacja: Toruń
Re: PESTILENCE
RM jest bardzo dobrym albumem. Im więcej razy się go przesłuchałem, tym lepiej on wchodził.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: PESTILENCE
Bo to jest muzyka do studiowania, a nie do pospiesznego przeżucie i wydalenia.
Ostatnio zmieniony 12-07-2014, 21:02 przez Drone, łącznie zmieniany 1 raz.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Re: PESTILENCE
Jakby nie spojrzeć, Kolego Inżynierze, ten etap był w historii Pestilence, tym najważniejszym i najlepszym. Chyba naturalne jest, że ci, którzy pamiętają, wspominają go najlepiej.Drone pisze:Bardzo udane płyty. Szkoda, że słuchacze zostali na etapie "Consuming Impulse", kiedy zespół poszedł nieco dalej ;)
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: PESTILENCE
To prawda, jednakowoż zrównywanie ich ostatnich płyt z ziemią to newet nie lekka, a potężna przesada. Te płyty potrzebują czsu.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9012
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: PESTILENCE
Otóz to. Aż wstyd, ze Mameli pozwolił na wypuszczenie tak nasterydowanych i przez to słabych kompozycji. Dwójka ok, ale niespecjalnie chce mi sie do niej wracać. Ostatniej nie słuchałem.Kraft pisze:
[...]O ile RM rzeczywiście można było uznać za nasterydowane, głównie z powodu małpich popisów Wildoera
- Phantom
- zaczyna szaleć
- Posty: 197
- Rejestracja: 11-08-2013, 13:30
Re: PESTILENCE
W sumie krzyżyk już postawiłem po RM.Ze Sphere już się męczyłem a reaktywacja dała cień szansy na udany powrót.Cóż pierwsze trzy dzieła to jest ten def który wchłania moje uszy i niech tak pozostanie.
Re: PESTILENCE
Toteż ja osobiście tego nie robię.Drone pisze:To prawda, jednakowoż zrównywanie ich ostatnich płyt z ziemią to newet nie lekka, a potężna przesada.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: PESTILENCE
zdaje mi się, czy jakiś czas temu pisałeś, że nie trawisz tego zespołu?Drone pisze:Bardzo udane płyty. Szkoda, że słuchacze zostali na etapie "Consuming Impulse", kiedy zespół poszedł nieco dalej ;)
- Self
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2522
- Rejestracja: 03-03-2011, 23:30
Re: PESTILENCE
Nie lubi, ale słucha, bo nagrywa znakomite płyty. Czego tu nie rozumiesz? :D
A chuj, zrobię sobie dziś dzień z Pestilence i zobaczymy, jak mi się widzą obecnie ich albumy. Bo to zespół dla mnie wyjątkowy, mało który bowiem ma u mnie takie wzloty i upadki - pomnikowe dwa pierwsze albumy, trójka za którą nie przepadam, bardzo dobre Spheres, mające zajebiste momenty Resurrection Macabre i takie sobie Doctrine (ostatniej nie słyszałem).
Spheres to oczywiście bardzo dobra płyta. To jest właśnie taki album z kategorii "potrzebuje czasu". W przypadku takiego RM czas nie zrobił w moim przypadku różnicy. Ba, nawet zadziałał odwrotnie - po początkowych niemalże zachwytach stwierdziłem, że ta płyta jako całość jest po prostu przeciętna.Phantom pisze:W sumie krzyżyk już postawiłem po RM.Ze Sphere już się męczyłem a reaktywacja dała cień szansy na udany powrót.Cóż pierwsze trzy dzieła to jest ten def który wchłania moje uszy i niech tak pozostanie.
A chuj, zrobię sobie dziś dzień z Pestilence i zobaczymy, jak mi się widzą obecnie ich albumy. Bo to zespół dla mnie wyjątkowy, mało który bowiem ma u mnie takie wzloty i upadki - pomnikowe dwa pierwsze albumy, trójka za którą nie przepadam, bardzo dobre Spheres, mające zajebiste momenty Resurrection Macabre i takie sobie Doctrine (ostatniej nie słyszałem).