Carcass - 13.09.2014 - Warszawa, Progresja

[Mort]

Działo się. Koncert był bardzo dobry. Najlepiej bawilem się przy piosenkach z trzech pierwszych płyt. Genital Grinder miażdżył kutasa z jajami.

[Nasum]

Żałuję że mnie nie było.....

[KAKAESIAK]

Będę! Tym razem w czarnym t shirtcie z napisem Thieves of N.Y.

ta koszulka niszczyła obiekty, gdzie żeś ją dorwał, chyba z butiku od Jacykowa

a tak na poważnie, to Carcass w porządku tylko mogli sobie darować granie kawałków ze Swansong, jednak na żywo (i nie tylko) w starciu z Bolt Thrower, Benedction i Napalm Death przegrywają

[Harlequin]

Będę! Tym razem w czarnym t shirtcie z napisem Thieves of N.Y.

ta koszulka niszczyła obiekty, gdzie żeś ją dorwał, chyba z butiku od Jacykowa

a tak na poważnie, to Carcass w porządku tylko mogli sobie darować granie kawałków ze Swansong, jednak na żywo (i nie tylko) w starciu z Bolt Thrower, Benedction i Napalm Death przegrywają

Na serio tak uważasz?

Tanderwarg - duzo gwiazdorzyli, troche obituara ,na swolnieniach i bardziej podniosłych momentach amon amarth. Ot, mozna było posłuchac

Hazael - uswiadomiłem sobie, ze ich muzyka mi się nie podoba, a wokal brzmiał jakby koles miał zaparcie. niemniej na scenie wygladało to dobrze. Orbitalne szaleństwo GelO było punktem kulminacyjnym.

Carcass - nie wiem, czemu kolega Kakaesiak narzekał, bo ja ostatni raz sie tak wyskakałem chyba na Accept we Wrocku w 2011. Corporal zagrany 2 x szybciej miazga. Przy 'Reek of Putrefaction" i "Ruptured In Purulence" miałem kisiel w gaciach, "Genital grunder" super, "Heartworkowy" bis klasa sama w sobie. W przeciwieństwie do Kakaesiaka, uwazam, że owe rokendrolowe fragmenty na czele z "Keep On rotting..." bardzo dodały animuszu publice. To w koncu koncert i zabawa. Generalnie napierdalałem pod sceną w imie flaków. Dziś mam akordeon z kręgosłupa i czuje bardziej srogi wpierdol niż po przebiegnieciu 10km.

Ale ja nie jestem obiektywny, bo dla mnie Carcass to Carcass. kiedy trzeba było czułem klimat flaczków gnijących od blisko 30 lat. Nie widziałem Bolt Thrower, ale póki co ten gig Carcass bardziej mnie rozpierdolił niż Napalm Death i Benedicton, które widziałem.

Pozdro dla kolegów Konopnickiego, Wołoszańskiego Klemensa, Mańka, Gela i Morta.

[Mort]

Będę! Tym razem w czarnym t shirtcie z napisem Thieves of N.Y.

ta koszulka niszczyła obiekty, gdzie żeś ją dorwał, chyba z butiku od Jacykowa

Trzeba było podejść i powiedzieć 'cześć Mort'.

[Drone]

Koncert był bardzo dobry, ale brzmienie kulało. Za mało selektywne brzmienie gitar i przede wszystkim za głośno. Dziś mam jeszcze świst w uszach.

[Gore_Obsessed]

Liczy się tylko jedno - widziałem "Reek of putrefaction" na żywca!
Tak samo mistyczne przeżycie jak "Suffer the children" w Krakowie w 2010.

[Harlequin]

Koncert był bardzo dobry, ale brzmienie kulało. Za mało selektywne brzmienie gitar i przede wszystkim za głośno. Dziś mam jeszcze świst w uszach.

Był i sie nie przywitał.. noszzz ;)

[Nasum]

Będę! Tym razem w czarnym t shirtcie z napisem Thieves of N.Y.

ta koszulka niszczyła obiekty, gdzie żeś ją dorwał, chyba z butiku od Jacykowa

Trzeba było podejść i powiedzieć 'cześć Mort'.

Chciałem podejść podczas koncertu Disgorge, ale po amerykanach gdzieś zniknąłeś mi sprzed oczu, a potem to już skupiłem się na Cryptopsy.

[KAKAESIAK]

Będę! Tym razem w czarnym t shirtcie z napisem Thieves of N.Y.

ta koszulka niszczyła obiekty, gdzie żeś ją dorwał, chyba z butiku od Jacykowa

Trzeba było podejść i powiedzieć 'cześć Mort'.

Trzeba było, ale wtedy bym musiał cofnąć się na sam koniec stuosobowej kolejki, a właśnie zaczął się montować na scenie Hazael.

[Maria Konopnicka]

Koncert był bardzo dobry, ale brzmienie kulało. Za mało selektywne brzmienie gitar i przede wszystkim za głośno. Dziś mam jeszcze świst w uszach.

Był i sie nie przywitał.. noszzz ;)

Też jestem w szoku! :)

[Drone]

Koncert był bardzo dobry, ale brzmienie kulało. Za mało selektywne brzmienie gitar i przede wszystkim za głośno. Dziś mam jeszcze świst w uszach.

Był i sie nie przywitał.. noszzz ;)

Też jestem w szoku! :)

No nie widziałem Was, za dużo ludzi było. Tylko Maniuś mi gdzieś mignął podczas koncertu. ;)

[Harlequin]

Orbitalnego Gela na Hazaelu nie dostrzec to hańba ;) Manius potwierdzi ;)

[gelO]

Nie był na Hazael to nie widział :D Szyja z zawiasów mi wypadła :(

[KAKAESIAK]

Hazael bdb koncert, podobnie jak przed Possessed, Carcass również, przed koncertem przekonałem się do "Heartwork" a po koncercie do ostatniiej płyty, która mistrzowska nie jest, ale fajnie się jej słucha

[Harlequin]

Hazael bdb koncert, podobnie jak przed Possessed, Carcass również, przed koncertem przekonałem się do "Heartwork" a po koncercie do ostatniiej płyty, która mistrzowska nie jest, ale fajnie się jej słucha

No własnie tez powoli przekonuje sie do ostatniej. Chamsko wpada w ucho.

[Block69]

Bardzo fajna jest.

[gelO]

Zgadza się, dużo jej słuchałem w ciągu ostatniego tygodnia. Za każdym przesłuchaniem podoba się coraz bardziej, a porównania do Arch Enemy są śmieszne.

[Raagoon]

Od początku twierdziłem że dobry album. Lepiej późno pozbyć się śmiesznych uprzedzeń, niż wcale.

[KAKAESIAK]

tak dla ścisłości setlista z tego koncertu :

Buried Dreams
Incarnated Solvent Abuse
(A Congealed Clot of Blood intro) / Cadaver Pouch Conveyor System
(Noncompliance to ASTM F 899-12 Standard intro) / This Mortal Coil
Reek of Putrefaction
The Ganulating Dark Satanic Mills
Unfit for Human Consumption
Genital Grinder / Pyosisfied (Rotten to the Core) / Exhume To Consume
Keep On Rotting in the Free World
Captive Bolt Pistol
Corporal Jigsore Quandary / The Sanguine Article
Ruptuled in Purulence / Heartwork