GOAT - voodoo ze Szwecji

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: GOAT - voodoo ze Szwecji

25-12-2012, 10:08

Początkowo też miałem takie wrażenia, ale wnikliwa analiza i obudzenie w sobie wewnętrznego Murzyna przez duże M pozwoliło docenić wagę tego matexu.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Glene
weteran forumowych bitew
Posty: 1643
Rejestracja: 03-12-2009, 22:45

Re: GOAT - voodoo ze Szwecji

25-12-2012, 11:18

On jest dobry ale gdzie temu albumowi do płyt Kuti'ego, Manu Dibango czy Orchestre Poly-Rythmo De Cotonou. To nie ten poziom transu i rytmiki. Wszystko jest bardzo rockowe. Album jest dobry miejscami bardzo dobry, ale moglby byc lepszy :D
SCREAMBLOODYGORE
weteran forumowych bitew
Posty: 1325
Rejestracja: 27-08-2011, 20:35

Re: GOAT - voodoo ze Szwecji

17-01-2013, 22:43

dwa pierwsze odsłuchy za mną... fajna muza ale dłuższej znajomości chyba nie przewiduję... mnie się kojarzy z DEAD CAN DANCE - Spiritchaser...
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: GOAT - voodoo ze Szwecji

18-01-2013, 16:17

A ja dochodzę do wniosku, że ta płytka jest po prostu GENIALNA. A pomyśleć, że początkowo wydawała mi się pretensjonalnym brzdęgoleniem - jednak głos obiektywizmu huczał w moim wnętrzu i nakazywał zrewidować te żałosne przypuszczenia.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

18-01-2013, 18:27

Drone pisze:A ja dochodzę do wniosku, że ta płytka jest po prostu GENIALNA. A pomyśleć, że początkowo wydawała mi się pretensjonalnym brzdęgoleniem - jednak głos obiektywizmu huczał w moim wnętrzu i nakazywał zrewidować te żałosne przypuszczenia.
no prośba, przecież ten mateirał wchodzi od pierwszego przesłuchania.
Coś tam było! Człowiek!
byrgh
zahartowany metalizator
Posty: 6044
Rejestracja: 09-09-2010, 00:01

Re: GOAT - voodoo ze Szwecji

18-01-2013, 18:45

Lykantrop pisze:Tak zastanawiam się czy ten powierzchowny eklektyzm nie powoduje, że ta płyta w gruncie rzeczy jest płytka jak kałuża, która ma zadatki na bycie stawem. Dobrze się tego słucha, ale coś mi w "World Music" nie pasuje. Nie wiem jeszcze co, ale dojdę do tego.
otóż to - jest miałka. jest to jakaś forma fenomenu ale fenomenu ciekawostki, muzycznie jest przerostem formy nad treścią, zbyt mało treści w treści, zbyt dużo abstrahujących momentów, jakby przełomowe dzieło sztuki, które odświeża/wyznacza formułę/nowy szlak, ale bez głowy lub nogi, modułów, które nieumyślnie pominięto, a stanowiły klucz i wymagały na domiar złego dużej dozy pietyzmu. przyjemnie się słucha, "patrzy" (by nie rzec zbyt przyjemnie), ale nie wzbudza emocji adekwatnych do próby przekazu
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

18-01-2013, 18:55

byrgh pisze:
Lykantrop pisze:Tak zastanawiam się czy ten powierzchowny eklektyzm nie powoduje, że ta płyta w gruncie rzeczy jest płytka jak kałuża, która ma zadatki na bycie stawem. Dobrze się tego słucha, ale coś mi w "World Music" nie pasuje. Nie wiem jeszcze co, ale dojdę do tego.
otóż to - jest miałka. jest to jakaś forma fenomenu ale fenomenu ciekawostki, muzycznie jest przerostem formy nad treścią, zbyt mało treści w treści, zbyt dużo abstrahujących momentów, jakby przełomowe dzieło sztuki, które odświeża/wyznacza formułę/nowy szlak, ale bez głowy lub nogi, modułów, które nieumyślnie pominięto, a stanowiły klucz i wymagały na domiar złego dużej dozy pietyzmu. przyjemnie się słucha, "patrzy" (by nie rzec zbyt przyjemnie), ale nie wzbudza emocji adekwatnych do próby przekazu
Jaka bzdura, przecież ten materiał jest doskonale wyważony. Masz tam wszystko kraut, afrobeat, psychodelię, tyle, że świetnie dopracowane i spojone w 40 minut. Właściwie każdy numer mógłby być pomysłem na osobną płytę i to jest właściwie zaleta tego krążka. Z jednej strony mnogość inspiracji, przy której niejeden retro band by się wykoleił, a z drugiej klarowne połączenie zestawu, który płynie i pięknie się zapętla.
Coś tam było! Człowiek!
byrgh
zahartowany metalizator
Posty: 6044
Rejestracja: 09-09-2010, 00:01

Re: GOAT - voodoo ze Szwecji

18-01-2013, 18:58

powierzchownie tych krautów, tego afrobeat, tej psychodela świetnie się słucha, ale brakuje mi tu spoiwa, ścieżki powstałe w zupełnie różnych estetycznie egzotykach, kolejno nałożone, bez szlifu.

zapętlenie z kolei nie jest wyznacznikiem TAKIEJ jakości, właściwie żadnej jakości, którą próbujecie przeforsować :) no ja tak to widzę, bez analiz, intuicyjnie
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

18-01-2013, 19:00

byrgh pisze:powierzchownie tych krautów, tego afrobeat, tej psychodela świetnie się słucha, ale brakuje mi tu spoiwa, ścieżki powstałe w zupełnie różnych estetycznie egzotykach, kolejno nałożone, bez szlifu
no przeca dlatego właśnie "World Music". Idealnie oszlifowany debiut.
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: GOAT - voodoo ze Szwecji

01-03-2013, 21:05

To celebrate this years Record Store Day, Rocket are excited to announce the release of two limited edition 12”s containing exclusive remixes of Goat’s 'Run To Your Mama'.

Run To Your Mama was seen by many as one of the standouttracks off Goat's debut album 'World Music'. Which makes it a perfect choice to give to a selection of artists that we admire and invite them to explore Goat’s voodoo grooves, to twist and turn them into something new.

Vol.1 starts with a subtle but very effective mix by West Country noisegazers Thought Forms, who add washes of cello and bird song to the original track. Following them is Not Not Fun’s High Wolf who stamps his recognisable looped drones all over his reimagination. Redg Weeks, Geoff Barrow’s right hand man at Invada Records is up next and he takes the tracks repetitious groove to create a formidable mix. Then we have The Horrors’ Tom Furse who finds a glam stomp in the track and runs with it. Finally on Vol.1 we have fellow Rocket musicnaughts Teeth of the Sea who create a high energy mix which turns the track into something akin to Xtrmntr era Primal Scream.

The mighty Gnod team up with fellow Manchester producer Raikes Parade for the first remix on Vol.2, together they create a unexpectedly poppy dance track. Following that the legendary DJ and crate digger Cherrystones deconstructs the original track into a mass of industrial beats and echoed vocals. Leeds psych band Hookworms turn the track into a fuzzed out soundscape that calls to mind the fuzzy sounds of Spacemen 3. The last track on Vol.2 is by cosmic disco collective Cage & Aviary who turn it into a great dubbed out, early 90’s ‘Acid house’ dance floor filler.

Full track list is:

VOL.1:
---------
01 THOUGHT FORMS – MOUNTAIN THUMBS MIX
02 HIGH WOLF – RUN DUO MIX
03 REDG WEEKS – RE-WORK MIX
04 TOM FURSE (THE HORRORS) – EXTRAPOLATION MIX
05 TEETH OF THE SEA – GREATEST OF ALL TIME MIX

VOL.2
---------
01 GNOD AND RAIKES PARADE – MAMA SKY MIX
02 CHERRYSTONES – OTHER WORLDS MIX
03 HOOKWORMS – RADIO TOKYO MIX
04 CAGE & AVIARY – SWAMP OUT MIX

These two 12”s are limited to 2000 copies on blue vinyl and will not be repressed. They are ONLY available via your local Record Shop, we at Mission Control are not stocking them and won't have copies to sell or save.

http://rocketrecordings.blogspot.co.uk/ ... y.html?m=1
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: GOAT - voodoo ze Szwecji

15-08-2014, 22:45

Jak się Państwu podoba nowa płyta "Commune"? Bo mi bardzo.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Wuja
postuje jak opętany!
Posty: 408
Rejestracja: 15-10-2012, 21:44

Re: GOAT - voodoo ze Szwecji

16-08-2014, 22:46

Odrobinę mniej niż debiut, aczkolwiek to nadal solidna pozycja.
I didn't hear voices. It was a conscious decision on my part.
Hollowman
w mackach Zła
Posty: 815
Rejestracja: 28-12-2010, 13:53
Lokalizacja: Warszawa

Re: GOAT - voodoo ze Szwecji

17-08-2014, 01:07

Dużo bardziej niż debiut, czekam na CeDe
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8958
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: GOAT - voodoo ze Szwecji

17-08-2014, 10:09

Wuja pisze:Odrobinę mniej niż debiut, aczkolwiek to nadal solidna pozycja.
+1
Awatar użytkownika
Lykantrop
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8015
Rejestracja: 23-12-2009, 17:51

Re: GOAT - voodoo ze Szwecji

17-08-2014, 10:56

Nie rzuca na kolana, ale fakt faktem - poziomem to bije na łeb i szyję sporo kału którym zalewany jest rynek.
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

17-08-2014, 13:59

jak do jedynki wracam regularnie, tak drugą płytę przesłuchałem kilka razy i... jest ok, ale gdzieś mi ten "świeży" duch muzyki zaginął. Czekam na CD, może zaskoczy po jakimś czasie.
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
Glene
weteran forumowych bitew
Posty: 1643
Rejestracja: 03-12-2009, 22:45

Re: GOAT - voodoo ze Szwecji

17-08-2014, 20:59

Plyta jest swietna, sporo lepsza od debiutu. Slychac, ze lepiej czuja sie w podrabianiu Shankara niz Kutiego. Sporo wycieczek w mistyczne rejony, niemieckiego programu kosmicznego nadzorowanego przez Amon Duul II czy loty w stylu Suicide z acid rockowym paliwem. Oczywiscie teraz polecieli w inne rejony, ale zachowali swa tanecznosci plus teraz pieszcza bardziej, glebsze stany swiadomosci.
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

13-10-2014, 22:32

No i niestety cały mistycyzm chuj strzelił. Kompletnie nie mogę się do nowej przekonać, za dużo rzemieślniczego retropitolenia, które powinienem przecież uwielbiać bo jak Glene (właśnie, co z nim?) zauważył, sporo jest nawiązań do Amon Dull II, Guru Guru, czy nawet Agitation Free, ale no nie zachwyca to kompletnie. Jak debiut zaskakiwał zróżnicowaniem, tak tutaj zbyt dużo oczywistych cytatów się pojawia. Za bardzo to wszystko podręcznikowe.
Coś tam było! Człowiek!
streetcleaner
rasowy masterfulowicz
Posty: 2224
Rejestracja: 11-04-2006, 09:36

Re: GOAT - voodoo ze Szwecji

16-10-2014, 00:05

Mam identyczne zdanie, płyta jak z maszynki do robienia krautów, słuchając ciągle myślę o poprzedniczce. Jednak więcej hitów i afrobitów!
Awatar użytkownika
manieczki
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12171
Rejestracja: 25-07-2010, 03:07

Re: GOAT - voodoo ze Szwecji

02-08-2015, 18:28

https://iliveforonedollaraday.wordpress ... e-for-fun/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ODPOWIEDZ