SLIPKNOT

[H-K44]

Ach te Wasze uprzedzenia. :-D
Na szczęście nie przeszkadza mi to w słuchaniu "5". ;-)

Dziwny masz świat. Jak nie sentymenty to uprzedzenia. Kurwa tak ciężko zrozumieć, że ten album jest po prostu chujowy i ludzie mają prawo i podstawy tak uważać i nie trzeba im kurwa imputować zaraz jakichś uprzedzeń, sentymentów i innych gówien?

Okay, okay, dłużej kopii kruszyć nie zamierzam.
Wracam do słuchania. ;-)

temat zamknięty do odwołania, rada nadzorcza jednogłośnie ustaliła ,że nowy album jest chujowy i afiszowanie się z swoją sympatią względem tegoż produktu jest zdecydowanie passe

No i wszystko jasne. Prawie zawsze jestem "pod prąd". ;-)

[hcpig]

'Cluster' akurat jest jeszcze znośny bo ma resztki tej pierwotnej agrsji i taki fajny industrialnometalowy posmak ale generalnie największy problem tych niby wkurwionych numerów od Vol.3 w górę to zniszczenie proporcji zawartych na 'Iowa' - tam było słychać idealnie wyważony tygiel nu-metalu, groove, hc i death metalu (tak death metalu cokolwiek by sobie metalowce nie pierdoliły pod nosem), a potem praktycznie rypali tylko ten nu-metal już bez deathowego pierwiastka.

[Sineater]

'Cluster' akurat jest jeszcze znośny bo ma resztki tej pierwotnej agrsji i taki fajny industrialnometalowy posmak ale generalnie największy problem tych niby wkurwionych numerów od Vol.3 w górę to zniszczenie proporcji zawartych na 'Iowa' - tam było słychać idealnie wyważony tygiel nu-metalu, groove, hc i death metalu (tak death metalu cokolwiek by sobie metalowce nie pierdoliły pod nosem), a potem praktycznie rypali tylko ten nu-metal już bez deathowego pierwiastka.

Kiedyś ktoś mi naopowiadał o tym rzekomym death metalu w Slipknot i zmarnowałem prawie pół godziny życia na słuchanie "Iowa"... To że pierwsze kilkanaście piosenki to blast i koleś wrzeszczy nie czyni jeszcze death metalu. Potem już tylko niesko strojona gitarka, rytmy do poskakania i madafaka, madafaka, a nie death metal, koleżko (ale w sąsiednim temacie o Machine Head masz całkowitą rację)

[Plastek]

No, i pedały ze Slipknot są jeszcze z MTV przecież! Taki pseudometal dla kinder metali! Nie ma tak żadnego death metalu tylko pop dla kinder metali!

[Drone]

Nie szkoda wam czasu na ten zespół?

[Plastek]

Nie, ale na ciebie tak godna politowania pedalska spierdolino.

[SCREAMBLOODYGORE]

Kiedyś ktoś mi naopowiadał o tym rzekomym death metalu w Slipknot i zmarnowałem prawie pół godziny życia na słuchanie "Iowa"... To że pierwsze kilkanaście piosenki to blast i koleś wrzeszczy nie czyni jeszcze death metalu. Potem już tylko niesko strojona gitarka, rytmy do poskakania i madafaka, madafaka, a nie death metal, koleżko (ale w sąsiednim temacie o Machine Head masz całkowitą rację)

To już śmierdziało od samego początku tzn od czasu gdy zaczął ich promować koleś który wykoślawił muzę Morbid Angel. Zaorać!

[Sineater]

No, i pedały ze Slipknot są jeszcze z MTV przecież! Taki pseudometal dla kinder metali! Nie ma tak żadnego death metalu tylko pop dla kinder metali!

Mimo że masz całkowitą rację, nie musisz się tak ekscytować.

[Plastek]

A ty możesz wyżreć mi rodzyny kulawy gibonie z infekcją kolana i fistulą odbytową, w tym wypadku nie będzie mi nawet przeszkadzać, że jesteś głupi i tępy jak łopata którą mój dziadek ładował gnój.

[Sineater]

Mimo że twoja oferta jest całkiem interesująca, nie musisz się tak ekscytować.

[Plastek]

No bardzo się ekscytuję, bo dawno nie widziałem takiego tępego chuja jak ty śmieciu:)

[Drone]

Plastek, przynudzasz :)

[Plastek]

Myślę, że jesteś zbyt głupi, żeby zrozumieć co piszę głupia cioto:)

[Drone]

Jakoś to twoje obrażanie nie robi na nikim wrażenia. Jesteś folklorem :)

[Plastek]

A ty skurwiałą ciotą, wole już folklor niż takie zero jak ty knurze:)

[Drone]

Jesteś niewyluzowany :)

[Plastek]

Bardzo jestem wyluzowany, tylko ty jesteś zbyt tępy i za mało męski by to zobaczyć.

[harvestman]

ładnie, ładnie, może przed następną wymianą poglądów wymienicie się telefonami, rozmowa nabierze dynamiki, nie będzie trzeba długo czekac na jakże cięte i riposty i do tego zaoszczędzicie innym czytania tych waszych złotych myśli :)

[hcpig]

Kiedyś ktoś mi naopowiadał o tym rzekomym death metalu w Slipknot i zmarnowałem prawie pół godziny życia na słuchanie "Iowa"... To że pierwsze kilkanaście piosenki to blast i koleś wrzeszczy nie czyni jeszcze death metalu. Potem już tylko niesko strojona gitarka, rytmy do poskakania i madafaka, madafaka, a nie death metal, koleżko (ale w sąsiednim temacie o Machine Head masz całkowitą rację)

Nienienią są blasty, są riffy, w 'Left Behind' jest nawet rip-off riffu Carcass (teraz mi wyleciało z głowy którego numeru) tyle że z całości nie ma wychodzić death metal tylko konglomerat deathu, groove, hc itp. i tak też jest.

[Plastek]

On jest zbyt tępy żeby to pojąć. Nie tłumacz.