Morbid Angel z „Covenant” na 3 koncertach w Polsce

[Phantom]

Punktualnie ale z malymi problemami technicznymi gdzie nalezy pochwalic technicznych za szybka reakcje;)
Niedosyt czuje dosc spory bo koncowke a wlasciwie set mogli by wydluzyc.
Klimat i frekwencja dopisala

[Nasum]

Jak długo grali? Półtorej godziny?

[mistrzsardu]

W Gdańsku grali chyba ok.70 minut w porywach 80, ale za to jak zajebali. Wspaniały koncert widać, że są w formie.

[Phantom]

Ok 80 min dobrej zabawy z malymi przerwami na zaczerpniecia tlenu;)
Set lista wczesniej podana zgodna 100% bez zmian.

[Headcrab]

Jeżeli bez zmian to chyba mam słabą pamięć, bo nie przypominam sobie by Existo Vultore grali. Po co Trey zmieniał gitarę co jeden kawałek?

[Nasum]

Po co Trey zmieniał gitarę co jeden kawałek?

Może chciał się pochwalić? Bo wątpię by co kawałek mu się rozstrajała.

[Silent_Sea]

Po co Trey zmieniał gitarę co jeden kawałek?

Może chciał się pochwalić? Bo wątpię by co kawałek mu się rozstrajała.

Trey jest wirtuozem i jak GRA to struny się wyciągają, ot co .

PS. Mordy w kubeł w klubie - żadnego " nie zmieniaj gitar tylko graj " itp, bo koncert może się szybko skończyć ;)

[Nasum]

Trey uzna taką wypowiedz za obraźliwą i szowinistyczną i wyjdzie. W końcu jak się gra w ikonie death metalu to można mieć takie fanaberie ;-)

[Kurt]

Może po prostu różne utwory są w różnych strojach i po to mu różne gitary? :) Na pewno God of Emptiness jest grane na kurewsko niskim stroju.

[Żułek]

80 minut miazgi

CC może się schować :)

[535]

80 minut miazgi

CC może się schować :)

Pierwszy raz widziałeś Morbid Angel?

[Żułek]

trzeci :) ale CC pierwszy ;)

[Nasum]

Szkoda że nie grają razem, to by dopiero była rzeź.

[Pteroczłek]

Jak dla mnie koncert nie należał do specjalnie udanych (nigdy nie daruję Norwegowi zjebania Rutanowego sola w "Ageless, still I am"), ale mimo wszystko udało się w końcu usłyszeć "Lion's den" na żywo, a to już coś.

Najważniejsze jednak, że po koncercie udało mi się pogadać z Treyem nie tylko o szczurach biegających po kanciapie, w której chłopaki pomieszkiwali w połowie lat 80, niegraniu "Invocation of the Continual One" i plotkach na temat tego co obecnie porabiają Tucker i Rutan, ale także o przyszłości MA - jeżeli chociaż część z tego co mówił się sprawdzi, to przyszły rok może obfitować w ciekawe wydarzenia ;)

Jak to mawiał klasyk - wypatrujcie znaków! :)

[Riven]

niegraniu "Invocation of the Continual One"

jak wytlumaczyl ten karygodny blad? :)

[Pteroczłek]

Dyplomatycznie - brakiem Tuckera w składzie :) Trzeba było jednak widzieć jak mu się oczy zaświeciły na wspomnienie tego tytułu :) Sporo było gadane o "Formulas..." i "Gateways..." i ogólnie wygląda na to, że Trey ma sentyment do tych płyt :)

[Riven]

To niech zmusi Dawida żeby nauczyl się tekstów bo formulas a szczególnie ten numer to arcydzieło ;)

[535]

trzeci :) ale CC pierwszy ;)

Czułem, że gdzieś jest jakiś "problem".

[z w i e r z e]

Że lepiej, że gorze, że hajs się musi zgadzać, że ostatnie płyty chujowe - zawartość kupy w kupie... A ja po drugim kawałku musiałem iść zmienić gacie! (tego co zjebał wokal w Rapture powinno się spalić na stosie) ;-) Było zajebiście OK.

[z w i e r z e]

przyszły rok może obfitować w ciekawe wydarzenia ;)
Jak to mawiał klasyk - wypatrujcie znaków! :)

Groźnie to zabrzmiało! ;-) Teraz się będę zastanawiał! Weź no coś napisz! ;-)

Mówił co z Sandovalem po odnalezieniu Jezusa?