HobGoblin pisze: Oto kapela z Izraela
Fragment wywiadu z Ashmedim, pytanie brzmiało: jak to jest być chyba jedyną kapelą ze Świetego Miasta?
" To z pozoru dziwne uczucie, lecz dla nas całkowicie naturalne. Graliśmy tam przez wiele lat i dopiero w 1998 roku przeprowadziliśmy sie do Holandii. Mimo to wciąż jesteśmy uważani za grupę z Jerozolimy. (...) Wkurza mnie natomiast, gdy ludzie mówią o nas jako kapeli izraelskiej. Nie jesteśmy taką, bo nie mamy izraelskich korzeni(...)"
Nie jesteście izraelitami ani żydami, ani arabami więc kim?
" We mnie płynie krew armeńska. Basista jest z Ukrainy, ale dziś tez mieszka w Holandii. (...) Drugi gitarzysta jest w połowie Syryjczykiem, a w drugiej Palestyńczykiem. (...) Stary perkusista był też ormiańskiego pochodzenia, ale - jak wiadomo - od 1999 roku gramy z Proscriptorem z Absu, który jest Teksańczykiem."
To dość stary wywiad, bo przeprowadzony po premierze "Sphynx", więc skład pewnie się zmienił, ale nazywanie ich kapelą z Izraela jest sporym uproszczeniem. rację tez miał @Conflaglator że ich rodziny wyrosły w tradycji chrześcijańskiej.