AMON - bracia Hoffman kontratakują!

[Nasum]

Fajnie że napisali nowe kawałki, fajnie że tak szybko, pewnie fajnie że płyta bedzie szalenie dobrze dostępna... kurde, no co jest z tym zespołem? Jak usłyszałem, że wracają do swego pierwotnego Amon spodziewałem się, że zbiorą się szybko do kupy, nagrają album, pojadą w trasę i będą poważną konkurencją dla swoich byłych kolegów. Nagranie debiutu nieco im zajęło, o spierdolonej dystrybucji już pisano, sama muzyka jakoś mnie nie przekonała, po wydaniu pierwszej płyty jakoś cisza o nich była, czasem coś tam wyrzygali na Bentona na Facebooku i to wszystko. Jakoś niespieszno im przypomnieć światu o sobie. Jeśli w przyszłym roku wydadzą płytę to ją przesłucham, ale jeżeli nagranie przedłuży się o kolejny rok, to położę na nich lachę, i niech sobie nagrywają płyt, ile chcą, ale chyba mojego zainteresowania nie uświadczą.

[KAKAESIAK]

Byliby konkurencją gdyby zamiast sami wydawać swoją płytę z marnym skutkiem (wiadomo jakie były problemy z jej dostaniem), podpisali papiery z sensowną wytwórnią (nie wierzę, że brak było ofert), która by po pierwsze pomogła w promocji, dała możliwość nagrania płyty w sensownym studiu (na obecne standardy oczywiście) a po drugie pchnęła ich na trasę do innych państwa aniżeli USA. A tak jest tylko pierdolenie i chyba chęć jak największego zgarnięcia kasy dla siebie a chyba chodziło w tej kapeli o to żeby pokazać że cały czas potrafią pierdolnąć z grubej rury przy okazji dając pstryczka Benonowi i spółce.

[KAKAESIAK]

AMON UPDATE, THERE WILL BE A WORLD TOUR 2015 MY FRIENDS!!!

[TheDude]

Podniecacie się a ten album AMON to nic wyjątkowego. Klasyczny wpierdol, fajnie zrealizowany nic więcej.

[Nasum]

Ciekawe czy na koncertach też grają kawałki Deicide. A jesli chodzi o ich tournee po świecie - nie czekam na ich występ. Jakoś coraz bardziej odchodzi mi ochota by ich słuchac.

[flow]

Amon=Deicide w średniej formie.
Kolejny średniak jakich setki plus znane nazwiska.

[KAKAESIAK]

Ciekawe czy na koncertach też grają kawałki Deicide.

przecież to oczywiste że grają w innym wypadku ich koncert trwałby 30 minut

Amon=Deicide w średniej formie.
Kolejny średniak jakich setki plus znane nazwiska.

i tak lepszej aniżeli obecnie Deicide

[Nasum]

Właśnie takie akcje mnie lekko drażnią. Wiem, że mają prawa autorskie do tych utworów, ale skoro zdecydowali się tworzyć pod nowym szyldem, niechaj pokażą na co ich stać, tym bardziej że tak bardzo się odgrażali Bentonowi i Asheimowi. Podobnie Max Cavalera gra utwory Sepultury czy to na koncertach Cavalera Conspiracy czy Soulfly - jest to jakieś tam wypełnienie czasu, ale też chyba brak wiary w siłę nowych kawałków. Jeden utwór zrozumiem, ale nie w proporcji pół na pół.

[flow]

Amon=Deicide w średniej formie.
Kolejny średniak jakich setki plus znane nazwiska.

i tak lepszej aniżeli obecnie Deicide

Ich debiut stoi na wysokości Scars nie wyżej.Typowy death metal z drugiej ligi.

[Najprzewielebniejszy]

pierwsze europejskie klepanie AMON - LIAR IN WAIT
http://allegro.pl/amon-liar-in-wait-1-w ... 20652.html" onclick="window.open(this.href);return false;

[Nasum]

Chyba nie doczekam się informacji że zdecydowali ruszyć dupy i nagrać coś nowego... z drugiej strony chyba juz mało kto na coś takiego czeka...

[Godplayer]

Ja nie czekam, ale jak ktoś szuka jedynki to tutaj > http://store.witchinghour.pl/amon-liar- ... -6605.html" onclick="window.open(this.href);return false;

[KAKAESIAK]

nie ma co czekać bo życia by nie starczyło - miała być nowa płyta, trasa a tutaj nic

[Nasum]

A tak narzekali że to Benton nie chce grać dłuższych koncertów a oni wprost przeciwnie... a mówili że teraz pokażą na co ich stać... zwykłe napompowane pierdolenie z którego nic nie wynika, powietrze uszło, nie zarobili kokosów, sławy też nie zyskali jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - zmarnowali swoją szansę i tyle.

[KAKAESIAK]

dlatego wolę posłuchać kapel kolesi "w kapturach" niż po raz setny gadaniny o legendzie, kulcie i wielkim powrocie do chwały

[nicram]

Kupiłem sobie w końcu debiut Amon i powiem, że to dobra płyta, choć kilka lat temu nic miłego o niej raczej nie mówiłem. Jak jednak ktoś wyżej zauważył jest to płyta raczej w rejonach średniego Deicide i ma właściwie niewiele wspólnego z pierwszymi trzema, genialnymi płytami zespołu Bentona (oprócz gitarzystów rzecz jasna ). Co więcej, w sposobie budowania kompozycji i riffowania słyszę wyraźne odniesienia do "In Torment in Hell" oraz "Insineratehymn". Obie lubię, więc nie narzekam. No może jest trochę bardziej technicznie, a sama muzyka została okraszona wspaniałymi, perlistymi solówkami. Czekam zatem na dwójkę, która już zapowiadana jest od dwóch, czy nawet trzech lat. Ciekawe tylko czy się doczekam.

[hcpig]

Czekam zatem na dwójkę, która już zapowiadana jest od dwóch, czy nawet trzech lat.

Ciekawe czy klip do ewentualnej nowej płyty będzie również tylko za opłatą.

[hcpig]

Jak oceniacie ten album po latach? Powróciłem do tego i w sumie jest to solidny drugoligowy materiał bez wstydu.

BTW myślałem, że sama nazwa Amon to bardziej hołd dla początków przeszłego zespołu braci, tymczasem zespół aspiruje bezspośrednio do jego kontynuacji, nawet wydano w tym roku składaka demówek po tym szyldem, niezależnie od 'Amon - Feasting the Beast' kapeli na D.

[r o b e r t]

Dobrze to wchodzi po latach , bede musiał jednak kupić cd Braciaków z Deicide wtedy przepotężnego .

[Tatuś]

Słabe brzmienie. Trochę rzemiosła jest ale nie robi.