Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Gore_Obsessed pisze:Nie słyszałem tylko Noneuclid, Crisix i Ripper - sprawdzę. Reszta - z wyjątkiem "Worlds torn asunder" - nie ma nawet startu; proszę Cię...
te banyd to chłam,
warbeast niszczy obiekty, a gimby z PL to jak zawsze za trendem lecą, tym razem na białe adidaski i grzywki, które crisix itp. pitolenia prezentują
Gore_Obsessed pisze:
Zbiorowa głuchota zapanowała, czy co?!?
Sam musisz sobie na to pytanie odpowiedzieć, w twoim przypadku chyba tak. ;)
Sam Vektor to poziom którego przeciętny Warbeast nawet za milion lat nie doścignie.
" onclick="window.open(this.href);return false; to ten poziom, zwłaszcza wokal, jak stara baba,
nie ma to jak jebanie z voivoda na potęgę, nawet logo takie samo
mario82r pisze:nie ma to jak jebanie z voivoda na potęgę, nawet logo takie samo
Inspiracja jest, głównie tematyką, ale punka ci u nich jak na lekarstwo, a w Voivod jest podstawą. Przypomina to bardziej wywijasy wczesnego Atheist czy Obliveon. Specyficzne granie i wokal takoż, ale jak się człowiek wkręci to łapie i nie puszcza. Zajebista kapela.
Warbeast właśnie przypomina te szablonowe kapelki typu Hatchet. Energia spasionego, wyleniałego kota i jedynie wokal dojrzalszy, bo dziady grają. Gdzie temu do Besieged, Nekromantheon, Lich King, Seprevation, Zoldier Noiz czy Power Trip.
Nie rozumiem pewnej kwestii mówiąc o przeciętniactwie warbeast podajesz zespoły typu zoldier noiz która też kopiowała z kapel -wczesny voivod/venom i hellhammer.Lich king też polega na ogranych patentach kolegów którzy tworzyli scene thrashowa z usa.Sprawdziłem Besieged przecież to sepultura - araise nawet okładka :)
Każda z tych kapel coś dodaje od siebie albo miesza wpływy jak nikt inny wcześniej. Odkrywania Ameryki nie wymagam, ale niech to chociaż jakościowo się wyróżnia.
Sprawdziłem dzisiaj. Dość frapujący klimat wytwarzają, ale... to nawet trudno nazwać thrash metalem i dupska bynajmniej nie urywa. Uczciwie przyznaję, że dzisiaj w robocie przesłuchałem tylko nieco ponad połowę tej płyty (około 35 minut). Jutro jeszcze wrócę, żeby dosłuchać przynajmniej do końca, ale raczej z przyzwoitości niż autentycznej potrzeby. Granie kompletnie nie dla mnie i kompletnie nie widzę sensu przytaczania tej nazwy podczas dyskusji o WARBEAST, czy szerzej kondycji współczesnych debiutantów w tym gatunku. Jedynie co mogę porównać to przyjemność ze słuchania, a ta w przypadku obcowania z dorobkiem Amerykanów nieporównanie większa. Ich debiut przeleciał już ze sto razy pod rząd, a to dopiero początek.
CRIMINAL mnie nie porywa. Od czasu premiery ich drugiej płyty robiłem kilka podejść i niewiele z tego wynikło. PENTAGRAM CHILE to inna bajka. Świetna kapela i na niej mogliby się skoncentrować. Nieźle się zagotowałem jak przysunęli na tegorocznym Brutalu.
BESIEGED, SEPREVATION, ZOLDIER NOIZ, POWER TRIP - sprawdzę, ale powiem szczerze - nie za wiele sobie obiecuję.
"Krush the enemy" i "Destroy" zrobiły mi dokładnie to co deklarują w tytułach twórcy - zmiażdżyły i zniszczyły. Wyborne płyty. W związku z tym szansa na detronizację znikoma. Cieszę się, że nie tylko ja doceniam. Niedowiarków jeszcze raz zachęcam do konfrontacji:
[youtube][/youtube]
Tak się to robi. Oni razem z EXODUS i OVERKILL stoją aktualnie na podium. Tłok się zrobi w przyszłym roku kiedy DARK ANGEL zagrzmi na horyzoncie. Szkoda, że "Slaves to the grave" tak zawiodło...
Ale Power Trip to Ty sprawdź, Maniek - status praesens w moim przypadku, po dwóch przelotach debiutu PT i dwójki Warbeast, jest taki, że wskazówka wagi nieznacznie wychyla się w stronę Manifest Decimation. Chyba (za wcześnie na wiążące deklaracje) trochę większą dzicz reprezentują dzieciaki z Dallas. W każdym razie, kwestia ta będzie w najbliższym czasie weryfikowana.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
Posluchalem tego Warbeast ( kiedys sluchalem ale jakos zapomnialem co grali) i tylko sie utwierdzilem, ze to przecietnosc w morzu przecietnosci. Sprawne i bez polotu granie jakiego teras pelno. Wole Zoldier Noiz
Sprawdziłem dzisiaj. Dość frapujący klimat wytwarzają, ale... to nawet trudno nazwać thrash metalem i dupska bynajmniej nie urywa. Uczciwie przyznaję, że dzisiaj w robocie przesłuchałem tylko nieco ponad połowę tej płyty (około 35 minut). Jutro jeszcze wrócę, żeby dosłuchać przynajmniej do końca, ale raczej z przyzwoitości niż autentycznej potrzeby.
Dokończyłem słuchania i dla mnie to w ogóle nie jest thrash metal. Już bardziej granie pod DsO. Nieźle się wymęczyłem, ale przesłuchałem te prawie 70 minut w całości. Nie tego szukam w muzyce.
POWER TRIP "Manifest Decimation" też dzisiaj sprawdziłem. Rzeczywiście świetne. Nie jest to klasyczny thrash, ale wspomnianego stylu jest na tyle dużo, że obecność tej nazwy w tym temacie jest w pełni uzasadniona. Taki styl grania (napieprzania?) bardzo do mnie przemawia.
Czy ktoś wie gdzie można to nabyć? Mam jedno źródło, ale tam koszt 50-55 zł. Może gdzieś da radę taniej? Z góry dziękuję za wszelkie tropy.
Gore_Obsessed pisze:Czy ktoś wie gdzie można to nabyć? Mam jedno źródło, ale tam koszt 50-55 zł. Może gdzieś da radę taniej? Z góry dziękuję za wszelkie tropy.
Jakieś wspólne zamówienie?
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
Mnie dzisiaj zmiotło w robocie. Niezła furia w tym drzemie. Żłobią tymi riffami na około jak oszalali. Dobrze kontrolują zmiany tempa, fajne wibracje. WARBEAST dla mnie nie przebija, ale jest praktycznie tak samo zajebiste. :)