NE OBLIVISCARIS

[Graveyard Shift]

http://seasonofmist.bandcamp.com/album/citadel

NE OBLIVISCARIS to najprawdziwsza prog-metalowa nowalijka rodem z Australii. Sekstet w swej muzyce łączy elementy death metalu, thrash metalu, melodyjnego detha, jazzu, klasycznego heavy oraz multikulturowych brzmień.
Grupa ma na koncie dwa albumy "Portal of I" oraz znakomicie przyjęty "Citadel".
https://www.youtube.com/watch?v=X3rM97z0rRs

[Drone]

Żenujące są dwie rzeczy. Pierwsza - że w XXI wieku jeszcze ktoś nagrywa tego typu przepitolone, wiejskie i jarmarczne gówno. Druga - że ktoś tego słucha i ma jeszcze czelność prezentować to innym. Do dołu z wapnem z tym!

[Riven]

Nie no, to musi byc trolling.

[Jimmy Boyle]

Bankowo trolling.

[Triceratops]

kradnie wasz czas, tych paru minut straconych na sluchanie tego nikt nigdy wam juz nie odda

[Riven]

to nie moze byc prawda
odwolaj to ok

[Triceratops]

po prostu proponuje ci klikanie w moje linki, wtedy odzyskasz ten czas i przy okazji jeszcze zyskasz go wiecej

[Riven]

TAK ZROBIE BO JAK Z TYM CZASEM TO PRAWDA TO NAPRAWDE W-KO ZJEBANE!:-(

[Triceratops]

bdb detzyzja! kliknales w ost do mm6 i juz wszystko jest lepsze

[Harlequin]

Tak sie składa, że słuchałem obydwu albumów. Gdy ukazała sie EPka "The Aurora Veil" liczyłem ,że z tej kapeli naprawde bedzie coś, bo poza słaby wokalistą muzyka była wysokiej proby. Niestety pełniaki potwierdziły, ale kangury wpisuja sie w nurt wspczesnego, nowoczesnego pitolenia bez skadu i ładu. Są fajne momenty (np sola na skrzypcach), ale tragiczny wokal i generalnie brak jakiegokolwiek ukierunkowania w kompozycjach sprawia, że witki opadają. niestety nowa płyta podobna mocno do debiutu, tyle że chyba gorsza - kolejny dowód, że nie mają pomysłów.

[Kilgore]

Nuda Panie , nuda.

[Graveyard Shift]

Ok, nie każdemu musi pasować takie granie, ale niektóre brzmieniowe patenty, klimat oraz produkcja...mucha nie siada. Ja bardzo chłopaków cenię i jestem ciekaw jaką ścieżkę obiorą na 3 i 4 płycie.

[HSVV]

wymień mi te patenty brzmieniowe i klimatyczne, bo nie łapię.

[Graveyard Shift]

Jakoś nie przeczytałem tu (poza jednym postem) konstruktywnej krytyki, więc nie będę się spinać. NE OBLIVISCARIS to naprawdę (podobnie jak FALLUJAH) doceniana przez muzycznych dziennikarzy młoda ekstraklasa prog-metalu.

[Kraft]

Nie oczekuj że ktoś będzie epopeje o takich pyrtkach pisał. Harlequin trafnie podsumował. Napaćkane tam wszystkiego bez ładu i składu. Wsio. Z drugiej strony takie granie jest zajebiście popularne u wschodnich sąsiadów. Szczają w majty przy każdym melodyjnym mdm-ie. Wiem, bo korzystam z ich muzodajni ;)

[Plastek]

Bardzo podobne do Cianide, przez to zajebiste.

[Nerwowy]

NE OBLIVISCARIS to naprawdę (podobnie jak FALLUJAH) doceniana przez muzycznych dziennikarzy młoda ekstraklasa prog-metalu.

Nooo, jest to argument nie do zajebania. A co mają do powiedzenia na jej temat zagraniczni koneserzy z metalstorm ?

[Riven]

Pytanie co piszo o niej w prestizowym serwisie ONET.PL i opiniotworczym Wypokie