Mam coś podobnego. Powoli wydawanie pieniędzy na płyty staje się idiotyzmem, tym bardziej jeśli wezmę pod uwagę ile wypierdalam na książki i komiksy. Druga sprawa - sam sposób wydania dziś to często taka chujnia z grzybnią, że nie warto płacić nawet 10 zł i lepiej zajebać z internetu. Kupiłem niedawno najnowszy Rancid za 60 zł a tam kurwa ZERO książeczek, tekstów, kompletnie niczego nie było poza pierdolonym digipackiem. Kiedyś podobnie wyruchał mnie Arckanum. W takim wypadku wbijam mojego włochatego, wielkiego przyjaciela w pyski wytwórni i mam zamiar z premedytacją podpierdalać z internetu.manieczki pisze:ej, smykersony i smykersiaki
powiedzice mi czy ze mna wszystko jest wporzo, choc tak troche?
Ostatnio jak jeszcze mialem zempy, to wystarczylo ze obejrzalem w intenrecie o ile ktos udostepnil na discogs lub innych portalach z coverami ksiazeczke i chec posiadania plyty przeze mnie osiagala poziom ZEROWY. Napatrzylem sie i juz, przeszlo. Wy?
Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Plastek
- zahartowany metalizator
- Posty: 5009
- Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
- Lokalizacja: Pot pod pachami
- Kontakt:
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3063
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Swoją drogą - bardzo udany powrót.Plastek pisze:Kupiłem niedawno najnowszy Rancid
- Plastek
- zahartowany metalizator
- Posty: 5009
- Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
- Lokalizacja: Pot pod pachami
- Kontakt:
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Tak, bardzo dobra płyta.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Te kurwy kpią sobie w żywe oczy. Wydania, estetyką wykonania, przypominające opakowania zastępcze, o trwałości mleka zostawionego na słońcu, a cena z kosmosu. I pomyśleć, że jeszcze niedawno był śmiech z MMP. Teraz duża część płyt wygląda właśnie jak ich produkty. Potem płacz, że ludzie nie kupują płyt. Ile razy można dawać się robić w chuja?Plastek pisze: Druga sprawa - sam sposób wydania dziś to często taka chujnia z grzybnią, że nie warto płacić nawet 10 zł .
edit
Najgorsze jest to, że ta choroba poszła już jakiś czas temu na winyle. Różnica jest taka, że wychodzi jeszcze drożej.
- Plastek
- zahartowany metalizator
- Posty: 5009
- Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
- Lokalizacja: Pot pod pachami
- Kontakt:
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
To co, też będziesz ściągał?
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17465
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
jest ok, mam tak samomanieczki pisze:NO POWIEDZCIE ZE JEST OK
woodpecker from space
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
To co MUSZĘ kupić będę kupował (i się dalej wkurwiał), ale resztę ukradnę bez mrugnięcia okiem. Przestałem się kierować jakimikolwiek zasadami. To nie może działać tylko w jedną stronę. Wytwórnia pierdnie, a frajer płaci. Przecież tych płyt nie da się normalnie używać. Niektóre niszczą się od samego leżenia na półkach. Strach to wziąć do ręki. Jak będę potrzebował trochę śmieci, to nie oddam w którymś miesiącu żółtego worka, tylko rozsypię sobie zawartość w pomieszczeniach.
- Plastek
- zahartowany metalizator
- Posty: 5009
- Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
- Lokalizacja: Pot pod pachami
- Kontakt:
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
I słusznie, w dzisiejszym świecie takie postępowanie to anachronizm.535 pisze:To co MUSZĘ kupić będę kupował (i się dalej wkurwiał), ale resztę ukradnę bez mrugnięcia okiem. Przestałem się kierować jakimikolwiek zasadami. To nie może działać tylko w jedną stronę. Wytwórnia pierdnie, a frajer płaci. Przecież tych płyt nie da się normalnie używać. Niektóre niszczą się od samego leżenia na półkach. Strach to wziąć do ręki. Jak będę potrzebował trochę śmieci, to nie oddam w którymś miesiącu żółtego worka, tylko rozsypię sobie zawartość w pomieszczeniach.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17465
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Zasady trzeba miec. Ja w zyciu kieruje sie tylko jedna zasada, ktora sie ciagle zmienia.
woodpecker from space
- Plastek
- zahartowany metalizator
- Posty: 5009
- Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
- Lokalizacja: Pot pod pachami
- Kontakt:
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Ja też mam jedną zasadę, w dodatku krótką - JA, a resztę pierdolę.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
- COFFIN
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7960
- Rejestracja: 23-11-2005, 21:28
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Załatw sobie amerykańską wersję w pudełku i po temacie.Plastek pisze:Kiedyś podobnie wyruchał mnie Arckanum.
'Come the Blessed Madness'
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Kurcze, kompletnie nie zauważam tego problemu. W ostatnich latach porządnie wkurwiłem się chyba tylko na jakiś ekopack Hate Eternal i skrajnie chujowy digi ostatniego Pentagram. To była naprawdę totalna chujnia, a tak to nie zauważam żeby jakoś drastycznie spadła jakość. Możesz wymienić kilkanaście takich płyt o których mowa? Bom naprawdę ciekaw.535 pisze:To co MUSZĘ kupić będę kupował (i się dalej wkurwiał), ale resztę ukradnę bez mrugnięcia okiem. Przestałem się kierować jakimikolwiek zasadami. To nie może działać tylko w jedną stronę. Wytwórnia pierdnie, a frajer płaci. Przecież tych płyt nie da się normalnie używać. Niektóre niszczą się od samego leżenia na półkach. Strach to wziąć do ręki. Jak będę potrzebował trochę śmieci, to nie oddam w którymś miesiącu żółtego worka, tylko rozsypię sobie zawartość w pomieszczeniach.
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Nie ma problemu. Nie będę robił listy, bo są tu inni specjaliści od tego. Jadę tak z brzegu.
Aura Noir - Merciless, Hades Rise, Out To Die
Autopsy - wszystkie digibooki, co z tego, że okładka solidna jak książeczki latają, wiem mogłem kupić plastik
My Dying Bride - The Voice Of The Wretched, Songs Of Darkness, Words Of Lies - kilka lat mają, ale właśnie takie płyty są dowodem. Jak je kupowałem to nie kosztowały dwadzieścia złotych w promocji jebanej Peaceville,
Paradise Lost - demówki - najlepiej nie ruszać i zostawić opasane niczym opłatki,
Hexvessel - wszystkie jak leci, 3 płyty, ładnie to wszystko wygląda, ale lepiej nie dotykać, od samego patrzenia brzegi się łuszczą,
JKFlesh - cdr za sześćdziesiąt parę złotych
Virus - ci to mnie dopiero wkurwiają, asceci w d jebani. Wspaniała muzyka wydana w sposób uwłaczający jej godności - 3 płyty
Voivod - następni, którzy nie potrafią zadbać o to by ich dyskografia jakoś wyglądała na półce,
Rozlatujące się Lives, Infini, Katorz,...
Celtic Frost - Monotheist ekstra wydanie - takie było to wziąłem, nie myślałem, że to będzie mina,
Satyricon The Age Of Nero wersja z bonusami - po co wydawać coś, czego nie da się normalnie używać?
Arcturus - dwie ostatnie, a i debiut "wspaniale"...
do tego The Ravenous - wygląda jakby zgniła - tu nie mam większych pretensji, Dead Skeletons - ci to chyba dyski ze śmietnika wzięli, bo jak pierwszy raz wziąłem płytę do ręki to byłem przekonany, że to jakaś folia ochronna - prawie siedemdziesiąt złotych,
wspomniany Pentagram, który całkiem się trzyma, ale przy wyciąganiu z kartonu trzeba użyć siły, a właśnie siły...
Kto jeszcze siłował się z ostatnim winylem Obliteration? Jest to bieda z nędzą, choć tu przynajmniej miało to przyzwoitą cenę.
i tak dalej i tak dalej.
Jak wygląda taka płyta po latach normalnego użytkowania to wie zapewne każdy.
I teraz odpowiedź na Twoje pytanie. Jakość spada, bo duża część wznowień jest tak wydawana. Ceny rzecz jasna jak za nowości i finał jest taki, że zamiast wymieniać wysłużone taśmy w większości piraty, będę kradł towar z internetu, bo w wała się nie dam robić. Przykład? Zobacz jak są wydane płyty Benediction. Spójrz ile kosztuje śmieszne papierowe wydanie Led Zeppelin. Miałeś w ręce ekskluzywne wydanie ostatniego Obituary? Kup sobie audiofilską winylową wersję Elizium, a potem powiedz co o niej myślisz. Kto pozwolił to tak nędznie wypuścić? I niech mi nikt nie pisze, że trzeba dbać o płyty i trzymać je w folii, pierzu oraz pod namiotem tlenowym i w żadnym przypadku nie dotykać. Podsumowując. Jakość spada, ceny idą w górę, a w najlepszym przypadku stoją w miejscu. Myślę, że tyle wystarczy.
Aura Noir - Merciless, Hades Rise, Out To Die
Autopsy - wszystkie digibooki, co z tego, że okładka solidna jak książeczki latają, wiem mogłem kupić plastik
My Dying Bride - The Voice Of The Wretched, Songs Of Darkness, Words Of Lies - kilka lat mają, ale właśnie takie płyty są dowodem. Jak je kupowałem to nie kosztowały dwadzieścia złotych w promocji jebanej Peaceville,
Paradise Lost - demówki - najlepiej nie ruszać i zostawić opasane niczym opłatki,
Hexvessel - wszystkie jak leci, 3 płyty, ładnie to wszystko wygląda, ale lepiej nie dotykać, od samego patrzenia brzegi się łuszczą,
JKFlesh - cdr za sześćdziesiąt parę złotych
Virus - ci to mnie dopiero wkurwiają, asceci w d jebani. Wspaniała muzyka wydana w sposób uwłaczający jej godności - 3 płyty
Voivod - następni, którzy nie potrafią zadbać o to by ich dyskografia jakoś wyglądała na półce,
Rozlatujące się Lives, Infini, Katorz,...
Celtic Frost - Monotheist ekstra wydanie - takie było to wziąłem, nie myślałem, że to będzie mina,
Satyricon The Age Of Nero wersja z bonusami - po co wydawać coś, czego nie da się normalnie używać?
Arcturus - dwie ostatnie, a i debiut "wspaniale"...
do tego The Ravenous - wygląda jakby zgniła - tu nie mam większych pretensji, Dead Skeletons - ci to chyba dyski ze śmietnika wzięli, bo jak pierwszy raz wziąłem płytę do ręki to byłem przekonany, że to jakaś folia ochronna - prawie siedemdziesiąt złotych,
wspomniany Pentagram, który całkiem się trzyma, ale przy wyciąganiu z kartonu trzeba użyć siły, a właśnie siły...
Kto jeszcze siłował się z ostatnim winylem Obliteration? Jest to bieda z nędzą, choć tu przynajmniej miało to przyzwoitą cenę.
i tak dalej i tak dalej.
Jak wygląda taka płyta po latach normalnego użytkowania to wie zapewne każdy.
I teraz odpowiedź na Twoje pytanie. Jakość spada, bo duża część wznowień jest tak wydawana. Ceny rzecz jasna jak za nowości i finał jest taki, że zamiast wymieniać wysłużone taśmy w większości piraty, będę kradł towar z internetu, bo w wała się nie dam robić. Przykład? Zobacz jak są wydane płyty Benediction. Spójrz ile kosztuje śmieszne papierowe wydanie Led Zeppelin. Miałeś w ręce ekskluzywne wydanie ostatniego Obituary? Kup sobie audiofilską winylową wersję Elizium, a potem powiedz co o niej myślisz. Kto pozwolił to tak nędznie wypuścić? I niech mi nikt nie pisze, że trzeba dbać o płyty i trzymać je w folii, pierzu oraz pod namiotem tlenowym i w żadnym przypadku nie dotykać. Podsumowując. Jakość spada, ceny idą w górę, a w najlepszym przypadku stoją w miejscu. Myślę, że tyle wystarczy.
-
- rozkręca się
- Posty: 58
- Rejestracja: 19-12-2014, 22:03
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Przez 25 lat kupowałem to co chciałem i muszę powiedzieć że chyba doszedłem do końca tego procederu.Teraz w wieku 43
mam już wyjebane na to wszystko.Cieszę się z tego co mam a na resztę kładę laskę.Nie samymi płytami człowiek żyje.
Wielu pozbyło się swoich mega kolekcji bez mrugnięcia okiem.Czy odpalę muzykę z oryginalnego nośnika lub z mp3 320kbps
jeden pies.Ja tam wielkiej różnicy nie widzę a płacenie dzisiaj za niektóre cedeki niebotycznych sum uważam DEBILIZM!.
mam już wyjebane na to wszystko.Cieszę się z tego co mam a na resztę kładę laskę.Nie samymi płytami człowiek żyje.
Wielu pozbyło się swoich mega kolekcji bez mrugnięcia okiem.Czy odpalę muzykę z oryginalnego nośnika lub z mp3 320kbps
jeden pies.Ja tam wielkiej różnicy nie widzę a płacenie dzisiaj za niektóre cedeki niebotycznych sum uważam DEBILIZM!.
- morbid
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2181
- Rejestracja: 21-08-2009, 00:07
- Lokalizacja: R-G-Z
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
kryzys wieku średniego :)ryjek pisze:Przez 25 lat kupowałem to co chciałem i muszę powiedzieć że chyba doszedłem do końca tego procederu.Teraz w wieku 43
mam już wyjebane na to wszystko.Cieszę się z tego co mam a na resztę kładę laskę.Nie samymi płytami człowiek żyje.
Wielu pozbyło się swoich mega kolekcji bez mrugnięcia okiem.Czy odpalę muzykę z oryginalnego nośnika lub z mp3 320kbps
jeden pies.Ja tam wielkiej różnicy nie widzę a płacenie dzisiaj za niektóre cedeki niebotycznych sum uważam DEBILIZM!.
-
- rozkręca się
- Posty: 58
- Rejestracja: 19-12-2014, 22:03
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
najwidoczniej :) lubię posłuchać ale męczy mnie ta pogoń za płytami.(wszystkiego nie można mieć)morbid pisze:kryzys wieku średniego :)ryjek pisze:Przez 25 lat kupowałem to co chciałem i muszę powiedzieć że chyba doszedłem do końca tego procederu.Teraz w wieku 43
mam już wyjebane na to wszystko.Cieszę się z tego co mam a na resztę kładę laskę.Nie samymi płytami człowiek żyje.
Wielu pozbyło się swoich mega kolekcji bez mrugnięcia okiem.Czy odpalę muzykę z oryginalnego nośnika lub z mp3 320kbps
jeden pies.Ja tam wielkiej różnicy nie widzę a płacenie dzisiaj za niektóre cedeki niebotycznych sum uważam DEBILIZM!.
- morbid
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2181
- Rejestracja: 21-08-2009, 00:07
- Lokalizacja: R-G-Z
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
zgadza sie gonic nie ma za czym....zawsze mozna z czegos zrezygnowac uszczuplajac sobie kolekcje,robiąc miejsce na ciekawsze rzeczy...człowiek nie jest w stanie miec wszystkiego,a muzyce poświecać cały wolny czas jest niemożliwy (jak ktoś ma wiele,kilka pasji to ciężko to pogodzić).....ryjek pisze:najwidoczniej :) lubię posłuchać ale męczy mnie ta pogoń za płytami.(wszystkiego nie można mieć)morbid pisze:kryzys wieku średniego :)ryjek pisze:Przez 25 lat kupowałem to co chciałem i muszę powiedzieć że chyba doszedłem do końca tego procederu.Teraz w wieku 43
mam już wyjebane na to wszystko.Cieszę się z tego co mam a na resztę kładę laskę.Nie samymi płytami człowiek żyje.
Wielu pozbyło się swoich mega kolekcji bez mrugnięcia okiem.Czy odpalę muzykę z oryginalnego nośnika lub z mp3 320kbps
jeden pies.Ja tam wielkiej różnicy nie widzę a płacenie dzisiaj za niektóre cedeki niebotycznych sum uważam DEBILIZM!.
-
- rozkręca się
- Posty: 58
- Rejestracja: 19-12-2014, 22:03
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
dokładnie a do tego wiosenki lecą nieubłaganie :( co zaczyna bardzo mocno martwić człowieka
- morbid
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2181
- Rejestracja: 21-08-2009, 00:07
- Lokalizacja: R-G-Z
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
kolekcji człowiek do grobu nie zabierze,,,jesli bedzie mi dane to po 60 upłynnie wszystko wydając kasę na podróże?trunki,których nie piłem?dobra żarcie....ziemskie przyjemności :)ryjek pisze:dokładnie a do tego wiosenki lecą nieubłaganie :( co zaczyna bardzo mocno martwić człowieka
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Najważniejsze, że wszystko masz pod kontrolą.morbid pisze:kolekcji człowiek do grobu nie zabierze,,,jesli bedzie mi dane to po 60 upłynnie wszystko wydając kasę na podróże?trunki,których nie piłem?dobra żarcie....ziemskie przyjemności :)ryjek pisze:dokładnie a do tego wiosenki lecą nieubłaganie :( co zaczyna bardzo mocno martwić człowieka